|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#21
|
||||
|
||||
Jadziu, Lidko
wiem, że z dorosłym "niegrzecznym" facetem leciwej matce ciężko sobie poradzić. To jest bardzo przykre i tragiczne kiedy dorosłe dziecko zatruwa rodzicowi ostatnie lata życia.
|
#22
|
|||
|
|||
Marbelko, moja odpowiedż była skierowana do Basi, a dotyczyła jej postu #13.
|
#23
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#24
|
|||
|
|||
Basiu, nie zawsze wina leży po stronie rodziców.
Są przypadki, ze ta sama matka wychowała księdza, profesora i.... bandyte.. Duży wpływ na charakter człowieka ma środowisko...Jest powiedzenie , "z kim się zadajesz, takim się stajesz . Nie zawsze w pore rodzicom uda się wszystko " wyłapać", a póżniej jak sprawy zajdą zbyt daleko, stają się po prostu , bezsilni.... Dużo by można było pisać na ten temat.... Ja jestem matką dwójki dorosłych osób...i o zgrozo...w okresie dojrzewania bardziej dała mi popalić córka niż syn. Przy niej musiałam mieć oczy naokrągło głowy, coś jak kierowca...a i to o wielu jej "wybrykach " dowiedziałam się od niej samej po latach.... Teraz jest dorosłą osobą, obroniła prace magisterską, pracuje i jest o'cay....ale jej okres dojrzewania zabrał mi kilka lat życia.... |
#25
|
||||
|
||||
Cytat:
Miedzy nami, dziewczynki sa duzo trudniejsze do wychowania niz chlopcy. Mozesz mi wierzyc, mam praktyke w tej dziedzinie.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#26
|
|||
|
|||
Cytat:
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#27
|
|||
|
|||
Wiesz Malgosiu.. mysle ze pomiedzy facetami jest niepisane prawo-rywalizacja.. i jezeli ojciec nie stanie sie dla syna autorytetem to staje na straconej pozycjii.. Czyli jest tzw.. "looser" ( nie wiem jak to sie mowi po polsku )
W tym wypadku chyba tak jest i mlody kogut zadziobuje starego przy tej okazji robiac sobie co chce.. Nalezaloby wyciagnac na wierzch uczucia jakie ewentualnie tam sa w rodzinie.. i ratowac co sie da z ich resztek. Ojciec moim zdaniem stracil zupelnie moc nad synem.. Jedyna nadzieja w innych autorytetach z zewnatrz.. Jednym z nich jestes ty na pewno.. Nie chce cie martwic ale po czesci spada na ciebie odpowiedzialnosc.. Bo jak mowia.. jak dasz raz jesc bezdomnemu psu.. juz on jest twoj.. |
#28
|
||||
|
||||
Małgosiu tak sobie myślę, że może temu potencjałowi zapali się kiedyś żarówka w głowie i pójdzie po rozum, następnie wyrośnie na porządnego człowieka. Sama piszesz, że jest inteligentny. Pewnie też wiesz o tym bo jesteś pedagogiem.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#29
|
||||
|
||||
Rozmowa, może ten chłopak ma jakieś hobby i tego się uczepić.
Rozmowa z ojcem i wspólne Twoje z nim działanie.Może muzyka, uczyłam muzyki wiem, że młodzi w tym się wyżywają. Jest to wielki trud, który ma widoki sukcesu - ta inteligencja chłopaka.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#30
|
||||
|
||||
Cytat:
Widzisz - moje pytania mialy sens. Wydaje mi sie, ze jestes z nim w powaznym konflikcie. Nazywasz go "upiorem" - cos w tym jest. Ale nie o to chodzi. Jutro idziesz do pracy i musisz stawic czolo problemowi. Z tego co piszesz jest metoda, zajac go czyms. Jako madry pedagod - mysle, ze na anglistyce mieliscie choc jeden semestr z psychologii - poprostu daj mu jakas funkcje - pozbierac zeszyty, przypilnowac, ze odrobili domowa prace. Daj mu odczyc, ze ma jakas "wazna" role, ze go potrzebujesz. Moze powoli bedzie w Tobie widzial "idola". Bywa tak, ze nawet "UPIORY" chca byc traktowane z powaga. Zrob wysilek i....moze bedzie rezultat. Kiedys, w moich czasach mowiono, ze najlepsza kartka wizytowa profesora sa jego uczniowie i to co pozniej w zyciu osiagaja. Mysle, ze zalezy Ci na takiej wizytowce? PS. Gdybys byla moja nauczycielka/profesorka i nazywala mnie "upiorem" i przeklenstwem "Twego zycia" - zapewniam Cie, ze mialabys ze mna solidne klopoty i nie wiem jakim uczuciem bym Cie obdzielila.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#31
|
||||
|
||||
Trudny typas z tego młodego. Mielismy w szkole takiego agregata i jak juz stal sie tym dorosłym człowiekiem to się wyprostował. Wychowywała go matka, brata zabrał ojciec. Podzielili się dziecmi. Troche chore bo ojciec z jego bratem wyjechał za granicę. Ten był "trudny", ojciec mu to oczywiście powiedział, to i brat miał wzięcie u tatusia. Mam nadzieję, ze ten chłopak tez się "wyprostuje". problem w tym czy ojciec dotrwa? Brak jednego z rodziców nie powinien powodowac gnojenia drugiego rodzica. Jakoś mi trudno młodego zrozumiec. To XXI wiek i to juz norma, że bardzo dużo dzieciaków ma jednego rodzica. Nie wiem o co walczy? Pozycji w społeczeństwie tak sobie nie załatwi, młodzież tez już inaczej patrzy a tzw " młodzieńczy bunt" inaczej się objawia niż robieniem zadymy. Myslę, że nie młody potrzebuje wsparcia i pomocy a jego ojciec.
__________________
|
#32
|
||||
|
||||
Małgorzato, sytuacja jaką opisałaś jest dość powszechna w szkolnictwie, w którym większość życia przepracowałem.
Sytuacja jest bardzo trudna i jeśli oczekujesz tu rady, to będzie chyba trudno, bo.... no właśnie nie znamy wystarczająco dziecka, a jest tyle aspektów jego życia, które mogą mieć wpływ na jego zachowanie. Z Twego opisu wyciągam wniosek, że chłopak jest dotknięty deficytem uczuciowym, a to jest zwykle powodem tzw. nieorganicznego niedorozwoju umysłowego i całe szczęście,że omawiany przypadek nie jest upośledzeniem umysłowym dotknięty. Chłopak zacznie reagować w sposób pożądany dopiero wówczas, gdy poczuje, że ktoś jest mu przychylny, że ktoś się nim interesuje itp. Myślę, że na Twoich lekcjach(tak zrozumiałem) jest szczególnie uciążliwy i jest możliwe, że bardzo Cię lubi i jego zachowanie jest buntem wobec własnego ja, jest sprzeciwem nakierowanym przeciw sobie samemu, a tym samym przeciw sobie. Może warto by było poza proponowanymi dodatkowymi czynnościami porządkowymi itp polecić dzieciakowi opracowanie czegoś po angielsku i oczywiście zaproponowanie całkowitej pomocy przy tym zadaniu. Sądzę, że efekt będzie taki, że chłopak dostrzeże, że chcesz mu pomóc i zauważy, że nie jesteś jego wrogiem,bo on większość ludzi tak postrzega,że go lubisz i widzisz w nim kogoś wartościowego. Warto by było z nim porozmawiać na zasadzie " słuchaj, w czym masz problem, może mogę ci jakoś pomóc, bardzo cię lubię, a ty robisz wszystko, aby cię nie lubić.." i tak coś w tym stylu. Bardzo przepraszam za te uwagi, ale ja tak bym próbował postąpić. |
#33
|
||||
|
||||
Cytat:
Dobrze, ze poradziles Malgorzacie50 - porada zawodowa jest najlepsza. Tez tak myslalam, ze nalezy dzieciaka jakos zachecic.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#34
|
|||
|
|||
Cytat:
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#35
|
|||
|
|||
Cytat:
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#36
|
||||
|
||||
Bogda i inni-co powiecie.
Jak jest nie głupi, to może by się sprawdził jako pomocny każdemu. Może tego mu brakuje-jak nie jest tolerowany i samotny "wściekły". Ty jesteś pedagogiem, to wiesz chyba co to jest połechtana ambicja. On może zostać Twoim najlepszym uczniem. Do tego stopnia, że powierzysz mu przepytywanie klasy-sama siadając w ostatniej ławce jako widz. Mnie się to zdarzyło-podczas inspekcji. Nauczyciel kazał mi zastąpić siebie. Za chwile wrócił [z inspektorem] i kazał mi dalej prowadzić lekcję. Ale oceny które wystawiłem na tej lekcji, zapisane na kartce-zatwierdził nauczyciel. Wszystkie-a wystawiłem kilka "piątek". Wystawił mnie bo w "maszyno -znawstwie" i "elektrotechnice"-rubryki na moje "piątki" zabrakło. A ja prosiłem do tablicy tego "dwójkowicze-jąkałę"--przy mnie dostał "5" i nie tylko że wyszedł z dwójek- to nabrał odwagi, przestał się jąkać przy odpowiedzi, klasa zmieniła zdanie o nim-bo on miał wiedzę, ale gniótł to w sobie. Bo "jąkała".
|
#37
|
||||
|
||||
Nie jest trudno osiąnąć sukces z dobrym,spokojnym,pilnym i ambitnym uczniem-trudniej z tym zaniedbanym,zbuntowanym,czasem aroganckim.Wiem z doświadczenia,ze łaściwe podejście do tego drugiego daje w 90% znakomite rezultaty.Znając Małgosię,wiem,ze sobie poradzi
|
#38
|
|||
|
|||
To ja Wam napiszę coś z własnego podwórka.
Mój syn w szkole podstawowj trafił na nauczyciela w-f, który odgrywał się na uczniach, którzy mieli zwlnienie lekarskie z zajęć w-f po przebytej chorobie. W czasie kiedy moje dziecko siedziało na ławce, pozostali uczniowie ćwiczyli "pompki". Na następnych lekcjach w/w nauczyciel zaczął odpytywanie od mojego syna i kiedy ten nie potrafił zrobić prawidłowej pompki, nauczyciel przy wszystkich uczniach zaczął z niego szydzić. Skutek był taki, że syn nie chciał chodzić na w-f. Kiedy te wiadomości dotały do mnie, przetłumaczyłam synowi, żeby nauczył się "pompek" robić w domu, tak jak uczy się pozostałych lekcji. Mój małżonek pokazał mu jak należy to robić prawidłowo. Wiadomo, w wojsku dużo " pompkowali" !!!! Rezultat był taki, że od tego czasu mój syn na lekcjach w-f był pokazywany za wzór ,jak należy prawidłowo "pompkowac" pozostałym uczniom. Od tego czasu nauczyciel dał mu spokój.A tak niewiele brakowało by dziecko zniechęciło się do bardzo potrzebnych lekcji. Pani doktór chciała dać mu stałe zwolnienie z w-f ze względu na częste anginy. Tak kiedyś było.....Na szczęście obeszło się bez zwolnienia..... |
#39
|
||||
|
||||
Cytat:
Wlasnie to Kaziku, wlasnie to. Temu chlopcu wyraznie brakuje, ze nie jest toletowany przez nauczycielke. Widzi w jej oczach, czuje, ze jest jej nieszczesciem zyciowym. I tu lezy caly problem. A ojciec, biedny czlowiek, jak go nazwano "menel" - samotnie zajal sie synem, nie udalo mu sie, widzi swoja porazke, serce mu sie rozrwywa kiedy slyszy tylko niepozytywne opinie o swoim dziecku - przeciez to jego syn, obojetne jaki ale jego syn. Syn i ojciec wymagaja pomocy, ciepla a nie szyderstwa. Duzo czytam w prasie polskiej zalow nauczycieli na uczniow i rowniez tyle samo uczniow i rodzicow na nauczycieli. We Francji, jakis pomyslowy rodzic otworzyl strone internetowa, na ktorej kazdy uczen i rodzic mogli oceniac imiennie nauczycieli z ich klasy. Po 48 godzinach zrobilo sie ogromne haro, zakonczone petycja nauczycieli do Ministerstwa Edukacji Narodowej i groza strajku aby zamknac to foru. Nie zamkneli, bowiem opinia publiczna byla mocniejsza, nauczyciele uzyslali tylko to, ze nie wymieniano ich nazwisk i szkol. To tylko to co chcialam napisac. Problem zrozumialam. A, ze moja odpowiedz nie jest w sensie jakim sie spodziewano - trudno, otwarta dyskusja.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#40
|
|||
|
|||
Nikt z nich nie szydzi marbello droga Po rozmowie z tatusiem chłopaczyna wczoraj był do rany przyłóż -na tyle na ile mu się to udawało.Trzeba umieć czytać ze zrozumieniem nim się wytoczy ciężką artylerię .A teorie pedagogiczne są dobre w teorii.Pochylanie się nad pokrzywdzonym zulem dobre jest w pojedynkę w klasie to nieco trudniejsze ale zespół wzespoł jakoś damy radę .Nie ma złych dzieci do szpiku kosci są zblakane owieczki i w ramach akceptacji uda się z facetem to jakoś przerobic .Czasem gada ludzkim glosem ,a to już jest postęp.A nadmierne "pochylania" się nad każdym z troską i zrozumieniem dla wszelkich wybryków nic dobrego jeszcze nie wyniklo.Szacunek -tak,próba zrozumienia przyczyn-tak-ale dziecko lubi mieć dobrze zaznaczone granice .Wypróbowalam to wielokrotnie i nie chodzi o pompki...
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Powiem Ci coś miłego.... | Alunia | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 51 | 28-04-2018 14:14 |
Coś smacznego dla diabetyka | Anonymous | Dieta | 15 | 16-11-2010 16:34 |
Konkurs "Poza Stereotypem" - napiszcie coś na ten temat ... | z centrum | małopolskie | 0 | 29-10-2008 17:44 |
Coś do przemyślenia | GracekristGold | Książka, literatura, poezja | 15 | 28-08-2008 12:09 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|