toy's topic

[Ania o.]

Dla Ciebie Toy z wyrazami sympatii.

Witaj! Co Ty wymyśliłaś? Brednie (wg Twojego określenia) chcesz zamieszczać aby wstrząsy ziemi wywołać? A po co Ci to? A w jakim celu? Co przez to chcesz osiągnąć? Nie jesteś przecież naiwna i nie myślisz, że świat się przez to zmieni na taki jaki Tobie odpowiada. A tak - przy okazji - pomyślałaś, że jak zbyt mocno przeholujesz, pofolgujesz sobie to admini lub moderatorzy mogą Ci ten uroczy wąteczek usunąć? Szkoda by było. A tak poza wszystkim to każdy założony i otwarty wątek staje się własnością wszystkich. Stąd wniosek, że chociaż go założyłaś to nie jesteś jego jedyną "właścicielką". Nie wkurzaj się przypadkiem ale tak stanowi regulamin i wyjaśnienia adminy. Może więc zmienisz założenia. Mądrą babeczką jesteś a że z problemami? Cóż każdy miewa w życiu większe lub mniejsze problemy i różnie sobie z nimi radzi. Jedni lepiej inni gorzej jak to normalnie w życiu. Pomyśl czasem, że życie ma dla Ciebie nie tylko smutki ale także radości, że są tacy, którym jesteś potrzebna, że są także tacy przez których jesteś kochana. Spróbuj czasem zacząć dzień od uśmiechu. Tak eksperymentalnie aby zauważyć, że wszystko wtedy jest radośniejsze. Pomyśl o swojej pracy zawodowej. Wiele osób by się cieszyło mając taką a Ty? Potrafisz znaleźć trochę radości w jej wykonywaniu? Może o tym chciałabyś pogadać? A może o tym jak Ci minął dzień? Jak chcesz. Pozdrawiam serdecznie.
Na tym portalu też jesteś lubiana (tak przecież deklarują forumowiczki) przeze mnie także, po co więc na siłę chcesz udowodnić coś innego?

[Ania o.]

Dla Ciebie Toy

[toy_]

dzięki za wszelkie wyrazy sympatii
jednak do czasu zlikwidowania (?) wątku miło mi jest poleżeć w samotności... z rękami pod głową... wygłaszając nudne monologi...

[mimoza]

Toy-a wiesz jaki jest mój stosunek do Ciebie - prawda.
Bardzo Ciebie lubię, ale mnie czasami wkurzasz. Osentacyjnie
podkreślasz swoją inność - jaką, pytam się? Chodź do nas, nie siedź
w kącie. Skoro weszłaś na forum to chcesz, czy nie chcesz już nie
jesteś sama. Pamiętaj o tym i bądź dla nas miła, jak my (ja) chcemy
być dla Ciebie. Uśmiechnij się, nie jesteś sama - Cz

[toy_]

... czasem jestem najszczęśliwsza będąc osobno...
nie chcę "znikać" z forum, bo potem krępuje mnie wasze martwienie się i ewentualna radość z "powrotu"... więc stale będę... ot tak , za ścianą

[Ania o.]

Hejka Toy! Poleż sobie jak chcesz. Masz - jak wszyscy - prawo do samotności jak i do towarzystwa.Byle nie przesadzać drastycznie w żadną stronę. Tylko nie kumam dlaczego z góry zakładasz, że Twoje monologi muszą być nudne. Złe założenie powzięłaś. Mnie tam Twoje monologi nie tylko nie nudzą ale wręcz ukierunkowują moje myślenie. Jestem wprost chętna do słuchania Twoich monologów. Powtarzam - jesteś mądrą babeczką więc może mnie w czymś oświecisz tymi monologami. Przecież owe jak je określasz "monologi" to przecież Twoje przemyślenia, refleksje, odreagowania, słowa buntu, rezygnacji może także złości ... Każda reakcja wynika z czegoś i nie jest bez przyczyny. I na dodatek to przecież nic złego. Niepotrzebnie straszysz w poprzednich postach że "bzdury ... że ziemia się zatrzęsie ..." itd. Słodka i fajna jesteś w tych przekomarzaniach. Wiesz wpadłam na pomysł, że jeśli nie codziennie to chociaż co parę dni będę Cię na tym Twoim wątku witać kwiatami. Taka przeszkadzajka z sympatii. Przy kwiatach przecież nie palniesz nic złego, bo byłby zgrzyt. Pozdrawiam

[Ania o.]

Dobranoc Toy. Dobrego wypoczynku i miłego poranku.

[Ania o.]

Dzień dobry Toy. Miłego dnia życzę.

[Scarlett]

Toy, życzę Ci pogody ducha w każdy następny dzień.

[Uka]

Witaj Toy.
Popatrz ilu masz przyjaciół, a Ty się izolujesz od nas ! Nie wstyd Ci ? Wyłaź zza tej ściany i wracaj do ludzi.
Obiecujemy - nie będziemy skrępowani...

[toy_]

wstyd mi że mam przyjaciół... nie zasługuję
proszę ignorować moją izolację, nie robię tego dla kokieterii

[mimoza]

Napisał toy.

wstyd mi że mam przyjaciół... nie zasługuję
proszę ignorować moją izolację, nie robię tego dla kokieterii

Nie wierzę!!! - Cz

[Pregunta]

Cześć, Realna czy Virtualna
Obejrzyj sobie te 3 filmiki a potem pokaż je kilku osobom.
Zapisz sobie komentarze i reakcje. Spróbuj ustosunkować się
do tychże reakcji. Nie pytam co Ty myślisz.
Jeśli kiedyś będziesz mieć do mnie pytania - proszę bardzo.
Historię tego chłopaka znam.
http://www.youtube.com/watch?v=hnsz8Uc3enE
http://www.youtube.com/watch?v=fiPY_1X_HYg
http://www.youtube.com/watch?v=2yv3gNFjRxY

[marion]

Napisał toy.

... zastanawiam się jak funkcjonuje forum gdzie mile widziane są wulgarne i prostackie dowcipy ściągnięte z netu i niemile - prawdziwa rozpacz i ból...

To na tym forum znalazłam oparcie i pomoc w prawdziwej rozpaczy i bólu.
SKUTECZNĄ!

[tadeusz50]

Jesteśmy ludźmi z krwi i kości. Ja gdy koś tu prosi o wirtualną i nie tylko pomoc staram się wyciągać rękę z taką pomocą. To że i sprośne żarty i kawały nie są mi obce też jest prawdą. Życie nie jest czernią i bielą. Takich tu widzę ludzi.

[eledand]

dobry wieczór wszystkim tutaj zagladającym,których i ja pozdrawiam.Pregunto bardzo ciekawe te Twoje linki.
ten chłopak tańczy obłędnie,pełno werwy i energii pomimo swego kalectwa.100 lat i bardzo gromkie oklaski dla jego talentu.Pozdrawiam.

[Arti]

cześć i co i co ?
Ja to mam się ojjj mam
zjadłam małe ciasteczko no dosłownie cztery prawdę powiedziawszy i ...boli mnie w okolicach żołądka.
Przyznaję żem łasuch ciasteczkowy a tu taka niespodzianka.
Miętę wypiłam, walnęłam się pod kołdrę i sobie jęczę.

[Arti]

czytam Cię Toy i przychodzi mi takie coś do głowy...
Ty to chyba siebie nie lubisz...

[Pregunta]

Eleland obejrzałaś
Ja nie czytam wszystkich wątków. Spotkałam Cię na jednym topiku i zastanowiło mnie dlaczego Twoja stopka taka,aż poszukałam kto to jest Henry D. Thoreau. Reinaldo Ojeda urodził się taki. Gdy był mały śniło mu się, że tańczy. I nauczył się. Nikt go nie chciał przyjąć na występy.Dopiero jakieś 8 lat temu właściciel jakiejś restauracji dal mu szansę. Jego sen sie ziścił. Wreszcie stal się zawodowcem. Nikt się nigdy nad nim tam nie litował, ale ludzie bardzo go wspierali.Żona i partnerka do tańca to dwie różne kobiety. Lubię go.
Pozdrawiam i dzięki za komentarz

[Ania o.]

Toy przyjaźni ani sympatii nie da się kupić, bo to jest "towar" bezcenny. Do przyjaźni nie da się też nikogo zmusić, nawet bardzo się starając. Jeśli więc spotykasz tutaj spontaniczne deklaracje tej sympatii i przyjaźni to widomy znak, że na nią ZASŁUGUJESZ. Uwierz w to, że masz w sobie atuty, które wielu dostrzega i docenia. Toy zasługujesz nie tylko na przyjaźń ale także i na wiele innych dobrych uczuć.