|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#21
|
|||
|
|||
Cytat:
O święta naiwności! Skoro mężczyzna dopuszcza ją jedynie do swoich spraw wakacyjno - towarzyskich, to chyba jest wszystko jasne jak traktuje tą 5 letnią(!) znajomość, prawda? Więc za jakie grzechy chcecie na niego napuszczać detektywów i grzebać mu w komputerze! |
#22
|
||||
|
||||
Alunia określiła tą znajomość super.A,jak jeszcze tej Pani nie doszło do rozumu i stawia Zamki na wodzie to strata jej czasu i pozostanie rozpacz i płacz.
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
#23
|
||||
|
||||
Kazda znajomosc zaczyna sie od duzych niepewnosci. Z czasem nabiera rumiencow.Jak w kazdym zwiazku formalnym lub nie sa kryzysy. Najgorsze jest brak zaufania, ktore budyjemy przez czas bycia ze soba.
A moze to jest kryzys wieku sredniego? cyt."Wiele kobiet wyczuwa, że dzieje się coś nie tak, ale nie mają na to żadnych dowodów. Szukają odpowiedzi, mając jednocześnie nadzieję, że jej nie znajdą. Większość zna przypadłości wieku średniego, ale modli się, by kryzys nigdy nie dotyczył ich małżeństwa. Jest jednak wprost przeciwnie. Każdy odczuwa wiele niepewności związanych z procesem starzenia się. To normalne, że irytujemy się z powodu nowych bólów i chorób, oznak utraty pamięci, siwych włosów czy łysienia. Choroba może zaostrzyć te lęki – przynajmniej czasowo – i w konsekwencji prowokować inne czynniki stresogenne. Kiedy masz do czynienia z prawdziwym kryzysem, symptomy będą się pogłębiać do czasu, aż przestaniesz je ignorować. " Kryzys wieku średniego dopada właściwie każdego mężczyznę. Panowie po czterdziestce czy pięćdziesiątce zaczynają oglądać się za młodymi dziewczynami - czasem kończy się na niewinnych spojrzeniach, nierzadko jednak porzucają żonę i rodzinę. Dlaczego tak się dzieje? "W myśl powiedzonka: głowa siwieje, dupa szaleje. Ale to poważniejsza sprawa" - odpowiada seksuolog i doradca rodzinny Andrzej Komorowski na łamach jednego z magazynów. http://kobieta.dziennik.pl/twoje-emo...a-szaleje.html |
#24
|
|||
|
|||
Trochę stary wątek, ale może komuś się przyda...Moja znajoma w podobnej sytuacji jednak zdecydowała, ze woli się dowiedzieć najgorszego niż tkwić w takim zawieszeniu. Najpierw próbowała znaleźć detektywa, ale niestety koszta ją przerosły. Znalazła więc netowy sklep szpiegowski spy shop i po rozmowie z doradca kupiła jakieś gadżeciki. Niestety, okazało się, że ma rację. Mąż ją zdradzał. Gdyby tego nie zrobiła, żyłaby jeszcze kilka lat oszukiwana. Czasem trzeba po prostu rozciąć wrzód i porządnie go wyczyścić.
|
#25
|
|||
|
|||
Może czasami dla świętego spokoju lepiej nie drążyć?
|
#26
|
|||
|
|||
Ja nie ufam detektywom. Dla mnie to są zwykli naciągacze.
|