|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#401
|
||||
|
||||
Kiedyś też nie bardzo zależało mi na słodkościach, wolałam dobrą czekoladkę niż ciasto. Teraz to się zmieniło i wiesz Niko z wielką przyjemnością wcinam ulubione ciasta, chyba już dziecinnieję, hiiiihiii.
Jestem za zachowaniem tradycji, ale co z tego. Jeśli młodzi wolą co innego pozostawiam Im wolny wybór, zjazdy na siłę - to tylko męka. Tak więc jestem podobnego zdania jak Luizka.
__________________
|
#402
|
||||
|
||||
To normalka,nie miałabym nic przeciwko temu,jeśli młodzi by chcieli wyjechać na święta.
Nawet kiedyś im proponowałam,ale odpowiedz brzmiała,może kiedyś jak będziemy mieli tyle kasy,że zabierzemy Was ze sobą. Było to miłe,ale wiadomo kasy zawsze brak, hihi. |
#403
|
||||
|
||||
Sirenko, masz kochającego syna i z tego co piszesz wynika, iż bez Ciebie nie spędzi świąt. Ale dużo jest takich rodzin, gdzie młodzi wolą inaczej. A np. w moim przypadku odległość wyklucza przyjazd o tej porze roku ( za małe dzieci + koszty).
__________________
|
#404
|
||||
|
||||
Moja córcia/też daleko od rodziców/ w ciągu 13 lat życia na obczyźnie tylko 3 razy spędziła Wigilię w Polsce, 3 razy my do nich pojechalismy, choć lubimy bardzo rodzinne spotkania przy choince.Siła wyższa-i daleko, i koszty spore.W dzieciństwie uczestniczyłam w wigilijnych wieczerzach na 20 osób, teraz zasiada nas tylko troje...trochę mi tego gwaru brakuje.
|
#405
|
||||
|
||||
|
#406
|
||||
|
||||
Ja przyzwyczaiłam się do wigilii we dwoje, jak już pisałam nie lubię wyjeżdżać a syna nie ma w domu już 23 lata. W tym czasie
było kilka świąt razem, ale niewiele. Takie życie.
__________________
|
#407
|
||||
|
||||
Witam.Krychna mój syn przychodzi na 2 godziny do nas, potem idą do rodziców synowej. Zostaje z mężem sama. Przyzwyczaiłam się. Przez te lata odwykłam od hałasu i gwaru. Jest mi z tym dobrze.
|
#408
|
||||
|
||||
Witam. ,,,Żebyś wiedziała, Wiesiu. Też nie narzekam, z natury jestem mało towarzyska i taka sytuacja mnie nie martwi.
__________________
|
#409
|
||||
|
||||
Ja jestem towarzyska, dlatego mam dwa telefonu. Mąż mówi ,że są czerwone. Wykupuję 1000 minut w Orange za 10 zł na 2 tygodnie, To jest 17 godzin.Nieraz wyczerpię te minuty przed końcem okresu. Brakuje do końca 3 lub cztery dni. Nie mówię nikomu i znów włączam usługę. Ja jestem zimą, telefoniczna pepla.
|
#410
|
||||
|
||||
Jak Ci się to udaje, Wiesiu???? Mamy trzy telefony ( 2 komórki+stacjonarny), płacę minimalne opłaty i stale mam oszczędności!
__________________
|
#411
|
||||
|
||||
Ja mam stacjonarny przez internet,dzięki temu mogę co drugi dzień dzwonić do córki,paplać bez końca,a płacę tylko stały abonament.Jestem zadowolona,bo mam koleżanki w innych krajach i jeśli tylko mają stacjonarny,to też rozmawiamy bez oporów.
|
#412
|
||||
|
||||
Zgadza się Niko. Mnie tylko dziwi ilość wygadanych godzin. Może dlatego, że nie mam aż tylu znajomych skłonnych do gadania, ale raczej dlatego, że zabrakłoby mi tematu do tak drugich rozmów. Jestem dość zasadnicza.
__________________
|
#413
|
||||
|
||||
Krysiu, ja dzwonię na dłuższe pogaduchy tylko do 3-4 osób,w tym do córci.Z nią zawsze jest o czym pogawędzić,muszę wysłuchać relacji o tym, co u niej, opowiedzieć o domu, za którym tęskni, doradzić..wiesz, jak to mama z córeczką.
|
#414
|
||||
|
||||
Właśnie, że nie wiem Niko i Ci zazdroszczę. Mój syn ma charakter mamusi i rozmowy z nim są krótkie i zwięzłe.
Pewnie też z córcią porozmawiałaby dłużej. Synowa to kochana dziewczyna i zdaje mi relacje z życia codziennego ale zawsze jest pewien dystans, który narzuca sobie i który wyczuwam.
__________________
|
#415
|
||||
|
||||
Może jestem dziwaczką ale lubię wszystko co dotyczy świąt zakupy sprzątanie pieczenie i pichcenie tak się rozpędziłam jak przeczytałam o 6kg wołowiny na zrazy kupiłam 3 kg i od razu zrobiłam a później refleksja i telefon do Sirenki co dalej hii hii.
__________________
|
#416
|
||||
|
||||
No to uraczysz rodzinkę Reniu, będą szczęśliwi.
__________________
|
#417
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#418
|
||||
|
||||
__________________
|
#419
|
||||
|
||||
Reniu, nie spodziewałam się że Ty masz zrobione zrazy z takiej ilości wołowiny.
Jak cała Twoja rodzinka zjedzie,gdzie Ty ich wszystkich pomieścisz. |
#420
|
||||
|
||||
Tyle mam znajomych
Cytat:
Krychna, mąz mnie przezywa "telefonistka', bo często się zdarza, że przez jeden rozmawiam a drugi dzwoni. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rozmowy... o religiach | ostatek | Społeczeństwo | 1896 | 02-07-2021 13:36 |
rodzina o dobrym sercu | rodzinka1980 | Różne | 3 | 01-06-2021 00:48 |
Grillowanie przyjazne sercu - komentarze | sabinkaa | Ogólny | 0 | 23-01-2012 10:54 |
Pomóż Sercu. | inka-ni | Ogólny | 1 | 16-02-2011 17:40 |
Czy w Polsce zyja jeszcze ludzie o sercu czlowieka ? | senior A.P. | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 70 | 03-05-2008 15:28 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|