A To Polska Właśnie

[Jarosław II]

Napisał POLA

PS Wybuchy w szopie mi się spodobały...bardzo.

Aż się boję gdzie jeszcze będą testować te wybuchy. Ale profesorowie nieraz od nadmiaru wiedzy dostają wodogłowia, Ciekawe czy wspólnie sklejali te modele samolotów czy osobno a potem zrobili pinakotekę. Już sobie wyobrażam ryk silników jak wydano komendę odchodzimy, no i odeszli, bo w końcu to był tylko ťeksperyment myślowyŤ. Czasem lepiej nic nie mówić i wyglądać na głupca niż to udokumentować. Dla naukowca z tytułem profesorskim to porażka.

[pluto37]

[quote=POLA]
Jaki idol? Ty wiesz a ja się .....domyślam Oczywiście mowa o wyznawcach w/w a przede wszystkiem o projektantkach mody meskiej.

Reklamodawcy tak go wyceniają… podobno.

podobno, ale zastanawiam się czy oni o tym wiedzą?

Może to i dobrze? Nie będziemy się zrzucać na cygara czy markowy ciuszek dla małżonki?

Dla Kaczyńskiego? Cygara? I te ciuszki dla małżonki
Albo choc konkubiny w typie Pawłowicz.

PS Wybuchy w szopie mi się spodobały...bardzo.

Eeeeeetam! Te sklejane modele są lepsze. A co powiesz o tym:"Jeden z przesłuchanych świadków wskazał, że podstawą wniosków na temat katastrofy był "eksperyment myślowy" oparty na wiedzy pochodzącej z fotografii z miejsca katastrofy"

albo:
Profesor po 40-minutowej analizie stwierdził, że element "został rozerwany od wewnątrz". - Posłużę się terminologią ginekologiczną: widać na nim rozstępy - stwierdził



Byłby to całkiem niezły cabaret, ale jak sobie człowiek uzmysłowi, że te umysłowe skorupiaki mają belwederskie papiery na używanie tytułu profesora i NIKT tego nie weryfikuje, to starch się nie bac o przyszłość nauki polskiej.
Biniende zweryfikują władze uniwersytetu gdzie jest zatrudniony i środowisko naukowe plus "koledzy" którzy chętnie go zastąpią. Artymowicz juz mu zrobił reklame wśród naukowców, a tam facet, który kombinuje z ujawnieniem prac mających znamiona naukowości jest brzydko traktowany przez kolezeństwo i władze uczelniane.
Szef Biniendy bardzo niechetnie zeznawał przed dziennikarzami o tym, że o działalności Biniendy nic nie wie i nie życzy sobie byc utyłany w jego "polskie" wyczyny. Jak teraz dojda do tego zapytania polskiej prokuratury o rzekomą "własność" uniwersytetu, to moze byc koniec kariery Biniendy na tym uniwesytecie.
Tym skorupiakom made in Poland oczywiście włos z głowy nie spadnie, bo nie takie bzdety naukowcy z naszych najwyższych uczelni produkowali.
Może te ten niz demograficzny choc w niewielkim stopniu zweryfikuje kadry -pozal sie boże- naukowców, bo wszystkie rankingi miedzynarodowe to towarzystwo ma serdecznie w tyle, ponizej pleców.

[Lila]

Napisał Jarosław II

Aż się boję gdzie jeszcze będą testować te wybuchy. Ale profesorowie nieraz od nadmiaru wiedzy dostają wodogłowia, Ciekawe czy wspólnie sklejali te modele samolotów czy osobno a potem zrobili pinakotekę. Już sobie wyobrażam ryk silników jak wydano komendę odchodzimy, no i odeszli, bo w końcu to był tylko ťeksperyment myślowyŤ. Czasem lepiej nic nie mówić i wyglądać na głupca niż to udokumentować. Dla naukowca z tytułem profesorskim to porażka.

A co z tłumaczeniem z kiswahili na nasze, bo się doczekać nie mogę?
Śmiać mi się chce, jak wyznawcy Kurii Czerskiej kompletnie nie pamiętają jej kłamstw z dnia pierwszego,
ale inna sprawa, że były one kierowane do określonej grupy.
Tej, która z tam tamów przeszła na poziom wyższy, właśnie rzeczone kiswahili.

[Jarosław II]

Napisał pluto37

Profesor po 40-minutowej analizie stwierdził, że element "został rozerwany od wewnątrz". - Posłużę się terminologią ginekologiczną: widać na nim rozstępy - stwierdził

Czyli podobnie jakby sobie włożył petardę noworoczną. Jeszcze bym zrozumiał gdyby był na imprezce z okazji wyborów ale tak na trzeźwo.

[Lila]

Czegóż tu dzisiaj nie ma ( poza sondażem oczywiście).
I rechot z katastrofy, bo jaka radość, że odwleka się jej wyjaśnienie. Nie za wiele, tylko do końca kadencji, ale zawsze.

I młody, prężny siusiaczek, który jest wyzwaniem dla panów.
Wyzwaniem, któremu nie sprostają, ale tylko mądry człowiek godzi się z nieuniknionym,
reszta natomiast jak tak królowa ''lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie''
tego siusiaczka nie jest zdolna przeżyć. Najchętniej by posłała posła do lasu z myśliwym, by wyrwał mu serce...ups...siusiaczka.

A czy ktoś z panów Polaków całą gębą, wspomniał o dzisiejszej rocznicy? Nie macie żadnych wspomnień z domów?
Nie pamiętacie, co Rodzice mówili?

Bo dzisiaj poza napaścią Stalina jest jeszcze inna rocznica.

KONIEC POLSKICH KRESÓW

Po wywózkach i masowych mordach, po Miednoje, Charkowie, Katyniu i dziesiątkach innych,
banderowcy tylko dokończyli dzieła.

Przeminęło z wiatrem.

[Lila]

Napisał Jarosław II

Czyli podobnie jakby sobie włożył petardę noworoczną. Jeszcze bym zrozumiał gdyby był na imprezce z okazji wyborów ale tak na trzeźwo.

Czekając na tłumaczenie exhibicjonuje, oddam ci przysługę, tłumacząc z tam tamów na nasze;
rozstępy nie mają nic wspólnego z ginekologią. Jest to przypadłość dla dermatologa.
ale oczywiście rozumiem to parcie na fotel po casusie Hofmana.
Chociaż w marzeniach. Chyba, że dopadły was te rozstępy...hmm..oj! Mam nadzieję, że poczciwa lustrzyca i słaby wzrok jednak nie pozwoli na załamanie się szanownych kolegów.

Jak pragnę zdrowia... gdzie były wasze szkoły?
Do miłego...

[Jarosław II]

Zastanawiam się dlaczego rodzime, forumowe pisowszczyki nie potępią i napiętnują zachowania Hofmana tylko biorą go w obronę. A jednocześnie piętnuję występki Platformy i oczekują ogólnego potępienia nawet przez polonusów. No ale jak się nie widzi w oku dyszla od fury, bo jest wytłumaczenie, ja nie okulista.
Dziwna ta partyjka i jej zgraja, dlatego wolał bym się zabić własną pięścią niż na nich głosować.

[Lila]

Nie rób tego, bo możesz zostać niedobity.
Lepiej stań przed ścianą tak ze 4 metry, grzebnij nóżką, rozpędź się i....spoko.

Ode mnie masz w prezencie wieniec z białych kalii, pamiętaj.
I łez kilka też uronię.

Miłej zabawy...

[pluto37]

[quote=Jarosław II]

Czyli podobnie jakby sobie włożył petardę noworoczną.

W ramach eksperymentu myślowego?
gdyby zaryzykował, to moze nie byłaby potrzebna bomba wypróżniona i beczki z mgłą helową wydmuchaną przez smiersza od Putina.

Jeszcze bym zrozumiał gdyby był na imprezce z okazji wyborów ale tak na trzeźwo.

Jarek! W tym towarzychu na trzeźwo niewiele sie dzieje. Wspomnij tylko gwiazdę PiSu z Lublina [Mieciu! znasz?] KRUK wywlekaną przez koleżanki z sejmowych korytarzy. Posła PiSu ministra i marszała sejmu Dorna zawijającego sie w kable reporterów, czy nieboszczyka Gosiewskiego kaczym truchtem salwujacego sie ucieczką przed dziennikarzy hordą, a taki poseł PiSu Mularczyk bełkocący z trybuny sejmowej z usmieszkiem idioty po spozyciu...
Ale ..... POSEŁ PiSu TO BRZMI DUMNIE!!!! krzyknął Hofman udowadniając koleżankom, że ..........nie jest KOBIETĄ

[Jarosław II]

Sam nie dam rady bo wtedy śpię snem sprawiedliwego ale Pola pewnie będzie słuchać.

Kłopoty o. Rydzyka. Z jego konta zniknęło pół miliona złotych
Z kont Radia Maryja i ojca Tadeusza Rydzyka zniknęło pół miliona złotych - dowiedzieli się dziennikarze RMF FM. Sprawą zajmuje się już prokuratura.
http://wiadomosci.onet.pl/religia/kl...-zlotych/cp60s

Pewnie znowu źle zainwestował na giełdzie. A mówiłem mu aby nie inwestować w Bioton, tylko kupować na dołku.

[pluto37]

Napisał Jarosław II

Kłopoty o. Rydzyka. Z jego konta zniknęło pół miliona złotych
Z kont Radia Maryja i ojca Tadeusza Rydzyka zniknęło pół miliona złotych - dowiedzieli się dziennikarze RMF FM. Sprawą zajmuje się już prokuratura.
:

To musi być kara boża za grzechy pychy i wsparcie dla PiSu.

A poza tym czy nie zauważyłes, ze perły prawdy rzucane przed wieprze w/g zaleceń Pisma powoduja u niektórych ruchy dżżownicy na haczyku tuż przed wrzuceniem w toń wód w celu upolowania ryby?

[pluto37]

A przy okazji konta Rydzyka.
To przecie on biedniutki jak mysz kościelna. Taki, ze grzywnę za niego musiała płacić jakąs nałożnica z PiSu, bo komornik nie miał z czego sciągac, a tu ............poł melona.
krętacz jakis z tego Rydzyka być musi.
I wyglada na to że po bożemu przekręcił go jakis pobożny kolega po katolickim fachu.
Nic tylko mozna by wspołczuć.....gdyby to nie był Rydzyk.

[Lila]

Pośpiech jest dobry tylko przy łapaniu pcheł.
Gdyby tę maksymę Zagłoby znali tutejsi ministranci Kurii Czerskiej ( dobra, dobra, nie mogli znać, bo i skąd?)
powstrzymaliby rechot przed dotarciem do źródła.
Powinni także pamiętać, że Kublik niejaka, dała się poznać jako znawczyni brzuchomówstwa,
będąc autorką słynnej na całą Polskę ''kłótni pilotów''.

Oto źródło, ciężko dostępne w tej chwili, bo oblężone przez tysiące internautów.

http://www.npw.gov.pl/491-Prezentacj...-49098-p_1.htm

Przypominam - nie ministrantom, bo oni tylko słyszą, jak Czerski ogonem na mszę dzwoni- kwalifikacje ekspertów,
z których tak straszliwie się te uczone persony śmiały.

Profesor Jan Obrębski (mechanika konstrukcji przestrzennych i budowli, wytrzymałość materiałów)– Politechnika Warszawska

Profesor Wiesław Binienda (inżynieria materiałowa, mechanika pękania, analiza dynamiczna problemów udarowych) - Uniwersytet w Akron USA

Profesor Jacek Rońda (informatyka stosowana, mechanika stosowana, metody numeryczne) – Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie




Jak to się ma do nieszczęsnego Latka?

Sieć już się śmieje.

Kompromitacja Wyborczej.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/62747...okoly-z-zeznan

Hmm, cóż i moje próby ''dyskusji'' też są skazane na niepowodzenie. Nie chcą się kompromitować kompanią
żegnam kolegów cieplutko i ozięble zarazem.
Śpijcie dobrze, tylko proszę....rączki na kołdrę.
Naprawdę zapatrzenie się w organ Hofmana niewiele pomoże.

[POLA]

Napisał Lila

Sieć już się śmieje.

Hmm, cóż i moje próby ''dyskusji'' też są skazane na niepowodzenie.

Ciekawe z czego się śmieje.
Ja też. Zaczęłam czytać zeznania 1. świadka.
Podoba mi się ten "naukowy" styl.
Jakie narzędzia? ołówek, kartka, net, filmiki, zdjęcia = obliczenia.
Dość skromny warsztat naukowy, nie sądzisz?
Idę spać i albo doczytam, albo sobie odpuszczę. W końcu katastrofy lotnicze to nie moja działka.

W Kropce Komorowski, którego ojciec zginął, nie wiem dlaczego oczekuje treści rozmowy bliźniaków przed katastrofą.
Przecież wiemy, że nie było żadnego polecenia "lądować" bez względu na pogodę. Prezes nie kłamie, wszak prawy jest.

[pluto37]

Szanowny Panie Macierewicz!
Ja niżej podpisany chciałem się zgłosić na eksperta pańskiej komisji. Kwalifikacje w dziedzinie wybuchów posiadam nie gorsze niż jeden pan z komisji, co postaram się przedstawic poniżej.

Samolotami odrzutowymi latałem powielekroć. Najczęściej przy oknie wychodzącym na skrzydła i silniki.
Mniejszymi też mi się zdarzało i siedziałem w kabinie jednego bojowego podczas Air Show. W wojsku miałem do czynienia z granatami klasycznymi w tym także przeciwpancernymi, trotylem i in. takimi zabawkami. W dzieciństwie strzelałem z ...klucza, a potem z kolegami robiłem "pęki" z kalichlorku do efektów specjalnych w czasie wielkanocy. A także preparowaliśmy termit, o ktorym opowiada "świadek" profesor. To bardzo prosta mieszanina i łatwa do zrobienia. Ponadto zdjęcia różne widziałem a niektóre dłużej niz 40 min. itd, itp
No i potrafię wygłaszac prelekcje i prezentować w formie wykładów wszystkie wnioski jakie wysnuję z
dostarczonych mi materiałów przez Szanownego Pana.

Licze na pozytywne załatwienie mojego podania.
P-37

[pluto37]

Napisał POLA

Ciekawe z czego się śmieje.
Ja też. Zaczęłam czytać zeznania 1. świadka.
Podoba mi się ten "naukowy" styl.
Jakie narzędzia? ołówek, kartka, net, filmiki, zdjęcia = obliczenia.
Dość skromny warsztat naukowy, nie sądzisz?
Idę spać i albo doczytam, albo sobie odpuszczę. W końcu katastrofy lotnicze to nie moja działka.

W Kropce Komorowski, którego ojciec zginął, nie wiem dlaczego oczekuje treści rozmowy bliźniaków przed katastrofą.
Przecież wiemy, że nie było żadnego polecenia "lądować" bez względu na pogodę. Prezes nie kłamie, wszak prawy jest.

Reszta też jest fajna. Ciekaw jestem wrażeń po "naukowych" wywodach elity naukowej z kraju i Ameryki, bo Australijczyk nie raczył dołączyć do zespołu osobiście.
I dlaczego uważasz, że katastrofy lotnicze to nie Twoja działka?
Ich tez nie. A są za ekspertów. Ja się dziwię, że zbrakło weterynarza skoro w okolicy buszowały zbrojne watachy sierot po Budionyym i jego konnicy. I uważam, że błędem jest że brakło specjalisty rolnika od trawy, bo to mogło miec kluczowy wpływ na rozwiązanie zagadki.

A co do prezesa gminnej spółdzielni Pijaków i Sikaczy ściennych
to nie masz racji. Kłamca z niego jest certyfikowany wyrokami sądowymi, a to jest w końcu najbardziej miarodajny certyfikat.

[jip]

Najbardziej śmieszne, chyba jednak to nie jest śmieszne, to, że żaden z posłów partii, która aspiruje do rządzenia, nie zauważył kwalifikacji ekspertów, i teraz bardzo ciekawią mnie kwalifikacje ekspertów sporządzają programy PISu w zakresie ekonomii, rynku pracy, gospodarki, transportu......
jakie podstawy do tych eksperty będą brane pod uwagę, może zakupy w Biedronce przez prezesa, może obserwację szyn kolejowych, może widok dymu z komina...... możliwości obserwacji są.....
I jeszcze bardziej śmieszna jest zmasowana obrona ekspertów poprzez posłów PISu, dzisiaj przez posła z długim... pięknym językiem - Hofmana, Kamińskiego.....,

[Hypatia]

Napisał pluto37

Szanowny Panie Macierewicz!
Ja niżej podpisany chciałem się zgłosić na eksperta pańskiej komisji. Kwalifikacje w dziedzinie wybuchów posiadam nie gorsze niż jeden pan z komisji, co postaram się przedstawic poniżej.

Samolotami odrzutowymi latałem powielekroć. Najczęściej przy oknie wychodzącym na skrzydła i silniki.
Mniejszymi też mi się zdarzało i siedziałem w kabinie jednelogo bojowego podczas Air Show. W wojsku miałem do czynienia z granatami klasycznymi w tym także przeciwpancernymi, trotylem i in. takimi zabawkami. W dzieciństwie strzelałem z ...klucza, a potem z kolegami robiłem "pęki" z kalichlorku do efektów specjalnych w czasie wielkanocy. A także preparowaliśmy termit, o ktorym opowiada "świadek" profesor. To bardzo prosta mieszanina i łatwa do zrobienia. Ponadto zdjęcia różne widziałem a niektóre dłużej niz 40 min. itd, itp
No i potrafię wygłaszac prelekcje i prezentować w formie wykładów wszystkie wnioski jakie wysnuję z
dostarczonych mi materiałów przez Szanownego Pana.

Licze na pozytywne załatwienie mojego podania.
P-37

No tak,ale nic nie piszesz czy posiadasz jakiś dorobek naukowy w zakresie eksperymentów myślowych(na czym to polega? raz się myśli, a raz nie, następnie porównuje sie rezultaty?),a to niezwykle ważna kompetencja w przypadku badania wypadków lotniczych.

[pluto37]

Napisał Hypatia

No tak,ale nic nie piszesz czy posiadasz jakiś dorobek naukowy w zakresie eksperymentów myślowych(na czym to polega? raz się myśli, a raz nie, następnie porównuje sie rezultaty?),a to niezwykle ważna kompetencja w przypadku badania wypadków lotniczych.

No! Nieeee!
Czyz naszego forum nie mam prawa traktować jako naukowego pola do eksperymentów myślowych?
A ponadto jako pasażer długodystansowych lotów jetami pasażerskimi miałem dużo czasu na takie eksperymenty i przemyślenia szczególnie kiedy oglądałem ruchy skrzydeł tych samolotów.
No i na zdjęciach troche się znam. I aluminiowe blachy tez widziałem. I gaśnice też miałem w rekach.A na dodatek święcie wierzę, że się przydam.
Wprawdzie katastrofy promu Columbia nie badałem, ale Binienda tez nie.
Ale mam te plusy dodatnie w porównaniu z nim, ze jedna kraksę lotniczą i jej skutki widziałem na własne oczy, a także wrak samolotu jaki rozwalił się pod Babią Górą..
I co wazne byc może też w tym wszystkim to fakt, ze zdarzało mi sie flasze suszyć z pilotami. Wprawdzie na ziemi, ale co to za różnica skoro szef wojskowy lotników z MON też wlał w siebie %% dla rozluźnia po zderzeniu z szefem i kurażu.
To przy takich fachmanach jak te Antkowe - to musisz przyznac- nie musze mieć kompleksów.

[pluto37]

[quote=jip]

Najbardziej śmieszne, chyba jednak to nie jest śmieszne, to, że żaden z posłów partii, która aspiruje do rządzenia, nie zauważył kwalifikacji ekspertów, i teraz bardzo ciekawią mnie kwalifikacje ekspertów sporządzają programy PISu w zakresie ekonomii, rynku pracy, gospodarki, transportu......

Jip-ie! Przecie im eksperci fachowcy do niczego niczego potrzebi nie są.

jakie podstawy do tych eksperty będą brane pod uwagę, może zakupy w Biedronce przez prezesa, może obserwację szyn kolejowych, może widok dymu z komina...... możliwości obserwacji są.....

jip!!!!
Nie szalej! Nie ma takiego idiotyzmu którego chlopaki z partii Pijaków i Sikaczy ściennych nie zaanektowaliby na własny użytek.

I jeszcze bardziej śmieszna jest zmasowana obrona ekspertów poprzez posłów PISu, dzisiaj przez posła z długim... pięknym językiem - Hofmana, Kamińskiego.....,

Co się dziwisz. Przecie one są takie same fachmany jak ten co projektuje protezy szczękowe i spawa podwodnie.
I nie rozumiem dlaczego masz watpliwości do kwalifikacji Hofmana? Olewa mury, to znaczy, ze też się zna