Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[kobra5]

Witajcie ..Bogda jutro zadzwonię do dyrekcji Parku i dowiem się gdzie zniknął św Franciszek
Iza zwierzyna w parku a są miśki i wilki i rysie to dzikie zwierzęta i unikają ludzi ,nie lubią być zaskakiwane i dlatego na szlaku czasem trza "dać głos" bo to ich dom i mają szansę na uniknięcie spotkania co najczęściej robią.
Pozdrawiam niedzielnie ...niestety z kuchnią spotkania nie uniknę

[Jarosław II]

Napisał bogda

Dzień dobry.
U mnie też się ochłodziło, z nieba leci biała kasza, a planowałam jakiś spacer...może po południu się uda.

Starożytni starsi bracia w wierze taką manną się wyżywili na pustyni. Weź na spacer reklamówkę.

[bogda]

Hej Kobro i Jarku.

Starożytni starsi bracia w wierze taką manną się wyżywili na pustyni. Weź na spacer reklamówkę.

Chyba inna kasza im leciała, tej nie doniosę do domu.

Iza zwierzyna w parku a są miśki i wilki i rysie to dzikie zwierzęta i unikają ludzi ,nie lubią być zaskakiwane i dlatego na szlaku czasem trza "dać głos" bo to ich dom i mają szansę na uniknięcie spotkania co najczęściej robią.

Kobro, najczęściej, to nie znaczy, że zawsze uciekają.
Widziałam filmik, jak w Zakopanem misiek gonił za narciarzami

[kobra5]

Bogda masz rację tylko miśki z Zakopca to miśki rozpuszczone i dokarmiane przez tysiące turystów,przyzwyczajone do łatwego zdobywania pożywienia np w śmietnikach czy wyrzucane przez turystów resztki. Beskid Niski to odludne miejsce gdzie na szlaku w wyższych partiach jak przez dzień wędrówki spotkasz 2-4 ludzi i to już tłum Nie ma schronisk ,do sklepu trza zejść do wioski ,miejsc noclegowych jak na lekarstwo .Miśkom pozostają dzikie maliny ,jagody ,drzewa owocowe w opuszczonych wsiach i liczne leśne pasieki. Nie kojarzą człowiek=żarcie
No chyba coby manna Jarkowa z nieba zleciała

[tar-ninka]

Dzień dobry
Ktoś powiedział że kobieta zmienna jest... to chyba o mnie
Poniedziałek stałam się w kobietą upadłą,
bardzo upadłą ...
na nowym równym jak stolnica chodniku potknęłam się i grzmotnęłam na kolana
Wtorek i środa podnosiłam się z kolan
W czwartek zmieniłam się w kobietę rozrywkową ...
witałyśmy wyjechaną przyjaciółkę /przyjechała na trochę/kolana nadal bolały ale że zawieżli i odwieżli to dałam radę
.Było super jak zwykle
W piątek stałam się kobietą zawianą
zawiało mnie gdzieś i dopadł mnie nerwoból międzyżebrowy
W sobotę zaczołgałam się do pobliskiego sklepu była ładna łopatka , postanowiłam że będzie gulasz
Potem mi się zmieniło i poprosiłam aby mi pani zmieliła ,będą sznycle z kapustą
W niedzielę zaś mi się zmieniło i zrobiłam gołąbki
Gołąbki w piekarniku zaczynaja fajnie pachnieć a ja sobie myślę co jeszcze nim dzień się skończy zmieni mi się

[bogda]

Hej Tarninko.
No to porządnie Cię gleba przyciągnęła.
Chucham, żeby już nie bolało

W niedzielę zaś mi się zmieniło i zrobiłam gołąbki
Gołąbki w piekarniku zaczynaja fajnie pachnieć a ja sobie myślę co jeszcze nim dzień się skończy zmieni mi się

Tarninko, gołąbki to pychota, niech Ci się już nie zmienia.
Kobro, faktycznie, miśki w Zakopcu są rozpuszczone, ale w takie ostępy, gdzie ludzia mało, też bym nie miała odwagi się zapuszczać, nigdy nie wiadomo, co takiemu miśkowi się zamarzy, albo go rozdrażni.

[gratka]

Potem mi się zmieniło i poprosiłam aby mi pani zmieliła ,będą sznycle z kapustą
W niedzielę zaś mi się zmieniło i zrobiłam gołąbki

Najwyraźniej w sobotę i niedzielę jesteś Tarninko kobietą zmienną.

Ja od dziś jestem kobietą kulawą. Poczułam nagle, bez widocznej przyczyny ból
w śródstopiu gdy idąc staję na prawej nodze. Jest jak wbijanie szpili, ostry.
Ale się nie poddaję, odszukałam kulę i chodzę podpierając się, może tylko się tam
coś źle ułożyło, to się odułoży. Kręgol też mi dziś dokucza od rana, jednak kręgol
to bestia oswojona, a to w śródstopiu jeszcze nie znane.

Kobra pięknie piszesz i pięknie pokazujesz Beskid Niski.
I nie ma innej opcji bo to są cudne tereny.
Nie mogę się domyślić dlaczego zniknęła kapliczka.
W mojej wsi stał sobie św. Stanisław Kostka od mniej więcej 350 lat w kapliczce,
trochę na uboczu. Był wielkości człowieka, w biskupich szatach, drewniany.
I nagle zniknął. Pozostała obudowa tylko.
Ludzie mówili, że poszedł na spacer do Niemiec, bo wówczas nasz proboszcz
z pewnym parafianinem sprowadzali samochody osobowe dla potrzeb kultu,
więc ścieżka była przetarta i żeby nie było pustych przebiegów...
Nikt nikogo za rękę nie złapał, policja też pilnie nie szukała, panowie biznesmeni
nie byli nawet przesłuchani.

[Lulka]

Napisał kobra5

Beskid Niski to odludne miejsce gdzie na szlaku w wyższych partiach jak przez dzień wędrówki spotkasz 2-4 ludzi i to już tłum Nie ma schronisk ,do sklepu trza zejść do wioski ,miejsc noclegowych jak na lekarstwo .Miśkom pozostają dzikie maliny ,jagody ,drzewa owocowe w opuszczonych wsiach i liczne leśne pasieki. Nie kojarzą człowiek=żarcie

Potwierdzam, jakieś 10 lat temu wędrowałyśmy z córą na Lackową, żywego ducha...na palcach jednej ręki
można policzyć ludziów, którzy nas mijali.

bogda
Kobro, faktycznie, miśki w Zakopcu są rozpuszczone, ale w takie ostępy, gdzie ludzia mało, też bym nie miała odwagi się zapuszczać, nigdy nie wiadomo, co takiemu miśkowi się zamarzy, albo go rozdrażni.

Bogda, nie ma się czego bać, w takich miejscach odludnych
dzikie zwierzęta schodzą z drogi człowiekowi


Lackowa

[Lulka]

Napisał tar-ninka

W czwartek zmieniłam się w kobietę rozrywkową ...
....
W piątek stałam się kobietą zawianą

To mi się jakoś łączy ze sobą
A że kobieta zmienną jest, to już najstarsi Indianie wiedzieli...
Tarninko, narobiłaś mi smaka tymi gołąbkami

gratka
Ja od dziś jestem kobietą kulawą.

To ja od wczoraj jestem kobietą wygraną
przy pomocy mojego brydżowego partnera,
wygrałam 6 robrów i nawet nielicytowany szlem mi wyszedł!

[gratka]

Kama może zaglądniesz, to przeczytaj, że zdrowia życzymy Ci dużo
i żeby Cię optymizm nie opuszczał. Miłej podróży!

Jak nam sił nie starczało na wyższe góry, to jeździliśmy z mężem w Beskidy.
Potem jeździliśmy z towarzystwem z UTW. Pamiętam znak drogowy "Uwaga rysie".
A gdzieś na szlaku znak - "Uwaga niedźwiedzie".
A teraz przydałyby sie takie:


Miłego dnia!

[bogda]

Hej Gratko i Lulka.

Ja od dziś jestem kobietą kulawą. Poczułam nagle, bez widocznej przyczyny ból
w śródstopiu gdy idąc staję na prawej nodze. Jest jak wbijanie szpili, ostry.
Ale się nie poddaję, odszukałam kulę i chodzę podpierając się, może tylko się tam
coś źle ułożyło, to się odułoży.

Oj Gratko...współczuję
Może źle stanęłaś i naciągnęłaś ścięgno.
Ja sobie kiedyś tak uszkodziłam stopę, stając źle przy zejściu z jednego schodka.

Jak nam sił nie starczało na wyższe góry, to jeździliśmy z mężem w Beskidy.
Potem jeździliśmy z towarzystwem z UTW. Pamiętam znak drogowy "Uwaga rysie".
A gdzieś na szlaku znak - "Uwaga niedźwiedzie".
A teraz przydałyby sie takie:

Ale my nie jesteśmy groźni

To ja od wczoraj jestem kobietą wygraną
przy pomocy mojego brydżowego partnera,
wygrałam 6 robrów i nawet nielicytowany szlem mi wyszedł!

Brawo Lulka

Bogda, nie ma się czego bać, w takich miejscach odludnych
dzikie zwierzęta schodzą z drogi człowiekowi

Lulka, też wędrowaliśmy z dziećmi po Beskidach, czasem ani pół człowieka nie spotkaliśmy po drodze, dopiero w schronisku, wtedy nie myślałam w ogóle o zagrożeniu ze strony dzikich zwierząt.
Teraz zrobiłam się dziwnie bojaźliwa

[Jarosław II]

Napisał gratka

Ja od dziś jestem kobietą kulawą. Poczułam nagle, bez widocznej przyczyny ból
w śródstopiu gdy idąc staję na prawej nodze. Jest jak wbijanie szpili, ostry.

Może to być atak dny moczanowej-podagry

[kobra5]

Ło matko Tarninko fakt odmieniasz swoje stany kobiece częściej niż wąż skórę ..upadła ,zmienna a ja postanowiłam z nieruchomości zimowej odmienić się w ruchomość..w końcu wiosna idzie
Gratko no kulawa to teraz Ty w nieruchomość popadniesz..tfuuu oby przeszło..
Lulka a że też na Lackową Cię przegoniło? no tam to nawet więcej ludziów można spotkać bo z Wysowej wędrują ja od północnej strony włażę to i ludziów jak na lekarstwo.Bogda ja na grzyby sama często chodzę w tereny gdzie można spotkać tylko zwierzynę ale las ani jego mieszkańcy mi niestraszni.Teraz jak mąż na emeryturze to nie przepuści okazji i ze mną chodzi.
Pokażę Wam wiosnę jaką za rzeką znalazłam i pewnie Lulka będzie wiedzieć dlaczego przy starych chałupeńkach pełno przebiśniegów a przy nowych jakoweś mizerne kępki rosną??? sama u siebie wsadzałam ale z nikłym skutkiem.



Relikty przeszłości..

A ten poległ po tegorocznych opadach śniegu..

[Iza_bella]

Dobry wieczór....
Aleście nagadali...nie wiadomo do czego się odnieść.
Gratka i Tarninka niedomagają...ja też jakaś niemrawa, choć w zasadzie nic mnie tak bardzo nie boli. Coś tam ćmi, ale z tym idzie wytrzymać.
U Kobry i u Gratki znikają kapliczki...nie wiadomo co się dzieje.
Ciekawe te relikty przeszłości.
Bogdo...Lulko...Jarku...
Miłego wieczoru....I spokojnej, przespanej nocki.

[bogda]

Dobry wieczór.

U Kobry i u Gratki znikają kapliczki...nie wiadomo co się dzieje.

Izo, może faktycznie ktoś ukradł, teraz stało się modne wstawianie do ogrodów różnych świątków.

Bogda ja na grzyby sama często chodzę w tereny gdzie można spotkać tylko zwierzynę ale las ani jego mieszkańcy mi niestraszni.Teraz jak mąż na emeryturze to nie przepuści okazji i ze mną chodzi.

Bo Cię pilnuje.
Ja w lesie to się gubię, gdybym sama polazła, to pewnie w drugim końcu lasu bym wylazła, albo kręciła się w kółko.
Takie kępki przebiśniegów to jest coś pięknego.
Stare domki drewniane się rozwalają, ale na pierwszym zdjęciu, chyba jeszcze zamieszkany, antenę widzę.
Niedzielę spędziłam w domku, pogoda nie zachęcała do wyjścia, skończyłam I tom książki, teraz trochę tv, komputer i spać.
Ciekawe, czy Tarninka zjadła gołąbki, czy wykombinowała coś innego.
Miłego wieczoru dla Was.:

[Iza_bella]

Dzień dobry kochani....
Nowy tydzień przed nami...zobaczymy, co nam przyniesie. U mnie stagnacja i luzy. Nic nie planuję...zobaczę, co się wykluje.
Pogoda byle jaka...dobrze chociaż, że nie pada i nie wieje.
Pozdrawiam...Miłego dnia....

[Lulka]

Napisał kobra5

Lulka a że też na Lackową Cię przegoniło?
.......................................

Pokażę Wam wiosnę jaką za rzeką znalazłam i pewnie Lulka będzie wiedzieć dlaczego przy starych chałupeńkach pełno przebiśniegów a przy nowych jakoweś mizerne kępki rosną??? sama u siebie wsadzałam ale z nikłym skutkiem.

Kobra, Lackowa była w Koronie Gór Polskich

Jak poczekasz kilkanaście a najlepiej kilkadziesiąt lat, to też
będziesz miała takie łany przebiśniegów
One rozmnażają się same ale na to potrzeba czasu.
Lubię stare chałupki.

Cześć, Izo

[Lulka]

W tej chwili tak sypie śnieg, że w 5 minut zrobiło się całkiem
biało

[gynek66]

Oj, to Gliwice zasypane śniegiem. U nas czarne ulice są..

U nas lekko pada, i słoneczko fajnie świeci . To już ostanie opady śniegu w tym miesiącu chyba.
Pozdrawiam , udanego poniedziałku.

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo, Lulka, Gienku.
Z samego rana musiałam skoczyć do sklepu, w lodówce tylko światło zostało.
Później do Kai, siedzi w domu, trochę przeziębiona, bo oczywiście z mokrą głową (ostatni wf) i bez czapki wracała ze szkoły, ale tak to z nastolatkami już jest.
Pamiętam jak sama, po wyjściu z domu ściągałam czapkę, żeby mama nie widziała.

U mnie stagnacja i luzy. Nic nie planuję...zobaczę, co się wykluje.

Niech się kluje, ale tylko samo dobre.
Lulka, u mnie tak leniwie i spokojnie leciały płatki śniegu, nic nie zabieliło, nawet fajnie jest na dworze.

To już ostanie opady śniegu w tym miesiącu chyba.

Gienku, bo miesiąc już się kończy, jeszcze marzec może nam dosypać śniegu i przymrozić.
Dobrego dnia Wam życzę.
Trzymajcie się w zdrowiu