|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo. U mnie kolejny ponury i mokry dzień się zapowiada. W nocy nie słyszałam burzy, ale dolało znowu na maksa. Bardzo boję się burzy, szczególnie ostatnio, są bardzo niebezpieczne. Jak roślinki leżą na ziemi, to na pewno był grad. Izo, kciuki trzymam, żeby Ci się udało Powinnam dziś iść na zastrzyk, ale poczekam, może się rozpogodzi, a jak nie to pójdę jutro, podobno ma być słonecznie. Dziś to mi się nawet nie chciało wyłazić z pościeli, maliny pleśnieją na krzakach, nic nie da się z nich zrobić. Z jeżynami jest podobnie, niezbyt udane to lato było, bo już się właściwie kończy. Dobrego dnia Wam życzę. |
|
||||
Dzień dobry Izo i Bogda
U mnie nie było burzy bezpośrednio nad głową, przynajmniej ja nie słyszałam, ale lało równo całą noc. Cytat:
Wczoraj zebrałam trochę malin do bezpośredniego spożycia, ale dzisiaj to nawet mi się nie chce zejść, zresztą znowu pada. Może nie uwierzycie, ale wolę taką pogodę, upały dały mi do wiwatu, że odchorowałam. Cytat:
Izuniu, dzięki, to tylko mały wycinek tego, co zobaczyłam. Tak jak pisałam, wypad był osobisty i nie wszystko tutaj nadaje się na upublicznienie, ale jeszcze trochę fotek wstawię Pamiętam, że Twoi wracają niebawem z Toskanii...uwielbiam ten region...będziesz miała jakieś fotki, to wklej, proszę Ciekawe jak tam gratka sobie radzi... Tarninko, odezwij się, pisknij coś Kamo
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
|
||||
Wrzucę jeszcze kilka fotek z Wyspy Małgorzaty.
Upał był taki, że dało się tylko siedzieć w cieniu przy fontannach i wypijać kolejne porcje lemoniad, pysznych zresztą Co godzinę przy fontannach włączali muzykę na jakiś kwadrans i można było posłuchać Vivaldiego, czasem rocka a czasem "Time to say goodbye" Mnóstwo ludzi spędzało tak niedzielę całymi rodzinami... piękne miejsce mają do wypoczynku w środku miasta Andrea Bocelli, Sarah Brightman - Time To Say Goodbye (HD)
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou Ostatnio edytowane przez Lulka : 30-08-2023 o 10:23. |
|
||||
Dzień dobry!
Wyobraźcie sobie moją kąpiel w uzdrowiskowej siarce gdy temperatura sięga 34,
woda w wannie 36C, a wokól opary siarkowodoru. Jak w piekle. Wczorajszy dzień był najtrudniejszy, bo mocno prażyło i powietrze stało ciche, milczącejakby z trwogi oniemiało - jak mawiał poeta. Jedynie natrysk ratował sytuację, a tam mogła się kryć legionella Pół dnia przesiedziałam w ciemnym zakątku parku, w okolicy płota za którym rosną wysokie trawy. Te trawy i drzewa pozwalały jakoś dożyć do wieczora. A wieczór przyszła burza z wielką ilością fajerwerków, ale niezbyt głośna. Nie mogłam Was przeczytać, bo spiesznie piszę, zaraz będzie padać i wtedy moja kawiarenka internetowa na ławeczce nie będzie dostępna. Następny komunikat ode mnie to już chyba będzie z domu, więc w niedzielę nocą lub w poniedziałek. Widzę powróconą Lulkę, ale nie wiem jak się czuje Tarninka, nad Tarnowem była bardzo ostra burza ponoć. Pozdrowienia hurtem dla Wszystkich, bo już mży.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dobry wieczór....
Bogda...nie mam dobrych wieści....nie udało mi się dostać do okulistki...stwierdziła, że skoro to nie wypadek i nie ma ciała obcego w oku, to nie ma obowiązku przyjmować w trybie pilnym i mogę poczekać na swoją kolejkę. I tak stwierdziła, że zrobiła mi łaskę, bo zarejestrowała mnie już na październik, a powinna na grudzień. Cóż...podziękowałam i się zmyłam. Teraz mam trzy wyjścia - albo Pogotowie Okulistyczne - jak się pogorszy, albo prywatna wizyta też w Rzeszowie, albo czekać cierpliwie na swoją kolejkę. Zastanowię się. Lulka...kwietne dywany na Wyspie Małgorzaty cudowne... Za muzyczny duet dziękuję...uwielbiam Time to say goodbye. Tak...moi wracają w piątek...dziś już dotarli na Węgry i pławią się w basenach termalnych w uzdrowisku Sarvar. Zdjęcia z Włoch oczywiście mam na telefonie...będę musiała w wolnej chwili przenieść na komputer i coś tam pokażę. Gratko...wielkie dzięki, że mimo problemów zajrzałaś do nas. Upał wszystkim nam daje się we znaki, ale Tobie kąpieli siarkowych nie zazdroszczę. Czekamy na Twój powrót. Też się martwię o Tarninkę...faktycznie nad Tarnowem przeszła ogromna burza. Mam nadzieję, że naszej koleżanki nie dotknęła. Miłego wieczoru i spokojnej nocki.
__________________
|
|
||||
Dobry wieczór.
Lulka, dzięki za fotki ukwieconej Wyspy Małgorzaty i piękną piosenkę. Cytat:
Upały źle, taka pogoda jak dziś też źle, brakuje nam normalności w pogodzie, w przyrodzie i w ogóle we wszystkim. Też słyszałam, że w Tarnowie była okropna burza, Tarninka się nie pokazuje, to nic nie wiemy. Gratko, odpoczywaj i ładuj baterie. Cytat:
Ja miałam takie wylewy do oka dwa razy, raz byłam u lekarza na ostrym dyżurze, okazało się, że pękło naczynko w oku spowodowane nadciśnieniem. Już nie pamiętam co mi przepisał, ale powoli się wchłonęło. Cytat:
A Ty teraz znowu będziesz w nerwach, co dla mnie jest całkiem normalne i oczywiste. Też się zawsze denerwuję, jak młodzi gdzieś wyjeżdżają, ale zawsze myślę pozytywnie. Cały dzień był ponury i mokry, chociaż po południu przestało padać. Dzień spędziłam z książką, trochę załapałam drzemkę, ogólnie jestem jakaś rozbita, nie cierpię takiej pogody. Na zastrzyk nie poszłam, jutro ma być lepiej, to się wreszcie wybiorę. Miłego wieczoru Wam życzę i dobrej nocki. |
|
||||
Dzień dobry
Gratko, Lulko, Bogusiu, Izuniu , dziękuję za troskę Nad moim gniazdem burza się nie bardzo znęcała na placu nic nie zniszczyło było trochę gradu ale drobnego, szczęście że nie połamał tych kilku starych drzew co zostały po rewitalizacji placu Cała siła skupiła się na obrzeżach miasta w Parku Kolejowym poutrącało dużo konarów ale drzewa ocalały tylko je obtargało z liści i drobnych gałązek . Park i przyległa ulica były zasłane grubym dywanem z liści i kasztanów Biedne kasztanki jeszcze niedojrzałe białe w środku https://tarnow.net.pl/articles/s/i/4...%82ek-do-golfa Dzisiaj ostatni dzień zabiegów dobrze że się ochłodziło. Ciężko ,ale może potem będzie jako tako Dobrego dnia Wam |
|
||||
Dzień dobry.
Hej Tarninko. Dobrze, że burza tak lekko przeszła nad Twoim domkiem. Teraz burze są bardzo niebezpieczne, gwałtowne i niszczące. Wczoraj pokazywali w tv (tylko nie usłyszałam skąd) sady, wszystkie owoce obtłuczone, albo leżące na ziemi, nic się nie da uratować. U mnie dziś nawet jaśniej, nie pada, zaraz muszę się ogarnąć i lecieć wreszcie na zastrzyk, a później może od razu skoczę do city. Ale to jeszcze pomyślę. Dobrego dnia Wam życzę. |
|
||||
Szykuję się do wyjazdu , jeszcze zapowiedzialo się w ostatni dzień kuzynostwo , przyjeżdża też syn więc czasu brak na długie gadulstwo.
Po raz pierwszy zawitała taka burza , ze strach mnie ogarnął.Grad tak walił w okna , ze obawiałam się iż szyby zaraz polecą.Niebo w ogniu i na tle tej jasności co chwilę pokazywał się zygzak piorunu.Czegoś takiego jeszcze nie było.Grzmoty cichutkie jak na taką burzę , ale te błyski byly gorsze.Zapaliłam gromnicę i wstawiłam na parapet okna i o dziwo burza ucichła.Dziwny zbieg okoliczności ? zwyczaj z gromnicą przekazała mi mama, zawsze się tak u nas w domu robiło. Kochane - żegnam się z Wami , mam nadzieję , ze na kilkanaści dni tylko .Gdyby coś , to zadzwonię. Ściskam Was i do usłyszenia. |
|
||||
Dzień dobry... Tarninko...Bogdo...Kamo...
Noc miałam niespokojną...spałam może 3 godziny i to tak, jak zając pod miedzą. Nie...nie było burzy, ale była superpełnia i nie dała mi spać. Jestem wyczerpana i niemrawa. Wprawdzie zaliczyłam już zakupy i półtorej godziny posiedziałam z niepełnosprawnym kolegą, który, jak zwykle bez zapowiedzi wprosił się na kawę. Teraz działam w kuchni...szykuję obiad. Tarninko...jak miło, że dałaś znać o sobie. Cieszę się, że Twoje bezpośrednie okolice nie ucierpiały w czasie burzy. Martwiłyśmy się...dzięki za linka. Zabiegi pomogły? Bogda...i co? zaliczyłaś city, jak planowałaś? Co do mojego oka, to nie tylko ta krwista wybroczyna martwi mnie...podejrzewam, że się niedługo wchłonie. Martwi mnie silny ból w oczodole, słabsze widzenie za mgłą i latające czarne muszki przed okiem. Wprawdzie okulistka powiedziała, że to dotyka wiele starszych osób i nie jest groźne, ale bardzo denerwuje. Od poniedziałku jestem na środkach przeciwbólowych i jakoś daję radę...nie wiem jak długo? Czekam na córkę...może coś doradzi. A...dzwoniłam dziś do NFZ z zapytaniem, czy skierowanie na cito powinno być załatwiane od ręki, tak jak powiedział mi lekarz rodzinny...niestety wyjaśnienia okulistki w zasadzie potwierdziły się...ma być pierwszy wolny termin do 30 dni od zgłoszenia się. U mnie będzie o tydzień dłużej. Kama...szczęśliwej podróży i wracaj do nas szybko. Też Cię ściskamy. Lulka...niestety zdjęć z Toskanii nie będzie szybko. Niby przeniosłam z komórki na komputer, ale nie mogę ich otworzyć...są w pobranych, ale co kliknę - włącza się poczta Google. Nie potrafię sobie poradzić....czekam na córkę lub zięcia...może coś tam wyłączą albo pokażą co zrobić. Miłego popołudnia...Jeszcze wpadnę.
__________________
|
|
||||
Hej...
Popołudnie spędziłam dość intensywnie.... Nie zważając na bóle i złe samopoczucie zabrałam się za uzupełnianie worków z bio...powyrywałam trochę chwastów...przycięłam trochę bluszczu i usunęłam zmaltretowane przez ulewny deszcz kwiaty. Mam 5 worków...jutro zabierają. Dziś trochę odpoczęłam od upałów...bardzo odpowiada mi taka pogoda jak dziś...małe chmurki, bez wiatru, troszeczkę mżawki i temperatura do życia - 22 stopnie. Miłego wieczoru wszystkim....
__________________
|
|
||||
Dobry wieczór.
Hej Kamo i Izo. Cytat:
Na wszelki wypadek gromnicę mam na podorędziu. Nie dziwię się, że zapaliłaś gromnicę, jak była taka straszna burza. Kilka lat temu była u mnie taka niesamowicie groźna burza, też wtedy zapaliłam gromnicę w oknie. Kamo, szczęśliwej podróży i wszystkiego dobrego na wyjeździe i szybko do nas wracaj. Izo, współczuję nieprzespanej nocki. Ale i tak szybko się ogarnęłaś, zakupy, robota w ogrodzie, obiad...podziwiam, że dałaś radę. City zaliczyłam, mało co kupiłam, jakoś nie miałam siły chodzić po sklepach, wchodziłam, rzuciłam okiem na towary i wychodziłam, kupiłam sobie tylko dobre wędliny i pierogi na obiad w garmażerce. Jeszcze zaliczyłam Rosmana i do domu. Koło południa znowu porządnie przylało, trawa do kostek, nie ma jak skosić... Cytat:
Początkowo ciągle machałam ręką, myśląc, że to jakieś muszki, okulistka powiedziała, że coś się w oku złuszcza, dlatego te śmietki latają. I wychodzi na to, że na cito też trzeba swoje odczekać, chociaż może i tak jest szybciej. Jeszcze kilka lat temu łatwiej było się dostać do specjalisty, teraz to jest horror...mniej lekarzy, więcej chorujących?? Miłego wieczoru Wam życzę. |
|
||||
Dobry wieczór
Dobrze, że Gratka się odezwała, niebawem już będziesz u siebie, powodzenia Tarninko, dobrze, że burza nie była u Ciebie zbyt intensywna i nie wyrządziła większych szkód. Kamo wszystkiego dobrego i szczęśliwej podróży, wracaj do nas szybko Moja babcia też zapalała gromnicę jak była nawałnica a nawet trąba powietrzna przeszła kiedyś przez sad i powyrywała stare drzewa, ale dom oszczędziła. Izo powinnaś oszczędzać to oko, a nie pracować w obejściu, wylew w oku może się wchłonąć ale jednak powinnaś na nie uważać, dopóki lekarz go nie zobaczy Co do zdjęć z telefonu, to ja zapisuję je w utworzonym wcześniej folderze na kompie, nie wiem co Ci się z nimi stało, może jak rodzina przyjedzie, to coś zaradzą. Bogda, też dzisiaj robiłam zakupy na szybko, nie lubię chodzić po sklepach... Społeczeństwo nam się starzeje, więcej chorych a lekarzy mniej, a zwłaszcza niedobór specjalistów, bo część powyjeżdżała a młodej kadry mało.
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
|
||||
Wrzucę jeszcze kilka fotek z nocnego rejsu po Dunaju
i zakończę temat Budapesztu. Na żywo pięknie było podświetlony Parlament w różnych kolorach Zamek Królewski Dobrej nocy wszyściutkim
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
|
||||
Cytat:
Śpijcie słodko i bez przystanków
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
|
||||
Dzień dobry
Niech żyje wolność i swoboda! Nareszcie nie musze codziennie rankiem biec na zabiegi Biec ... fajnie brzmi, to było czołganie się do autobusu, niby nie daleko ale dla mnie teraz to i daleko i ciężko bo trochę pod górkę Potem od autobusu do przychodni tez nie fajnie Z powrotem było lżej bo przystanek w miasto blisko i autobus stawał prawie pod moim domem . Jejkuu i pomyśleć że nie tak dawno te wszystkie odległości przebiegałam bez wysiłku No cóż wszystko się kończy ,szczęściem to co złe też. Czy mi zabiegi pomogły.. na razie nie wiem bo po powrocie padałam bez ducha do wieczora nie nadawałam się do niczego Dzisiaj rana powinnam się wziąć za odgruzowanie gawry Powinnam, a od rana podziwiam Lulki fotki i jakoś ochota mi przeszła Jak to fajnie nic nie musieć Lulko ,Bogusiu, Izuniu, Gratko, Kamo Fajnego dnia Wam |
|
||||
Dzień dobry.
Hej Tarninko. Cytat:
Efekty zabiegów podobno są odczuwalne po kilku tygodniach. Tarninko, dziś odpoczywaj, o reszcie pomyślisz jutro. Wreszcie widzę słońce i jasność, też muszę pomyśleć,, co robić w tak piękny dzień, na razie się dobudzam. Dobrego dnia Wam życzę. |
|
||||
Dzień dobry.... Tarninko...Bogdo...witajcie w piątkowy poranek.
Mimo pełni, tej nocy spało mi się dość dobrze...w każdym bądź razie bez przystanków. Lulka...Twoje nocne fotki przepiękne - co za gra kolorów... Dzięki. Tarninko...cieszę się wraz z Tobą, że zabiegi i związane z nimi problemy z dojazdem masz już za sobą. Teraz czekaj na efekty i poprawę zdrowia. Bogda...też zastanawiam się, co mam dziś do zrobienia....wprawdzie mam lenia, ale coś tam trzeba zdziałać, tylko się nie przemęczyć. Miłego dnia....Buziaki...
__________________
|