Wankaborze to cytat z książki , o autorze napiszę, bo to ciekawe co pisze -w ramach przerywnika
[....]To czyni metafizyka – daje ci poczucie siły tam, gdzie tak naprawdę żadna siła w tobie nie istnieje. Daje ci iluzję wiedzy tam, gdzie tak naprawdę żadna wiedza nie istnieje.
Samo słowo “bóg” staje się zasadnicze. Dzięki używaniu tego słowa masz poczucie, że coś robisz; że jesteś związany z egzystencją; że na tej ziemi nie jesteś samotnym, bezradnym dzieckiem, ale opiekuje się tobą ojciec w niebiosach – bezustannie patrzy, martwi się o ciebie i twój dobrobyt. To bardzo dziecinne podejście, ale człowiek czuje się bezradny. A istnieje niewielu ludzi, którzy stali się naprawdę dojrzali. Reszta ciągle jest dziecinna.
Metafizyka – słowa takie jak “bóg”, “nirwana”, “oświecenie”... stały się niemal rzeczami. Zaczynasz wierzyć w słowa. Jeśli ktoś krzyknie “Pali się!” – pojawi się w tobie lęk i zaczniesz uciekać. W ten sposób możesz wywołać panikę np. w teatrze. Gdy zgasną światła, zacznij krzyczeć “Pali się!” i ludzie zaczną uciekać.
Samo słowo “pożar” stwarza iluzję, że gdzieś się pali i życie jest w niebezpieczeństwie. Samo słowo “cytryna”... pomyśl o nim, skoncentruj się na nim, a ślina zacznie napływać do twoich ust. Samo słowo “cytryna”... nie ma w sobie nic, ale człowiek stał się niewolnikiem słów.
Oczywiście, słowo “ogień” nie może cię spalić; słowo “woda” nie może cię zmoczyć. Ale słowo “bóg”; słowo “religia”; słowo “Chrystus”; słowo “Budda”... jak wielu ludzi poświęciło swoje życie dla tych słów?
Ktoś obraża chrześcijaństwo. Chrześcijaństwo to tylko słowo, ale chrześcijanie są obrażeni i poleje się krew. Ludzkość walczy w imię słów – “ojczyzna”, “wolność”, “socjalizm”, “sztandar”... i miliony ludzi w imię tych słów zginęło. Słowa stały się ważniejsze od samego życia. To rodzaj szaleństwa.
Metafizyka jest nie tylko nonsensem, ale i szaleństwem, w którym oczywiście jest metoda. Metafizyka jest bardzo metodologiczna. Metafizycy bez przerwy budują ze słów drapacze chmur, wieże Babel. Ciągle je budują.
A kiedy słowa cię usidlą, rzeczywistość od ciebie się oddala. Zaczynasz żyć ukryty za murem słów. A ten mur jest potężniejszy od wszelkich innych murów. Nawet mury zbudowane z cegieł, kamieni, skał – nie są tak potężne.
Siła słów polega na tym, że są przezroczyste: możesz przez nie patrzeć i nigdy nie będziesz świadomy tego, że patrzysz poprzez słowa. One są prawie niewidzialne – jak czyste szkło. Stań przy oknie. Jeśli szkło jest naprawdę czyste, nie będziesz świadomy istnienia szyby. Będziesz myślał, że okno jest otwarte i widzisz niebo, drzewa, wschodzące słońce... i nigdy nie będziesz świadomy, że pomiędzy tobą a rzeczywistością jest szyba. CDN