|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Odpowiedzi na pytania o B. Chrobrego i pokój syna nie znam,
kombinuję cóś , że Chrobry widnieje na jakimś banknocie... Dołożę: - Ból w pana lewym kolanie to kwestia wieku - wyjaśnia pacjentowi lekarz. - Ciekawe - denerwuje się pacjent - drugie kolano tak samo stare, a nie boli. I jeszcze: Mocno starszy pan o lasce w pierwszych dniach nowego roku przychodzi na siłownię. Staje w progu. Podchodzi trener: - Szuka pan kogoś? W czym mogę panu pomóc? - Proszę pana, ja postanowiłem zmienić moje życie. Na jakich urządzeniach powinienem stale ćwiczyć, by odzyskać powodzenie u kobiet? - Hm, jest takie jedno urządzenie, które gwarantuje panu sukces: to bankomat! Trzymajcie się zdrowia! Wklejki świetnie pomagają na mojego covida! Dzięki!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
LUlka pytała mnie o wrażenia na temat książki "Kobieta z piątej dzielnicy"
Lulko dość długo czekałam kiedy autor wprowadzi do powieści jakąś znaczącą kobietę. W międzyczasie dałam się wciągnąć w fabułę, ciekawych bohaterów i zaskakujące zwroty akcji. Zaskoczyły mnie niewiarygodne elementy fantastyczne, które nie pasowały do realistycznego tonu powieści, toteż moja ciekawość sięgała górnej granicy – jak autor wybrnie i sprowadzi wszystko do realiów. Nie ujawnię nic z treści, bo pewnie będzie ktoś jeszcze tę książkę czytał, więc mówiąc na okrągło - zakończenie oceniam jako nieco niezadowalające. A całą książka jest spoko, można czytać w długie listopadowe wieczory.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Śmiech to zdrowie
Podobają mi się dowcipy , pośmiałam się , a najbardziej z pytania Gratki czy zastrzyk jest poczopedny skoro" Tena " by się przydała. Kochana - to tak boli , że mozna się posikać z bólu.
Nie wiem o co chodzi z Chrobrym.Żart o filiżance zaraz " sprzedam ". Jeżeli chodzi o moją zagadkę to powiem , ze taki chłop to żyrandol.A dlaczego ? - kombinujcie. U mnie zima w pełni .Od rana zawieja, trzeba bylo odgarnąć ściezki przez panią sprzątająca.Z obawy przed upadkiem ( moralny mi nie grozi )..zrezygnowałam z " wampira ".To nie wizyta lekarska, móże jutro bedzie lepiej, a w terminie i tak się zmieszczę. Co by nie zmarnować dnia rzuciłam się na porządki.Wypucowałam całą chałupę , zmieniłam serwetki gdzie są , jeszcze przed wyjazdem będzie wystrój świąteczny.Wszelkie elementy do tego są wyjęte z pawlacza.Oby tylko śnieg się utrzymał. Jeżeli uda mi się zrobć zaległe prasowanie bedę miała powód do dumy ze swego samozaparcia. Wszczyściutkie Was |
|
||||
Lulka wiem ...Mieszka syn ..ot przećwiczona w genealogii królewskiej jezdem nie z powodu aplikowania do tejże ale z powodów matury rozszerzonej z historii mojego potomka co uczył się w niebogłosy i tak mię utkwiło
Gratka dowcipy cudności ..już sprzedałam Kama nawet nie chcę wiedzieć co to tena ,na co i gdzie ow zastrzyk Gratce będą serwować brrr Wystarczająco czuję się zdołowana tym wypucowaniem chałupki bo jedyne co wypucowałam to kichy pani od Vectry mojego dostawcy mediów.W bambuko mię zrobili ale to taki chwyt na krótką metę pożegnamy się niebawem .Przy okazji przeleciałam się w sypiącym śniegu tak 2 km i w związku z tem nie dokonałam mordu. Bogda utkwiła na targu na dobre ..ciekawe jakie sprawunki zrobiła? |
|
||||
Po pierwsze - primo - rozwiązanie zagadki z Chrobrym.
Cytat:
A dokładnie: Co łączy Bolesława Chrobrego i pokój syna? I tu syn Mieszka, i tu syn mieszka. Po drugie - primo- gratko, dobre to z kolanem i bankomatem Cytat:
Po trzecie - primo - Kamo, z tym chłopem do żyrandola, to mi się tylko kojarzy, że tu i tu wisi
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
|
||||
Cytat:
A zakończenie...cóż, wprowadza w zdumienie i niedowierzanie, przyznam, że po raz pierwszy zetknęłam się z takim pomysłem autora Dzięki za opinię. Jeszcze jeden dowcip o blondynkach... Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze. Policjant zatrzymuje motor i się pyta: - Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask? - Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała. A to jeszcze lepsze... - Panie doktorze, mam depresję. - Najskuteczniejszym lekarstwem na depresję jest zanurzyć się po uszy w robocie. - Ale ja beton mieszam.
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou Ostatnio edytowane przez Lulka : 28-11-2023 o 16:31. |
|
||||
Dobry wieczór...
Dowcipy i zagadki super...uśmiałam się i odprężyłam. U mnie od nocy śnieży...gruba warstwa się uzbierała...Marysia dwa razy odśnieżała, bo ja zajęłam się obiadem, praniem i porządkowaniem w pościeli - parę sztuk odłożyłam na Caritas a 3 flanelowe, nieużywane prześcieradła, bo bez gumek dałam kuzynce dla obłożnie chorego brata, jako podkłady. Kobra..nie przeżywaj...Kama już sprząta, bo wyjeżdża z domu...my mamy jeszcze czas...do świąt zdążymy przewrócić chałupki do góry nogami.. Ja pewnie zacznę dopiero w połowie miesiąca. Gratko...chorobowy odpoczynek Cię nuży skoro zabrałaś się już za odśnieżanie i wyruszyłaś na zakupy... Odważna jesteś. Lulka...Bogda... Miłego wieczoru...Śpijcie dobrze i śnijcie o przyjemnościach.
__________________
|
|
||||
Dobry wieczór.
Lulka, Gratko, dziękuję za super dowcipy, rozbawiłyście mnie dokładnie. Z betonem i bankomatem najlepsze. Izo, też dwa razy odśnieżałam, a śnieg dalej sypie, rano znowu będzie gimnastyka. Cytat:
Chyba Lulka pisała, że sanepid nie przyjdzie i tego będę się trzymać. Cytat:
Nas przystanku "grasowała" jakaś nawiedzona kobieta, wszystkich zaczepiała i głosiła jakąś zagładę, w związku z wyborami Cytat:
Jak termin nie jest ściśle określony, to nie ma co się pchać w taką pogodę. Trochę nas zestresowałaś tymi porządkami Cytat:
Zdrowie ważniejsze Na jutro jestem zarejestrowana do rodzinnej, ma nie sypać, zobaczę, jak będzie źle to odwołam wizytę. Miłego wieczoru Wam życzę. |
|
||||
Gratko - tak Ci puch przeszkazał , ze musiałaś go wymieść ?cały urok pogrzebałaś a Twój kręgol i tak ma do Ciebie cierpliwośc.
Kobra - co to " Tena " to jeszcze nie musisz wiedzieć , boś młoda.Ale dla przyszłości - to taki wyrób ...co w awaryjnych sprawach się przydaje , a to nazwa firmy. Lulka - logicznie myślisz co do mojej zagadki , ale to pół rozwiązania - : " wszystko wisi tylko oczy się świecą " ( szczegolnie jak w poblizu jest ładna i mloda kobieta ) Prasowania nie zrobiłam , ale zmieliłam orzechy. Jutro jeszcze też jest dzień, a wieczór za bardzo obciążyłabym linie elektryczną. Bogusiu - do mnie zaglądają kolorowe sikorki, a mnie boli serce, ze nie mogę je nakarmić, bo jak wyjeżdżam to nie będzie to systematycznie i bedą zawiedzione.To byłoby nie faire wobec nich. Izunia - - masz Marysię do pomocy , zdążysz ze wszystkim.U mnie jest specyficzna sytuacja . Zapowiada się kolejna bezsenna noc, chyba wezmę chociaż 1/2 tabletki. Do jutra , spijcie dobrze. |
|
||||
Kama ..ale "tempa dzida ze mnie" jak się komplementują młodzi..Wiem !!! Przeca Zofiji mojej co to najsamprzód słyszeć o tem nie chciała teraz muszę kupować całe paki a jeszcze bez zlecenia od doktorki co to powiązała ów wyrób z demencją ,ponieważ Zośki demencja nijak nie chce się chwycić ,pamięć ma jak słonica liczy bez kalkulatora i gupiom nawet przez telefon od doktorki udawać nie chce to doktorka nie wypisze bo ponoć NFZ zabronił!! Co jest rzewną nieprawdą ale bić się z nią nie będę a jakbym nawet babę siłom przekonała to Zośka na tym ucierpi. W sklepie medycznym sytuację zrozumieli i wydają mi po cenie zlecenia,tak że lekarkę z jej kiepską interpretacją przepisu olewam.
|
|
||||
Dzień dobry
Wstałam przed sikorkami, ubrałam się jak furman jadący na Syberię,
uprzątnęłam śnieg z karmnika i nasypałam im słonecznika Zrobiłam dobry uczynek i dobrze się z tym czuję. Rano przy zaparzaniu sobie kawo-zupy ( po kopiatej łyżeczce: kawy rozpuszczalnej, orzechów mielonych, siemienia, babki lancetowatej, kozieradki, potem miodu) poczułam śladowy zapach kawy. Jakby tę kawę zaparzano u sąsiada za miedzą. Taka mała radość o poranku Cytat:
Cytat:
Ostatni raz miotałam łopatą około 20 wieczór. Tak mnie opętało, widocznie covid rzucił się na tzw. zdrowy rozsądek.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Cytat wyrwany z wiersza z Izabeli Barańskiej :
"I znów toczymy małe wojny Przy własnych stołach lub przed lustrem Pragniemy nocy tych spokojnych Przyjaźni, tych za jeden uśmiech Rozmów o niczym aż do świtu Szczęśliwej gwiazdy ponad głową Wiosny w kolorze malachitu I ciepłych domów w noc styczniową" Ładnie powiedziane.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dzień dobry.
Hej Gratko. Kama i Kobra w nocy urzędowały. Cytat:
Cytat:
Ładny wiersz nam przyniosłaś. Cytat:
Trzeba już karmić do wiosny, dwa dni przerwy to nic by się nie stało ale na dłużej szkoda ptaszków. Kobro, rozbawiłaś mnie od rana A ja się powoli ogarniam i lecę do rodzinnej. Wieczorem zięć wszystko odśnieżył, w nocy nie dosypało, dziś luzik. Miłego dnia Wam życzę |
|
||||
Dzień dobry
Cytat:
O matko! Czytam teraz książkę Jacka Pałkiewicza "Syberia", coś niesamowitego! Jak można przemierzyć zimą taki szmat zupełnie niezamieszkałych połaci lodowej krainy tylko z pomocą towarzyszy i reniferów, gdy temperatury sięgają do -50 stopni mrozu! Jacek Pałkiewicz, niezwykła postać, reporter i eksplorator, przez 40 lat przemierzał peryferie świata, odkrywca źródeł Amazonki, samotnie przepłynął Atlantyk łodzią ratunkową w 44 dni...jego dokonania są imponujące, poczytajcie tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Pa%C5%82kiewicz Wiecie, że jak taka ekspedycja wpadnie w tzw. naledź, czyli lodową pułapkę, to człowiek czy renifer zamarza na bryłę lodu w kilka minut, jak się go szybko nie wyciągnie i nie ogrzeje? Brrr... * naledź - "typowe dla wschodniej Syberii zjawisko występujące na płytkich rzekach. Silne ciśnienie hydrostatyczne wód gruntowych doprowadza do pęknięcia nawet grubej warstwy lodu. Woda wypływająca przez szczeliny tworzy na zamarzniętej powierzchni drugą rzekę... Ciężar sań, człowieka, zwierzęcia, kruszy pierwszą lodową warstwę. Zapadasz się na pół metra, do warstwy twardego lodu. Możesz zamarznąć albo - jeśli woda jest głębsza - od razu zginąć." tu jest zdjęcie takiej sytuacji https://palkiewicz.com/book/syberia/
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
|
||||
Dzień dobry...
Witajcie Gratko...Bogdo...Lulko...miło rozpocząć z Wami dzień. Od rana próbowałam dodzwonić się do przychodni po receptę na leki dla Marysi, ale telefon milczał jak zaklęty, więc musiałam ubrać się i lecieć z kartką. No i oczywiście złapać za łopatę, bo nocą dosypało tego białego i trzeba było zrobić porządek. No i powynosić graty - w tym telewizor, bo dziś zabierają gabaryty i elektrośmieci. Kama...owszem...mam Marysię do pomocy, ale nie zawsze mogę na Nią liczyć...prawie cały ciężar gospodarowania spoczywa na mnie. Marysia ma już 80 lat i jest przewlekle chora. Dużą wyręką jest dla mnie to, że dba o ogródek, bo to bardzo lubi i sprawia jej przyjemność...do innych prac - w tym tych w domu nie zabiera się...nic ją nie interesuje. Bogda...dobrego spotkania z niezdrową...oby się dobrze wyrażała. Gratko...też rankiem uzupełniłam słonecznik w karmniku...sikorki miały używanie, aż miło było popatrzeć jak się uwijają.... Lulka...ciekawe informacje...Syberia jest groźna...nie widzę siebie w podobnych okolicznościach...nie lubię ekstremalnych temperatur....a minus 50 to horror. Miłego dnia wszystkim obecnym i nieobecnym...
__________________
|
|
||||
Popełniłam obraz na każdą okazję - wiosnę, lato, jesień i zimę. Tytuł - spojrzenie z dna.
Wisi on już u mnie w sypialni pewnie rok, jednak nie doczekał się ramy, więc go chociaż na forum pokazuję. Miejcie się dobrze! Kręgol mnie zaraz rzuci o łoże, bo długo byłam w pionie, już dziś nie przyjdę.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dobry wieczór.
Cytat:
Oprawiony byłby jeszcze ciekawszy, pomyśl o tym. Cytat:
Ja przeciwnie, tylko poleciałam do niezdrowej, tam mi trochę zeszło, załatwiłam co chciałam, w drodze powrotnej drobne zakupy, dokończyłam obiad i luzik. Niby pogoda fajna była, lekki mrozik, nie sypało, nie wiało, a i tak wróciłam zmęczona, droga paskudna, a z powrotem nie opłaciło się iść na autobus. Lulka, ludzie mają ciekawe i ekstremalne zainteresowania. Nie wiem, czy ich podziwiać, czy współczuć takich wypraw. Co prawda dzięki nim, o wielu rzeczach i zjawiskach przyrody możemy się dowiedzieć, ale takie ryzyko i narażanie życia wcale mi się nie podoba. Teraz chwila na książkę. Miłego wieczoru Wam życzę. |
|
||||
Dobry wieczór....
Popołudnie spędziłam w gościach...zadzwoniła koleżanka, żebym wpadła i wybrałam się z wizytą. Były pogaduszki i...likier miętowy...super, pierwszy raz coś takiego piłam. Gratko...udał Ci się obraz...faktycznie na każdą okazję. Bogda...też pracowicie spędziłaś dzień...najważniejsze, że niezdrowa zaliczona. Miłego wieczoru wszystkim...Śpijcie zdrowo i śnijcie coś dobrego.
__________________
|