Muzyka i piosenki francuskie

[Nora]

Widzisz Jesionie, jaką dyskusję i jakie wspomnienia przywołałeś zdjęciem Centre Pompidou?
Czytam te wspomnienia Twoje i Janków.
Ja, niestety, nie mam takich wspomnień, ale natychmiast przyszła mi na myśl książka Emila Zoli - trzeci tom cyklu o rodzinie Rougon-Macquartów - "Brzuch Paryża" (Le Ventre de Paris)
Tam właśnie w sposób bardzo malarski opisał te hale.
Szkoda, że to nie wątek literacki, bo przytoczyłabym kilka z tych soczystych, barwnych opisów.
Tej książki się nie czyta Tę książkę się dotyka, ogląda, słucha, smakuje i wącha ! Tak działających na wszystkie zmysły opisów chyba nie spotkałam w żadnej innej lekturze.
Dlatego wyobrażam sobie, jak musiały wyglądać Les Halles w samym centrum Paryża.
I nie dziwię się tej Waszej nostalgii za starym, nieistniejącym już dziś Paryżem. Les halles były nie tylko "brzuchem", ale i chyba sercem starego Paryża...
Tam tętniło prawdziwe życie.

Na wielu swoich obrazach uwiecznił je Victor Gilbert
https://www.google.pl/search?q=victo...4QsAQIHQ&dpr=1



Dla Ciebie Jesionie, trochę Twoich paryskich wspomnień - Guy Béart.

Guy Béart - Les couleurs du temps
https://www.youtube.com/watch?v=KAqoPRSK07Y

Tu z Dalidą ( Wiesław lubił też Dalidę...)
Dalida et Guy Béart. Allô! Tu m'entends?
https://www.youtube.com/watch?v=fMCNCErWryw

A za Dalidą widać młodego Laurenta Voulzy Przyjaciela naszego Vendome'a !

[Jesion]

Widzę, Noro. Ja Francję oglądałem trochę z boku, bo niestety nie znam francuskiego. To duży defekt – trudno nawiązać bliższy kontakt z ludźmi nie rozmawiając z nimi w ich ojczystym języku. Oczywiście w niektórych sytuacjach pytałem po angielsku i otrzymywałem pomoc. Ale to już nie to samo, co np. dowcipkowanie z kelnerem w restauracji. Za to moja żona uwielbia Francję. Jeszcze w szkole średniej otrzymała wyróżnienie i książkę od ambasadora Francji w Warszawie w nagrodę za jej znajomość francuskiego. Kiedyśmy te kilkadziesiąt lat temu zawitali do Paryża, biegała z radością na buzi weryfikując znane jej z literatury i opowiadań miejsca ze stanem faktycznym. Zjechaliśmy zresztą Francję z północy (Reims) przez centrum (Paryż) aż na południe (Grenoble, a wreszcie na poziomie chmur, Les Arcs).

Dziękuję Wam, Noro, Jean-Paul i Vendôme za piosenki i ciekawe informacje. Z Jean-Paul'em zdaje się mamy podobny wyuczony zawód.
Nana Mouskouri - Fais du feu - YouTube



Pozdrawiam miło,
jesion

[JPaul]

Bonsoir i dobry wieczor,

Wiesz Jesion ze widziales strony we franci, ze nawet nie bylem : jak Reims, Grenoble albo les Arcs, albo tak szybko ze nie pamietam. No tak ,Jean, albo ja, mamy szansa urodzic w paryzu i zyc duzo lata na ten miasto. oczywiscie paryz jest ladne : duzo monument, ulica, sekwana, historia...i dobrze wiemy tego. Ale mozna powiedzic ze jak jestes caly czas ,nawet nie mysle o tego. Jak jestes maly to jest wiecej szkola, grac, albo na spacer w niedziele z ojciec, matka, siostra oglodac wieza eiffla, champs-elysees albo inne po ile duzo razy !...ale na wiecej jechac autem tam gdzie sa dzewo, trawa albo zeka au bord de Marne. Pozni praca i ta sie mowi w paryzu ze to jest : metro-boulot-dodo ( metro-praca-spac) albo wieczorem szukac po 1/2 godz,albo wiecej w ulice miesca dla auto, i tak samo na dzien kiedy pracujes albo metro i pelno ludzie, predko, halasu, stress...
Tam gdzie mieszkalem w paryzu od moje oknie moglem zobaczyc caly czas la tour Eiffel, ale w tedy nie byla tak fajne swiatlo w nocy. To znaczy ze jak jestes w srodku , nie myslisz ze jestes uprzywilejowany ( ale chyba tak : bylismy !)

Ale paryz jest ladne ale kiedy zyjes w, to nie myslisz o tego, to tylko pozni...
Gratulacja na twojej zony ktory nauczyla po francusku i chyba wiecej mowi i pisze po francusku, jak ja po polsku.

Kiedy byles we franci w roku okolo 1970 ( czas Gierek), no to ja bylem w polce na wakacje w lato. Pamietam jeden raz kiedy bylem w sopot z kuzinka, moja siostra i moja przyjaciolka polska ( od ten czas!) ze widzialem Gierek , moze 5 m ode mnie ktory byl na spacer z druga pan, ( ale byl tez 2 bodyguard, przed i dwie tyle !) to byl w Aleja Wojska Polskiego , nie daleko od molo. Nawet nie znalem, to moja kuzinka mi mowil !) Ale jeszcze nie widzialem tak Sarkozy, albo Hollande


Troche spacer jeszcze w paryzu : Nie daleko od Boulevard S-Michel :

Jacques Helian : Saint Germain des Pres

...

[elizka]

Urocze te Twoje wspomnienia JPaul.
Spojrzenie na życie , na Paryż sympatyczne takie ,że uśmiecham się ciepło.
A nastrój miałam dziś posępny

Jesionie rozumiesz język ros. to możesz wspomagać się
nim w słuchaniu i francuskich piosenek

Polecam http://fr.lyrsense.com/emmanuel_moire/je_ne_sais_rien

Pewnie znasz to miejsce , bo często je wykorzystujemy.

To świetnie,ze dzielisz się swoimi wspomnieniami i zdjęciami.

Noro, masz szczęście i fart! Gratuluję wrażeń koncertowych.

Pozdrawiam wszystkich.

[Jesion]

Jean-Paul, to naturalne. Myślę, że większość polskich górali nie była w Dolinie Białego Potoku, ani w Strążyskiej. Ja też obracam się między pracą i domem, od czasu do czasu idę do sklepu (kiedy mam taki rozkaz ). Na szczęście moja żona bardzo lubi teatr i wtedy wyrywam się z tego kieratu.

W połowie lat siedemdziesiątych byliśmy młodzi i bardzo spragnieni obejrzenia świata. Kiedy pojawiła się możliwość wyjazdu i obejrzenia zachodniej Europy, zmówiliśmy się z innym małżeństwem i we czwórkę pojechaliśmy jednym samochodem i z jednym namiotem. Musieliśmy oszczędzać, bo każdy z nas wnosił, o ile pamiętam, 110 $, a przy tym tyle chcieliśmy zobaczyć. A czekały nas wydatki na benzynę, pola namiotowe, bilety wstępu... Dzięki talentom kulinarnym mojej mamy mieliśmy przygotowane pożywienie na dłuższą podróż (ale i tak wróciliśmy o ok. 10 kg lżejsi). Przejechaliśmy przez oba państwa niemieckie i Belgię i wjechaliśmy do Francji. Pierwsze większe zwiedzanie to katedra w Reims i przyległe muzeum. Potem jazda do Paryża i dłuższy tam postój.. Później zwiedzanie zamków nad Loarą: Chambord (piękne przedstawienie son et lumičre), Blois... Wreszcie Orlean z piękną katedrą, Grenoble i francuskie Alpy. Przekraczaliśmy granicę francusko-włoską gdzieś w okolicach Mont Blanc. A potem Italia. Mediolan, Rawenna, Bolonia, Florencja, Asyż, Wenecja. Do Rzymu nie udało się już dojechać. I powrót przez Austrię do domu.

Elizko, dziękuję za tę stronę!

Joe Dassin - A Toi (1976) - YouTube

W trakcie podróży robiłem sporo slajdów, bo wtedy to było najbardziej korzystne. Ale teraz jest z tym kłopot. Część slajdów zapisałem cyfrowo korzystając z mojego swoim niezbyt dobrego skanera. Oto jedno z nich.



Miłego wieczoru,
jesion

[Vendôme]

Tak samo mysle jak Jean-Paul ; wyprowadzilem sie z Paryza w 1971 kiedy uwazalem ze codzienne zycie juz nie bylo mi wygodne. A teraz to pieklo. Wielkie miasto, byle jakie, to smierc duszy i serca.

Widocznie tutaj kazdy jechal i wedrowal tam gdzie trawa wygladala bardziej zielona, dopuki sie uswiadomilo ze to tylko sztuczna murawa. W koncu to co jest wspaniale kiedy sie podróżuje... to podróż ! A najlepsze podróże są te ktore jeszcze nie zrobiliśmy — wszedzie dobrze gdzie nas nie ma !


- Madalena : < L'invitation au voyage >

- Laurent Voulzy : < Jaguar > - chodzi tu o angielski samochod "Jaguar"

- Kate Ryan : < Voyage voyage >

- Grand Corps Malade : < Les voyages en train > ♥♥

- Charles Aznavour : < Enmenez-moi >


amitiés

[elizka]

Taki zestaw piosenek Aznavour'a :

http://fr.lyrsense.com/charles_aznavour

Święta blisko,więc planujemy :

https://www.youtube.com/watch?v=cUSF1dQivJE

Charles Aznavour and Sissel Un enfant de toi pour Noël


Dzięki za muzyczne upominki.

[Vendôme]

Trzy wzniosłe wersje dla trzech małych nut :

- Juliette Gréco : < Trois petites notes de musique >

- Nana Mouskouri : < Trois petites notes de musique >

- Cora Vaucaire : < Trois petites note de musique > - éternelle Cora Vaucaire... ♥♥♥



Amitiés

[JPaul]

Bonsoir les globe-trotters,

Jesion, fajne podroz i chyba fajne wspomnienia. W ten czas ( 1970-1973) we franci 110$ to byli okolo 550 francs i mlody robotnik francuski mial 1000 francs miesiacu i liter benzyna to byl 1.10 franc; To musily uwazac zeby wsystko robyc jak co robiliscie.
Jak robilesz twoj podroz, ja robylem tak samo z moja zona, Eveline, ale druga strone. Mialem stary auto ktory miala 20 lat ( 4 cv Renault) i do tego prawie wiecej oleja jak benzyna ( benzyna czysta ale nie ta ktora sie nazywal lepsza !). I tez Kamping, namiot...No to Byl Belgii: Bruxelles, Bruges, Gand, Antwerpen,pozni Hollandia : Amsterdam : pozni NRF i NRD ( tam czeba robic Wiza i duzo papier, bo we francii nie byl zadnej Konsulat, czekac, Wopo, robic transit tylko , deklaracja pieniadze i wszystko z stress ): Granica na Frankurt/odra: bo dla nas byl tylko ta granica). Pozni w Polce. Kilka dni w lodzi i prostu nad morze : Sopot, i koncu Krinica Morska, i gdansk, Mielno, kolobrzeg, leba.... Szukac teren Kamping dla namiot albo jakos private. I Tez nie mielismy tak duzo pieniadze...W auto byl duzo proszek dla zupe, troche konserwe, kluski i na wiecej kupic do sklepu tylko chleb, ser i pomidore ! Tez foto byli diapositiw ( nie wiem gdzie oni sa !) Pozni wracac, drugi raz Frankfurt/odra I te 2 niemcy, troche Szwajcaria, Kilka dni jeszcze we Franci, Belfort i Koniec : Paryzu. To byl o kolo 6000 km na jeden miesiac i auto jeszcze zyla !
To byl w 1973 i ostatnie raz kiedy bylismy w Polce !( Nie dawno, wczoraj ! )

nasze auto ( ale mial juz 20 lat w 1973 !) : >>>>> 4 CV Renault


Antoine : Autoroute Europeenne

...

[elizka]

A moja podróż z lat 70tych ,
dokładniej 1974,
jak właśnie podpowiada mi mąż,
to wakacyjny,studencki wyjazd do pracy w NRD - Demokratycznych Niemiec.
Pracowaliśmy pół miesiąca przy budowie niemieckich autostrad,a drugie pół poznawaliśmy kraj sąsiadów zza Odry.
Pamiętam Magdeburg,Buchenwald , Góry Harz, pół Berlina, rejs po Łabie , wiele jeszcze miast i miejsc.

To też było wczoraj.

https://www.youtube.com/watch?v=iEMggo5o0FM
/ładne video i ciekawe wykonanie znanej piosenki /

La boheme

La boheme, la boheme
Ça voulait dire on est heureux
La boheme, la boheme
Nous ne mangions qu'un jour sur deux


Uważaj Mikołaju na to żelazko!

[Jesion]

Wracając jeszcze do naszego wyjazdu sprzed czterdziestu lat, to rzeczywiście było duże przeżycie. Nie pamiętam, jakim jechaliśmy samochodem, był własnością naszych znajomych. Ale był dosyć duży. Wrażeń mieliśmy mnóstwo. Przede wszystkim z podziwiania zabytków. Ale także ze spotkań z przygodnymi ludźmi. Choć to było dawno, to o ile pamiętam, pojawił się pewien problem wynikający z ciągłego przebywania ze sobą we czwórkę. Od czasu do czasu rozłączaliśmy się i zwiedzaliśmy oddzielnie. Ale jednak gros czasu spędzaliśmy razem. Ten problem znany jest sportowcom w grach drużynowych.

Do pracy za granicę pojechałem dopiero po studiach. Ale to była praca z kartką i ołówkiem...

Mirelle Mathieu-Santa Maria De La Mer. - YouTube



Spokojnych snów,
jesion

[Nora]

Trochę zmienię nastrój...


34 lata temu, w niedzielę 13 grudnia 1981 roku Wojciech Jaruzelski wprowadził w Polsce stan wojenny.
Dla Polski zaczęła się czarna noc i beznadzieja tysiące osób internowanych, wielu zabitych, związki zawodowe zakazane, czołgi na ulicach...
Fakt ten odbił się echem na całym świecie.

We Francji sławny aktor i piosenkarz Yves Montand wielokrotnie publicznie krytykował wprowadzenie stanu wojennego w naszym kraju.
Ówczesne władze przez kilka miesięcy zakazały emisji jego piosenek na antenie Polskiego Radia.
Montand całym sercem popierał polski ruch „Solidarności”.



Les Feuilles Mortes - Yves Montand à l´Olympia
https://www.youtube.com/watch?v=kLlBOmDpn1s



Dobrej, spokojnej nocy.

[JPaul]

Bonsoir la Compagnie,

Yves Montand i jego zona Simone Signoret naj pierw byli w innej stronie ( o kolo 20 lat) to tylko pozni ze Yves Montand publicznie krytykował wprowadzenie stanu wojennego w naszym kraju.
Ale przed tem :
Le succčs d'Yves Montand se poursuivra sur le fond d'un engagement trčs explicite et sans ombres au côté du P.C.F., au moins jusqu'en 1956. S'il n'adhéra jamais au Parti communiste, il fut une star de gauche qui milita avec Simone Signoret pour la cause ouvričre ou encore contre le maccarthysme. Il entend néanmoins assurer un rôle critique auprčs des dirigeants communistes en demandant par exemple ŕ Khrouchtchev, au cours d'une tournée en U.R.S.S. (1956), des explications sur l'écrasement de l'insurrection hongroise par les chars russes... ( Internet)

Sukces Yves Montand będzie nadal na dnie bardzo wyraźnego zobowiązania i bez cieni na stronie PCF, co najmniej do roku 1956. Jeśli nigdy nie wstąpił do partii komunistycznej, był gwiazdą lewicy, że kampanię z Simone Signoret dla sprawy robotniczej lub przeciwko maccartyzmu. Słyszy On jednak zapewnić kluczową rolę przywódców komunistycznych z prośbą przykład Chruszczowa podczas trasy koncertowej w ZSRR (1956), wyjaśnienia rozdrabniania powstania węgierskiego rosyjskie czołgi...

PCF = Parti Communiste Francais.

To pozni jak oni wiedziely co to byl, jak to byl w Polce, w URSS, ... ze pomalutku oni pojechali do druga strone.

Simone Signoret byla fajna aktorka, madra z jego maz ktory byl troche...z marylin Monroe.

Simone Signoret : https://www.youtube.com/watch?v=1rG_fRr4D0U


..

[marzenna79]

Joyeuses Fętes

[JPaul]

https://www.youtube.com/watch?v=nAN2a_KJd1g





...

[Nora]

I z mojej kochanej Bydgoszczy niech leci na cały świat i rozbrzmiewa pieśń:

Gloria, gloria in excelsis Deo !





https://www.youtube.com/watch?v=RrSy-P4lFTk




Wesołych Świąt!

Joyeux Noël !

[marzenna79]

Tańcząca KARTKA: http://www.dancingsantacard.com/pl/step_3

[Jesion]

Posłuchajmy:
Nana Mouskouri - Petit Papa Noël , 1970 - YouTube

Radości w tym czasie Świąt Bożego Narodzenia,
jesion

[Vendôme]

- Anne Vanderlove : < Le clown >

- Mari Trini : < Avec le temps > - Hiszpanska piosenkarka, spiewa po francusku, utwor Léo Ferréa

- Wende Snijders: < La vie en rose > - Holenderska piosenkarka, czesto spiewa utowry Jacques Brela

- Arno : < Voir un ami pleurer > - Flamandzski piosenkarz, spiewa Brel po francusku ♥♥♥

- Catherine Sauvage : < Le piano du pauvre > - Le piano du pauvre = fortepian biedaka, czyli akordeon


Amitiés

[elizka]

Radosnego roku 2016

dla Was wszystkich kochani.



https://www.youtube.com/watch?v=T-r8wV_29KE

Max Raabe - J'Attendrai

Niech każdy tu powraca.