Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[amiii]

Napisał bogda

Ta Twoja musiała być faktycznie czymś wkurzona, podejrzewam że jakiś pasażer ją wnerwił.

Nie, tu to niemożliwe jest.
jakieś te ludzie "dziwne som".
A do jej jazdy pasażery odnosiły się ze zrozumieniem
i pobłażaniem.
Wystarczyłby telefon
i ta kobita wyleciałaby z pracy.
Ale wiedziała , że nikt tego nie zrobi,
taki to naród.
Zakręty brała z uśmiechem.

Że zapomniałaś?
Nie,przesunęłaś tylko w czasie.

[bogda]

Może cytrynówka by pomogła?

O to, to Zula.
Toż to same witaminy.

Wystarczyłby telefon
i ta kobita wyleciałaby z pracy.
Ale wiedziała , że nikt tego nie zrobi,
taki to naród.

Faktycznie, dziwne ludzie.
U nas podejrzewam, to nawet telefon do firmy by nie pomógł.
Kierowca jest panem i basta.

Nie,przesunęłaś tylko w czasie.

No popatrz, że też na to nie wpadłam.

[zula]

Napisał amiii

Zakręty brała z uśmiechem.

Może była pod wpływem.

[mimoza]

Ja mam weekend od dzisiaj!!!

Dla porządku zapodaję, że dzisiaj mamy nietypowe święto:

Światowy Dzień Trzeźwości

Dlatego zamiast cytrynówki podaję kawę.
Sama pić nie będę...
Miłego dnia: Bogduś, Zuleczko, Żabciu i Wszyscy nieobecni... - Cz

[bogda]

Hej Czesiu.

Dla porządku zapodaję, że dzisiaj mamy nietypowe święto:

Światowy Dzień Trzeźwości

Toś mnie Czesiu załamała.
Miałam sobie po południu coś łyknąć dla zdrowotności, a tu klops.
Fajnie, że już masz wolne.
Dzięki za kawę, już sobie siorbię.

[mimoza]

Napisał bogda

Hej Czesiu.

Toś mnie Czesiu załamała.
Miałam sobie po południu coś łyknąć dla zdrowotności, a tu klops.
Fajnie, że już masz wolne.
Dzięki za kawę, już sobie siorbię.

Za załamkę przepraszam, a co do wolnego - to tylko
do niedzieli, bo od poniedziałku do czwartku arbeit... - Cz

[bogda]

Za załamkę przepraszam,

Oj tam.
Jak kielonek łyknę, to się nie upiję, a to tylko dla zdrowotności będzie.
Cztery dni to dasz radę, przynajmniej jakaś odmiana.
Obiad zrobiony, się ogarniam i lecę po wnusię, a po drodze musze do apteki.

[zula]

Napisał bogda

Oj tam.
Jak kielonek łyknę, to się nie upiję, a to tylko dla zdrowotności będzie.

Ciekawe ile ten wypił?

https://www.facebook.com/91029544575...1806112937591/

[hannabarbara]

Na mojej północy cudny wiosenny dzionek. Białe i żółte kwitnie, zielone na drzewach się puściło. A ja ledwo szłam. Wczoraj w mieszkaniu stuknęłam się palcem u stopy w stołek. I całkiem o tym zapomniałam dopóki nie włożyłam butów.

[Siri]

Napisał hannabarbara

Na mojej północy cudny wiosenny dzionek. Białe i żółte kwitnie, zielone na drzewach się puściło. A ja ledwo szłam. Wczoraj w mieszkaniu stuknęłam się palcem u stopy w stołek. I całkiem o tym zapomniałam dopóki nie włożyłam butów.

U mnie też pogoda na medal ,ale ....coś mi się stało w palec duży u nogi ,zasiniał i pobolewa ....nie stuknęłam się ,ale coś mi chyba pyknęło od chodzenia ....
Znowu spacery zaszkodziły?
Kupiłam https://www.doz.pl/apteka/p15376-Vit...abletki_60_szt
niby to dobre na kości i mięśnie ,ale czy starej babie coś pomoże ?

[bogda]

Zula, chyba mnie nie podejrzewasz o taki stan upojenia.
Oj Haniu, takie stuknięcie bywa czasem bardzo bolesne.
Musisz jakieś okłady robić.
Siri, Tobie może nie pomoże, ale Twoim kościom na pewno.
U mnie troche słonka dziś było, ale wiatr zimny i ogólnie taka wilgoć w powietrzu wisi, przenika do kości.

[amiii]

Napisał bogda

Toś mnie Czesiu załamała.

Takie święto, to u Was.
Tu nie ma.
A ja po wypłacie o suchym pysku nie zamierzam siedzieć.
Ino że po Martini,
to trza mi do centrum jechać.
Ale jak mus to mus.

[zula]

No a ja prace ziemne.
Bogusia zimny wiatr,spociłam się i mnie zawiało,teraz mnie trzęsie,ale się rozgrzeję.
Muszę herbatą,bo trzeba dzisiaj trzeźwym być.

[zula]

No i ranne mamy ,trzeba by jakąś pomoc doraźną,albo co?
Teraz Hani i Sirii będziemy podawać,żeby nie chodziły.
Żaba wróci z Martini,to jest lekarstwo na wszystko.
https://youtu.be/78UXZvDvKzc

[bogda]

Ino że po Martini,
to trza mi do centrum jechać.
Ale jak mus to mus.

Musowo, że mus.
Bez Martini po wypłacie nie uchodzi.
Chyba już masz, możesz polać?
Zula, sama herbatka nie rozgrzeje, rumu trochę trza dodać.
Dziś pogoda nie była na roboty polowe, najgorszy czas, trzeba uważać.
Ja się jeszcze pielęgnuję.

[amiii]

No to za to Święto Trzeźwości sączę.
Idę na spacer z psem póki jasno.
Wrócę, dalej pić będę za to,
żeby inni trzeźwi byli.

[bogda]

Idę na spacer z psem póki jasno.

Sprawdziłam, faktycznie jeszcze jasno.
A u nas już całkowity ćmok.
Kiedy wrócisz, to nie wiem jak z tą trzeźwością będzie.

[zula]

Ktoś musi pić,żeby trzeźwy był ktoś,chyba tak to jakoś szło
Albo mi się cuś pomićkało.

Zastałam Bobka z głową w kuwecie.
Ale się zajadał.
Wyszorowałam mu zęby,bo woniał okropnie.

[bogda]

Wyszorowałam mu zęby,bo woniał okropnie.

Pozwolił sobie na taką higienę?
Pewnie go głodzisz.
Że Ty na diecie, to jeszcze zrozumie, ale czem zawinił Bobek.

[zula]

Nie głodzę go Bogusiu,ale on jakiś nałogowiec,uwielbia te wyskokowe kocie.
Motylka chyba się nie dogaduje z netem.
Macham Wszyściutkim co daleko i co blisko,co nie mogą a chcą i co mogą a nie chcą.

Śpijcie dobrze!