|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Witam♥ Miłego Dnia♥♥
|
|
||||
[size="3"]Witam Was serdecznie.
Ostatnio pogoda to jak widzę temat numer jeden. Słońce greje bez litości już od rana. Deszczu dawno nie było. Burze omijają nas szerokim łukiem. A jak już, to mżaweczka tak drobna, że trudno ją dojrzeć... Z drugiej strony cieszmy się resztką lata do puki go jeszcze mamy, bo jak pisze Ewunia, tylko patrzeć jak będziemy śpiewać ... a mnie jest szkoda lata. Ja wykorzystując, że jeszcze dziś jest piękna pogoda wstawiłam pranko. Czas pomyśleć o obiedzie... Obiady - to moja udręka. Bo to co ja bym zjadła, nie odpowiada mojemu M i odwrotnie. Ja chętnie zjadła bym jakąś zupkę typu ogórkowa, szczawiowa... Ale M. ostatnie laty stał się antyzupowiczem. Doszło do tego, że często wcale obiadów nie jadam, albo przygotowuję sobie coś innego. Dwie osoby i dwa inne obiady - obłęd. A co najbardziej mnie wkurza to ja na pytanie co na obiad... słyszę w odpowiedzi - coś lekkiego. Coś lekkiego - dobre sobie. Łatwo powiedzieć, gorzej z pomysłem. Bo najłatwiej to dania mięsne, ale ile można... a wo gule w takie upały. No to sobie ponarzekałam i już mi lepiej. Milutkiego dnia Dziewczynki. Bez problemów typu - co na obiad.
__________________
|
|
||||
Halinko ...narzekanie to ''samo życie" pozdrawiam u mnie nie milosiernie grzeje...ciekawe jak dojadę do domu...chyba ugotowana. Mirko a Ty....podziwiam jazdę, kierowanie w taki upał. Ciekawe jak Ninka..
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi |
|
||||
Aniu uwierz mi, że sama to pół biedy. A liczyć się z gustem i
smakami męża - to cała bieda. Sama sobie to luz, bluz. Gotowała bym co chcę i kiedy chcę. Ja co dzień i tak nie jadam obiadu. Ale gotować muszę na jedną osobę, bo mąż jest zwolennikiem codziennych obiadów. Dobranoc Aniu. Przyjemnej nocy.
__________________
|
|
||||
Witam wieczornie...
straszny dziś był upał... jazda samochodem to istny horror... pot płynął ciurkiem... serce chciało wyskoczyć z piersi... ale jakoś przetrwałam ten dzień... jutro ma już być lepiej... oby... Aniu... też zrobiłam pranko... ale rozwiesiłam na suszarce w pokoju... i włączyłam wiatraczki... przez chwilę było nawet przyjemnie... ale pranko szybko wyschło... powiesiłam więc mokre ręczniki... co za rozkosz... Gosiu... ja na szczęście zakończyłam już remont łazienki... został mi jeszcze pokój z aneksem kuchennym... ale to jesienią... teraz siedzę i projektuję... ale co chwila mam inne pomysły... chciałabym wyspę... ale staruszek za bardzo nie chce się zgodzić... może wymyślę coś innego... Halinko... też mam problem z obiadami... zwłaszcza w te gorączki... my ze staruszkiem zjemy sobie zupki... ale synalek mięsożerny... w kuchni nie można wytrzymać... staram się przygotować jak tylko to możliwe rano przed pracą... ale nie wszystko można... Helenko... jakoś musimy przetrzymać te upały... chyba się nie „ugotowałaś”... ja jakoś dałam sobie radę... dzięki Ewuś za info o naszej ince... niedawno miała też taką chrypę... bidulka... buziaczki dla niej zostawiam... zaczyna kropić i grzmieć... może noc będzie dziś chłodniejsza... spokojnej nocki... zmykam... burza coraz bliżej... *** Ty silna noc. Do ciebie nie dosięga
ni płomień ust, ni chmur przejrzystych cień. Słyszę twój głos po ciemnych snów okręgach i świecisz tak, jakby nadchodził dzień. Ty jesteś noc. W miłości leżąc z tobą
odgadłem los i bojów przyszłych zło. Ominie plebs, a sława przejdzie obok i pryśnie muzyka jak butem tknięte szkło. Wrogowie mocni są, a ziemia nazbyt wąska
i ty, kochana, jesteś wierna jej. U ziemskich wód czarnego bzu gałązka, wiatrem przygnana z niewiadomych kniej. Ogromna mądrość, dobroć niekobieca
jest w twoich kruchych rękach, o Śmiertelna. I blask poznania na czole prześwieca: stulony księżyc, nierozwita pełnia. Czesław Miłosz
__________________
"Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem..." Phil Bosmans |
|
||||
Witam o poranku...nareszcie! chlodniej...u mnie wieczorem nawet była burza, popadało dziś od balkonu wieje...Ciekawe jak Ninka? może dziś już czuje się lepiej...Miruś miłej pracy dziś będzie lżej...Dziewczyny pozdrawiam i życzę radosnego dzionka.
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi |
|
||||
Witam o poranku... dobrze się spało... przyjemnie wstawało... w nocy przeszła burza... i nawet długo i intensywnie padało... czuć chłód... nareszcie jest czym oddychać... dziś mogę jeździć i cały dzień... Helenko... no to szykujemy się do pracy... samych przyjemności... w autobusie już nie będziesz miała takiej duchoty... inuś... zdrowiej szybko... wszystkim życzę miłego czwartku... Spacer Przechodząc kiedyś, z rana, po zielonej łące, Wdychałam zapach trawy i kwiatów pięknie pachnących, Nad moją głową, wesoło ptaki w swoim tańcu fruwały, Promyki słońca cieplutko, twarz moją muskały. Napawałam się, tym pięknym, porannym widokiem, Idąc powolnym i równym krokiem, Ostrożnie omijałam wędrujące mrówki, Które wyznaczały swoje własne dróżki, Przy łanach zbóż na moment przystawałam, Zapachem świeżego chleba, się delektowałam, Modraki i maki, jak kolia, podkreślały niwę złotokłosą, Błyszczały przepięknie, pokryte poranną rosą. Spłoszyłam niechcąco, dwa młode zające, Które uciekły w trawę, na pobliskiej łące. Na horyzoncie chmurki się pojawiły, Biało-szarą szatą, słonce przysłoniły, Musiałam wracać, by zdążyć przed deszczem, Jednak postanowiłam, że wrócę tu jeszcze! autor: Aleksandra Szrejder
__________________
"Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem..." Phil Bosmans |
|
||||
Witam Rodzinkę.
Przygnały mnie do laptopa zaproszenia Rodzinki i troska o mnie....mam łzy w oczach, że mam tutaj prawdziwych Przyjaciół....Dziękuję za telefony, za wsparcie...wiem, źle mówiłam, teraz jest odrobinę lepiej, ale kosztowało mnie to 4 razy płukanie gardła aż do oddania zawartości żołądka...fuuu, nie chcę takich zabiegów... Dzisiaj nie śpię już od 4...obudził mnie pocałunek mojej mamusi która odeszła już prawie 60 lat temu.... Wracam do czytania...bo tylko przeczytałam to, co jest na tej stronie...czyli, że Hala ma problemy z gotowaniem...Halu, tak się składa, że większość z nas ma to samo...ale, serdecznie Ci współczuje, dla siebie można coś wymyślać albo nie, a dla M...niestety, musisz coś "lekkiego" ugotować. Helenko, może i u Ciebie popada? Ochłodzi się...dziękuję Helenko za telefon... Gosiu, łazienka to problem, trzeba mieć pod ręką sąsiadów...remont ok! Dzięki Gosiaczku za telefon! Mirusia ma już za sobą remont! I dobrze dziecko kochane...a z kuchnią, dajże odsapnąć M...potem Mu szybciej poleci robota... Ewuniu, dzięki za telefon! Dzięki kochanie! Aniu, śmieszku kochany...dziękuję za rozmowę...raczej mnie nie rozumiałaś, ale Ciebie posłuchałam... było mi miło! Nie wytrzymałam i trochę poczytałam! Mirusiu, dzięki za Maję...taka śliczna panienka! Nie wiem jeszcze, co miałaś za smutek...nie doczytałam tego...muszę się daleko wracać...a nie mam za dużo siły siedzieć....myślałam, że dzisiaj będę w Klubie Literatów...nie dam rady...a muszę przejść do Banku i zrobić opłaty, wziąć kaski na życie i leki..czy mi wystarczy??? No, zaczęłam jęczeć... zostawiam! A, Izabela wyjechała..... |
|
||||
Cytat:
Dzięki Ewuś za Anioła! Postawił mnie...posadził mnie do fotela na kilkanaście minut....teraz zmykam na śniadanko..i kawusię! Do potem Rodzinko! |
|
||||
Witam Różnościanki niezwykle serdecznie.... te aktywne, piszące systematycznie i te przychodzące sporadycznie.....
Cytat:
Wszystkim życzę wszystkiego dobrego.....Helence i Mirze przyjemnej pracy, pozostałym Różnościankom Jolince, Nince, Ewie, Gosi, Szuance, Wanduli, Basi, Joasi, wspaniałej - umiarkowanej - pogody i przyjemnego odpoczynku, a Nince i wszystkim potrzebującym - zdrowia..... Buziaki.....
__________________
|
|
||||
Witaj Izabell!
Masz to co i dziewczyny - sporo pracy przy przetworach...ale to sezon i trzeba go wykorzystać...a obowiązki towarzyskie też potrzebują czasu...zgadzam się w 100% z Tobą. Pozdrawiam kochanie i przepraszam za to wysłanie Cię wcześniej w świat! Zostawiam. Miałam iść do Banku i zrobić opłaty, nic z tego, coś mnie tam boli i leje deszcz! Nie narażę się na zmokniecie... |
|
||||
Witam miłe Koleżanki. U mnie po nocnej burzy świeci słoneczko ale jest raczej chłodno. Ale deszcz był obfity. Nareszcie ziemia nasycona na jakiś czas. Mam zamiar wybrać się do ogrodnictwa. Zobaczyć co ciekawego mają. Chciała bym coś nowego dosadzić tylko... no właśnie. W ogrodzie robi
się ciasnawo. Trzeba by coś wyrzucić by nowe dosadzić. A bardzo nie lubię pozbawiać życia zdrowe roślinki. Zobaczę, może na razie coś małego, kwitnącego późnym latem. Bo teraz to w zasadzie tylko zieleń dominuje. Brak kolorków. No to było by na tyle. Miłego popołudnia życzę.
__________________
|
|
||||
Witaj Halu!
Byłam rano bo miałam troszkę siły...teraz pewnie się położę...pielęgniarka już wyszła...do jutra zostaję sama. Co do kwiatów Halu to też byłam szalona na mojej działce...oj, miałam kwiatów! I tak jak Ty, lubiłam jak kwitną!!!! Myślę Jolinko, że możesz coś w doniczkach kwitnącego wstawić....też będzie ładnie a nie zniszczysz poprzednich ... Przytulam Cię kochanie... |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Różności | felicyta | Różności - wątki archiwalne | 29 | 28-08-2010 14:03 |
skoro można pisać tu różności | ymca | Różności - wątki archiwalne | 27 | 21-02-2008 20:46 |
"MISZ MASZ" czyli różności w różnościach | jolita | Różności - wątki archiwalne | 162 | 31-10-2007 20:36 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|