Nasze ukochane filmy

[krystynas53]

Jestem dzisiaj niedospana, ale nie mogłam sobie odpuścic "Skrzypka na dachu" z fantastyczną muzyką żydowską i niezapomnianym Chaimem Topolem jako Tewiem.

[Ludgarda]

Napisał krystynas53

Jestem dzisiaj niedospana, ale nie mogłam sobie odpuścic "Skrzypka na dachu" z fantastyczną muzyką żydowską i niezapomnianym Chaimem Topolem jako Tewiem.

Też oglądałam " Skrzypka na dachu", ale już dość dawno temu, pozostało niezatarte wrażenie
Dobrze, że obejrzałaś, czas poświęcony dobrej sztuce nie jest czasem straconym ( odeśpisz ) a co masz zapisane w pamięci serca, tego nikt Tobie nie odbierze!

[ewikomega]

Ostatnio byłam na filmie familijnym pt: MARLEY I JA
gorąco polecam wszystkim. Recenzję i zwiastun filmu wklejam
http://kulturaonline.pl/Marley,i,ja,...ykul,5370.html

w video- wpisz MARLEY I JA- szukaj video z małym labradorkiem i kliknij w ten obrazek-otworzy się film=zwiastun

[Ludgarda]

ewikomega zwróciłam uwagę na Twój przekaz, przejrzałam wskazane linki... Oparty na książce i autentycznej opowieści, bez wątpienia będzie świetny jak i książka, na pewno z czasem obejrzę...dzięki!

[iRonja]

A ja chyba nie nazwę żadnego filmu arcydziełem po tym jak obejrzałam Cinema Paradiso. To jest jeden z najmagiczniejszych filmów jakie widziałam, a widziałam baaardzo dużo!

[Małgosia B.]

W 1994 roku Michałkow nakręcił "Utomlionnyje sołncem" (Burnt by the sun). W przyszłym roku ma wyjść druga część tego filmu z praktycznie prawie tą samą obsadą, akcja dzieje się podczas II wojny światowej, a jego córka Nadia, już obecnie dorosła, gra rolę pielęgniarki na froncie.
Czy ktoś ma jakieś informacje na temat tego filmu ?

[B.B.]

Parę razy w TV rosyjskiej Michałkow mowil o tej 2 części , jak to juz gotowa i jaka wspaniala ( lubi sie on reklamowac) , ale cos ani widać ani slychać. Część pierwszą widziałam 8 razy , TAK ! I znow bym obejrzała, z tym ,ze ekranową wersję rosyjską , bo w polskiej , nie wiem czemu , brak pewnej pięknej sceny.

[Małgosia B.]

Napisał B.B.

Parę razy w TV rosyjskiej Michałkow mowil o tej 2 części , jak to juz gotowa i jaka wspaniala ( lubi sie on reklamowac) , ale cos ani widać ani slychać. Część pierwszą widziałam 8 razy , TAK ! I znow bym obejrzała, z tym ,ze ekranową wersję rosyjską , bo w polskiej , nie wiem czemu , brak pewnej pięknej sceny.

Wcale Ci się nie dziwię, żeś tyle razy oglądała film. Ja go mam na DVD i widziałam go pewno też już 3-4 razy. I z pewnością jeszcze wyciągnę go z półki nie raz. Na ten temat akurat smutna uwaga : jeszcze nie tak dawno kupno rosyjskiego DVD na Amazon nie było jakimś finansowym szaleństwem, ceny były stale takie same, po około 30-40 dolarów. Aliści nie tak dawno szukając znów jakiegoś DVD na Amazon, przecierałam sobie oczy ze zdumienia; Ceny pomnożyły się przez 3. "Utomlionnyje sołncem" kosztuje teraz ponad sto dolarów, a taką sumę nie każdy ma ochotę zapłacić za film. Moja dość imponująca domowa biblioteka filmowa będzie musiała poczekać na niektóre wspaniałe rosyjskie filmy, na które już-już się oblizywała.
Co do tej drugiej części, to była oficjalnie zapowiedziana na jesień obecnego roku, ale w tzwanym międzyczasie Michałkow nakręcił doskonały film "12" - remake "12 gniewnych ludzi", który na pewno znasz. Jego nowa wersja dostała Złotego Lwa na festiwalu w Wenecji. Stąd poślizg w przygotowaniu na czas drugiej części - jaki jest jej polski tytuł ?
Michałkow rzeczywiście się przechwala często, co zgoła niepotrzebne, bo w ogromnej większości przypadków robi znakomite filmy.
A wiesz, że w tej drugiej części, Szpilberg jest odpowiedzialny za efekty specjalne (rzecz dzieje się podczas wojny).

[B.B.]

Wydaje sie ,ze druga częsc" Spalonych sloncem "bedzie nosic ten sam tytuł tylko z dodatkiem 2.
Ciekawe , czy na Twoim DVD jest scena , gdy podczas aresztowania, kiedy jeszcze rodzina nie zdaje sobie sprawy co się dzieje, wszyscy wychodza przed furtkę i spiewaja na glosy " Wiecziernyj dzwon " ? W polskiej wersji tego nie ma , nie wiem czemu.
A " Cyrulik Syberyjski" nie podobał mi się , jakies to sztuczne i rozdęte,a do tego dojrzały aktor grający mlodziutkiego kadeta , to juz zupełne nieporozumienie.

[Lila]

"Spaleni słońcem '' - 6 razy.
Mam go w swojej 'kinotece ' na szczęście.
Cieszę się ,że ktoś też tak uwielbia go oglądać , bo niedawno uslyszałam ,że kręce się jak pies za własnym ogonem.

[Małgosia B.]

Napisał B.B.

Ciekawe , czy na Twoim DVD jest scena , gdy podczas aresztowania, kiedy jeszcze rodzina nie zdaje sobie sprawy co się dzieje, wszyscy wychodza przed furtkę i spiewaja na glosy " Wiecziernyj dzwon " ? W polskiej wersji tego nie ma , nie wiem czemu.
A " Cyrulik Syberyjski" nie podobał mi się , jakies to sztuczne i rozdęte,a do tego dojrzały aktor grający mlodziutkiego kadeta , to juz zupełne nieporozumienie.

Mam wersję ze śpiewem i też uważam, że ta scena jest nie tylko piękna, ale i potrzebna w tym filmie. Ktoś, kto ją wyciął miał pomysł bez sensu.
Co do "Cyrulika syberyjskiego", to wystaw sobie, niedługo przed moimi urodzinami, kilka lat temu, chciałam sobie kupić prezent; jakiś film bywa dla mnie zawsze wspaniałym prezentem. Ponieważ bardzo lubiłam Michałkowa tak aktora, jak i reżysera, miałam na oku tego "Cyrulika", ale filmu nie znałam i tylko jedna osoba w moim otoczeniu go widziała.
Ta osoba, to był wykładowca na historii sztuki, który widział film razem z żoną, i był oczarowany, a szczególnie żona...
Kupiłam więc na moje nieszczęście tę przeraźliwą chałę na swój prezent urodzinowy w dodatku.
Urodziny sobie zepsułam.
Film jest nie tylko zły - jest kompletnie denny. Uwaga : jest to moja opinia osobista i nikogo nie usiłuję tu przekonać, że mam rację - każdy ma prawo lubić czy nie lubić cokolwiek by to nie było.
Ty masz uwagi krytyczne w stosunku do Mienszykowa (którego osobiście uwielbiam, jak większość dam, no cóż zrobić), i masz rację oczywiście.
Ja natomiast przede wszystkim patrzeć się nie mogę na brzydką, starszawą i w pretensjach na nastolatkę, dziwnie do osła podobną w uśmiechu, główną bohaterkę. Dlaczego, niech mi kto powie dlaczego, mając tysiące innych możliwości, zdecydować się na takie - przede wszystkim innym - aktorskie zero ? Gra aktorska tej pani ogranicza się do wyciągania ust w kurzy kuper, a następnie do zaokrąglania ich w mniej lub bardziej okrągłe "O". Trudno specjalnie winić tę trzeciorzędną aktorkę, robi co może, a może niewiele. Cała wina jest po stronie reżysera.
I widzisz, co jest mi trudno zrozumieć, to dlaczego wogóle zdecydował się na taki film, na taki durny scenariusz, z góry skazany na niepowodzenie.
Tutaj nasuwa mi się pytanie. Czy doskonały, światowej klasy reżyser, ma prawo do tego rodzaju dziwnego poślizgu ? Takiego braku gustu, braku wyczucia ?
Ja sobie odpowiadam "NIE" na to pytanie. Bo to robi z niego reżysera dobrego, ale nie więcej.
Ciekawa jestem Twojego zdania.
W efekcie, wolę pewnie Michałkowa-aktora.

[B.B.]

Mienszykow - doskonały , ale w "Spalonych ". Podobno to ulubiony aktor Michałkowa, więc dlatego tak obsadzony w tym Cyruliku. Zlośliwi twierdzą ,ze film ten został zrobiony po to , by Michalkow mogl jako car wjechac na ognistym rumaku. Cos w tym byc moze , bo ma on ciagoty polityczne; bardzo mi sie podobalo to ,ze był podobno w jury ,ktore opiniowało propozycje nowego tekstu hymnu Rosji i Szanowny Tatus ponoć znow konkurs wygrał. Zabawne, ale chrakterystyczne dla tamtejszej skomplikowanej historii.
To Cię, Lilu ,przebiłam o dwa razy , ale takich maniakow oglądania " Spalonych " jest więcej: w W-wie pewne male kino wyswietlalo ten film chyba przez rok , albo i dluzej. Tam jest taki niezwykly klimat ,a ja nawet odnajduję sceny z dzieciństwa ( zabawy wsrod doroslych )

[Małgosia B.]

A znasz może "Неоконченная пьеса для механического пианино" - angielski tytuł "An Unfinished Piece for a Player Piano" film Michałkowa, gra w nim również małą rolę, z 1978 roku. Bardzo lubię ten film.
A widziałaś z Mienszikowem "Prisoner of the Mountains" - "Kavkazski plennik" gdzie gra bardzo uroczy młody aktor Sergiej Bodrow, znany już z bardzo dobrej roli we francuskim "Est-Ouest" (Wostok-Zapad") w 1999.

[B.B.]

Ten pierwszy tytuł - rings a bell, drugiego nie znam. Mienszykowa bym jeszcze chetnie w czyms obejrzała ,dobry on jest . Ale teraz w Polsce rzedko sie widzi filmy rosyjskie, a to co się pojawia na rosyjskim kanale Planeta - to na ogoł dziki chłam.
Czy widziałaś " Podwojne zycie Weroniki" Kieslowskiego.? Ja - kilka razy , jeden z nich - w malym kinie w Victorii BC !

[babciela]

Podwojne Zycie Weroniki rewelacja- ale najlepsza tam muzyka. A dłaczego Cyrulik niedobry?- uważam, że jeden z lepszych filmów jakie widzialam- ale tez muzyka i glosy ....Spaleni Slońcem przy kazdej nadarzającej sie okaazjii- ale najukochańszy- to"Amelia". Jestesmu tak strasznie zarzucani chłamem amerykańskim, że inaczej oddycham , jak widze tzw dobry tytuł

[B.B.]

Tak , muzyka niemal hipnotyczna, tego kompozytora zresztą szybko sie rozpoznaje, ma swoj styl .
Co do Cyrulika , de gustibus ..., opinia Malgosi . B. jest dosc szczegołowa, ja sie z nią zgadzam.
A na przykład " Amelia " dla mnie trochę przeslodzona , raz obejrzałam i wystarczy.
A jak " Tatarak " ?

[Małgosia B.]

Napisał B.B.

Ten pierwszy tytuł - rings a bell, drugiego nie znam. Mienszykowa bym jeszcze chetnie w czyms obejrzała ,dobry on jest . Ale teraz w Polsce rzedko sie widzi filmy rosyjskie, a to co się pojawia na rosyjskim kanale Planeta - to na ogoł dziki chłam.
Czy widziałaś " Podwojne zycie Weroniki" Kieslowskiego.? Ja - kilka razy , jeden z nich - w malym kinie w Victorii BC !

Victoria B.C. to miejsce moich marzeń, strasznie bym chciała tam mieszkać. Ale jestem tak związana rodzinnie z miastem, w którym żyję, że mowy nie ma o zmianie. A znów pojechać tam od czasu do czasu mogłabym, ale to daleko ode mnie i nikogo tam nie znam.
Jeśli chodzi o filmy rosyjskie, to zgoła na abarot, przypuszczałam, że właśnie w Polsce wszystkie docierają w pierwszej kolejności. Nie wiem również, co to jest kanał Planeta.
W Kanadzie naturalnie nie jest łatwo obejrzeć rosyjski film, chyba że kto się rzeczywiście interesuje kinematografią. Wtedy są dojścia, trzeba je znać. Czasem jest film w telewizji, zwykle bardzo dobry, np. "Babunia" była pokazana chyba 3-4- razy.
Ja się trzymam au courant w tej dziedzinie można powiedzieć od zarania dziejów.
Lubię rosyjskie filmy od młodych lat, kiedy jeszcze trafiały się w Warszawie przedwojenne rosyjskie komedie, niektóre pamiętam fragmentami do dziś takie były śmieszne.
Jak widzę, że jest jakiś nowy, dobry rosyjski film, to sprowadzam sobie DVD od "dealera" z Nowego Yorku i mam go w tydzień.
Te dwa filmy, o których Ci napisałam są naprawdę bardzo dobre.
Czy znasz "Mistrza i Małgorzatę" ?

[Małgosia B.]

Napisał babciela

Podwojne Zycie Weroniki rewelacja- ale najlepsza tam muzyka. A dłaczego Cyrulik niedobry?- uważam, że jeden z lepszych filmów jakie widzialam- ale tez muzyka i glosy ....Spaleni Slońcem przy kazdej nadarzającej sie okaazjii- ale najukochańszy- to"Amelia". Jestesmu tak strasznie zarzucani chłamem amerykańskim, że inaczej oddycham , jak widze tzw dobry tytuł

"Podwójne życie Veroniki" to naprawdę bardzo ciekawy film, a muzyka jest piękna. Mam go też w domu. A co to jest "Amelia" ?
Co do chłamu amerykańskiego, to słów mi brak - wyobraź sobie, jak tu jesteśmy zarzucani tymi bredniami: Bzdura na bzdurze jedzie i głupotą popycha.

[Małgosia B.]

Napisał B.B.

A na przykład " Amelia " dla mnie trochę przeslodzona , raz obejrzałam i wystarczy.
A jak " Tatarak " ?

CO to jest "Amelia" i "Tatarak" ??????
Nie zapomnij poproszę mi odpowiedzieć na "Mistrza i Małgorzatę".

[B.B.]

"Mistrza i Malgorzatę" w wersji TV na rosyjskim kanale Planeta widziałam, troche za bardzo moim zdaniem rozwleczone , ale dobre. Narzekasz na amerykański filmowy chłam i słusznie ,ale jaki jest teraz rosyjski, sadząc po TV !!!Tylko strzelanina i jakies podduszania, czasem cos sie trafi ,ale to z przypadku , bo kanalow tych nie ma w zapowiedziach programowych polskich, niestety. Ambasada organizuje czasem pokazy nowych filmow , musze sie tam kiedys wybrac , ale to juz nie te czasy kiedy biegalo się na wszystkie kulturalne imprezy , jak na przyklad do klubu filmowego " Po Prostu " w Pałacu Kultury. Dawne dzieje.
" Tatarak " to kolejna , zrobiona przez Wajdę, ekranizacja noweli Iwaszkiewicza. Film dostał nagrode w Berlinie. Są tam przeplecione dwa wątki - ten literacki i rodzaj monodramy wykonanej przez Jandę ,a mającą za temat chorobę i smierc jej męza. Moim zdaniem - bardzo nieudane połaczenie.