|
Seniorzy i praca Dyskusje na temat sytuacji seniorów na rynku pracy, bezrobocia, możliwości zarabiania na emeryturze, poszukiwania pracy. |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Seniorzy i praca Dyskusje na temat sytuacji seniorów na rynku pracy, bezrobocia, możliwości zarabiania na emeryturze, poszukiwania pracy. |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#81
|
|||
|
|||
Cytat:
|
#82
|
||||
|
||||
Coś na temat marudzenia i reakcji na to.
Wiele lat temu po złamaniu nogi leżałem w szpitalu, czekając na złożenie jej. Złamanie z przemieszczeniem, byłem na wyciągu a więc przywiązany do łoża. Przywieżli w tym czasie chłopca w wieku /wówczas/ mojego syna z odciętą stopą przez pociąg. Ten młody człowiek rozpaczał, że nie będzie teraz miał przyszłości, że żadna dziewczyna nie będzie go chciała itd. Sala była wieloosobowa 6 łóżek. Ponieważ oboje byliśmy unieruchomieni. Zrugałem go głośno przez całą salę co o tym jojczeniu myślę. Chłopiec obraził się na mnie i rozmowy szpitalne miedzy nami urwały się. Po wyjściu ze szpitala wielokrotnie go widywałem, bo dziwnym zbiegiem okoliczności mieszkał przy tej samej ulicy. Kiedyś wreszcie podszedł do mnie i przeprosił mnie za swoje zachowanie w szpitali i po nim. Stwierdził, że gdybym go tak nie zwymyślał skończyłby ze sobą. Ma żonę dzieci i gdy tylko się widzimy kłania mi się. Tak więc nie marudżmy. Szukajmy w sobie pozytywów. Ludzie mają gorzej od nas. Był już tu wklejony email najlepszy w ubiegłym roku o tych co mają gorzej. Coś wspaniałego zmieniające perspektywę naszego życia.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#83
|
|||
|
|||
A co ma począć ktoś kto patrzy na tych co mają lepiej i też tak chciałby mieć ?
Czy to grzech ? |
#84
|
||||
|
||||
Zdrowiej jest spojrzeć do tyłu na tych co mają się gorzej bo tym sposobem dowartościujemy się i jest nam lżej że nie jest tak z nami źle, bo inni mają gorzej. Patrzenie na tych co mają lepiej wzbudza w człowieku poczucie niskiej wartości,poczucie zazdrości. Uważam, że z miłości do siebie - nie pozwolę siebie poniżać. Pomyśl o nieszczęśliwych porwaniach, napadach, oszustwach wobec ludzi majętnych. Uważam że wielkim bogactwem jest zdrowie, stały dochód wystarczający na przeżycie, radość i miłość najbliższych - a forsa jak jest to dobrze byle nie za dużo, a jak jej nie ma to też dobrze bo jest mniejszy ból głowy. Popatrz na sprawę Olewnika. Niczego mu nie powinno brakować - jedynie spokoju i szczęścia. Ja należę do ludzi zadowolonych z tego co mam. OBY NIE BYŁO GORZEJ!!!
__________________
Nie rób drugiemu co tobie nie miłe. |
#85
|
|||
|
|||
Cytat:
Jadziu, ja nie mysle ze to grzech Wprost przeciwnie!!! To dopinguje do dzialania.. i nie ma nic wspolnego z zadna zazdroscia . Mozna to raczej nazwac inspiracja.. Wszyscy kreatorzy sa przewaznie zainspirowani czyms albo kims.. Mysle ze ma to cos wspolnego raczej z podziwem dla innych ludzi i pewnoscia siebie.. Zainspirowac moze kazdy.. nawet ten ktory nam sie nie podoba w innych sytuacjach.. ale w tej jednej szegolnej.. moze byc bodzcem do dzialania.. Ja nie ogladam sie do tylu nigdy..
__________________
"Dobry malarz musi namalować dwie rzeczy: człowieka oraz istotę jego duszy." Leonardo DaVinci |
#86
|
||||
|
||||
W naszych polskich warunkach nie ma możliwości przeskoczenia "chciejstwa", chyba że są zdolności do skręcenia cudzej własności. Można sobie chcieć do woli i na tym koniec. Po co się dręczyć - chyba że ktoś jest masochistą lub schizofrenikiem. Nie ma co fruwać w obłokach, rzeczywistość jest bolesna.
__________________
Nie rób drugiemu co tobie nie miłe. |
#87
|
|||
|
|||
Cytat:
Jeszcze jako bardzo młoda mężatka wzorowałam się na starszym i bardzo dobrze sytuowanym małżeńswie, co często budziło złość mojego małżonka. Twierdził, że ja nigdy nie stanę w miejscu, że ciągle coś wymyślam by żyło nam się lepiej. Nie polegało to na zazdrości ale na dodatkowej pracy, za którą mogliśmy sobie pozwolić na kupno dobrego ciucha w pewexie, na wczaszy za granicą... Póżniej okazało się, że te zagraniczne wczasy mogą się zwrócić z nawiązką....ale najpierw trzeba było na to uskładać sporo kasy i zaryzykować. Iwonko, Ty podałaś bardzo skrajne i bulwersujące przypadki, ale ja myślę tylko o tym by dążyć do tego by żyć lepiej i godnie. Wiem, że są osoby chore, osoby z małych miejscowości którym jest dużo trudniej. Zresztą teraz pałeczke w sztafecie przejęły nasze dzieci, nam pozostało korzystać z tego co nagromadziliśmy przez lata. Ja zawsze miałam zasade.....ten co stoi w miejscu.....to się cofa....Podobnie myślą moje dzieci. |
#88
|
|||
|
|||
Cytat:
|
#89
|
|||
|
|||
Cytat:
Zawsze spoleczenstwo dzielilo sie na aktywnych i biernych. Biore zawsze za przyklad dla siebie mojego dziadka SP.. Urodzil sie w ziemianskiej rodzinie wielodzietnej.. Po smierci ojca matka zostala sama .. mimo tego ze byli wlascicielami sporego majatku, nic z tego nie mieli bo byli oszukiwani i okradani przez dzierzawcow do tego stopnia ze glod im zagladal do garka.. Wchodnia Polska.. ( teraz kresy) bieda az piszczy .. szans zero. Moj dziadek w wieku lat 15 uciekl z domu i zaciagnal sie na statek do Ameryki.. Cale miasteczko az grzmialo z oburzenia!!! Dziadek tutaj : byl na wojnie gdzie zostal ranny, pracowal w hucie stali gdzie zostal znowu ranny, nabawil sie choroby zoladka.. i stracil brata ktory utopil sie w jeziorze. W koncu po pieciu latach tej hameryki zarobil troche kasy i...... wrocil do tej biednej Polski ( ktora wlasciwie nawet jeszcze nie byla Polska) We wsi podniecenie.. wszystkie panny w nadziei ze teraz "bogaty Amerykanin" z ktoras sie ozeni. Nic z tego ... dziadek za swoje ciezko zarobione pieniadze zaczal sie ksztalcic.. skonczyl studia.. kupil sobie apteke i ozenil sie z bogata panna z prominentnej rodziny.. Dlugo jeszcze moglabym o moim dziadku opowiadac.. jak to stracil majatek to przez rewolucje a to przez wojny.. ale za kazdym razem podnosil sie i parl w przod jak lokomotywa.. Jeszcze przed smiercia marzyl o tym aby tu wrocic.. Mial juz ponad 92 lata.. bidulek Dotychczas ja i moj brat mamy pozytek materialny z jego pracy.. Jestem dumna ze jestem podobna do mojego dziadka z charakteru. !!!
__________________
"Dobry malarz musi namalować dwie rzeczy: człowieka oraz istotę jego duszy." Leonardo DaVinci |
#90
|
|||
|
|||
Droga Jago,
Czemu Ci się wydaje, że zarobki za małe? Ludzie opiekują się dziećmi albo sprzątają czyjeś mieszkania za mniejsze kwoty? Daj znać ile Twoim zdaniem trzeba komuś zapłacić za szycie zabawek? Fajnie by było jak masz jakieś punkty odniesienia- np. gdzie można zarobić więcej, albo że ktos już płaci więcej za szycie? Może rzeczywiście płacę mało, ale szczerze- mi się wydawało że naprawdę to jest dużo. Przecież to jest ponad druga emerytura... Odezwij się proszę na forum albo prywatnie. pozdrawiam |
#91
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#92
|
||||
|
||||
do pozytywnej
szkoda,że nie działasz w pomorskim
__________________
|
#93
|
|||
|
|||
Niewiem czy ża szycie zabawki to dużo czy mało wszystko zależy od rynku pracy 6 zł na godzinę za pracę kelnerki i są dalej chętni,napiwki kelnerka bierze dla siebie.Praca po 12 godzin ,godziny uzgadniają między sobą płaci się za 8 godzin.
|
#94
|
|||
|
|||
Wiem, tylko nie wyobrażam sobie starszych osób jako kelnerów (chociaż może są...). Poza tym chyba jest to bardziej męcząca praca niż szycie- cały czas trzeba chodzić, warunki są różne. Wiem też, że na infoliniach płacą nawet 12 zł za godzinę. No ale wiadomo- co kto lubi... i gdzie czuję się na siłach...
pozdrawiam serdecznie |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|