|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#81
|
|||
|
|||
Wrocław nie ma szans na metro...ale napewno uruchomienie szynobusów, rozwiąże częściowo korki komunikacyjne.
|
#82
|
|||
|
|||
Można jeszcze ewentualnie na paralotni, lub balonem.
|
#83
|
|||
|
|||
Andrzej Waligórski (ur. 20 października 1926 w Nowym Targu, zm. 10 maja 1992 we Wrocławiu) – polski aktor, poeta, satyryk, dziennikarz, długoletni współpracownik Polskiego Radia we Wrocławiu.
Zasłynął jako twórca tekstów piosenek wykonywanych między innymi przez Tadeusza Chyłę (Ballada o Cysorzu) i Olka Grotowskiego z Małgorzatą Zwierzchowską (około tysiąca piosenek). Sam określał siebie często jako tekściarza. Był kierownikiem wrocławskiego radiowego magazynu rozrywkowego "Studio 202" gdzie wypromował kabaret "Elita", z którym następnie podjął współpracę. Stworzył postać Dreptaka, był autorem m.in. "Bajeczek Babci Pimpusiowej" oraz popularnego słuchowiska radiowego "Rycerze" nadawanego w magazynie "60 minut na godzinę", parodiującego Trylogię Henryka Sienkiewicza (pochodzi z niego piosenka "Hej, szable w dłoń"). Jego wiersze publikował na ostatniej stronie tygodnik Najwyższy CZAS!. Nie utożsamiał się z żadną opcją polityczną, przez pewien czas był członkiem Stronnictwa Demokratycznego[1] Jest patronem Gimnazjum nr 16 we Wrocławiu. Jego imię otrzymała także jedna z ulic w pd. części Wrocławia, łącząca ul. Sudecką z ul. Karkonoską w Parku Południowym. Grób Andrzeja Waligórskiego znajduje się na Cmentarzu Grabiszyńskim. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~ Krystynko, dla mnie był człowiekiem bardzo bliskim, ponieważ był przyjacielem mojego taty i rodzice moi często gościli go w naszym domu. Zapamiętałam jego luz i poczucie humoru, zresztą mój tato też go miał. Pewnie ludzie gór tak mają, choć moi rodzice to Krakowianie. |
#84
|
|||
|
|||
Ballada o mumiach A. Waligórskiego
Dwaj znakomici uczeni, w Gizeh czy tez w Chartumie, Nalogowo spod ziemi wydobywali mumie. Jeden mumie wykopal i krzyknal: - Cha, cha, cha ! Oto jest mumia chlopa, czyli mumia fellacha ! Drugi mumie otrzepal, spojrzal przez okulary: - To mumia Amenotepa, pomyliles sie stary ! I rzucili robote, i zaczeli sie kopsac Krzyczac: - To Amenotep ! - Nie, poznaje Cheopsa ! Zarli sie nieslychanie, juz bylo z nimi krucho, A wtem mumia jak wstanie, jak ci ich buchnie w ucho ! I kazdemu na glowie nabila duza sliwke... Spojrzeli staruszkowie: - Ona ma rogatywke ! To nie zadna pokraka w staroegipskim stylu, To mumia krakowiaka tu, nad brzegami Nilu. Zaczeli ja odwijac, juz widna glowa, szyja, O, juz zaczyna cijac: - Hej krakowiaczek ci ja ! - Lezymy tu i czekamy, bosmy dumni i szumni, Co prawda serc juz nie mamy, lecz na coz serce mumii...? A jakzez tam w ojczyznie, czekaja na nas do dzisiaj ? Wtem, jak sie nie obliznie, o rany ale cizia ! Brzuch wciagnal, dopial pasa, Juz znika za nia w bluszczach. Hej, starsza nasza rasa, niz sie czasami przypuszcza ! |
#85
|
|||
|
|||
|
#86
|
|||
|
|||
Andrzej Waligórski
Realizm ...a jak kiedyś wyjdziemy z długów I kłopotów będziemy mieć mniej, To ci kupię suknię taką długą, Jaką kiedyś miała Doris Day, A do tego śliczny płaszcz szeroki, Pantofelki na szpilkach i szal, A dla siebie - wytworny smoking, I pójdziemy oboje na bal. Na nasz widok cała sala westchnie I zaszepce: - Ach, jak im się powodzi! Spójrzcie tylko, jacy oni piękni, Jacy eleganccy i młodzi... A my młodzi nie będziemy już wtedy; Siwe włosy mieć będziemy na skroniach, Tyle tylko, że wyjdziemy z biedy, Tyle tylko, że będziemy spokojni... A nasz syn będzie mądry i duży I mieć będzie jakąś śliczną dziewczynę, I w tysiące kolorowych podróży Wyjedziemy z tą dziewczyną i z synem. Zobaczymy morza, wyspy i palmy, Dobre kraje wiecznego ciepła... Słuchaj, przecież to jest całkiem realne, Tylko nie śmiej się. A zwłaszcza nie płacz... |
#87
|
|||
|
|||
Bez Andrzeja Waligórskiego i Jana Kaczmarka, to już nie ten sam kabaret "Elita" |
#88
|
|||
|
|||
Tu tekst Jana Kaczmarka do piosenki "Pero, pero.."
Pero, pero" - tekst Samotnej pannie, którą mija To szczęście, jakim jest zamęście Mile w staropanieństwie sprzyja Zerowy bilans szczęść i nieszczęść Mąż jej się nigdy nie upija Nie musi się przejmować teściem Nigdy też dziecka nie przewija I to w nieszczęściu jest jej szczęściem Pero, pero, bilans musi wyjść na zero Stary kawaler w swoim szczęściu Jakim poniekąd jest celibat Czuje się z wiekiem coraz częściej Tak jak wyjęta z wody ryba Nikt mu nie powie "Witaj zięciu!" Choćby go z córką w słomie zdybał Rodziny brak to takie szczęście Jak wolna rączka, ale w trybach Pero, pero, bilans musi wyjść na zero Osobnik, co wyleciał z pracy Zamiast rozpaczać i żałować Szybko to sobie przetłumaczy No, wreszcie nie muszę już tu pracować Świnia, co wczoraj był kolegą Równie spokojnie patrzy w przyszłość Bo w końcu nie ma tego złego Które na dobre by mu nie wyszło Pero, pero, bilans musi wyjść na zero Życiowy bilans szczęść i nieszczęść Musi w efekcie wyjść na zero Szczęście to jakby w pewnym sensie Początek nieszczęść jest dopiero Klęska przedtaktem bywa szczęścia Trud nieraz kończy się karierą Lecz i niekiedy po Austerlitz Dość często zdarza się Waterloo Pero, pero, bilans musi wyjść na zero |
#89
|
|||
|
|||
|
#90
|
|||
|
|||
Jan Kaczmarek ur.6 czerwca w Lwówku Wielkopolskim zm.14 listopada 2007 we Wrocławiu.
Polski satyryk, autor piosenek, felietonista Z wykształcenia elektronik, absolwent Politechniki Wrocławskiej. Był jednym z założycieli kabaretu "Elita" (1969) wraz z Tadeuszem Drozdą, Jerzym Skoczylasem i Romanem Gerczakiem. W latach 70., 80. i 90. współpracował z Andrzejem Waligórskim i Studiem 202 w Polskim Radiu Wrocław. Jednym z najbardziej znanych słuchowisk z jego udziałem jest seria "Z pamiętnika młodej lekarki" (wraz z Ewą Szumańską). Jan Kaczmarek był autorem tekstów (ponad 200) piosenek takich jak: "Kurna chata", "Zerowy bilans, czyli pero, pero", "Czego się boisz głupia", "Ballada o mleczarzu" czy "Do serca przytul psa", a także opowiadań (Nasza naturalna sztuczność; KAW; 1980) i felietonów. Zmarł 14 listopada 2007, miał 62 lata. Przyczyną śmierci Jana Kaczmarka była choroba Parkinsona, na którą chorował od połowy lat 80. Pochowany został na Cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu. |
#91
|
|||
|
|||
"Proszę nie regulować odbiorników...on naprawdę tak wygląda".....tak anonsowali Kaczmarka koledzy kabaretowi.
|
#92
|
|||
|
|||
To jeden z jego pierwszych tekstów.
Jan Kaczmarek Kurna chata A mnie się marzy kurna chata Zwyczajna izba zbita z prostych desek Żeby się odciąć od całego świata Od paragonów, paragrafów i wywieszek Zaszyć się w kącie w kupie liści Tak, żeby tylko koniec nosa było widać Nic nie zamiatać, nic nie czyścić Nie kombinować, co się jeszcze może przydać Kiełkuje tu i tam tymotka Na klepisku rośnie czterolistna koniczyna Nie myśli się o ścisku, o wycisku Nic się o czternastej nie zaczyna Wolno grubieją ci paluszki I wolno rosną kędzierzawej brody pukle Niszczeją zgrzebne ciuszki A tobie nie żal nadziewanych pączków z lukrem A mnie się marzy kurna chata I trzaskające w kurnym piecu smolne pieńki I dochodzący głos kolegów "Pójdźmy wszyscy do stajenki..." Gdzieś tam prezydent zbiegł w szlafroku Gdzieś tam przyjęli jako wskaźnik stopę zysku Pięć wizyt, sześć wyroków Ktoś przez pomyłkę rekord świata pobił w dysku A tu tymotka wprost z podłogi Strzela w niebo i lwie paszcze rosną dzikie I sercu drogiej nie masz tu załogi Tutaj możesz się nie liczyć z nikim Budzi cię leśnych ptasząt duet Więc się przeciągasz, a stwierdziwszy ssanie w dołku Przyswajasz razową bułę I zaraz lżej ci na tym ziemskim łez padołku |
#93
|
|||
|
|||
MIŁEGO DNIA
|
#94
|
|||
|
|||
Dziś we Wrocławiu odbył się maraton rowerowy pod hasłem " Z sercem dla serca"
Na starcie, przed głównym wejściem na stadion olimpijski, zjawiło się kilkudziesięciu rowerzystów w bardzo różnym wieku. Najmłodsi uczestnicy maratonu mieli pięć lat, najstarsi ponad siedemdziesiąt. Na długo przed startem wszyscy przygotowywali swoje rowery: pompowali koła, oliwili łańcuchy, sprawdzali trasę przejazdu i rozciągali mięśnie. Tuż przed startem rowerzyści wysłuchali krótkiego wykładu na temat zasad bezpieczeństwa i reguł poruszania się po ulicach w tak dużej grupie. Następnie zostali poinformowani przez lekarza o sposobie najwłaściwszego dostosowania oddechu i rozłożenia sił podczas tak długiej trasy. Po wszystkich tych przygotowaniach rowerzyści ustawili się w długą kolumnę i wyruszyli w trasę. Trasa maratonu przebiegała przez całe niemal miasto. Najpierw pełnymi zieleni ulicami Moniuszki i Chopina, następnie ulicą Sienkiewicza do ogrodu botanicznego i na Most Pokoju z którego roztacza się piękny widok na najstarszą część Wrocławia – Ostrów Tumski. Minąwszy Muzeum Narodowe uczestnicy maratonu skierowali się do centrum miasta. Przejeżdżając przez pl. Dominikański i ulicę Kazimierza Wielkiego rowerzyści wzbudzili duże zainteresowanie wśród kierowców. Tym bardziej, że niektórzy postanowili dodatkowo zwrócić na siebie uwagę używając celu dzwonków rowerowych, a nawet stadionowej trąby. Meta maratonu znajdowała się pod centrum handlowym Magnolia, tam też na dzielnych uczestników czekało całe mnóstwo atrakcji. Na rozstawionej scenie grała orkiestra policyjna. Były pokazy cheerlederek, zespołów tanecznych… Dodatkowo w rozstawionych dookoła placu straganach można było zarówno kupić słodycze czy zabawki, jak i zbadać sobie serce. |
#95
|
|||
|
|||
Zdjęcie z dzisiejszego maratonu. |
#96
|
|||
|
|||
We wtorek [ 6 października] Wrocław będzie uroczyście obchodził Dzień Seniora.
Międzynarodowy Dzień Osób Starszych został uchwalony 14 grudnia 1990 roku przez Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych. Według ONZ, jest to święto wszystkich osób po 60. roku życia. Dzień ten skłania do refleksji nad sytuacją osób starszych, ich miejscem w rodzinie i społeczeństwie. Jest to również doskonała okazja, aby pokazać aktywnych, pełnych życia ludzi po sześćdziesiątce. Wrocławskie uroczystości Dnia Seniora będą miały miejsce w Centrum Kultury Zamek (pl. Świętojański 1). Główną atrakcją będzie konkurs na Ciasto Seniora i Chleb Seniora. Przedstawiciele Klubów Seniora staną w szranki o tytuł Mistrza Wypieków. W komisji zasiądą mistrzowie cukiernictwa oraz przedstawiciele Urzędu Miasta. Przewidziane jest wiele atrakcyjnych nagród. Dzień Seniora uświetnią występy chórów Ballada, Aster i Kabaretu Lwowskiego Ferajna. Początek imprezy o godz. 15. |
#97
|
|||
|
|||
Jutro o godzinie 15.00 Zamek w Leśnicy zaprasza. Info wyżej |
#98
|
|||
|
|||
Tutaj zdjęcie tego zamku we wrocławskiej dzielnicy Leśnica.
|
#99
|
|||
|
|||
|
#100
|
|||
|
|||
We wrocławskim Teatrze Lalek wystawiany jest niezwykły monodram " Złamane paznokcie". O Marlenie Dietrich.
- Niesamowite przedstawienie – mówi Joanna po wyjściu z teatru. - Po raz pierwszy byłam na przedstawieniu dla dorosłych. Aż wstyd się przyznać, ale do tej pory teatr lalek kojarzył mi z dziećmi. Teraz na pewno będę zaglądała tutaj wcześniej. Marlena Dietrich została uchwycona w spektaklu pod koniec swojego życia. Jest to moment ważny, gdyż to właśnie wtedy przyszło jej zmierzyć się nie tylko ze starością, lecz i z własną legendą. Załamujący się podczas piosenek głos, zazdrość o młodość asystentki i chwytanie się nawet niesmacznych sposobów na walkę z upływającym czasem urzeczywistnia historię. Anna Sulik w doskonały i intrygujący sposób stworzyła na scenie dwie postaci – Dietrich i jej pielęgniarki, delikatnie sugerując erotyczny podtekst ich wzajemnej, niezwykle burzliwej relacji. Tango przekształca się w walkę, a nauka języka angielskiego – w przedrzeźnianie i przekomarzanie. W miarę upływu czasu Marlena Dietrich zdaje sobie sprawę, że przeżyła tak naprawdę życie jako artystka, a nie jako ona sama. Rezygnacja z miłości życia i samotność, którą rozprasza opłacana asystenta i wymagająca publiczność, uderza ze zdwojoną siłą. Jest to trzymający w napięciu spektakl o sile namiętności, sławy i uzależnieniu od własnej legendy. Przedstawienie otrzymało Grand Prix międzynarodowego festiwalu WroSTJA 2008, gościło na festiwalach w Edynburgu i Salonikach, grane było m.in. w Atenach, Leeds, Dublinie i na Teneryfie. Scenariusz i reżyseria: Romuald Wicza – Pokojski, opracowanie muzyczne: Igor Nowicki, występuje Anna Skubik. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Mój świat poezji | donka | Książka, literatura, poezja | 872 | 15-08-2023 20:39 |
Mój wnuczek | krise1 | Jestem babcią, jestem dziadkiem | 27 | 05-10-2019 21:04 |
Mój blog | Robi | wielkopolskie | 33 | 06-07-2017 19:12 |
Mój WROCŁAW | lawenda | Wrocław | 535 | 02-10-2009 22:30 |
Mój pierwszy raz | kufa86 | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 60 | 18-05-2009 19:57 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|