Polityka w Polsce

[kama01]

Jak patrzę na tą bandę nierobów w sejmie, czy parlamencie europejskim, to coś mnie trafia.
A utrzymanie ich, kosztuje krocie.
Ile osób tam na prawdę pracuje? Niezbyt wiele. Większość patrzy na to, jak dodatkowo zarobić. To na asystentach, to na różnych posiedzeniach, gdzie wystarczy podpisać się, by dostać dodatkową kasę.
To sobie pośpią, to popiją...
A potem wymyślają bzdury, by tylko pokazać, że po coś są.

To wszystko powinno się porządnie zreformować, zmienić, przewietrzyć.

[kama01]

Centrum im. Adama Smitha wspiera partię Kukiza.
To dobrze.
Dzięki temu ta partia ma szansę, bo za ich plecami będą stać mądrzy ludzie, którzy wiedzą, jak zmienić Polskę.
Nie raz wypowiadali się w mediach, zawsze były to rozsądne propozycje, ale nie przebili się, nie wykorzystano ich rad.
Tak że dla mnie, Kukiz staje się wiarygodną partią /choć chyba oficjalnie, to jeszcze nie jest partia/

Petru powinien do nich dołączyć, razem będą silniejsi.
---
Piechociński proponuje, by po 40 latach pracy, można było dostać emeryturę.
Popieram ten pomysł.

[Jarosław II]

Napisał kama01

Piechociński proponuje, by po 40 latach pracy, można było dostać emeryturę.
Popieram ten pomysł.

Czemu dopiero teraz jak 30 lat są w sejmie po to tylko by bronić KRUS-u?

[kama01]

Pomysł z 40-ką lat pracy, był już wcześniej. Czemu teraz? Pewnie by pokazać się wyborcom.
To prawda, że PSL świetnie dba o swoje interesy, a rolnicy to doceniają, wybierając ich do sejmu. Pewnie teraz też tak będzie, mimo prognoz.
Faktem jednak jest, że pomysł trzeba dopracować, byśmy nie mieli nadmiaru 55-cio letnich , emerytów.

[Jarosław II]

Napisał kama01

Pomysł z 40-ką lat pracy, był już wcześniej. Czemu teraz? Pewnie by pokazać się wyborcom.
To prawda, że PSL świetnie dba o swoje interesy, a rolnicy to doceniają, wybierając ich do sejmu. Pewnie teraz też tak będzie, mimo prognoz.
Faktem jednak jest, że pomysł trzeba dopracować, byśmy nie mieli nadmiaru 55-cio letnich , emerytów.

Myślę, że nie będzie piętnastoletnich pracowników, to nie Chiny.

Napisał Jarosław II

Myślę, że nie będzie piętnastoletnich pracowników, to nie Chiny.

Będą i sa tacy pracownicy i stąd zainteresowanie Piechocińskiego. Na wsi można pasać gęsi przy rodzicach i mieć z tego staż pracy w KRUSie, czyli w wieku 55 lat w sam raz na państwową emeryturę. A inżynierowie, lekarze i inne bezmózgi mają pracować do 70-tki czyli wiek ukończenia studiów i podjęcia pierwszej pracy plus 40 lat. Za dawno minionej i niesłusznej komuny lata nauki doliczano do stażu pracy potrzebnego do emerytury, w przypadku absolwentów studiów wyższych było to 8 lat. Dostawało się za każdy taki rok tylko 0,8% od podstawy ale staż się liczył, a teraz warto jedynie gęsi pasać, co widać na przykładzie naszych władców wcześniejszych, obecnych i przyszłych. PSL wie co robi zawsze najlepiej wybierał z koryta. A tak na marginesie to wielu prawie profesorów nawet do pasienia gęsi się nie nadaje, ale to insza inszość i rozważania dotyczące stażu pracy tej inszości nie dotyczą, inszość jakoś się wyżywi .

[Jarosław II]

Napisał maja59

Będą i sa tacy pracownicy i stąd zainteresowanie Piechocińskiego. Na wsi można pasać gęsi przy rodzicach i mieć z tego staż pracy w KRUSie, czyli w wieku 55 lat w sam raz na państwową emeryturę. A inżynierowie, lekarze i inne bezmózgi mają pracować do 70-tki czyli wiek ukończenia studiów i podjęcia pierwszej pracy plus 40 lat. Za dawno minionej i niesłusznej komuny lata nauki doliczano do stażu pracy potrzebnego do emerytury, w przypadku absolwentów studiów wyższych było to 8 lat. Dostawało się za każdy taki rok tylko 0,8% od podstawy ale staż się liczył, a teraz warto jedynie gęsi pasać, co widać na przykładzie naszych władców wcześniejszych, obecnych i przyszłych. PSL wie co robi zawsze najlepiej wybierał z koryta. A tak na marginesie to wielu prawie profesorów nawet do pasienia gęsi się nie nadaje, ale to insza inszość i rozważania dotyczące stażu pracy tej inszości nie dotyczą, inszość jakoś się wyżywi .

Myślisz, że nawet jak PSL nie wejdzie do parlamentu, ktoś się odważy aby gmerać o KRUS-ie i wykorzystać sytuację aby radykalnie sprawę rozsupłać, bo wszyscy się składamy na obszarników ziemskich z PSL-u. Powiem, tak, że też mógłbym kiedyś przejść na KRUS ale ...... nie przeszedłem.

Napisał Jarosław II

Myślisz, że nawet jak PSL nie wejdzie do parlamentu, ktoś się odważy aby gmerać o KRUS-ie i wykorzystać sytuację aby radykalnie sprawę rozsupłać, bo wszyscy się składamy na obszarników ziemskich z PSL-u. Powiem, tak, że też mógłbym kiedyś przejść na KRUS ale ...... nie przeszedłem.

Nie wiem czy ktoś się odważy ale chyba najwyższy czas. Moim zdaniem wystarczyłoby zmienić tylko jeden przepis. Każdy pracownik płaci na ubezpieczenie jednakowy procent od wysokości dochodu/zarobku/wynagrodzenia. Stworzy to równe prawo dla wszystkich pracujących bez względu na to czy na roli, czy sprzedając rajstopy na łóżeczku pod wiaduktem czy pracując we własnej firmie lub niewłasnej. W takim przypadku może sobie być KRUS ale nie będzie się niczym różnił od ZUS więc można połączyć oba byty w jeden. Dożyliśmy końca komuny to i tego pewnie dożyjemy, chociaż będzie trudniej
PS
A myślisz, że z górnikami da się coś zrobić, a z Kartą Nauczyciela??? Spadam pod kanapę bo już chyba strzelają.

[Jarosław II]

Napisał maja59

Nie wiem czy ktoś się odważy ale chyba najwyższy czas. Moim zdaniem wystarczyłoby zmienić tylko jeden przepis. Każdy pracownik płaci na ubezpieczenie jednakowy procent od wysokości dochodu/zarobku/wynagrodzenia. Stworzy to równe prawo dla wszystkich pracujących bez względu na to czy na roli, czy sprzedając rajstopy na łóżeczku pod wiaduktem czy pracując we własnej firmie lub niewłasnej. W takim przypadku może sobie być KRUS ale nie będzie się niczym różnił od ZUS więc można połączyć oba byty w jeden. Dożyliśmy końca komuny to i tego pewnie dożyjemy, chociaż będzie trudniej
PS
A myślisz, że z górnikami da się coś zrobić, a z Kartą Nauczyciela??? Spadam pod kanapę bo już chyba strzelają.

Znam wielu takich "bezrobotnych" którym nieźle się powodzi i nie wiedzą nawet gdzie jest US. Ale cóż, prawo jest tak dziurawe, że można niezauważonym przejechać jak autostradą, przykład nieściągalność 100 miliardów Vatu, lewe paliwa z oleju opałowego, lewy alkohol, papierosy. Ktoś za tym stoi i się śmieje. Nawet jak władzę przejmie pis to trup będzie się kładł gęsto. Czasem trzeba wsiąść do samolotu albo samochodu a na drodze pełno samochodów ze żwirem

[Lila]

Gęsi się teraz pasie?
Może te kapitolińskie?

[Lila]

Napisał kama01

Centrum im. Adama Smitha wspiera partię Kukiza.
To dobrze.
Dzięki temu ta partia ma szansę, bo za ich plecami będą stać mądrzy ludzie, którzy wiedzą, jak zmienić Polskę.
Nie raz wypowiadali się w mediach, zawsze były to rozsądne propozycje, ale nie przebili się, nie wykorzystano ich rad.
Tak że dla mnie, Kukiz staje się wiarygodną partią /choć chyba oficjalnie, to jeszcze nie jest partia/

Petru powinien do nich dołączyć, razem będą silniejsi.
---

Pewnie chciałby, ale Kukiz każe mu spadać.

[kama01]

Kukiz gromadzi wokół siebie ludzi z pomysłami i wiedzą, czyli rozsądnie działa.
Wg. najnowszych sondaży, obie partie dostana się do sejmu a jak chcą coś osiągnąć, to mogą się zjednoczyć.
Zobaczymy.
----
Jak coś osiąga zbyt wysokie ceny, to zawsze znajdą się ludzie, którzy dostarczą towar taniej.
Gdy podwyższyli cenę papierosów, to spodziewali się olbrzymich wpływów do budżetu - a te spadły.

[pluto37]

Napisał kama01

Kukiz gromadzi wokół siebie ludzi z pomysłami i wiedzą, czyli rozsądnie działa.
Wg. najnowszych sondaży, obie partie dostana się do sejmu a jak chcą coś osiągnąć, to mogą się zjednoczyć.
Zobaczymy.
----

To może jakies przykłady tego rozsądku obu "partii" bo po PO czy PiSie -nawet PSl, czy SLD nie jest tajemnicą - wiem czego się spodziewać, a co do Petru jakoś mniej, a w przypadku Kukiza, to już zupełna mgławica. Nawet te JOWy jakoś mętnie się objawiają.

[kama01]

Petru i Sadowski / z Centrum Smitha/, rozsądnie wypowiadają się na temat gospodarki i to od dawna. Mają konkretne pomysły co należy robić, jak postępować.
Kukiz jasno powiedział, że na ekonomi się nie zna. ale zawsze może spytać się Sadowskiego. - czyli liczy na jego współpracę.

Partie proponujące, że coś komuś dadzą, nic nie zmienią w Polsce.
Tylko zmiany pozwalające na rozwój gospodarki, dają nam szansę.

[pluto37]

Napisał kama01

Petru i Sadowski / z Centrum Smitha/, rozsądnie wypowiadają się na temat gospodarki i to od dawna.
.............................................
Partie proponujące, że coś komuś dadzą, nic nie zmienią w Polsce.
Tylko zmiany pozwalające na rozwój gospodarki, dają nam szansę.

kamo!
dobrymi chęciami i pomysłami piekło jest wybrukowane.
Nie sztuka jest je mieć, a sztuką jest przeprowadzić je przez parlament i wprowadzić w czyn w formie ustaw.
Petru coś o tym wie, bo "powąchał" czym jest rządzenie przy boku Balcerowicza, gorzej z Sadowskim którego pomysły pozostaja fantazjami tetryka-teoretyka.

Zauważ, że nasze [Petru i Sadowskiego też] chęci zmian i modyfikacji zostały zweryfikowane podczas niedawnych wyborów. Można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że nie chce ich ok 20 milionów dorosłych obywateli RP, bo tyle głosowalo na Dudę, Kukiza itp, albo nie głosowało wcale mając generalnie polityke w tyle.

[Lila]

Napisał kama01

Petru i Sadowski / z Centrum Smitha/, rozsądnie wypowiadają się na temat gospodarki i to od dawna. Mają konkretne pomysły co należy robić, jak postępować.
Kukiz jasno powiedział, że na ekonomi się nie zna. ale zawsze może spytać się Sadowskiego. - czyli liczy na jego współpracę.

Partie proponujące, że coś komuś dadzą, nic nie zmienią w Polsce.
Tylko zmiany pozwalające na rozwój gospodarki, dają nam szansę.

Obawiam się, że te nadzieje rozpłyną się jak sen złoty.
Kukiz i partia? Nie czytasz co pisze jego elektorat?
Bez elektoratu antysystemowego on jest nikim.

[wujek]

Kukiz,jego elektorat - antysystemowi?
Rozumiem oficjalną propagandę,która szafuje tym określeniem,bo ono brzmi groźnie.Antysystemowiec = rewolucjonista.Lenin był antysystemowcem,Kukiz zaś jest tylko przeciw istniejącemu układowi i chce go zmienić w drodze głosowania.W zamiarze tym wsparły go platfusy.Oni też antysystemowi?

[Lila]

Napisał drzazga

Kukiz,jego elektorat - antysystemowi?
Rozumiem oficjalną propagandę,która szafuje tym określeniem,bo ono brzmi groźnie.Antysystemowiec = rewolucjonista.Lenin był antysystemowcem,Kukiz zaś jest tylko przeciw istniejącemu układowi i chce go zmienić w drodze głosowania.W zamiarze tym wsparły go platfusy.Oni też antysystemowi?

Pewnie masz rację, ale tego oczekują jego fani.
Zajrzyj na jego stronę.

A przy okazji Piotr Wroński do Kukiza - list.

Doceniam Pana inicjatywę. Szczerze. Skupienie wokół siebie zmęczonych i oburzonych zwyczajnych ludzi jest zawsze godne szacunku. Sam bym Pana poparł, ale gdy docierają do mnie nazwy rożnych centrów, klubów, organizacji, gdzieś w tle umysłu pojawiają się ośmiorniczki, zaciszne gabinety i rożni "obrońcy prostego człowieka" w swoich wypasionych "Jaguarach". Nic na to nie poradzę. Rozumiem konieczność zaproponowania programu wyborczego. Odnoszę jednak wrażenie, że ów "program" niczym nie będzie się różnił od propozycji już znanych. Przypominam, że owe "centra uszczęśliwiania społeczeństwa na siłę" pojawiały się już przy okazji różnych wyborów. Nie o to mi jednak chodzi. Nie to uznaję za najważniejsze. Oparł Pan swój sukces na JOWach. Idea niewątpliwie słuszna, dająca szanse każdemu, a nie tylko partiom politycznym, z których tylko jedna ma wyraziste poglądy, a pozostałe stanowią swoiste towarzystwa zarobkowego nepotyzmu. W jaki sposób zabezpieczy się Pan przed przemianą w takie właśnie towarzystwo? Załóżmy, że jest "Kowalski" (jest takich wielu), który ma świetny program, jest uczciwy, nie idzie na układy z bankami i korporacjami. Startuje do wyborów, lecz nie ma pieniędzy, więc prawie nikt o nim nie słyszy ("bycie medialnym" kosztuje). Nawet w jego okręgu. Jest też "Malinowski". Mówi to samo, lecz właściwie taki bezkompromisowy nie jest. Stworzył komitet wyborczy, zdobył pieniądze na kolorowe plakaty i wiece. "Kowalski" też stworzył. Do niego jednak przyszli tacy sami biedacy jak on i stać go jedynie na szare ulotki i "domokrążstwo", bo nie umie wdzięczyć się do banków i korporacji. I jak Pan myśli,kto wygra wybory? Jak Pan się przed tym zabezpieczy? Załóżmy coś innego. Pana ugrupowanie wygra wybory i będzie samodzielnie rządzić. Kilku "Kowalskich" wejdzie nawet do parlamentu. Jak sprawi Pan i dopilnuje, by pierwsze głosowania posłów dotyczyły zniesienia immunitetu, ograniczenia diet i przywilejów, ograniczenia władzy "banków i korporacji", zabezpieczenia administracji państwowej" przed "krewnymi i znajomymi królika", kadencyjności deputowanych? A jeśli nie zagłosują? A jeśli okaże się, że duża część pana ugrupowania będzie przeciw? Co Pan zrobi? Odwoła posłów? Rozwiąże sejm? Jak? Do tego też trzeba mieć większość. Jak do wszystkiego. Do zmiany konstytucji i referendum także. Jak zmusi Pan ludzi, by przegłosowali ustawy, godzące w nich samych? I kolejna ewentualność. Wchodzicie Państwo do sejmu, jako jedna z głównych sił. Musicie wejść w jakąś koalicję. Z kim? Mam dziwne wrażenie, że część Pana ludzi związana z rożnymi "centrami złotych myśli" i "organizacjami właścicieli niewolników" jest bliższa PO, część z PiS. Znajdzie się również część, która przejdzie do partii o największej zdolności przetrwania poprzez wieczne przytulanie się do zwycięzców, przez co od ćwierć wieku dba skutecznie o krewnych i znajomych. I co Pan wtedy zrobi? Zostanie Pan z mniejszością? Pewnie tak, Panie Pawle. W Pana uczciwość akurat wierzę. Musi mieć Pan jednak świadomość, że wtedy pozostaje rewolucja i "kryterium uliczne". Czy wie Pan już do czego zmierzam? Właśnie. Nie JOWy sa problemem i panaceum, ale stworzenie skutecznych narzędzi kontroli i egzekwowania obietnic jeszcze na etapie kampanii wyborczej. Wtedy dobre programy pojawią się "same'. I ekonomiczne i społeczne. Przyznam się, że nie wiem jak to zrobić, a w dodatku wydaje mi się, iż owe "centra i organizacje" są wyjątkowe uczulone na takie postulaty. Nie wiem. Na pewno nie poprzez weksle i haki, bo to prowadzi prosto do "Sowy i Przyjaciół". Może Pan wie? Chciałbym to usłyszeć. Trzeba wierzyć ludziom, ale czy owa wiara jest rozwiązaniem? Nie wiem.
Już kończę. Pewnie Pan tego listu nie przeczyta. Rozumiem to. Trudno czytać wszystkie "nawiedzone" enuncjacje. Nie sadzę też, by Pańscy specjaliści od "piar" oraz doradcy przekazali Panu wątpliwości "byłego esbeka i prowokatora o podejrzanych intencjach", który naraził się wszystkim, naraża i będzie to robił dalej. Musiałem to jednak napisać, bo w głębi duszy - tak, "byli esbecy" też mają czasem duszę - ja także wierzę w lepszą Polskę, do której naprawy i Pan się przyczyni o ile już tak się nie stało.

Miało już nie być długich postów, ale w moim wieku pamięć czasem zawodzi, a innego forum nie mam. Sorry.

Co sądzisz drzazgo?
Czy dlatego platfusy poparły?

[wujek]

Lila,bez odrobiny złośliwości mówię,dla mnie tekst p.Wrońskiego to bełkot.
Po pierwsze,Kukiz (używam jego nazwiska bardziej jako hasła) nie założył jeszcze partii,nie sporządził programu,nie podał żadnych nazwisk.W najbliższą sobotę zwolennicy tego ruchu mają się spotkać,chyba w Lubinie i pewno po tym zjeździe dowiemy się jakiś konkretów.Więc dlaczego nie czekając,co bardziej nerwowi już teraz dorabiają mu gębę?
Jakiś czas temu przyznałem tutaj,że JOW-y zapewne nie są idealnym systemem wyborczym,podobnie jak demokracja nie jest idealnym systemem politycznym,a kapitalizm - gospodarczym.Ich zaletą jest,że są o niebo lepsze od obecnie praktykowanego sposobu wyłaniania i wybierania posłów.
Przywołany Kowalski,który ma pomysły ale nie ma kasy,w obecnym systemie wyborczym jaką ma szansę dostać się na listę wyborczą?Tego p.Wroński nie wyjaśnia.Na listy wyborcze trafiają wierni warszawskim decydentom,a nie elektoratowi.Co to ma wspólnego z reprezentowaniem wyborców,co jest istotą i sensem każdych wyborów?

[Lila]

Drzazga, możesz nawet być złośliwy, bo i dla mnie nawrócony esbek to żaden autorytet.

Tylko wiesz co mówi ustawa?
Nawet jak referendum będzie wygrane, to i tak w tej chwili nic się nie zmieni, bo termin jest minimum 6 miesięcy przed wyborami ( Kodeks Wyborczy).
A kto wie co będzie dalej? Obyśmy zdrowi byli.

PS. czytałam o JOWach, ale za tępa jestem.
Wydaje mi się, że beneficjentami zostaną PiS i PO, czyli będą dwie partie- republikanie i demokraci.
Wydaje mi się, podkreślam i spadam z tej polityki,
bo trochę nudna się robi na wakacje.