|
Społeczeństwo Sprawy społeczne wielkie i całkiem małe. Religia, dyskryminacja, działalność charytatywna, problemy społeczne - nie tylko seniorów. UWAGA - bez polityki. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Społeczeństwo Sprawy społeczne wielkie i całkiem małe. Religia, dyskryminacja, działalność charytatywna, problemy społeczne - nie tylko seniorów. UWAGA - bez polityki. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1041
|
||||
|
||||
A tak przy okazji - jak już kilka razy wspominałem, towarzyszę chorej starszej pani w przejściu przez labirynt systemu.
Sam nigdy nie leżałem w szpitalu, a gdy w nim pracowałem, nie dostrzegałem pewnych rzeczy. A może to było dawno i zwyczaje były inne. Z lekkim rozbawieniem przyjąłem informację, że ksiądz, który przychodzi w szpitalu do chorych, pobiera od nich datki. Sądziłem, że ta posługa to służba Bogu, a nie praca zarobkowa. Chociaż, może taki jest zwyczaj i już. Moje rozbawienie wynikało zresztą z czegoś innego - starsza pani nie jest osobą - delikatnie to ujmując - przesadnie religijną. Wierzącą może, ale obrzędowość w jej wierze z pewnością nie jest warunkiem koniecznym. Pierwszy ksiądz, który ją odwiedził, długo się modlił, szeptem, co było uciążliwe, bo pani niedosłyszy. Drugi zrozumiał szybko prośbę: "tylko proszę krótko, bo to mnie męczy" - i wziąwszy datek wyrecytował parę zdań, bez czytania. Która posługa była bardziej prawdziwa? |
#1042
|
||||
|
||||
Cytat:
Dziewczyno, aż mnie ciarki przechodzą czytając Twój post. Przy takim myśleniu zawsze będziemy niewolnikami.' Czy nie widzisz i nie odczuwasz tragicznych skutków działalności ludzi kościoła. Nie widzisz jak nasi przywódcy władzy klęczą przed hierarchami religijnymi tworzą prawo zgodnie z ich wytycznymi, a przeciw narodowi. Jako przykład - konkordat, umowa niesamowicie wyzyskująca nasz naród., religia w szkołach kosztuje nas 1,5 miliarda zł rocznie. Zauważ jak ludzie kościoła walczą aby nie wprowadzić w życie konwencji o przemocy kobiet, in vitro, aborcji, wiele można by tu wyliczać. Kto tu w końcu rządzi i w czyim interesie. Gdzie jest wolna wola społeczeństwa. |
#1043
|
||||
|
||||
Cytat:
Nie chcę żyć w państwie wyznaniowym. Nie chcę, by religia miała wpływ na jakąkolwiek dziedzinę życia, ale też nie chcę by była ograniczana czy wyśmiewana. Cytat:
Cytat:
I mnie też zabrakło tematu do sporów. Co się odwlecze... Wankaborko, a pamiętasz kto podpisał konkordat, kto zgodził się na ratyfikację umowy? Czyż nie prezydent Kwaśniewski, mówiący o sobie, że jest agnostykiem i lewicowcem? Nie zatwierdził jej Sejm i Senat? Była więc zgoda narodu wyrażona rękami posłów i senatorów? Cóż, takich przedstawicieli wybraliśmy. Fakt, że umowa powinna być renegocjowana, że daje zbyt duże przywileje jednemu kościołowi, jest mało korzystna dla państwa. Nie zaprzeczam. Liczę na zmiany. |
#1044
|
||||
|
||||
Cytat:
O, i to jest ważna prawda - prawda o przemocy kobiet wobec mężczyzn. Zaczyna się już w dzieciństwie, kiedy matki albo zmuszają cię do kopania piłki, albo wręcz przeciwnie - zakazują. Czy zdajecie sobie sprawę, że przez pierwszych pięć dni życia - jeśli życie zaczyna się w chwili zapłodnienia - mężczyzna jest kobietą? To powinno być zakazane. Czy kobiety nie mogłyby być łagodne, czułe, wrażliwe, piękne ... i uległe, jak mówi Biblia? |
#1045
|
||||
|
||||
Cytat:
A, nie wywołujemy wojen. Co najwyżej dwóch o jedną się pobije, jak o piękną Helenę Trojańską. I rzadko jesteśmy przemocowe. Lubimy aksamitne rękawiczki. Z Naturą nie dyskutuj. Ona wie co robi. |
#1046
|
||||
|
||||
Cytat:
Mówimy o dwóch stronach tego samego medalu: ja o prawie i wolnej woli do kultywowania wiary (lub nie) przez każdego człowieka, a Ty o negatywnym wpływie religii (katolickiej) na funkcjonowanie naszego państwa od prawa poprzez praktykę po nasze osobiste życie codzienne. I tu, moim zdaniem, masz rację. Pisałam wiele razy, że nie ma mojej zgody ani na konkordat, ani na nauczanie religii w szkole, ani na opłacanie przez nas księży w wojsku, urzędach, straży granicznej i gdzie by człowiek nie pomyślał. Dzisiaj odwiedził mnie nieznajomy pan w towarzystwie młodej dziewczyny. Oboje dla mnie zupełnie obcy. Pan w średnim wieku, elegancki, przystojny, widać, że dobrze wychowany; dziewczyna też sympatyczna z wyglądu, ale w jego cieniu. Drzwi otworzyłam nieświadoma, kogo za nimi zastanę, bo oczekiwałam innej wizyty. Pan z miłym uśmiechem zapytał, czy zdaję sobie sprawę jakie szkody w środowisku czyni człowiek oraz: czy Panu Bogu to może się podobać... Odpowiedziałam, że niespecjalnie interesuję się boską relacją ze środowiskiem. Pana zmroziło i kolejne pytanie: -ale wierzy pani w boga ?! zadał podniesionym, zupełnie już nie miłym głosem. Prawdę mówiąc atmosfera błyskawicznie zrobiła się tak gęsta, że oczekiwałam wręcz krzyża, czy kropidła w ręku tego pana (nie wiem, czym współcześnie traktuje się niewiernych), ale zamiast tego zobaczyłam tylko jego plecy, kiedy w pośpiechu opuszczał korytarz (trzaskając drzwiami). Dlaczego o tym piszę ? bo taka też bywa nasza, ateistyczna codzienność. Nie jest miło wzbudzać złość, wręcz grozę... |
#1047
|
||||
|
||||
Estelko, wstęp wskazuje na misję świadków Jehowy. Rozwinięcie i zakończenie - już niekoniecznie. Najczęściej są naduprzejmi. Nie odpuszczają łatwo.
Chyba się też naraziłam, bo po dwóch wizytach odpuścili. Nie byłam wystarczająco wdzięcznym słuchaczem, materiałem na świadka? Przyznaję, pewnie znerwiłam trochę apostołów, choć się nie starałam wprowadziłam elementy zgrozy (język oddałam w dzierżawę); w oczach widziałam zdziwienie. Ale jakoś mi to szczególnie nie przeszkadzało. Swoją szosą, ich misja ewangelizacyjna nie jest łatwa. Są traktowani bardzo różnie. Może już dzieciaki nie miauczą za nimi, dorośli psami nie szczują... jednak brzydkie lub cięte słowo trafia się często. A krzyż i kropidło? zapomnij. Nie ten odłam. |
#1048
|
||||
|
||||
Cytat:
Ostatku, pozostaję przy swoim stanowisku odnośnie działalności kk w Polsce. W innych krajach kk inaczej się zachowuje.Widziałam jak jest w USA, w Niemczech, Czechach, wiem jak jest we Francji i wieli innych krajach Europy Zachodniej. Dlaczego tak jest? tam są inni ludzie, zamożniejsi i bardziej myślący. Uważasz, że religia jest wolnym wyborem człowieka. To zapytam - czy przedszkolak czy uczeń szkoły podstawowej może wyrazić swoją wolę? Dopiero licealista ma coś do powiedzenia. To dlaczego kk wpisuje w swoje księgi już niemowlaków (przez chrzest).Działa w myśl przysłowia "czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci" Religia oczywiści niszczy rozum, głosząc mitologię zamiast wiedzę naukową. No tak, ale tej wiedzy nie mają. Nie chcesz aby religia była ograniczana. Ja też nie chcę z tym zastrzeżeniem, że każda religia ma działać wyłącznie na koszt swoich wyznawców, a nie ogółu społeczeństwa. Odnośnie konkordatu bądźmy precyzyjni. Pomysłodawcą konkordatu nie była lewica ani A.Kwaśniewski. Konkordat był zawarty w r.1993 przez abp J. Kowalczyka i K.Skubiszewskiego za rządów H.Suchockiej.Ustawa o ratyfikację została zgłoszona do sejmu III kadencji 8.001.1998r. i została uchwalona głosami AWS-UW oraz PSL i ROP. Dokument został ratyfikowany 23.02.10998r.przez Jana Pawła II i A.Kwaśniewskiego.To 5 lat lewica nie zgadzała się na ratyfikację. A.Kwaśniewski został zmuszony do ratyfikacji przez prawicowy sejm i prawicowy senat. Taka jest prawda. Oczywiście taki sejm i senat wybrał naród, ściślej część narodu, ale wszyscy cierpimy. Jak nazwać tych co działają wbrew dobru ogółu? ja wiem. Ostatnio edytowane przez wankabor : 25-09-2014 o 19:48. |
#1049
|
||||
|
||||
Wankaborko, nie obciążaj mnie wszystkimi grzechami, bo nie udźwignę. Nie nawracam nikogo na żadną religię. Jeszcze raz – religia i wiara jest wyborem człowieka. Zgodę na uczestniczenie w lekcjach religii podpisują rodzice małoletniego. Tak już jest prawie polskim, acz nie tylko polskim, że za dziecko decydują rodzice. Niemowlak też nie bieży samodzielnie do kościoła i o sakrament chrztu nie woła. Jeśli zaś chodzi o nasiąkanie skorupki... obyśmy tak inną wiedzą nasiąkali jak nasiąkamy 'bajkami i mitami'. Jakoś odporna byłam na fizykę i trygonometrię... czego żałuję. Religia w szkołach, do których chodziłam, była krótko, nie pamiętam: rok czy dwa. Później została przeniesiona do sal katechetycznych i kościołów.
W założeniach religia miała być nauczana za darmoszkę. Konkordat nie mówił o wynagrodzeniach katechetów, być może zakładając, że będzie nimi duchowieństwo, i że będzie uczyło w ramach obowiązków kapłańskich. Potoczyła się lawina. Praca powinna być wynagradzana. A jeśli jest wynagradzana praca nauczyciela, przedmiot powinien być uwidoczniony na świadectwie szkolnym. W bojach o kasę i wliczanie ocen do średniej... przepadła etyka. Może teraz coś się zmieni. Może. Cytat:
Krótko mówiąc, ludową mądrością: dobrego ani kościół nie zepsuje, ani karczma nie naprawi. Ups, może odwrotnie to szło? Tak czy owak - myśleć trzeba. To nie boli. Konkordat jest umową zawartą między konkretnym państwem a Stolicą Apostolską. Abp Kowalczyk nie był przedstawicielem Polski; nie mógł w imieniu państwa podpisywać żadnej umowy. Potrzebna była zgoda parlamentu. Takiśmy wybrali, większością głosów. I takie mamy efekty. Od dawna mówię, także na forum, że konkordat powinien być renegocjowany. Dobro ogółu jest pojęciem niejasnym, powiedziałabym mętnym. Zgadzam się, że wierni powinni utrzymywać kapłanów. Jeśli chodzi o zabytki, które są jednak dziedzictwem narodowym... nie jestem pewna. Wierni nie dadzą rady. Rozdział religii i państwa - jak najbardziej, gorąco popieram. |
#1050
|
||||
|
||||
Cytat:
Nakazu czy przymusu chrztu niemowlaków nie ma to wola rodziców. Problem złożony religia a nauka, Występuje wiele sztuczności. Na początku istnienia wszelkich wielkich religii istniały wizjonerskie doświadczenia lecz gdy religie stają się strukturami zorganizowanymi często tracą kontakt z duchowym źródłem za sprawą różnych świeckich czynników.(gospodarczych, politycznych..pieniądze, stan posiadania.) Doświadczanie duchowe bezpośrednie nie są popularne w zorganizowanych religiach gdyż kiedy ich doznajemy nie potrzeba pośredników ( przydatny by był system wsparcia) W zorganizowanych religiach jest hierarchia składająca się z ludzi z których niektórzy doświadczeń duchowych nie doznali. Zamrożenie w archetypach różnych religii ludzi dzieli zamiast jednać. Być może powstanie kiedyś jedna religia która zaoferuje ludziom techniki wywoływania w nich duchowych doświadczeń. Mistycy istnieją którzy mają łączność z Bogiem.
__________________
Ostatnio edytowane przez Arti : 25-09-2014 o 21:42. |
#1051
|
|||
|
|||
Cytat:
Moja wiedza teoretyczna ma się nijak do Waszej. Do religii i duchowości podchodzę emocjonalnie nie teoretycznie. A emocje moje zabuzowały , kiedy przeczytałam, że senesko pisze o przemocy kobiet wobec mężczyzn! Przekornie nie odczytałeś słów: przemocy wobec kobiet . prawda? Oj, zawiodłam się. Ale drogi senesco, to jest problem wcale niebanalny i nierzadki. Przemoc fizyczna i ta ukryta dla otoczenia - psychiczna. Cóż, wprowadzenie obostrzeń w konsekwencji poprawiłoby również sytuację rodzinną mężczyzn. W końcu wśród bezdomnych najwięcej jest właśnie mężczyzn. |
#1052
|
||||
|
||||
Cytat:
dziecieństwie chłopiec jeszcze nie jest mężczyzną Płeć męska to też wcale nie znaczy, że jest mężczyzną a kobieta potrafi być czuła, wrażliwa, piękna i uległa.
__________________
|
#1053
|
||||
|
||||
Aluniu, jak miło Cię widzieć. Senesco zasłużył na podlizywanie się, ale ja... nigdy w życiu. Proszę oszczędź, bo ręce mi się częsą i na 'atak wyrównawczy' czekam.
Senesco zareagował, że tak powiem, po męsku. Wykorzystał przeoczenie, brak jednego słówka i po krzaczorach zaczął prowadzać. Heh, jam już wytresowana... a i tak daję się złapać... zawsze za szybko. Inna rzecz, że i taki rodzaj przemocy (kobiet wobec mężczyzn, nierzadko fizycznej) się zdarza. Każda przemoc jest straszna. Najgorsze jest to, że spirala się nakręca. Przemocowiec, męski lub żeński, czuje się bezkarny. Sprawy sądowe ciągną się latami, policja rzadko reaguje lub w sposób niewystarczający... chocholi taniec, bez początku i bez końca. I bez nadziei na porozumienie. Nie wiem, nie mam podobnej wiedzy, czy kościoły w swoim nauczaniu zwracają uwagę na problem. Czasami odnoszę wrażenie, że są oderwane od codzienności, skupione na sprawach politycznych, ideologicznych, materialnych. |
#1054
|
||||
|
||||
Cytat:
Aluniu - oczywiście świadomie, choć może nie przekornie. Wankabor się ze mną nie zgadza i ignoruje moje wpisy, zatem zrobiłem to bez złośliwości. Co do przemocy wobec kobiet - jestem zdecydowanie przeciw, choć dyskusje znanych feministek bardzo mnie irytują i mam wrażenie, że to właśnie one robią wszystko, by konwencja nie została podpisana (choć bezspornie ratyfikowana być winna). Zgadzam się, że posród bezdomnych jest więcej mężczyzn i zgadzam się, że to wynik swoistej przemocy, biernej agresji, widocznej szczególnie w sądach rodzinnych. I mam nadzieję, że konwencja pomogłaby społeczeństwu, nie jednej płci. Ale gdy oglądam w telewizji rozmowę (choć w żadnym wypadku dialog) magister prawa administracyjnego z profesor prawa (specjalizującą się w prawach człowieka), kiedy to magister już na wstępie twierdzi, że profesor zna problem w teorii, podczas gdy ona - magister - zna go z wieloletniej praktyki... A w drugim słowie stwierdza, iż profesor powinna nauczyć się czytać ze zrozumieniem...A potem jest już tylko słowotok. Mam wrażenie, że to nie słabość magistra, ale nieudolność profesora - mylona z kulturą. Cytat:
Ale właśnie dlatego wiem, że prawo ustanowione także niczego nie zmieni. Boskie prawo miało większą moc, a zostało przekręcone. Przemoc jest elementem naszej kultury - uczymy jej. Nauczamy dzieci "walcz o swoje", a potem się dziwimy, że nie potrafią myśleć dobrem wspólnym. Prawo jest formą przemocy. "Ja" i "moje" nie jest zaprzeczenie "my" i "nasze", nie musi być przeciwstawiane "ty" i "twoje". Religie w pewnym sensie są okrutne, bo uczą człowieka - nie ważne czego ty chcesz, co sobie myślisz, nic nie masz, nic nie jest twoje, wszystko jest boga i bóg daje i odbiera. "Temu, co nie ma, będzie zabrane nawet to, co ma!" Ale to tylko pozór. Religia uczy bowiem, że nic nie jest nasze - ani moje, ani twoje, ani życie, ani śmierć. Przemoc jest zatem zbyteczna, bo nie możesz zabrać nikomu tego, co nie jest jego, a nawet jeśli zabierzesz, nie możesz posiadać. Twoja godność nie wzrośnie, jeśli wymusisz swą wolę, albo pognębisz kogoś. Ale jestem oczywiście za konwencją i przeciw przemocy wobec kobiet, Aluniu. |
#1055
|
||||
|
||||
różańcowy październik...
Miało być o aniołach i archaniołach... będzie o różańcu. Tak bywa, że zmieniam pomysły i zainteresowania. Sama siebie nie jestem pewna.
Październik niesie z sobą jedno święto maryjne. Zwykle jest ich kilka, i tylko kwiecień jest równie ubogi jak miesiąc jesienny. W październiku jest jedno jedyne święto: Wspomnienie NMP Różańcowej i cały miesiąc poświęcony różańcowi. Wbrew pozorom różaniec nie jest wynalazkiem chrześcijaństwa. Znały i znają go inne religie. Najstarszy sznur modlitewny został znaleziony w Niniwie. Ściślej – znaleziono posążek kobiety trzymającej sznur w rękach. O ile o przeznaczenie sznura można toczyć boje, choć naukowcy są w miarę zgodni, o tyle wiek znaleziska jest ustalony: IX-VIII wiek p.n.e. Sznury modlitewne znali Chińczycy, bramini, hindusi. Buddyzm i hinduizm zna różaniec pod nazwą mala, co znaczy wieniec, naszyjnik i służy do liczenia odmawianych mantr i innych modlitw, których zasadą jest powtarzanie. Famy głoszą, iż chłopiec wstępujący do klasztoru dostaje malę z surowych kawałków drewna (kości, kamienia). Odliczaniem mantr i modlitw powinien je wygładzić, oszlifować. 108 paciorków mali jest tłumaczonych... na 108 sposobów lub więcej. Czegóż w tych wyjaśnieniach nie ma? Znajdziemy i religijne, i matematyczne, i astrologiczne... 108 doskonałych cech Buddy, tyleż splamień i iluzji, partnerek (gopi) Kryszny, liter w alfabecie sanskryckim (razy 2. 54 Śiwa i 54 Śakti), Upaniszad, pokłonów, uczuć (36 należących do przeszłości + 36 przyszłości + 36 teraźniejszości), 12 domów astrologicznych pomnożone przez 9 planet... i najdziwniejsze wyjaśnienie jakie znalazłam, matematyczne. Tak czy owak... podstawą mali jest dziewięć paciorków. Często są noszone na nadgarstku, wtedy liczba korali jest powtarzalna: 9, 18, 27... + jeden dodatkowy. Islam ma różaniec nazywany subha (Subhana Allah – Chwała niechaj będzie Bogu), co nie oznacza jednak sznura modlitewnego ale dodatkową modlitwę. Sznur ma być przypomnieniem o jej konieczności, o obecności Allacha i potrzebie poddania się Jego woli. 99 koralików jest znakiem 99 imion Boga, przesuwając koraliki należy je wymawiać. Podobnie jak mala może być krótszy, podzielony na trzy części. Muzułmanin rzadko rozstaje się z subhą, wierzy, że chroni go przed złem i nieszczęściem. Chrześcijaństwo. Myślę, że różaniec jako modlitwa jest znana wszystkim, że i ateiści o niej słyszeli. Nie ma więc potrzeby szczegółowego pisania o niej, ale historią... może warto się się zająć, odrobinę, bo różaniec nie istnieje od zawsze. Zacznijmy od popularnej Zdrowaśki czy Pozdrowienia Anielskiego. Pierwsza część modlitwy, jak wszyscy wiemy, jest słowami archanioła Gabriela (Łukasz 1.28) i św. Elżbiety (Łukasz 1.42). Druga część została dodana znacznie później, ostateczną formę przyjęła w wieku XV, a Pius V zaakceptował ją i włączył do kanonu modlitw w drugiej połowie XVI wieku. I od tego czasu możemy mówić o modlitwie różańcowej zbliżonej do obecnej. Rozpowszechnienie różańca przypisuje się św. Dominikowi. Miał być skuteczną bronią (różaniec, nie św. Dominik) przeciwko albigensom. W Polsce rozpropagował go święty Jacek Odrowąż (XII-XIII w.), znany jako św. Jacek z pierogami, co wcale nie jest śmiesznym określeniem pod warunkiem, że dotrzemy do genezy określenia (karmienie chorych i głodujących). Dwa razy jeszcze różaniec zapisał się w historii wojennej. Pierwszy raz podczas najazdu muzułmanów na Europę, kiedy to najeźdźcy zostali powstrzymani modlitwą (zmiana pogody, która nie wyszła na zdrowie i zwycięstwo wojskom tureckim) w bitwie morskiej w ok. Lepanto – 7 października 1571 roku. Wtedy to Pius V ustanowił święto Matki Bożej Różańcowej. Drugi raz w bitwie pod Belgradem w 1716 roku. Kolejne zwycięstwo nad Turkami. Klemens XI rozszerzył święto na cały Kościół. W 1885 roku Leon XIII poświęcił październik różańcowi. Jan Paweł II ogłosił Rok Różańca Świętego. I rozszerzył modlitwę o Tajemnice Światła. Tak więc współczesny różaniec składa się z czterech części/tajemnic, a nie z trzech jak wcześniej. Tajemnice: Radosne, Światła, Bolesne, Chwalebne. Powtarzalna, jednostajna modlitwa jest wyciszeniem i uspokojeniem. A historia różańca nie powinna wiernym w modlitwie przeszkadzać; dla ateistów obojętna. Dobrego wieczoru. |
#1056
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
Moje wypowiedzi to wyłącznie moje prywatne zdanie. Źle Ci? To se popraw i nie patrz na rząd. https://www.youtube.com/watch?v=HMLmXJQ4py4 http://www.youtube.com/watch?v=TshT_3izSrw |
#1057
|
|||
|
|||
Trochę tych religii było, http://www.religie.424.pl/ przyjemnej lektury na jesienno-zimowe wieczory.
Bardzo bogata bibliografia. Religijne dylematy, http://wiadomosci.onet.pl/slask/gaze...ej-firmy/je7qv to nie Prima Aprilis |
#1058
|
||||
|
||||
Cytat:
W dziejach ludzkości było i jest multum religii. Każda ma ten sam cel tj zdobyć jak najwięcej zwolenników.Twórcy religii doskonale znają psychikę człowieka. Wiedzą ,że każdą głupotę wcisną bezmyślnym ludziom .Od tego zależy ich dobrobyt. Każdy "wódz" uważa się za wysłannika Boga. Najlepszy przykład w znanej nam religii katolickiej. Jezus był cieślą i rabinem. Przyszedł na świat nie w pałacu tylko w stajni czy szopie.A gdzie mieszkał? pewnie w chałupie jak z ojcem zbudowali. A jak mieszkają piewcy jego ideologii? Papież, kardynałowie, biskupi w pałacach , a proboszczowie we dworach. Jezus jeżdził na osiołku, a jakie pojazdy mają pryncypały ? ano różne, różniste najnowsze marki luksusowych automobili. To tylko mały fragment ich warunków bytowania. |
#1059
|
||||
|
||||
Cytat:
I znów... odwołam się do religii monoteistycznych ale też do hinduizmu i buddyzmu. - judaizm powtarza: Barukh ata Adonai = Błogosławiony bądź Panie; - islam: Bizmilla ir-rahman ir-rahim = W imieniu Allacha, miłosiernego, litościwego; - chrześcijaństwo: Kyrie eleison = Panie, zmiłuj się, ale też Hospody pomiłuj; - hinduizm: zacznę i skończę na mantrze najprostszej, Rama, Rama, Rama; ram = radować się; - buddyzm: Om mani padme hum = Oddaj cześć klejnotowi w lotosie, Bądź pozdrowiony, klejnocie w kwiecie lotosu. Czasami myślę, że sami powinniśmy poszukać odpowiedniej dla siebie mantry. Na nic się zdadzą podpowiedzi nauczycieli, jeśli skupimy się wyłącznie na rytmie, wierności przekazu, intonacji. Pokochać mantrę? Uczynić ją zgodną z sobą, z umysłem, ciałem, wyobrażeniem? Czy działa inaczej metoda autosugestii połączona z odpowiednimi ćwiczeniami fizycznymi, uspokojeniem oddechu, treningiem? hm... pewnie podobnie, ale naukowo nazywa się to treningiem relaksacyjnym... i budzi dumę płynącą wprost z osiągnięć nauki, dumę odkrywców... powiedzmy - ponownych odkrywców. Bo jak powtarza Senesco: nihil novi sub sole.... Wankaborko, masz prawo do własnego zdania. Możesz mieć pretensje do Jezusa, że pochodził z królewskiego rodu, że był nauczycielem, że miał szatę kapłańską (z jednego kawałka tkaniny, bez szwów, powszechnie uznawaną za bardzo drogą), że Maria wylała na Jego stopy olejek nardowy, że nie miał gdzie głowy schronić, że w końcu został ukrzyżowany... Jemu jest to obojętne, nie możesz Go dotknąć, jest poza zasięgiem człowieka... Możesz mieć pretensje do współczesnego kleru. Nie są doskonali, to prawda. Możesz na przykładzie 'wybrańców' ogłaszać, że wszystkie religie dążą wyłącznie do władzy nad ciałem i duszą wiernego, i powiększania majątku własnego kosztem innych. Nie pytam już o 'sprawiedliwego', żeby zamętu nie wprowadzać. Nie pytam też o cel religii. Każdy widzi ten cel swoimi oczami. Jedni jako najwyższą wartość, inni oszustwo i manipulację. Ateiści najczęściej nie zwracają nań uwagi; jest, bo jest. Nie zmienisz nic. Nie udowodnisz nawet, że wierzący są głupcami... bo ta skubana inteligencja dopada ludzi nie pytając o wyznanie. A jak już się przyczepi, trudno się od niej uwolnić. Brzmi jak herezja: wierzący mędrzec lub intelektualista? hm... zjawisko jednak częste. Udowodnisz, że jest inaczej? Religie nadal istnieją. |
#1060
|
||||
|
||||
Cytat:
W psychiatryku na korytarzach pełno jest ludzi którzy raz komuś nie przebaczyli lub byli nie tolerancyjni. W płatach czołowych są umieszczone uczucia, tak aby były bliżej oczu oraz żal i oceny akceptacji. Te oceny to nie tylko oceny kogoś ale także samooceny. A jak można oceniać siebie jednocześnie wierzących nazywając głupcami. Każdy ma prawo być głupcem tylko źle jeśli tą ocenę daje większy głupiec.
__________________
Moje wypowiedzi to wyłącznie moje prywatne zdanie. Źle Ci? To se popraw i nie patrz na rząd. https://www.youtube.com/watch?v=HMLmXJQ4py4 http://www.youtube.com/watch?v=TshT_3izSrw |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży. | Krycha. | Humor, zabawa | 98416 | 07-11-2014 19:07 |
Rozmowy w saunie | Scarlett | Humor, zabawa | 1516 | 27-11-2012 00:55 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|