|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dobry wieczór wszystkimdzień jak co dzień u mnie, szybko zleciał mi, i był jakiś senny, więc trochę się zdrzemnęłam, kolację zjadłam i Was odwiedzam, chociaż
mamy już wieczór... Wszystkim życzę dużo zdrowia, zdrowia, bo to nam jest potrzebne. Ninko, dzisiaj też słonka nie było, gdzieś za chmurkami się skryło. Nocka się zbliża dużymi krokami. Spokojnie śpijcie i śnijcie, by rano przywitać nowy dzień
__________________
Zosia Ostatnio edytowane przez Wodniczka : 12-12-2023 o 19:27. |
|
||||
Witam Rodzinko!
Izabel, nie ma zastępstwa... zostałam sama... dzwoniłam do pielęgniarki, mam kody na leki i niestety to dla Niej... będzie dopiero w piątek. Dzisiaj ma przyjść dwoje z Gimnazjum - Wolontariuszki - może zrobią zakupy? Gdzie tam, przecież nie będą myć podłogi a w końcu nie jest brudna. Lepiej zakupy! Zosiu, dzięki za kolorowy obrazek! Za Twoją obecność tutaj! Jesteście dziewczyny super Przyjaciółki! Wzięłam leki i muszę pilnować łazienki... Zostawiam dużoooooooooo ciepełka i cieszę się, że Was mam! |
|
||||
Witam serdecznie Ninkę, której życzę
dużo zdrowia, bo to wszystkim nam jest potrzebne, więc nie chorujcie, nie przemęczajcie się. Ninko wolontariuszki przyjdą i zrobią co do nich należy. Ja dzisiaj miałam niespodziewaną wizytę pielęgniarki środowiskowej, porozmawiałyśmy ze sobą, zobaczyła jak mieszkam, zmierzyła ciśnienie, tętno, zobaczyła jakie leki biorę i stwierdziła, że wg niej wszystkie parametry które zrobiła są dobre ,obejrzała moje wpisy w książeczkach pomiarowych nie widzi żadnego zagrożenia dla mojej osoby. Życzyła miłych i spokojnych świąt, bogatego gwiazdora, i dużo zdrowia chciałam poczęstować kawę,( bardzo mi się jej chciało, czas minął ale odmówiła, twierdząc, że ma w tej okolicy jeszcze kilku podopiecznych, których musi odwiedzić.( nie nalegałam)ale i jej nie znałam, miło się jednak z nią rozmawiało.
__________________
Zosia |
|
||||
Dzień dobry....
Dziś jestem później, bo miałam wizytę kuzynów, potem zakupy i trochę sprzątania - rozdzielam po trochu, aby się nie forsować za bardzo. Pogoda wstrętna....mały plusik a deszcz cały czas pada...miejscami - tam, gdzie śnieg się topi nie można przejść takie wielkie kałuże, bo woda nie wsiąka w grunt. Ninko...dobrze chociaż, że wolontariuszki do Ciebie zajrzą...zawsze to coś. No i pielęgniarka będzie w piątek...musisz wytrzymać - nie ma innej rady. Zosiu...u nas chyba pielęgniarki środowiskowe nie chodzą po domach...no, chyba że do obłożnie chorych. Nie spotkałam się z tym...lekarz owszem, jak zamówi się wizytę domową. Dobrze, że wszystkie badania wyszły pomyślnie...jest się z czego cieszyć. Za kawkę dziękuję... Może Danusia dziś wpadnie i napisze, jak przeżyła pogrzeb brata. Biedna pojechała chora, a tu jeszcze taki stres ją czekał. Miłego dnia wszystkim....
__________________
|
|
||||
Ja spokojnie obiad zjadłem .Żurek miałem, jaki dobry wyszedł , na jutro talerz zostało. Na kościach wędzonych gotowa łem i czosnek, bo on daje te smaki. Umyłem sobie błazerię w korytarzu , mam na ścinanie od samego dołu do 2,5 metra wysoko. fajnie odnowiłem,śliskie są deseczki bo to drzewo jest.
Jeszcze mam boazerię na dwóch sufitach. Kuchnia, mały pokoik i hol. Mają już ponad 30 lat. Wyglądają jak by je wczoraj kładł. Bedą wyglądać po umyciu. Jutro robota. Z gazety wyczytałem co dać na połysk Nic nie pękają deseczki. tylko woda ocet i parę kropli olejku..
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Witam serdecznie Ninkę, której życzę
dużo zdrowia, bo to wszystkim nam jest potrzebne, więc nie chorujcie, nie przemęczajcie się. Ninko wolontariuszki przyjdą i zrobią co do nich należy. Ja dzisiaj miałam niespodziewaną wizytę pielęgniarki środowiskowej, porozmawiałyśmy ze sobą, zobaczyła jak mieszkam, zmierzyła ciśnienie, tętno, zobaczyła jakie leki biorę i stwierdziła, że wg niej wszystkie parametry które zrobiła są dobre ,obejrzała moje wpisy w książeczkach pomiarowych nie widzi żadnego zagrożenia dla mojej osoby. Życzyła miłych i spokojnych świąt, bogatego gwiazdora, i dużo zdrowia chciałam poczęstować kawę, ale odmówiła, twierdząc, że ma w tej okolicy jeszcze kilku podopiecznych, których musi odwiedzić.( nie nalegałam)ale i jej nie znałam, miło się jednak z nią rozmawiało.
__________________
Zosia |
|
||||
Witam ponownie, Iza, najpierw miałam telefon, przedstawiła się jako pielęgniarka z Przychodni , której jestem pacjentką. Zaraz uprzedziła, mnie, że miała inne wizyty w moim rejonie.. więc mnie odwiedziła, zmierzyła ciśnienie, tętno, zbadała cukier, zapoznała się z moimi wynikami, książeczkami wizyt i badań, jakie biorę leki, wszystko sobie zapisała, stwierdziła, że bez samochodu to ciężko wszędzie się dostać, np. na zaplanowaną wizytę do lekarza...przyznałam jej racje, bo przecież to jest prawda. Życzyła dużo zdrowia, miłych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia, a najważniejszym prezentem dla mnie i rodziny jest nasze zdrowie. Podziękowałam za odwiedziny i życzenia, a ona mi powiedziała, że musi tu być ładnie wiosną i latem, więc ją zaprosiłam do odwiedzenia nas. Rozmawiałyśmy ponad półtorej godziny Zaznaczyła ,że mam rowerek do ćwiczeń, spytała czy mam inny sprzęt rehabilitacyjny , był to czas, kiedy ja piję kawę, zaproponowałam jej, ale podziękowała ,że musi jeszcze odwiedzić inne pacjentki dzisiaj, a ja mam być w kontakcie z lekarką rodzinną. Potem zabrałam się za ugotowanie obiadu dla rodziny.. dzisiaj były pulpety w sobie pomidorowym , kompot surówka z i buraczków czerwonych
__________________
Zosia |
|
||||
Poczytałam dzisiaj sporo... cieszę się Zosiu, że masz dobre wyniki i pielęgniarkę nową poznałaś! Fajnie tak mieć kogoś zaufanego... Pozdrawiam Zosiu...
Gienku, miałam dzisiaj tylko wczorajszą zupę... resztki zjadłam. Była koleżanki córka, robi zamówienia na świeta... zamówiłam uszka, pierogi i kapustę na święta. Cieszę się, że tak dobrze idzie Ci z gotowaniem sprzątaniem... Izabel, nie wiem jak przeżyję do stycznia... Bóg mi świadkiem, opieka olewa starych, samotnych... pocieszają mnie i tutaj, że będzie dobrze...była Wolontariuszka, zrobiła zakupy po drodze, wzięła pieniążki i poszła z sunią przy okazji kupiła mi rurki z kremem... co to dziecko zrobi za godzinkę... musi uciekać na Busik, mieszka daleko za Olkuszem... Dobrej nocy Wam życzę... pięknego poranka... |
|
||||
Zgotowaniem nie narzekam Ninko. Idzie mi dobrze. Co chcę to sobie ugotuję Mięso kości ma w zamrażalce. Nawet i na kotlety mielone też mam. Boczek surowy i gotowany też mam. Dzisiaj na kościach wędzonych żurek ugotowałem , dorzuciłem kawałek kiełbasy czosnek.Na jutro talerz żurku zostało i kapusty reszta ze słoika do ziemniaków. Mam 5 książek kucharskich , Tylko są 3 wartościowe.. Reszta dostaje od was przepisy i od kolegi jeszcze. Ileż to ja zjem Ninko. Jeszcze kotlety mielone mam z niedzieli.Kolacji nie jem już , tylko 1, 2 jabłka i herbata. Rano wstanę to żołądek marsza gra . Otworzę kurkom psowi i kotom dam jeść Pies dostaje z rana 2 kromki chleba ze szpyrką i kiełbasą . Potem suchą karmę jeszcze . Wypasiony jest. Koty też. Za mną tylko chodzą. Mam w słoikach fasolkę po bretońsku 4 szt. pieczarki ogórki . Fasolkę czerwoną 4 słoiki. Groszek też mam zielony w puszkach. Będę robił .sałatkę. Przepis od Basi mam . Bo już robiłem . Zrobiłem duży talerz . Miałem na 3 dni . Paprykę też mam w słoiczkach, pomidory, rodzynki , morele różne orzechy zagraniczne. Drogie są , ale mam ja. Czekolady różne, ciastka . Kawę też mam , nawet z Niemiec mam 1,5 kg co mi przywieźli.Zapasy ma duże Ninko. . Lepsze jak za życia żony. Pościel też mam wypraną czyściutką. Tylko podłogi pomyje , i co mi więcej potrzeba. Apetyt to mam do jedzenia . Tylko mało jem , bo przybieram na wadze. Piwa mam 5 paczek puszkowych , nie ma kto pić. Tylko jak przyjdzie bratanek to pije , jak nie jedzie nigdzie jeszcze. Bo to kierowca zawodowy jest.. Wino też stoi , dawałem go zupy gulaszowej czerwone szklankę. Jeszcze muszę kupić białe wino do ryb smażenia i koniak . Dobry jest czasami wypić kielicha. Spirytus też czeka na okazję. Ziemniaki mam , cebule też mam. Jajka te są mało. ale są. Jutro zrobię zakupy , chyba udam koło tysiaka. Mam kartę . Z karty płacę. Emerytura dobra jest. Nie mam na co narzekać. Węgla mam 10 ton na dwie zimy. Za 3 tony płaciłem 6 tysięcy zł. z przywozem. Za wrzucanie do kotłowni 100 zł od tony. Zadowolony był chłopak, nawet pozamiatał. Jutro umyje sufity , bo boazeria jest. W korytarzu dzisiaj przemyłem boazerię , fajnie się świeci . To wszystko mam z drzewa deseczki frezowane.
Pozdrawiam was , dobrej nocy
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Dobry wieczór .
Troszkę poczytałam aby nie myśleć za dużo , wczoraj po pogrzebie padłam . Miałam problemy z ciśnieniem i z pulsem , za dużo stresu przez tak długi czas . Dziś piszę tylko skrótowo bo muszę uważać i na siebie . Ale dziękuję Wam wszystkim za słowa wsparcia co mi pomaga . Nie byłam na stypie ale źle się już czułam , poza tym nie mogłam tam być , szczegóły pominę . Ale czytam , że nasza Ninka ma problemy odnośnie opieki itd a tak nie powinno być... Dziś jeszcze nie mam siły na większe dyskusje , wybaczcie - proszę , muszę dojść dfo siebie . Izuniu , dziękuję , że pomyślalaś i o mnie Gienku a Ty nie możesz powstrzymać się przed chwaleniem się odnośnie swoich potraw zwłaszcza , że nasza Nineczka ma z tym kłopoty ? Trochę taktu kolego ! Kończę bo znów mi skoczy ciśnienie . Spokojnej nocki kochani i do miłego .
__________________
Danuta Pokochaj siebie a inni pokochają Ciebie . |
|
||||
Dzień dobry na progu nowego dnia...
Danusiu...dzięki, że zjawiłaś się z informacją, mimo złego samopoczucia i stresu związanego z pogrzebem. Bardzo Ci współczuję problemów ze zdrowiem...trzymaj się. Mam podobnie...gdy coś przeżywam ciśnienie mi szaleje a puls rośnie, mimo tabletek. W dodatku głowa nie moja a zawroty nie dają chodzić. Ninko...dobrze, że masz możliwość zamówienia potraw wigilijnych...dużo przecież dla siebie nie potrzebujesz. Gienku... Miłego dnia wszystkim....
__________________
|
|
||||
Witajcie dziewczyny! Danusiu bardzo Ci wspólczuję...zdrówka życzę.Wybaczcie że rzadko tu bywam ale nadal mam problemy z laptopem ciągle otwiera mi się za duży obraz i nie mogę , nie umiem ...Zdrowie bardzo jest ważne Ninko, Danusiu, Izo,Zosiu zdrowka życzę.
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi |
|
||||
Dzień
dobry wszystkim nas odwiedzającym. Helenko, Ninko, Danusiu i Genku. Na dworze lekki wiaterek, nic nie pada. Już teraz wiem co będziemy mieli dzisiaj na obiad placki ziemniaczane, zięć w domu to robotem potrze ziemniaki, a ja będę piekła placki, dawno ich nie jedliśmy a wszyscy lubimy. Miłego i radosnego dnia życzę, tylko się nie przemęczajcie, do świąt zdążymy z porządkami. Jesteśmy we dwie i też musimy mieć chęć i humor do sprzątania. O choinkę żywą zadba zięć, a my z córką ustroimy duże okno w holu, drzwi wejściowe na ganku ,zrobimy stroik. [/size]
__________________
Zosia |
|
||||
Witajcie .
Danusiu, przeżywałam Twój problem i żal za bratem... znam tą rozpacz.. dla mnie grudzień jest ciężki, 19 grudnia rocznica śmierci Mamusi, miała 36 lat... ostatniego grudnia był pogrzeb mojej Wnusi... miała zaledwie 16 miesięcy.... Przeżywam to bardzo... ale, są i dwie radosne okazje w grudniu, to ślub mojej najstarszej Wnusi i urodziny Jej córci...oczywiście to różnica w latach... Danusiu, trzymaj się Zosi życie jest bardzo dobre i chwała za to! Tak rodzice powinni żyć po wypracowanych latach.... Helenko, ja wchodzę tutaj prze Historię... nie da się inaczej... ale udaje mi się... Izabel, tak bardzo tęsknię za Wami, za Tobą, Helenką, Basią, Ewunią, Lucynką... było u nie jeszcze kilka odwiedzin ale, niekoniecznie tęsknię. Wiesz Helenko o kim piszę... Gienio, cieszy mnie że masz dobrze, że lepiej nawet jak za życia Reni... zawsze myślałam, że żona była najbliższa... Pozdrawiam Was bardzo cieplutko i mocno przytulam. |
|
||||
Dobry wieczór... Helenko...Zosiu...Ninko...
Strasznie długie te wieczory...jakoś nie lubię siedzieć przy włączonym świetle, ale taka konieczność. Przed południem byłam u fryzjerki przyciąć włosy, potem polatałam po osiedlowych sklepach, ugotowałam obiad, a po południu trochę czytałam i gapiłam się w telewizor. Dzień zleciał nie wiadomo kiedy. Helenko...szkoda, że masz problemy z laptopem, ale też nie umiem pomóc...nie wiem, co może być przyczyną. Ale wpadaj, chociaż z jednym słowem, abyśmy się nie martwiły. Zosiu...dobrze, że masz pomoc córki i zięcia i razem przystroicie dom i choinkę. A i w kuchni poradzicie sobie razem. Też lubię placki ziemniaczane...muszę pomyśleć i zrobić. Ninko...fajnie, że masz miłe wspomnienia z odwiedzin kilku osób...też się cieszę, że byłam u Ciebie i mogłam poznać Cię osobiście. Szkoda, że tak daleko mieszkasz i jest tak złe połączenie...byłabym częściej. Miłego wieczoru...
__________________
|
|
||||
Izunia, łezkę uroniłam czytając Twój wpis... bardzo bym chciała, PRAGNĘŁA jeszcze raz Ciebie przytulić! Dzisiaj Córcia zadzwoniła bo robiła opłaty a nie mam rachunku za gaz ( wymieniali licznik ) 1 - go podałam z nowego licznika stan... a tamten zabrali... poprosiłam Córkę aby wpłaciła 300 zł a konto... oby nie było zaległości.
Gosia była bo przygotowuje dla znajomych uszka na Wieczerze, też zamówiłam więcej, bo i kapustę, też robi dla ludzi... to Ona dostała rachunek ponad 2 tys. w dodatku czas zapłaty minął prawie 7 dni... Oj, rozpisałam się o niczym... Tak pięknie przygotowałam dwa udka do upieczenia, z ziołami, z papryką, dałam oliwę z oliwek i poleżały - potem je smażyłam! Pięknie usmażone, złote kolory mają, skórka rumiana, pewnie chrupiąca ale, ode chciało mi się jeść... może jutro? Zjadłam kawałeczek bułki aby wziąć leki... Znowu piszę o niczym ... nic się takiego nie dzieje ... radości miałam tylko z tel od Córci... usłyszałam Ją... Zaczekam , może Danusia zajrzy... |
|
||||
Byłem na zakupach z bratankiem . Po żądne zakupy zrobiłem i kasy tez poszło dużo 700 zł. To już na dłuższy czas. pięć paczek piwa po 4 sztuki ,dwa kurczaki , jeden dla niego. drugi dla mnie , potem mleczne zakupy. Nie które drogie są jak pis-tacie cały 1 kg kupiłem, Lubię jeść, bo zdrowe są. Potem mięsne po 100 gram i kasa leci.
Pozdrawiam , dobranoc do jutra. .
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Różności | felicyta | Różności - wątki archiwalne | 29 | 28-08-2010 14:03 |
skoro można pisać tu różności | ymca | Różności - wątki archiwalne | 27 | 21-02-2008 20:46 |
"MISZ MASZ" czyli różności w różnościach | jolita | Różności - wątki archiwalne | 162 | 31-10-2007 20:36 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|