Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[Jarosław II]

Napisał kobra5

A ja tam włażę kiedy chcę .piszę kiedy chcę ..nawet czytam jak mi się chce..a co wolnym człowiekiem jezdem

Obyś się nie zdziwiła pewnego słonecznego poranka, że bez trybu nie wejdziesz, nie napiszesz i nie przeczytasz i wtedy dojdziesz do wniosku, że "w piekle diabeł jest postacią pozytywną" koniec cytatu.

[pluto37]

Napisał bogda

O żadnym śnieżku nie chcę czytać, ani słuchać, no!
.......

A co powiesz na .....deszczyk???

[pluto37]

Jak nie? jak TAK???
Skoro "diabeł nie śpi z ..... byle kim" /autor znany Żabie ...też/ tzn, że pozytywy w rozeznaniu co plus, a co minus posiada

no i skoro dama mówi z podziwem, że on SZATAN nie KOGUT to nie ma co wybrzydzać na upadłe anioły

[amiii]

Napisał hannabarbara

Synowa mówi mamo opanuj się. U ciebie co w myślach, to na języku. Tak już mam!

Haniu, mam tak samo, to i powiem
i nie obrażaj się o to.
Mówisz o Wróblu,
a przecież Ciebie nie było tu jakieś dwa, może trzy lata
a może i dłużej.
Pamiętam jak zaciuchciani składali Ci życzenia z jakiejś okazji,
ja też miałam na pulpicie zdjęcie kwiatków fioletowych dla Ciebie,
nie wpadłaś, to kwiatki zwiędły.
Tak już bywa,
nie ma co się doszukiwać "głębszych" przyczyn,
czasem ma się taki "stan ducha".
Wróbel wpada,
naszych nicków nie zapomina,
pamięta o naszych świętach,
czyli nas nie opuściła, jest z nami.

A teraz dzień dobry.
U mnie armagedon pogodowy.
Że sztorm to rozumiem
ale u mnie w ogródku?
Lubię jak deszcz tłucze w szyby,
tylko ten wiatr...
"Położył" wszystkie róże pnące, połamał co nieco
ale i tak to wolę od skwaru i podlewania.


Za to wczoraj była pogoda-marzenie.
Dzięki Bogda za życzenia znalezienia "skarbów"
ale te skarby były bardzo ulotne.
Dosłownie i w przenośni,
bo byłam szukać na jednej z wysp puffinów
czyli maskonurów zwyczajnych.
Ale o tym kiedyś na "Mojej Anglii".

Popływałam.....

.....................


Niech ten dzień fajny będzie,
bez sztormów (bo nie lubicie).

[pluto37]

Napisał amiii

.....
Niech ten dzień fajny będzie,
bez sztormów (bo nie lubicie).

Kto nie lubi, to nie lubi
Kiedy miałem okazję w nadmorski czas, to kiedy morze szalało lubiłem na wydmy wyłazić albo ze skały te wodne szaleństwa pooglądać...
To jak z ogniem... można w płomienie ogniska patrzeć i dość trudno się oderwać bez musiku I mówiłem, że lubię burze.

Inna sprawa, że jakoś mnie nie ciągnęło żeby bawić się w oceanicznego łowcy king crab'ów.

[amiii]

Napisał pluto37

Kto nie lubi, to nie lubi
Kiedy miałem okazję w nadmorski czas, to kiedy morze szalało lubiłem na wydmy wyłazić albo ze skały te wodne szaleństwa pooglądać...

Tu nie szaleństwo (na zdjęciu),
normalne "przyszło, poszło"
ale też lubię ten odgłos
i ten niekończący się ruch
bez nakręcania czy baterii.


.................

[akusia]

Dzień dobry wszystkim.
Jejku jak ja przetrzymam tą gorąc.
Jestem już u kresu wytrzymałości.
Mam nadzieje że wreszcie trochę popada
i zmieni się powietrze a tu nawet nie zanosi
się na deszczyk.Kurcze noga w biedrze mnie tak
boli że już nie mogę się doczekać tego diabelnego
rezonansu aby można było coś zaradzić.
Każde wyjście na dwór to koszmar bólowy
Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia życzę.

[Siri]

Napisał akusia

Dzień dobry wszystkim.
Jejku jak ja przetrzymam tą gorąc.
Jestem już u kresu wytrzymałości.
Mam nadzieje że wreszcie trochę popada
i zmieni się powietrze a tu nawet nie zanosi
się na deszczyk.Kurcze noga w biedrze mnie tak
boli że już nie mogę się doczekać tego diabelnego
rezonansu aby można było coś zaradzić.
Każde wyjście na dwór to koszmar bólowy
Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia życzę.

Poproś synów niech Ci załatwia konsultacje prywatnie.
Nie odmówia.

Poza tym oni mogą też postarać się dla Ciebie o zamianę mieszkania.

Myślę że Ty do nich się wcale nie zalisz na swoją sytuację.

[bogda]

Cześć wieczorkiem.
Rano popadało, później się rozpogodziło i poleciałam realizować swój plan.
Odwiedziłam kuzynkę, pogadałyśmy, poszłyśmy na cmentarz, a później w drodze do domu zrobiłam zakupy i na razie mam święty spokój.
Akusiu, przytulam...
Na kiedy masz planowany rezonans?
Upał wszystkim nam dokucza, nawet nie potrafimy się cieszyć urokami lata.

Myślę że Ty do nich się wcale nie zalisz na swoją sytuację.

Siri, też tak myślę.
No nie każdy potrafi użalić się nad swoją niedolą, a tym bardziej do dzieci.
Żabo, rozbijające się fale o skały...piękny widok.
Miłego wieczoru.

[amiii]

Cześć wieczorem prawie, bo pochmurno.
Ale ciepło jest, przyjemnie.

Akusiu


Zgadnijcie, gdzie jest klucz?


...........................


To miałaś Bogda udany dzień.

Zulka, hej, hej.

[gratka]

KLucz pewnie pod wycieraczką.

Gdy patrzę na rozkołysane morze, to od razu mi się cuś we mózgu kołuje
i w głowie się kręci. A chorobę morską miałam od samego patrzenia na film 3D,
ktory pokazywał jak burza rzuca ludźmi w lecącym helikopterze.

U mnie dziś dzień letni, wcale nie gorący był tylko letni.
Dwie godzinki miałam gimnastyki z łopatą, bo trzeba było pozasypywać
dziury jakie pies córki wygrzebał w ogrodzie. Jak się rozochociłam,
bo mi dobrze szło, to robiłam różne przycinki krzaczorów itd.
Dużo ślimaków pomarańczowych znalazłam.

Miłego Wam wieczoru!

[amiii]

Napisał gratka

KLucz pewnie pod wycieraczką.

Też tak myślę,
pod wycieraczką najbezpieczniej.
Ja wychodząc do sklepu,
klucze zostawiam w donicy z kwiatami.
Ostatnio przyszła sąsiadka,
w momencie kiedy wracałam ze sklepu.
Chciała gałązkę z krzewu do rozsady
a ja chciałam wejść do domu po sekator.
Sąsiadka zdumiona patrzyła,
jak "obmacuję" kwiatki,
bo donic mam kilka i oczywiście zapomniałam, do której włożyłam.
A kluczy nie mogę zabierać ze sobą,
bo w jednej kieszeni mam telefon, w drugiej okulary
a klucze mogłyby mi zarysować oba te "urządzenia".

Dużo ślimaków pomarańczowych znalazłam.

Trzeba było się upewnić,
czy ich w skupie nie przyjmują.

[amiii]

Napisał gratka

Gdy patrzę na rozkołysane morze, to od razu mi się cuś we mózgu kołuje
i w głowie się kręci.

Gratko, czasem morze bywa nieprzyzwoicie aż spokojne,
nawet Ty mogłabyś patrzeć.
Te białe grzywy na falach,
bywają nieruchome czasami,
na filmikach to widać.
Tylko ja tak macham telefonem jak gupia.


.................


https://photos.app.goo.gl/FkiRc9wtxduanTcx6


https://photos.app.goo.gl/1cxtyiehxc7tBDrBA

[bogda]

Zgadnijcie, gdzie jest klucz?

Wisi w drzwiach.
Po co zamykać, jak takie brytany siedzą pod drzwiami.
Gratko, ja też dopiero co wróciłam z polowania na pomory.
Wyszłam na chwilę do ogrodu, a tu ślimaków od groma.

[zula]

Hej!
Trochę późno,ale obie moje siostry się wybrały mnie odwiedzić i to z małżonkami.
Ogromnie się cieszyłam,ale od gadania boli mnie głowa.
Może raczej od słuchania.
A strzelają słowami z prędkością karabinu maszynowego.
Jeszcze na dodatek dostałam wiadomośc z geodezji,że sasiad chce rozgraniczyć nasze dzialki,bo własciwie nie były rozgraniczone.
Jak ja chciałam to zrobić to on nie wyraził zgodę na granicę,a teraz to ja mogę się nie zgodzić,ale nie chce mi się walczyć i nabijać kasy sądom.
Żabo piękne to twoje morze,ale ja jak Gratka od razu bym miała chorobę morską.
No może jak takie spokojne to nie.
Akusiu !

[kobra5]

Jarek ..Polaków niewiele zdziwi (a tych w wieku co zamiast Teleranka w TV ujrzeli faceta w mundurze i ciemnych okularach cedzącego słowa jak serie z KM )..to nic nie zdziwi
Także samo nie przejmam się na zapas bo siły trza na pokonanie muru a nie obchodzenie go w pochodach i z wrzaskiem..to puszczanie pary w gwizdek..
Bogda niestety te podściółkowe wyszli nam na spotkanie w liczbie 5 (prawdziwki ) i 4 inszej maści...NĘDZA Trza jeszcze parę dni zanim ruszą..
Ze złości na nędzne grzybobranie ugotowałam gar lecza z dodatkiem cukinii co obrodziła niemożebnie .wkroiłam te mizerne grzybki (zdrowe były!!)...i ze 2 dni LABA od garów!!
Pozdrawiam

[amiii]

Napisał zula

Jak ja chciałam to zrobić to on nie wyraził zgodę na granicę,a teraz to ja mogę się nie zgodzić,ale nie chce mi się walczyć i nabijać kasy sądom.

Pamiętam, pisałaś o tym niedawno.
Pewnie, nie ma co nerwów sobie szarpać
ale ja bym mu tak od razu nie dała odpowiedzi na "tak".
Potrzymałabym go ze dwa, trzy dni w niepewności,
za te Twoje nerwy.

To Ty masz farta do gości.

[bogda]

Trochę późno,ale obie moje siostry się wybrały mnie odwiedzić i to z małżonkami.
Ogromnie się cieszyłam,ale od gadania boli mnie głowa.
Może raczej od słuchania.

Widać rzadko się widujecie, skoro tyle miały do gadania.
Też zawsze jestem zmęczona, jak ktoś tak dużo gada.
Kobro, bo za wcześnie poleciałaś na te kapelusze.
One dopiero co poczuły moc, musisz się uzbroić w cierpliwość.

[Bachorek]

Nie padało i pogoda była wycieczkowa .
Moja wyprawa była krótka bo futrzak nie miał ochoty
na spacery ... nie było jego sympatii ... też kastrata i się
polubili ... na tęczowo .

Młody zajechał do Płocka bo w tamtym kierunku są świetne ścieżki rowerowe ... i okoliczności przyrody są sprzyjające .

Tylko ludzie jakieś smutne są nawet mój od szachów
nastawił się pesymistycznie chyba do wszystkiego .















Dobrej nocy ...

[amiii]

Napisał Bachorek

Tylko ludzie jakieś smutne są nawet mój od szachów
nastawił się pesymistycznie chyba do wszystkiego .

Ano coraz mniej powodów do radości mamy.

Ładne to bardzo.











To ja się też wydobranockuję,
film skończę oglądać,
bo chociaż wczoraj przy nim zasnęłam,
to ostatnim błyskiem świadomości zakonotowałam,
że ciekawy był.