Życie samotnych seniorów

[Alsko]

Napisał wankabor

Alsko, nie foruję wyroków. Nie znam sytuacji Danusi. Piszę ogólnie z mojego doświadczenia życiowego.Patologią nazywam nieracjonalne oszczędzanie. Niejednokrotnie czytałam ,że po śmierci żebraka -nędzarza okazało się ,że ma dużą fortunę.

Ja znam sytuację Danusi z postów, które ona tu napisała.
I do nich się odniosłam.
Nie zauważyłam, że Twoje uwagi mają charakter ogólny, bo także odniosłaś się do jej sytuacji.
Zabrzmiało to jak przygana. Nie systemu, ale sytuacji konkretnej osoby, która pisze o sobie w wątku nt. życia samotnych seniorów.
Zazgrzytało mi, więc się odezwałam.
Ale nie podejmuję się dalszej dyskusji. Poza tym nie chcę tu pisać o sobie.

Powodzenia życzę.

[wankabor]

Napisał Alsko

.
Zazgrzytało mi, więc się odezwałam.
Ale nie podejmuję się dalszej dyskusji. Poza tym nie chcę tu pisać o sobie.

Powodzenia życzę.

W zasadzie nie czytam postów na tym wątku , ponieważ problem samotności mnie nie dotyczy.To przypadek sprawił, że przeczytałam post Danusi, a posty Zeni czytam zawsze. Nie miałam i nie mam żadnych złych intencji, wtrącając "trzy grosze" do tematu.
Pisząc o sobie, nie wstydzę się tego,że los sprawił mi trudny okres dzieciństwa i wczesnej młodości. Jestem dumna ,że własnymi siłami pokonałam wszystkie niedogodności tamtych lat. Nie straciłam szansy dla siebie,a i moim dzieciom zapewniłam przyzwoity start w dorosłe życie. To mój sukces, to moja radość.
Życzę wszystkiego najlepszego , a najbardziej zdrowia.

[danusiia]

Napisał wankabor

W zasadzie nie czytam postów na tym wątku , ponieważ problem samotności mnie nie dotyczy.To przypadek sprawił, że przeczytałam post Danusi, a posty Zeni czytam zawsze. Nie miałam i nie mam żadnych złych intencji, wtrącając "trzy grosze" do tematu.
Pisząc o sobie, nie wstydzę się tego,że los sprawił mi trudny okres dzieciństwa i wczesnej młodości. Jestem dumna ,że własnymi siłami pokonałam wszystkie niedogodności tamtych lat. Nie straciłam szansy dla siebie,a i moim dzieciom zapewniłam przyzwoity start w dorosłe życie. To mój sukces, to moja radość.
Życzę wszystkiego najlepszego , a najbardziej zdrowia.

Witam!Może dla niektórych moje życie to wegetowanie.I ja tak czasem niestety myślę i mnie nachodzą smutne myśli_co dalej?!Gdy będe stara,chora,niepełnosprawna?Ale mam 2 córki i one będa musiały zaopiekować sie mną bo inaczej nikomu nie zapiszę moich 2 mieszkań których jestem właścicielką!A więc nie jestem tak całkiem biedna i bezradna.Emerytura moja jest mała bo pracując w prl u opiekowałam się synem niepełnosprawnym i wypracowałam 20 lat.Tylko w nędznych pracach i mało płatnych!!Ale to nic zawsze sobie mówię że nowy dzień będzie dobry i lepszy od minionego!Zyczę i Tobie pogody ducha!!

[aniak2015]

Witam miło.Wspomnienia ,które nam towarzyszą odn.naszego wykształcenia,pracy kiedy byliśmy produkcyjni naszych sukcesów zawodowych są już za nami.W tej chwili jesteśmy tylko numerami ZUS-u.Nie zawsze świadczenia wypłacane pokrywają się z tym jak pracowaliśmy .Ja odeszłam na świadczenie przedemerytalne w wieku 51 lat upadłość firmy i w obecnej chwili mam emeryturę ,która pozwoli mi wiązać koniec z końcem.Pieniądze są ważne dla nas samotnych seniorów i czasami należy z czegoś zrezygnować.Ale tym nasze życie staje się ciekawsze .pozdrawiam .

[cha_ga]

Danusiu, jaka wegetacja??? Jestes niezwykle czynna, aktywna,sprawna, pogodna, robisz ciagle cos pozytecznego , jestes potrzebna ,to ma byc wegetacja? To nie ma nic wspólnego ze stanem posiadania...Pozdrawiam serdecznie.

[aniak2015]

Witam miło samotnych seniorów.Lato w pełni humory dopisują i czego nam więcej potrzeba.Pozdrawiam.

[danusiia]

Witajcie!Dawno mnie tu z Wami nie było bo wyjeżdżałam do dańska nad morze.Ale nie tylko dla relaksu u moich koleżanek posprzatałam mieszkania.A więc znowu czynnie spędziłam czas "za wikt i opierunek"!!Teraz posiedzę 2 tygodnie u siebie a potem do drugiej córki do wnuka do Gdyni.Na dobre zasiądę od września ale ja już tak mam że lubię podróże!!Marzą mi się Włochy chcę tam pojechać do pracy jako opiekunka.Może na zimę mi się uda.Teraz już kończę i pozdrawiam!!

[danusiia]

Witam!Pustki tu jak nigdy!!!Jesienią będzie nas więcej bo teraz piękna pogoda!!!I ja wpadam na krótko!Już dzisiaj wnuki wyjeżdżają i zostaję sama.A po święcie maryjnym jadę do Gdyni na odpoczynek!I ja będę miała krótkie wakacje nad Bałtykiem!!!Ale spędzę je czynnie z kijkami i na długich spacerach.pozdrawiam.

[aniak2015]

Życie samotnych seniorów jest różne tak jak każdy człowiek ma inne poglądy na życie. Brak nam bliskości drugiego człowieka .szukamy znajomych ,przyjaciół i różnie z tym bywa .Nie jest łatwo przestawić się na radzenie sobie samej ze wszystkim i powiem Wam ,że gdy się postaramy to się wszystko uda.Jakie mamy myśli takie i działania.Pozdrawiam i miłej niedzieli .

[sabcia]

Witam wszystkich.Witam po przerwie.Byłam w cudownym miejscu,W Rydze na Łotwie.Mam tam rodzinie.Miasto jest zabytkowe.Pozdrawiam.Sabina

[danusiia]

Witaj sabciu!Wspaniałe wakacje prawda?I cudowna podróż!!Ja byłam tylko kiedyś w Wilnie bo z tamtąd pochodzi cała moja rodzina ale to bylo dawno jak miałam 14 lat i nie wiele pamiętam!!Ale rodzice mi dużo opowiadali i znam historię całej rodziny a nawet mój brat zrobił całe drzewo geannologiczne i tam jest że moi dziadkowie i pradziadkowie z obu stron byli na syberii na zsyłce za cara!Na pewno dużo jest rodzin co mają taką historię!!Pozdrawiam.

[martok]

Napisał danusiia

moi dziadkowie i pradziadkowie z obu stron byli na syberii na zsyłce za cara!Na pewno dużo jest rodzin co mają taką historię!!Pozdrawiam.

Kilka osób z mojej rodziny, mieszkających na wschodnich rubieżach Polski, też trafiło na Syberię, ale nie zostali tam zesłani przez cara, tylko przez bolszewików w latach czterdziestych (XX wieku, oczywiście), po zaanektowaniu tych ziem przez ZSRR. Z tej zsyłki powrócili dopiero po kilkunastu latach, w ramach tzw. odwilży po śmierci Stalina, w latach pięćdziesiątych. Żadna z tych osób już nie żyje, a kiedy żyli, to bardzo niechętnie o tym opowiadali.
*

[danusiia]

Napisał martok

Kilka osób z mojej rodziny, mieszkających na wschodnich rubieżach Polski, też trafiło na Syberię, ale nie zostali tam zesłani przez cara, tylko przez bolszewików w latach czterdziestych (XX wieku, oczywiście), po zaanektowaniu tych ziem przez ZSRR. Z tej zsyłki powrócili dopiero po kilkunastu latach, w ramach tzw. odwilży po śmierci Stalina, w latach pięćdziesiątych. Żadna z tych osób już nie żyje, a kiedy żyli, to bardzo niechętnie o tym opowiadali.
*

Moi dziadkowie i pra--byli jednak za cara bo np. babcia urodziła się w 1899r a dziadek w 1886.a pra wiadomo że wcześniej!Moja mama natomiast w 1914 roku w dniu wybuchu 1 wojny światowej!A ja jestem najmłodsza z mojego rodzeństwa i ciotecznych,oni mają już po 70 pare lat albo poumierali.Rodzina ze strony ojca pochodzi z Holandii nazwiska rodowego Helman.A znależli się na Syberii a potem w Wilnie.Ale te losy poplątane przez tamte lata!!Pozdrawiam.Danuta.

[martok]

Napisał danusiia

Moi dziadkowie i pra--byli jednak [zsyłani na Syberię] za cara bo np. babcia urodziła się w 1899r a dziadek w 1886

Oczywiście, że tak - wcale nie zamierzałem się spierać z treścią Twojego wpisu. Zsyłki na Syberię to stara rosyjska tradycja. Stalin jej nie wymyślił, tylko ją kontynuował. W swoim poście chciałem jedynie zauważyć, że tak jak Twoich krewnych zsyłał car, tak moich zsyłał pierwszy sekretarz. Ale właściwie co to za różnica?

Pozdrawiam - M

PS. Czy mogłabyś mnie oświecić co oznaczają dwie literki "i" w Twoim nicku danusiia?
*

[danusiia]

Napisał martok

Oczywiście, że tak - wcale nie zamierzałem się spierać z treścią Twojego wpisu. Zsyłki na Syberię to stara rosyjska tradycja. Stalin jej nie wymyślił, tylko ją kontynuował. W swoim poście chciałem jedynie zauważyć, że tak jak Twoich krewnych zsyłał car, tak moich zsyłał pierwszy sekretarz. Ale właściwie co to za różnica?

Pozdrawiam - M

PS. Czy mogłabyś mnie oświecić co oznaczają dwie literki "i" w Twoim nicku danusiia?
*

Odpowiadam na ps.To taki pseudonim bo pełne imię było już zajęte ani Dana ani Danusia!!! A co do Sybiru faktycznie nie ma różnicy zsyłka to tragedia ale jakoś moi przodkowie przeżyli!!!Widać mieli silne organizmy i psychikę.Mama opowiadała o babci że jadła tylko rośliny i czasem trochę upolowanego mięsa!!Ale i tak młodo zmarła bo w 1947r.Nie znałam jej ani nikogo ze strony ojca!Dziwnie być takim młodym "wyskrobkiem"w rodzinie!!Pozdrawiam!

[danusiia]

I teraz nowy wątek!bYŁAM KIEDYŚ W 2006r w Grecji w pracy u starszych!Podobał mi sie ten kraj i ludzie.poznałam ich kuchnię język bo pracowałam tam 2 lata!I teraz na Tablicy pl znalazłam ogłoszenie o naborze do pracy.Zadzwoniłam i dowiedziałam się że płacą trochę więcej niż wtedy bo ok.700 euro.To i tak dużo bo to gotowy pieniądz i mam wyżywienie i mieszkanie za darmo!Chyba znowu pojadę na zimę trochę zarobię i wrócę w marcu.Bo w polsce to wegetacja po opłatach zostaje mi 460 zł na wszystko!!I nigdzie u nas nie zarobię 2800 na m-c!Wiecie może czy już można się legalnie u nich zatrudnić?Zeby opłacać ich ZUS czy jak to się w Grecji nazywa?

[sabcia]

Jedzz Danusiu,jedz.Jak masz zdrowie i okazje to nie czekaj.Tylko tam teraz wieksza bieda niz u nas

[danusiia]

Napisał sabcia

Jedzz Danusiu,jedz.Jak masz zdrowie i okazje to nie czekaj.Tylko tam teraz wieksza bieda niz u nas

Mam już zarezerwowane miejsce do dziadka 95 letniego na wsi.Tam jest taki zwyczaj że rodzina składa się na opiekę dają mieszkanie i wyżywienie i te euro a jak rodzic zachoruje to całą rodziną koczują w domu lub w szpitalu.Wiem bo juz tam byłam w 2006 r.Teraz znam język kuchnię i ich zwyczaje!Będzie mi łatwiej.Mam tam koleżankę rezydentkę Polkę w Atenach.Ja sas!!To po grecku cześć!!

[Siri]

Napisał baburka

Czy to jeszcze życie, czy już wegetacja?

Gdybym nie korzystała z wszelkiej możliwej pomocy po utracie pracy to najprawdopodobniej bym już nie dożyła do emerytury...a teraz też szukam wsparcia gdzie tylko mogę po 32 latach pracy zawodowej...

[martok]

Napisał Siri

teraz też szukam wsparcia gdzie tylko mogę po 32 latach pracy zawodowej

Nie rozumiem jak to jest możliwe. Jeśli masz udokumentowane pełne 32 lata pracy i jeśli w momencie przejścia na świadczenie ZUS-owskie osiągnęłaś wiek emerytalny, to nawet przy stosunkowo niskiej płacy, według moich wyliczeń, Twoja emerytura powinna wynosić co najmniej ok. 1500 zł na rękę (jeżeli miałaś przyzwoitą pensję, to oczywiście więcej). Może czegoś zaniedbałaś? Może warto iść z dokumentami do jakiegoś specjalisty od emerytur i rzecz przedyskutować?

Oczywiście to co piszę nie ma zastosowania, jeżeli na emeryturę przechodziłaś przed osiągnięciem ustawowego wieku.

Pozdrawiam - M
*