Granice tolerancji cz IV

I tak problem dręczonego dziecka zwekslował na pyskówkę pomiędzy Jarkiem, a Wacusiem, no i w koło jest wesoło. Podtrzymuje, a niech was wszyscy diabli.

[Lila]

Ciebie też niech.
Na zdrowie. Idź kląć odważnie do szkoły.

Napisał Lila

Ciebie też niech.
Ale to tylko ode mnie.

Nerwy puszczają? Mam Ci tego samego życzyć gdyby jakiś wnuk się przydarzył?

[Lila]

Nerwy? heh
Ja nie mam nerwów.

Dobranoc.
Basiu pisz książkę. Dopiszę Ci jeden rozdział.

Napisał Lila

Ciebie też niech.
Na zdrowie. Idź kląć odważnie do szkoły.

Zmieniłaś coś ale niech będzie. Nie mogę iść odważnie kląć do szkoły, bo po pierwsze nie klnę, a po drugie to Twoja szkoła i takich jak Ty, a wnuk jest mój i do tego mały, nie zaszkodzę jeszcze bardziej dziecku, zadowolona???????

[Lila]

Bardzo.
Mam szkołę w Krakówku. Zgłoszę się po czesne.

Tobie też dobranoc, choć jak widzę dość jesteś tchórzliwa by zawalczyć. Co innego zza węgła w internecie.

Papa!

Napisał Lila

Bardzo.
Mam szkołę w Krakówku. Zgłoszę się po czesne.

Tobie też dobranoc, choć jak widzę dość jesteś tchórzliwa by zawalczyć. Co innego zza węgła w internecie.

Papa!

Pogadamy jak będziesz miała wnuka, dobranoc.

[Jarosław II]

Napisał koala

I tak problem dręczonego dziecka zwekslował na pyskówkę pomiędzy Jarkiem, a Wacusiem, no i w koło jest wesoło. Podtrzymuje, a niech was wszyscy diabli.

Jak pyskówka, normalna dyskusja, czy tam nie ma choć łutu prawdy? Ja jak tu na forum przyszedłem taki dziewiczy prawiczek, to tylko "dziękuję" i "przepraszam" mówiłem a dopiero z czasem okrzepłem jak ten rycerz po inicjacji. Dobrze tu w sempiterne dostałem. Od Ciebie też, nie powiem. Ale za to teraz mam skórę jak krokodyl (przepraszam jak jakiego współmęża obraziłem )Jedyne co mi może dopiec i trafić w oko to Admina bo reszta już mnie lata. Oduczyłem się przepraszać w tym towarzystwie, które nigdy nie wybacza błędów i jest piekło jak się należy a najważniejsze jest z kim walczyć, zawsze to lubiłem.

[IMG][/IMG]

[Hypatia]

Kiedy kogoś dyskryminują z powodu nie przynależenia do KK, to to jest oburzające.
Równie oburzające jest, kiedy ktoś wyśmiewa i dyskryminuje osobę wierzącą.
Dlaczego? Bo to jesteśmy my Polacy !
Ale kiedy te dwie osoby się spotkają, to zgodnym chórem stwierdzą, że tym czarnuchom(Afrykanerzy,Afroamerykanie,Arabowie,Rom owie,Żydzi,Czeczeńcy,kosmici i wszelcy "obcy")to się w głowach poprzewracało i za dużo sobie pozwalają w naszym białym świecie.
No to jak to w końcu jest, czy można odmówić pokoju hotelowego parze gejów czy nie można?
A białej dziewczynie z czarnym chłopakiem? A dwójce Romów? Ale dwu białym dziewczynom, to jak najbardziej,no nie, bo to na pewno koleżanki.
A może by tak stosowny napis?
Skoro był Nur für Deutsche oraz Only white people,to czemu nie Nur für hetero!

Byle piękni,młodzi i zdrowi, nie powiedzieli kiedyś nam starym,że wstęp wolny, tylko dla ludzi do 50 roku życia.
No i oczywiście nie dla kalek.

Tak,tu faktycznie można poznać rodaków od podszewki.

[Jarosław II]

Napisał Hypatia

Byle piękni,młodzi i zdrowi, nie powiedzieli kiedyś nam starym,że wstęp wolny, tylko dla ludzi do 50 roku życia.
No i oczywiście nie dla kalek.

Przecież tak już jest, że po 65-tym roku życia podają w szpitalach tylko placebo. To może zawalcz o normalność, a może to jest normalność. Dawniej średnia wieku była o trzydzieści lat niższa, to problemu nie było, bo natura to regulowała, teraz człowiek. A o homo, trans i pedofilie się nie martw, oni sobie doskonale radzą. Są kraje które z tego żyją przyjmując określonych turystów. Daw tygodnie temu byłem w Białce i się okazało, że na termach nawet są specjalne baseny dla niby nudystów a tam były wyłącznie pary homo. Świat idzie z postępem a Ty się zasklepiłaś i nic nie wiesz. Myślę, że w termach u o.Rydzyka też takie "kąciki" są, bo to dodatkowa kasa 20 PLn od łebka. Chciałem powiedzieć od czego innego ale tu purytanizm

[nutaDo]

W odpowiedzi na gender:

J.Gossaert - Adam i Ewa

[Jarosław II]

Się zastanawiam, skoro Pan Bóg ich stworzył w swoim założeniu, że sobie będą żyli tak wiecznie we dwoje to po co im dał narządy płciowe.

[nutaDo]

Jeszcze uzupełnienie odpowiedzi na gender :



Życzę rozsądku w 2014 Roku.

[Hypatia]

Świetny obraz.
Dla wielu osób ta scenka, to dowód na tyranię i wyzysk kobiety,a dla wielu coś zupełnie oczywistego i normalnego - on jest od niej silniejszy, więc wykonał ciężką fizyczną pracę w polu,a ona mu pomagała. Teraz on strudzony odpoczywa, a ona podaje mu posiłek okazując w ten sposób swoje przywiązanie i troskę.
Dzięki wspólnej pracy,uzupełnianiu się w różnych pracach w gospodarstwie mogli tworzyć rodzinę, Ona urodzić i odchować małe dzieci oraz zapewnić mu strawę i odpoczynek po ciężkiej z reguły fizycznej pracy ,on zapewniał tej rodzinie byt materialny ciężko pracując fizycznie (w polu,w lesie, u pana we dworze) i bezpiecczeństwo, budując chałupę i potem broniąc jej przed intruzami.
Oczywiście to straszny bład historii.
Równie dobrze, to on mógłby zająć się odchowaniem dzieci ,gotowaniem strawy i karmieniem kur,a ona mogłaby rąbać drwa w lesie, orać pole i budować chałupę. Ba o ile piękniejsze byłyby te chałupy! No, ale stało się jak się stało - przez tysiące lat uzupełniali się, nie w oparciu o jakąś wydumaną doktrynę, lecz w zgodzie ze zdrowym rozsądkiem,który kazał im ,aby przetrwała ich rodzina, dzielić się pracą nie wedle "kwot lub parytetów",ale według predyspozycji głównie wynikających z biologii.
Zaledwie 100 ,a nawet 50 lat temu na Śląsku ,życie toczyło się wokół kopalni.
Praca była bardzo ciężka fizycznie,szkodliwa dla zdrowia i bardzo niebezpieczna. On pracował na dole,jeśli nie zginął od zawału (nie tego kardiologicznego tylko geologicznego),wybuchu metanu,to go pylica zabiła,ale póki żył ,przynosił do domu pieniądze na utrzymanie najczęściej wielodzietnej rodziny. Ona siedziała w domu,prała, gotowała,wychowywała dzieci - zwykle dobrze je wychowywała - a kiedy on wracał po szychcie do domu ,podawała mu na stół posiłek, pomagała się przebrać ,a nawet pomagała się umyć.
Jedna z piękniejszych scen miłosnych i o miłości w polskim filmie to scena z filmu Kutza Perła w koronie. Wyobrażam sobie jak dzisiejsze feministki skomentowałyby scenę mycia nóg mężowi.
Czy faktycznie lepiej by było, aby i on i ona pracowali na kopalni,aby po szychcie wracali do domu, a tam głodno, chłodno,a dzieci na ulicy?

Dziś jest oczywiste, że zarówno on i ona pracują. Często praca daje nie tylko środki utrzymania, ale również jest pasją i spełnieniem osobistych aspiracji,buduje poczucie własnej wartości. Coraz częściej praca zawodowa nie wymaga siły fizycznej, jak i również prowadzenie domu nie jest już tak ciężkie,czasochłonne i uciążliwe jak w czasach, gdy niemal wszystko wykonywało się ręcznie.
Nikt rozsądny nie oczekuje dziś takiego modelu rodziny jak ten sprzed 100 czy 200 lat, a nawet ten sprzed 50 lat. Dziś nie ma znaczenia, kto po pracy włączy pralkę,zmywarkę,lub odkurzaczem przeleci dywany,a gotują razem,na zmianę,albo to, które to lepiej robi. Gender jakkolwiek rozumiane jest tu zupełnie niepotrzebne.
Ale nie deprecjonujmy tamten model rodziny, bo był jedynym możliwym, aby rodzaj ludzki istniał i się rozwijał. Tak żyły nasze babki i praprababki i wcale nie dlatego,że nasi dziadkowie i prapradziadkowie byli draniami. Każdą normę społeczną,każdy obyczaj ,nie należy rozpatrywać i oceniać w oderwaniu od kontekstu i realiów historycznych.
Być może zawdzięczamy wiele sufrażystkom i feministkom,ale ja sądzę, że równie wiele, a może nawet znacznie więcej zawdzięczamy Wattowi, Hertzowi i Fordowi,oraz rektorom tych uniwersytetów, którzy na przełomie XIX i XX wieku otworzyli przed kobietami wrota uczelni.

Uważam, że ten obraz powyżej jest piękny.
Brzydki obraz to taki, na którym on ma na sobie dżinsy,a nie gacie i siedzi nie na skoszonym zbożu, tylko na kanapie,a ona nie podaje mu kubek mleka lub wody, bo on niezmiernie strudzony,tylko podaje mu kolejną puszkę piwa, a na twarzy ma łzy i sińce.

[Frat]

Napisał Hypatia

Świetny obraz.
Dla wielu osób ta scenka, to dowód na tyranię i wyzysk kobiety,a dla wielu coś zupełnie oczywistego i normalnego - on jest od niej silniejszy, więc wykonał ciężką fizyczną pracę w polu,a ona mu pomagała. Teraz on strudzony odpoczywa, a ona podaje mu posiłek okazując w ten sposób swoje przywiązanie i troskę.
Dzięki wspólnej pracy,uzupełnianiu się w różnych pracach w gospodarstwie mogli tworzyć rodzinę, Ona urodzić i odchować małe dzieci oraz zapewnić mu strawę i odpoczynek po ciężkiej z reguły fizycznej pracy ,on zapewniał tej rodzinie byt materialny ciężko pracując fizycznie (w polu,w lesie, u pana we dworze) i bezpiecczeństwo, budując chałupę i potem broniąc jej przed intruzami.
Oczywiście to straszny bład historii.

Jeśli już błąd, to raczej biologii niż historii.
Jak dla mnie, to bardzo ładny obrazek pokazujący damsko-męską komplementarność.

[Hypatia]

Napisał Frat

Jeśli już błąd, to raczej biologii niż historii.
Jak dla mnie, to bardzo ładny obrazek pokazujący damsko-męską komplementarność.

Biologia jest nieomylna,to człowiek jest omylny i dlatego historia jest taka jaka jest.
Ostatnio człowiek w swej pysze, usiłuje biologię poprawiać. Skutki bywają dramatyczne,nieraz tylko komiczne.
Wyobraź sobie co by było,gdyby człowiek zamiast tworzyć historię, był twórcą biologii. Ciarki mi chodzą po plecach.
Mimo wszystko ONO zrobiło to lepiej.

Zwróć uwagę jaka jestem "dżenderowa". Nie napisałam "ON" tylko "ONO"!

[Jarosław II]

Przy pomocy różnych teorii, dewiacji religijnych i etnicznych podziałów można wszystko, łącznie z kulturą i tradycją obrócić w perzynę i rodzinę i narody aby zacząć wszystko od nowa. Zna ktoś takie nowe państwo bez tradycji i przeszłości szczęśliwe?

[gratka]

A kto zna szczęśliwe państwo z tego powodu że ma tradycję i historię?

[Frat]

Napisał Hypatia

Biologia jest nieomylna,to człowiek jest omylny i dlatego historia jest taka jaka jest.
Ostatnio człowiek w swej pysze, usiłuje biologię poprawiać. Skutki bywają dramatyczne,nieraz tylko komiczne.
Wyobraź sobie co by było,gdyby człowiek zamiast tworzyć historię, był twórcą biologii. Ciarki mi chodzą po plecach.
Mimo wszystko ONO zrobiło to lepiej.

Zwróć uwagę jaka jestem "dżenderowa". Nie napisałam "ON" tylko "ONO"!

Nieomylny jest tylko CZAS i to on tworzy historię, w którą człowiek jakoś tam się wpisuje. Biologia również nie jest nieomylna, ale to z niej wynika sposób, w jaki człowiek pełznie w czasie, tworząc swoją historię.
A co do majstrowania biologii przez człowieka, to masz zupełną rację. Niech „ONO” robi to za nas.

[Hypatia]

Napisał Frat

Nieomylny jest tylko CZAS i to on tworzy historię, w którą człowiek jakoś tam się wpisuje. Biologia również nie jest nieomylna, ale to z niej wynika sposób, w jaki człowiek pełznie w czasie, tworząc swoją historię.
A co do majstrowania biologii przez człowieka, to masz zupełną rację. Niech „ONO” robi to za nas.

Niestety,zgadzam się tylko z ostatnim zdaniem,ale ponieważ bardzo cenię głębie myśli Bonieckiego,dlatego odpuszczam.
Podrośniesz,to zrozumiesz ,żeś błądził.