Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[toy_]

nie mam nietoperzy ale szlaucha tez nie mam, wiec mi nie zal

[Siri]

Napisał bogda

Cześć wieczorkiem.

Siri, cały czas jesteś taka rozdrażniona i nerwowa?
Może jakieś tabletki wyciszające by pomogły.
Z szarlatanami się lepiej nie zadawaj, kasę wyciągną, w głowie namącą, a czy pomogą....

Cały czas......To już chyba moja natura....

Dobry masz pomysł z tabletkami, powiedz jeszcze jakie proponujesz to Ci powiem czy już brałam.....

Bo np. płyn,,Nerwosol,, lub ,,Neospazmina,, działają za krótko.

A hydroxyzina działa za mocno i otępia..
Wszelkie zioła to bez działania żadnego na mnie.
Inne jakie znam to uzależniają.
Zostaje wg. mojej oceny tylko woda na łeb.
To by pewnie pomagało ale jakoś nie uchodzi...

[Jarosław II]

Doskonałe są tabletki Escitalopram. Nie namawiam ale polecam. Można brać po pół.

Witam w rześki i słoneczny dzień, rano było 10* i rosa na trawie. Nad wodą jest chłodno i wiaterek. Dzisiaj ma być tylko 25*. Tak czymać.

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Jarku.

Doskonałe są tabletki Escitalopram. Nie namawiam ale polecam. Można brać po pół.

Nie znam tego leku.
Ja biorę inne, ale one uzależniają i trzeba brać na wciąż, dlatego nie polecam.
Siri...zioła może i pomagają, ale to jest dłuższy proces.
U mnie pogoda ma być podobna jak u Jarka, teraz jest już fajnie.
Jakieś głupoty mi się dziś śniły, obudziłam się zmęczona i z bólem głowy.
Real zaraz mnie wciągnie i wszystko przejdzie.
Dobrego dnia Wszystkim życzę.

[Siri]

Napisał Jarosław II

Doskonałe są tabletki Escitalopram. Nie namawiam ale polecam. Można brać po pół.

Witam w rześki i słoneczny dzień, rano było 10* i rosa na trawie. Nad wodą jest chłodno i wiaterek. Dzisiaj ma być tylko 25*. Tak czymać.

W aptece powiem ,że Ty mi zapisałeś ten lek na Cafe Senior...
Czy mi sprzedadzą ?!

Poczytałam o tym u wujka to jest dla nie przeciwskazanie niestety ....Odpada ...Dzięki za dobre chęci..
Powiem Ci tak : jestem trudnym pacjentem ...No nic ...Szukam dalej co by tu łyknąć...
Jadę dziś do City na ostatnie badanie u alergologa ...Jak on mi nie pomoże to już nie mam pomysła na przeżycie .

[Siri]

Napisał bogda

Dzień dobry.

Siri...
Real zaraz mnie wciągnie i wszystko przejdzie.
Dobrego dnia Wszystkim życzę.

Tobie też dobrego dnia...
Ja nic nie wciągam (tymczasem ), no i jest jak jest...
Mnie też nic nie chce wciągnąć ....Takie to wszystko wredne jakieś ....

[lebuj]

Witajcie, ja też jestem.

Pralka już wiruje, zaraz słońce będzie miało co suszyć i spadamy.
Dzisiaj głównym celem będzie spożywka, Jarek już wie, gdzie Jurek jedzie.

Siri, współczuję, myślałem że Jarka podpowiedź pomoże Tobie,
jak mi wiele razy jego porady pomogły. Szkoda, masz
rację, że jak to lek na receptę, to tylko lekarz musi przepisać
i to dobry lekarz. Ja kiedyś trafiłem na młodą , super neurolog,
która od razu wyczuła, jaką mogę mieć chorobę i dała
odpowiednie skierowanie.
Życzę, żeby i Tobie kiedyś skutecznie pomogli.

[pluto37]

Napisał Siri

Zostaje wg. mojej oceny tylko woda na łeb.
To by pewnie pomagało ale jakoś nie uchodzi...

Ale tylko .... zimna, bo ta z czajnika może zaszkodzić.
No i w zaciszu domowem, bo w miejscu publicznym ....faktycznie nie uchodzi

Ale nie frasujmy się!!!
Jutro też jest dzień.

[pluto37]

Napisał toy_

nie mam nietoperzy ale szlaucha tez nie mam, wiec mi nie zal

to jak mnie jednego górala.
Co go Maryś bez pysk waliła na Krupówkach. Spracowaną dłonią, bo on był naprany i prawie bez dusy, a szły na góralski festiwal.

Szlauchem mogła mu krzywdę zrobić, więc tylko kończyny użyła.

I też nam go nie było żal.

Krótko mówiąc.
Góral był, Maryś była, szlaucha nie było to i żałować nie było kogo. Mimo, że błagał co by go "ino nie psy ludziach" oprawiała.

[alodia1949]

śniadanie zjadłam, tabletki na deser także

takich na moją małą odporność sensoryczną nie ma

[Jarosław II]

Napisał Siri

W aptece powiem ,że Ty mi zapisałeś ten lek na Cafe Senior...
Czy mi sprzedadzą ?!.

Jak powiesz, że to dla Ciebie lek ratujący życie to Ci sprzedadzą na tak zwaną "receptę farmaceuty". Ale za dużo mówię.

[lebuj]

Irenko, ja jeszcze drugiej kawy nie piłem, dałem se na wstrzymanie.
Syn pojechał po swoją chrzestną(siostrę mojej żony). Jak przyjadą,
to wypijemy do torcika bezowego, który żona zrobiła.

Potem razem z przyszłymi teściami syna jedziemy na wystawny
obiad do jakiejś knajpy na wieś. Miejsca jeszcze nie poznaliśmy.

A teraz trochę na kolorowo najświeższe wiadomości spod lady

mięsnej



i rybnego garmażu



Tym razem Biedronka nie zarobiła.

[alodia1949]

JUREK - a propos zdjęć to zapomniałeś
nam podać wygrywające 6-tkę numery totolotka

JAREK - nie wiedziałam, że jest taki apteczny myk

miałam na dzisiaj plan:

- zanieść znalezione książki do sklepu dobroczynnego
- kupić składniki do leczo

wyrzucając śmieci znalazłam obok wiaty reklamówki z odzieżą
wyobraziłam sobie, że zaraz na to nasikają psy
i ob...ją gołębie
więc wzięłam 3 (było więcej) plus moja z książkami
lekko nie było
bo musiałam to zanieść do i od autobusu
ale dotarłam bez większego szwanku choć spocona

składniki do leczo też nabyłam, w B. nie mieli cukinii
a papryka tańsza w prywatnym warzywniaku niż w B.

leczo wyszło całkiem smaczne z kiełbasą śląską
ona akurat średnio mi smakuje

[amiii]

Cześć

Zaczynam odliczanie,
jeszcze cztery dni upału...
W poniedziałek może spadnie parę kropel
ale niech choć będzie pochmurno,
marzenia czasem się spełniają,
tego się trzymam.

[Siri]

Napisał Jarosław II

Jak powiesz, że to dla Ciebie lek ratujący życie to Ci sprzedadzą na tak zwaną "receptę farmaceuty". Ale za dużo mówię.

No bez przesady ....

A jednak po to nie sięgnę ....Jakieś mi się wydaje podpadające ...

Szukam dalej...

[bogda]

Cześć wieczorkiem.
Wczoraj się leniłam, dziś zaczęło mnie nosić...to wyciągnęłam kosiarkę i się na trawie wyżyłam.
Kręgol boli, nie chce współpracować, ale psychicznie odpoczęłam.
Na dodatek na jutro i pojutrze zapowiadają burze, a jak burza to i deszcz i nici z koszenia, ale czy tak będzie...wielka niewiadoma.

A jednak po to nie sięgnę ....Jakieś mi się wydaje podpadające ...

Siri, to że dany lek pomaga jednej osobie, nie znaczy, że drugiej też pomoże, nawet gdyby miała te same dolegliwości.
Takich leków nie możemy sami sobie ordynować, każdy organizm jest inny.
Żabo, trzymam kciuki, żeby coś mokrego u Ciebie spadło.
Pamiętasz jak pisałam o dole wykopanym przez dzieci, co to miał robić za schron...no to dziś była akcja wyciągania jeża.
Codziennie sprawdzałam, czy coś tam nie wpadło, dwa razy wyciągana była żaba, ale dziś jak zobaczyłam w dole jeża, to się wkurzyłam.
W każdym razie został przez córkę wyciągnięty, bo schował się w jakimś zakamarku, chwilę posiedział, a później śmignął w krzaki...ufff
Alodio, dzięki za drinki.
Czy z tych wyrzuconych odzieży, znalazłaś coś pożytecznego, co da się wykorzystać, przerobić, bo wiem, że lubisz przerabiać na różne użyteczne rzeczy.

A teraz trochę na kolorowo najświeższe wiadomości spod lady

mięsnej

Jurku, ceny niektórych wędlin są powalające.
Ryby bardzo lubię, ale latem żadnych świeżych, ani wędzonych nie kupuję, tylko mrożone.
Raz się taką rybą zatrułam i teraz mam wstręt, chociaż chętnie bym wędzoną zjadła.
Miłego wieczoru dla Wszystkich.

[alodia1949]

BOGDA - znalezione rzeczy przejrzałam bardzo pobieżnie
i niczego dla siebie nie odłożyłam

żeby obejrzeć dokładnie musiałabym zanieść na 4-te piętro do siebie lub rozkładać
się na podwórku, na ławce, nie chciało mi się

nawet jak lekarz coś zapisze to też nie wiadomo czy lek nie zaszkodzi, ja po takim zapisanym
dostałam lewostronnego porażenia twarzy a lekarka była bardzo zdziwiona, że zadziałał
na mój układ nerwowy choc powinien tylko na pokarmowy
przy mnie dopiero czytała w vademecum leków i dowiedziała się,
że może tak właśnie zadziałać
do dzisiaj jestem trochę krzywogęba a gdyby nie koleżanka lekarka, która po
znajomości załatwiła mi zabiegi na nfz to nie wiem jakbym wyglądała -
tak raczej ślicznie inaczej

[amiii]

Napisał bogda

Żabo, trzymam kciuki, żeby coś mokrego u Ciebie spadło.

Dzięki, oby pomogło.
Teraz byłam z Bpńką na spacerze, nie chciała iść, bo jeszcze 26 stopni jest
a w komunikatach ostrzegają,
że apogeum w piątek i sobotę.

Pamiętasz jak pisałam o dole wykopanym przez dzieci, co to miał robić za schron...no to dziś była akcja wyciągania jeża.
Codziennie sprawdzałam, czy coś tam nie wpadło, dwa razy wyciągana była żaba, ale dziś jak zobaczyłam w dole jeża, to się wkurzyłam.
W każdym razie został przez córkę wyciągnięty, bo schował się w jakimś zakamarku, chwilę posiedział, a później śmignął w krzaki...ufff

Pamiętam, dobrze że zaglądnęłaś,
może sobie jeż nic nie złamał.
W każdym razie taka pułapka jest niebezpieczna,
chyba wnuczka nie zapomni gdzie ona i nie wpadnie w ferworze zabawy?

Ja dziś rano chciałam zakręcić w ogrodzie kran przy którym jest wąż do podlewania.
Dobrze że zerknęłam a nie tak "na pamięć",
bo przy nakrętce węża leje się trochę wody (nieszczelny)
i siedziało tam chyba z siedem os i piło.
Gdybym je tak "przykręciła" dłonią razem z kranem....
Wprawdzie nie jestem uczulona na ich jad
ani ukąszenia nie są dla mnie szczególnie bolesne ale siedem naraz?

Dobranoc,
Nie da się siedzieć,
tylko leżeć w towarzystwie dwóch wentylatorów.

[bogda]

BOGDA - znalezione rzeczy przejrzałam bardzo pobieżnie
i niczego dla siebie nie odłożyłam

żeby obejrzeć dokładnie musiałabym zanieść na 4-te piętro do siebie lub rozkładać
się na podwórku, na ławce, nie chciało mi się

Nie zawsze na coś fajnego się trafi, może następnym razem Ci się uda.
Niestety, powinniśmy zawsze czytać ulotkę znajdującą się przy lekach, ale tam znowu tak straszą, że żadnego byśmy nie łykali.
Tak jak pisałam wcześniej...każdy organizm jest inne i inaczej reaguje na dany lek.
Czasem ciężko jest utrafić w taki, który pomoże, a nie zaszkodzi.
Zmęczona jestem, trzeba iść spać.
Dobrej i przespanej nocki życzę Wszyściuchnym.

[bogda]

Pamiętam, dobrze że zaglądnęłaś,
może sobie jeż nic nie złamał.
W każdym razie taka pułapka jest niebezpieczna,
chyba wnuczka nie zapomni gdzie ona i nie wpadnie w ferworze zabawy?

Wnuczka to nie wpadnie, dół jest w odległym miejscu i w takiej jakby ostoi buszu.
Jeż po wyciągnięciu odzipnął i poleciał w krzaki.
Najprawdopodobniej się ześlizgnął brzegiem, nic mu się nie stało, bo te niby ściany nie są całkiem pionowe, miał tam wstawioną wodę w misce.
W samym dole też się przemieszczał spokojnie.
Czasem dobrze jest rzucić okiem na to, co zamierzamy robić, gdybyś nie spojrzała na kran, to rękę byś miała jak banię.
Chłodku Ci życzę.