Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[pluto37]

Napisał Bachorek

Zaciekawiła mnie magiczna strona wątku.
Nie tylko taka magia rozwija wyobraźnię? Nigdy nie lubiłem czarownic,duszkow roznych .Nie lubiłem Jasia i Małgosi
a najbardziej księżniczki na grochu....
Moja wyobraźnia lubiła obcych najeźdźców, miasta
podziemne, wspaniałe wszystko robiące androidý .. i tak zostało. Wyobraźnia moja teraz to w części rzeczywistość, ,podróż
na księżyc, ,już była. 😀
Ale jeszcze dużo zostało historii o magach i robotach. ..

Miłego dnia.[/font]

To ....Ursula Le Guin i ...Czarnoksiężnik z Archipelagu w tłumaczeniu Barańczaka....jeśli jeszcze nie miałeś okazji
Tam jest wszystko co trza. Magia, nastrój i ...poezja.
No i w/g mnie jedno z wybitnych tłumaczeń tego typu literatury.

[pluto37]

[quote=toy_]

" miałam nadzieję ,że jednak coś mi szkodzi"

To jak z kurzeniem cygaretów. Jak ich braknie w środku nocy, a kurzyć się chce, to człek doznaje wstrząsu na organizmie.

ps postawilam szklanke dnem do gory i resztka kompotu sie wylala
wiec zaraz znalazlam szmate i wytarlam

Czyli recepta działa

[amiii]

Cześć

Napisał Frat

Również będę próbował. Na początek rezerwuję sobie numer z odwracaniem szklanki dnem do góry.
Nie wiem tylko, czy powinna być umyta i wysuszona...

Na pewno bez resztek kompotu, to już wiemy.

A tym Devinem Hunterem spróbuję się zainteresować.

Ten to wydaje mi się taki "czarodziej od dziewczęcych miłostek",
okultyzm to mroczna, pokręcona i czasem straszna ze względu na praktyki, strona życia.

To raczej tropem takich nazwisk jak Alex Sanders, Aleister Crowley, Johann Gasner, Franz Mesmer (ten "od magnetyzmu zwierzęcego" czyli hipnozy) czy arcybiskup Canterbury Edward Benson.

A współcześnie,
to te "z letka nawiedzone" (bez obrazy),
mają swoje miejsce tu w Anglii, tu się spotykają wyznawcy New Age z całego świata.
Pisałam już o tym, pokazywałam "na Anglii",
bo to nie tak znów daleko ode mnie.
A co robią podczas takich spotkań?
Wiedzą tylko wtajemniczeni.



Glastonbury to mała miejscowość w południowo-zachodniej Anglii w hrabstwie Somerset o niezwykle bogatej historii. Jest to najstarsze miasto Anglii.
Leży ono na tajemniczej linii św. Michała Archanioła. W kolejnych ekresach historycznych było ono celem pielgrzymek wyznawców różnych religii, a dzisiaj jest to okultystyczne centrum nowej religii NEW AGE.


Zdjęcie z netu, bo nie chce mi się swoich szukać:



.................


Miłego dnia Wam, bez wspomagania czarami, no może ewentualnie kawą.

Zulka?

[zula]

Dzień dobry!
Fajnie szukacie różnistych sfer zmroku i nie tylko.
Żabo,no u nas nie jest najlepiej,ja jestem taka słaba,a teraz mój Ślubny.
A że silna płeć umiera nawet na katar,to wezwałam pogotowie no i się okazało że mamy covida.
Trzymajcie się!

[amiii]

Napisał zula

Żabo,no u nas nie jest najlepiej,ja jestem taka słaba,a teraz mój Ślubny.
A że silna płeć umiera nawet na katar,to wezwałam pogotowie no i się okazało że mamy covida.

No matko jedyna!!!!
Teraz, jak wydawałoby się, że już ta paskuda jest w odwrocie?
Ciśnie mi się na usta, choć to trochę niegrzeczne
ale to chyba Ci odwiedzający Was, coś przywlekli.

A u Ciebie jak i u Twojego męża,
płuca to trochę słabszy punkt.
Zulka, Ciebie i męża mocno ,
trzymajcie się
a Ty w miarę możliwości dawaj znać choć jednym słówkiem, co u Was.

[bogda]

Żabo,no u nas nie jest najlepiej,ja jestem taka słaba,a teraz mój Ślubny.
A że silna płeć umiera nawet na katar,to wezwałam pogotowie no i się okazało że mamy covida.

No żesz to...
Zula...trzymajcie się jako
Moc dobrych myśli ślę do Was
Czy to dziadostwo się od nas nie odczepi...
Widzę, że wszystkich zainteresował temat magii.

A współcześnie,
to te "z letka nawiedzone" (bez obrazy),
mają swoje miejsce tu w Anglii, tu się spotykają wyznawcy New Age z całego świata.
Pisałam już o tym, pokazywałam "na Anglii",
bo to nie tak znów daleko ode mnie.
A co robią podczas takich spotkań?
Wiedzą tylko wtajemniczeni.

Żabo, miejsce niesamowite, robi wrażenie.

Ciśnie mi się na usta, choć to trochę niegrzeczne
ale to chyba Ci odwiedzający Was, coś przywlekli.

Mogło tak być, ale można też w sklepie od kogoś coś podłapać, a do sklepu czasem trza iść.

To jak z kurzeniem cygaretów. Jak ich braknie w środku nocy, a kurzyć się chce, to człek doznaje wstrząsu na organizmie.

O to to Pluto.
Chociaż ja w nocy nie wstaję na fajkę...na szczęście.

Co do myszki to mam bez smyczy -bezprzewodową i wygodna jest.

Bachorku, mam taką i taką, ta w laptopie w ogóle mi nie pasuje, może to też kwestia przyzwyczajenia.
Duszno i parno na dworze, chyba wybiorę się na jakieś zakupy, bo u nas jutro święto.

[amiii]

Napisał bogda

Duszno i parno na dworze, chyba wybiorę się na jakieś zakupy, bo u nas jutro święto.

Święto? Chyba jakieś Twoje prywatne,
bo tych innych to już limit na ten czas chyba wyczerpany.

Mnie dziś lis odwiedził, był w ogrodzie,
jak filmik z kamerki "przerzucę", to pokażę.


To na dobry dnia początek, fajna składanka -sklejanka:

https://www.youtube.com/watch?v=ybwNUrL20Ds

[bogda]

Święto? Chyba jakieś Twoje prywatne,
bo tych innych to już limit na ten czas chyba wyczerpany.

Żabo...co Ty wiesz o naszych świętach
Jutro jest święto Matki Boskiej Częstochowskiej...pielgrzymki idą od wczoraj.
I jeszcze 8 września mamy święto.

[pluto37]

[quote=bogda]

O to to Pluto.
Chociaż ja w nocy nie wstaję na fajkę...na szczęście.

To Cię te młodsze familianty powinny na odwyk wysłać...
Dopiero co odstawiliśmy na Kule jednego takiego co .nie mógł przestać i mu sie płuca rozleciały

Duszno i parno na dworze, chyba wybiorę się na jakieś zakupy, bo u nas jutro święto.

ZNOWU???? ostatnie było w ub poniedziałek

Chyba że świętujecie 14 emeryturę co to ją wszystkie gazety od miesiąca zapowiadają.....radośnie i szczęściem niezmiernym szczują...

[pluto37]

Napisał amiii

Święto? Chyba jakieś Twoje prywatne,
bo tych innych to już limit na ten czas chyba wyczerpany.

Żabo!
Jakie chyba? No! Jakie chyba????
Jak brak okazji, to ....wymyślą.
Przecie procesje i parady nie mogą się odbywać w ...myślach i na sucho.

[bogda]

To Cię te młodsze familianty powinny na odwyk wysłać...
Dopiero co odstawiliśmy na Kule jednego takiego co .nie mógł przestać i mu sie płuca rozleciały

Nie palącym też się płuca rozlatują...

ZNOWU???? ostatnie było w ub poniedziałek

I Ty się mnie pytasz???

[amiii]

Napisał bogda

Żabo...co Ty wiesz o naszych świętach
Jutro jest święto Matki Boskiej Częstochowskiej...pielgrzymki idą od wczoraj.
I jeszcze 8 września mamy święto.

W głowie się kręci od ilości świąt u Was (teraz już "u Was").
Ty chyba nie idziesz, bo na miejscu masz.

Napisał pluto37

Żabo!
Jakie chyba? No! Jakie chyba????
Jak brak okazji, to ....wymyślą.
Przecie procesje i parady nie mogą się odbywać w ...myślach i na sucho.

Niedługo to wszystkie dni w kalendarzu będą "na czerwono", bo świątecznie.
Świętem będzie pojście do pracy. I fajnie.
Gdzieś mi mignęło święto z okazji jakiegoś Powstania Wielkopolskiego,
powstań różnych różnistych było dużo,
to i różnych świąt dużo przed Wami.
Igrzyska będą, chleb Lebuj upiecze
i "gra gitara".

[bogda]

W głowie się kręci od ilości świąt u Was (teraz już "u Was")."_
Ty chyba nie idziesz, bo na miejscu masz.

Nie idę, bo nie lubię tłoku.
Ale jako dziecko bardzo lubiłam te święta kościelne, ludzi dużo, pielgrzymki, orkiestry, obwarzanki i dużo różnych cudeniek...dla dzieci w tamtych czasach to była duża atrakcja.
Zresztą teraz też małe dzieci lubią takie "jarmarki świąteczne".
Idę na obiad...dziś fasolka z tartą bułeczką i masełkiem....mniam.

[pluto37]

Napisał amiii

W głowie się kręci od ilości świąt u Was (teraz już "u Was"). ".

Jeśli chodzi o mnie, to ..... porannie otwieram powieki i ..... już mam .....ŚWIĘTO!!!
Obojętnie to poniedziałek czy czy inny dzień tygodnia i jakim kolorem pisany.
I za każdym razem pod moim własnym wezwaniem.
W końcu mówią, żesmy na obraz i podobieństwo...

To na kiego grzyba mi inne???

[pluto37]

[quote=bogda]

Nie palącym też się płuca rozlatują...

Tak mówią, ale to niektórym i górnikom.

I Ty się mnie pytasz???

Jezusmaria!!! Na pomoc!!!
A kogo mam pytać?
U Ciebie w okolicy "bogolubimych" instytucji więcej niż koło mnie
Jak ostatnio żem szłem do sadzawek, to jak bym we Watykanie spacery robił..

[Frat]

Napisał bogda

Nie idę, bo nie lubię tłoku.
Ale jako dziecko bardzo lubiłam te święta kościelne, ludzi dużo, pielgrzymki, orkiestry, obwarzanki i dużo różnych cudeniek...dla dzieci w tamtych czasach to była duża atrakcja.
Zresztą teraz też małe dzieci lubią takie "jarmarki świąteczne".
Idę na obiad...dziś fasolka z tartą bułeczką i masełkiem....mniam.

„Że najbardziej mi żal...
kolorowych jarmarków
blaszanych zegarków
pierzastych kogucików
baloników na druciku
motyli drewnianych
koników bujanych
cukrowej waty
i z piernika chaty...”

[alodia1949]

JUREK - masło klarowane nabyłam

ZULA -

jeśli coś mi się zapodzieje wnoszę modły do św. Antoniego

używam w laptopie touchpada, nie mam z tym problemu
tylko lewy klawisz i kursor coś świruje stąd wniosek o wymianie

nie przepadam za magią, fantazją, matrixami
ja taka prozaiczna jestem

poszłam zakupić plastikową łyżkę cedzakową
były tylko czarne lub metalowe, czyli muszę
szukać dalej

w sklepie spożywczym w galerii są otwarte
2 lady chłodnicze gdzie umieszczają towary (mięso,
wędlinę, owoce, warzywa) tuż po lub z dniem
upływu ważności, udało mi się dopaść: 1 kg śliwek,
1 kg jabłek, 2 żółte papryki, 4 pomidory, kiełbasy
krakowskiej suchej kawałek (w folii), 2 cukinie bo
akurat obsługa przywiozła cały koszt produktów

za swoje zakupy zapłaciłam 19,52
a najdroższa była kiełbasa 10,00
takie ceny to ja rozumiem i pochwalam

z jabłek(wszystkie dobre) i śliwek (95%dobrych)
zaraz zrobiłam dżem, cukier miałam
tak szybko bo pokroiłam je (ze skórką)
a potem zmiksowałam

sklep jest dość daleko więc nie mogę
tam jeździć często i nie wiadomo o jakiej
(czy o stałej) godzinie napełniają ladę

dobrze, że w galerii działa klimatyzacja

[bogda]

Jezusmaria!!! Na pomoc!!!
A kogo mam pytać?
U Ciebie w okolicy "bogolubimych" instytucji więcej niż koło mnie
Jak ostatnio żem szłem do sadzawek, to jak bym we Watykanie spacery robił..

Pluto, jeszcze zapomniałeś o domach zakonnych.

„Że najbardziej mi żal...
kolorowych jarmarków
blaszanych zegarków
pierzastych kogucików
baloników na druciku
motyli drewnianych
koników bujanych
cukrowej waty
i z piernika chaty..."

Dokładnie tak Fracie...tak było za dziecięcych lat, ale to się już nie wróci...
I jeszcze tabory cygańskie przyjeżdżały, małe Cyganiątka płakały, to mama mnie straszyła, że jak będę niegrzeczna, to też Cygany mnie porwią, bo te dzieci to "porwane" były...taki kit nam wciskano...

jeśli coś mi się zapodzieje wnoszę modły do św. Antoniego

Alodio, ja też...jest niezawodny.

w sklepie spożywczym w galerii są otwarte
2 lady chłodnicze gdzie umieszczają towary (mięso,
wędlinę, owoce, warzywa) tuż po lub z dniem
upływu ważności,

Fajna sprawa, może w naszej galerii też jest coś takiego, ale ja tam nie chodzę, po pierwsze za daleko, a poza tym za głośno, wychodzę z bólem głowy.
Widzę, że też blisko nie masz.
Pod wieczór zrobiło się tak fajnie na dworze, ale komary się uaktywniły, nawet przez spodnie mnie pożarły.

[lebuj]

Pozdrowionka ze "smartfonka".?)

[bogda]

Hej Jurku.

Pozdrowionka ze "smartfonka".?)

Chyba jesteś w szpitalu...trzymaj się.