Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[amiii]

Cześć niedzielnie.
Fajnie, że Iga.
Co do siatkarzy, to jak już będzie wiadomo, za nerwowa jestem,
powtórkę obejrzę.

Przed chwilą szybka (bo się pakuję) kawa w plenerze,
obok zagajnika wielkości chusteczki do nosa.
I taki urobek.
Zdjęłam polar, zawiązałam rękawy i w taki prowizoryczny worek....


Bońka też zdziwiona, już część się suszy w piecu:




......................................


To niedzieli takiej, jaką lubicie.

[bogda]

Hej Żabo i Pluto.
Pluto, aktualnie nie leje, słonko się nawet na chwilę pokazało, ale jakoś i tak zimno.

Przed chwilą szybka (bo się pakuję) kawa w plenerze,
obok zagajnika wielkości chusteczki do nosa.
I taki urobek.
Zdjęłam polar, zawiązałam rękawy i w taki prowizoryczny worek....

O rany, ależ zbiór.
I chyba same szlachetne.
Nie znam się na grzybach, nie zbieram, chociaż w młodości zbierałam, ale ze znawcą, co to później po przeglądzie, dużo moich zbiorów wyrzucał.
Ale lubiłam takie wypady, byle nie bladym świtem.

[Frat]

Napisał amiii

Cześć niedzielnie.
Fajnie, że Iga.
Co do siatkarzy, to jak już będzie wiadomo, za nerwowa jestem,
powtórkę obejrzę.

Przed chwilą szybka (bo się pakuję) kawa w plenerze,
obok zagajnika wielkości chusteczki do nosa.
I taki urobek.
Zdjęłam polar, zawiązałam rękawy i w taki prowizoryczny worek....
......................................


To niedzieli takiej, jaką lubicie.

Piękny uzysk. Wydaje mi się jednak łatwą zdobyczą tam, gdzie grzybowe zbieractwo odeszło w niepamięć.
Ludzie Robin Hooda jak mi się wydaje grzybami nie gardzili.
Nie wiem, czy rodzina Durrellów praktykowała jeszcze grzybobranie…

[lebuj]

Witajcie, a ja sobie oglądam w TV programy, których wczoraj
nie mogłem obejrzeć, bo się na siebie "nakładały".

Napisał Bogda

zewnętrzny termometr nawalił, zmieniłam baterie i dalej nic nie pokazuje.

Bogda, a może na zewnątrz nie ma nic ?



O jeny, Amiii, ale zbiory. Same prawdziwki, takie same jak ja
zbierałem workami w Szwecji i w Finlandii. U Ciebie, podobnie
jak tam chyba nikt nie zbiera grzybów. Ja nie musiałem wchodzić
do lasu, rosły na poboczu drogi.
Tak jak ja lubię prawdziwki z patelni, tak samo widać, że Twoje
ślimaki lubią "na surowo".



Dzisiaj trzymamy kciuki za siatkarzy, a od poniedziałku za siebie.

[amiii]

Napisał Frat

Piękny uzysk. Wydaje mi się jednak łatwą zdobyczą tam, gdzie grzybowe zbieractwo odeszło w niepamięć.

Zgadza się, Anglicy grzybów nie zbierają, chociaż jakby zaczynali się interesować.
Za sprawą Polaków.

Ludzie Robin Hooda jak mi się wydaje grzybami nie gardzili.
Nie wiem, czy rodzina Durrellów praktykowała jeszcze grzybobranie…

"Wygooglałam", że to serial o tej rodzinie, nie oglądałam.

Wydawałoby się, że skoro Anglicy grzybów nie zbierają,
to w lasach powinno ich być sporo.
Otóż nie, są piękne lasy i aż się proszą o grzyby
a nie ma w nich ani jednego.
Znajomy Polak, zapalony grzybiarz zjeździł wszystkie lasy tu w okolicy
i dopiero koło Exeter (100 km ode mnie),znalazł fragment lasu z grzybami.
Jestem wdzięczna mu że mi pokazał,
bo ja bym nie pokazała.
A ten mały zagajnik dzisiaj, to absolutny fenomen.
Tylko że za moment przyjechały dwa samochody naszych rodaków,
prawdopodobnie wiedzieli o tym miejscu,
tak że konkurencja duża.

Napisał lebuj

Tak jak ja lubię prawdziwki z patelni, tak samo widać, że Twoje
ślimaki lubią "na surowo".

Grzybów mało, za to ślimaków po deszczu....

[alodia1949]

BOGDA - jak się czujesz?

AMIII - cudny zbiór, ja się nie znam na grzybach
więc nie zbieram, najwyżej czasem jakieś kupię

najpierw Gerald D. napisał książki, pierwsza
ma tytuł: "Moja rodzina i inne zwierzęta"
a potem powstał serial

https://pl.wikipedia.org/wiki/Gerald_Durrell

dziś niedzielę święciłam tak:


nie lubię tego robić i unikam jak mogę

potem zrobiłam i usmażyłam mielone
otrębami i sezamem otoczone

nie takie:

[Frat]

Napisał lebuj

Bogda, a może na zewnątrz nie ma nic ?

To jest piękna i śmiała hipoteza, naukowo poprawna, odwołująca się do wyniku pomiarów.
Moje uznanie !

[lebuj]

Napisał Frat

To jest piękna i śmiała hipoteza, naukowo poprawna, odwołująca się do wyniku pomiarów.
Moje uznanie !

E,tam, od razu uznanie...
Ja po prostu nie jestem pewien, czy czasami nie wprowadzono
w życie postulatów kandydata na Prezydenta Białegostoku
Krzysztofa Kononowicza.
Upłynęło już sporo czasu, ale licho nie śpi...
https://www.youtube.com/watch?v=_lRz6q-YIGo

Napisał alodia

dziś niedzielę święciłam tak:

Irenko, no to masz wszystko wyprostowane...
A jeżeli chodzi o mielone, to ja lubię gorzką.

[bogda]

Cześć wieczorkiem.

Bogda, a może na zewnątrz nie ma nic ?

Jurku...jest!
Dużo jest...nawet bez okno widzę.
Oj Fracie...do wszystkiego mieszasz naukę.
Ja opieram się na rzeczywistości.
Alodio...czuję się jakby lepiej, ale rano zaraz wzięłam procha i nigdzie dziś nie wychodziłam, co chwilę lało, zimno się zrobiło.
A nie ...dwa razy wylazłam na zewnątrz sprawdzić, czy tam coś jest, czy nima niczego
Też nie lubię prasowania i o ile się udaje, to unikam.

[bogda]

Alodio...Poczytałam "Upalne miasto".
Ten ośrodek dla internowanych w Gołdapi, opisałaś chyba na podstawie własnych obserwacji i doświadczeń.

A teraz powiem już dobranoc, spokojnej nocki.

[bogda]

Dzień dobry.
Nie pada, słońce się pokazuje, będzie fajny dzień.
Na działkach cisza i spokój, nic nowego ani ciekawego się nie zadziało.
Dobrego dnia życzę dla Wszystkich.

[pluto37]

I sie miejta .....wedle życzeń i możliwości.

[Frat]

Napisał bogda

Oj Fracie...do wszystkiego mieszasz naukę.
Ja opieram się na rzeczywistości.
Alodio...czuję się jakby lepiej, ale rano zaraz wzięłam procha i nigdzie dziś nie wychodziłam, co chwilę lało, zimno się zrobiło.
A nie ...dwa razy wylazłam na zewnątrz sprawdzić, czy tam coś jest, czy nima niczego

Bogdo, nauka sama miesza się do wszystkiego, bo ona zawzięcie podgląda naszą rzeczywistość. Również tę Twoją za oknem.
Ale dobrze, że sprawdziłaś, bo dobrze jest mieć pewność.

[Frat]

Napisał amiii

Zgadza się, Anglicy grzybów nie zbierają, chociaż jakby zaczynali się interesować.
Za sprawą Polaków.

"Wygooglałam", że to serial o tej rodzinie, nie oglądałam.

Wydawałoby się, że skoro Anglicy grzybów nie zbierają,
to w lasach powinno ich być sporo.
Otóż nie, są piękne lasy i aż się proszą o grzyby
a nie ma w nich ani jednego.
Znajomy Polak, zapalony grzybiarz zjeździł wszystkie lasy tu w okolicy
i dopiero koło Exeter (100 km ode mnie),znalazł fragment lasu z grzybami.
Jestem wdzięczna mu że mi pokazał,
bo ja bym nie pokazała.
A ten mały zagajnik dzisiaj, to absolutny fenomen.
Tylko że za moment przyjechały dwa samochody naszych rodaków,
prawdopodobnie wiedzieli o tym miejscu,
tak że konkurencja duża.

Dziwna sprawa z tymi lasami bez grzybów. To jakby przyroda jakimiś zaniedbaniami w stosunku do Anglików się wykazała.
A może lasy bez grzybów są zdrowsze, bo mimo naszego do nich przywiązania, są to dziwne jakieś organizmy. Do świata roślin podobno się nie zaliczają. Do zwierząt tym bardziej nie. Takie pasożyty środowiskowe, ale wyjątkowo miłe dla ludzi (z wyjątkiem trujących).
A o Durrellach wspomniałem, bo akcja tego filmu (serialu) to około 90 lat do tyłu.
Myślałem, że może te pierwotne umiejętności tkwiły jeszcze w tym narodzie.
A swoją drogą, to całkiem sympatyczny serial z gatunku obyczajowych.

[alodia1949]

BOGDA - tak, o obozie w Gołdapi napisałam
na podstawie własnych doświadczeń
w "Upalnym mieście" część zdarzeń jest wymyślona
a część z życia wzięta

u nas słonecznie ale zapowiadają tylko 19 stopni
a nawet opady, więc parasol do torby włóż

z Leksykonu mody zapomnianej

- harcap, warkoczyk wieńczący na karku męskie peruki,
modne w 18 i na początku 19 wieku. Miał funkcję praktyczną,
służył do mocowania peruki pod kapeluszem

- Kreza, w okresie Odrodzenia był to gęsto marszczony kołnierz koszuli.
Potem stał się samodzielny, elementem stroju.

[bogda]

Hej Alodio, Pluto, Fracie.

Bogdo, nauka sama miesza się do wszystkiego, bo ona zawzięcie podgląda naszą rzeczywistość. Również tę Twoją za oknem.

Wiem...bez nauki to byśmy nawet chleba naszego powszedniego nie mieli.

BOGDA - tak, o obozie w Gołdapi napisałam
na podstawie własnych doświadczeń
w "Upalnym mieście" część zdarzeń jest wymyślona
a część z życia wzięta

Alodio, tak myślałam, ale wolałam się upewnić.
Pluto, też się miej dobrze.
U mnie słonko na przemian z chmurami.
Przesadziłam dwa kwiatki, teraz kawa, chwila przed kompem, a później się zobaczy.

[alodia1949]

nie lubię poniedziałku, szczególnie w B-ce
ośmieliłam się nic tam nie kupić i przy wyjściu
zatrzymał mnie, siedzący przy podglądzie,
ochroniarz

a poza tym jest trochę chłodno

w wiacie śmietnikowej się pożywiają

ktoś na podwórku




przeczytajcie:

https://wielkahistoria.pl/edukacja-w...ce-demokracji/

[Frat]

Napisał alodia1949

nie lubię poniedziałku, szczególnie w B-ce
ośmieliłam się nic tam nie kupić i przy wyjściu
zatrzymał mnie, siedzący przy podglądzie,
ochroniarz

Wspominałem już wcześniej, że NIC jest pojęciem sztucznym i nieakceptowalnym.
Nic dziwnego, że miałaś z tego powodu kłopoty.

[bogda]

Cześć wieczorkiem.

Wspominałem już wcześniej, że NIC jest pojęciem sztucznym i nieakceptowalnym.
Nic dziwnego, że miałaś z tego powodu kłopoty.

No bo jak można wyjść z B-ki nic nie kupując, no jak.
Też czasem wychodzę nie kupując nic, ale jeszcze ochroniarz mnie nie dopadł.
Ostatnio byłam z wnuczką, była jakaś promocja na artykuły szkolne, ale z kartą B-ki, dałam jej swoją, sama nic nie kupując...kasjerka dziwnie mi się przyglądała, jakoś nie wzbudziłam u niej zaufania.

https://wielkahistoria.pl/edukacja-w...ce-demokracji/

Przeczytałam, nie bardzo dokładnie, ale zauważyłam, że już wtedy kobiety (dziewczynki) musiały zdobywać głównie cnoty niewieście.
Ale spodobało mi się jedno, uczenie na pamięć .... " ojcowie wymagali od swych synów nauczenia się całości Iliady i Odysei Homera – razem około 25 tysięcy wersów. Grecy uznają Homera za skarbnicę mądrości na praktycznie każdy temat pod słońcem. Wynika to z faktu, jak mówi nam Ksenofont, że „w swym geniuszu pisał niemal o wszystkich rzeczach, jakie dotyczą ludzi”.

Znajomość poezji greckiej jest niezbędna, jeżeli zechcecie przyłączyć się do gier i zabaw podczas sympozjonu (pijatyki) z udziałem innych wykształconych pijaków, co z pewnością będziecie chcieli uczynić. "...

[alodia1949]

BOGDA - pijacy bełkotliwie deklamujący Homera
- no, cudo i złoto oraz orzeszki w czekoladzie

a u mnie na oknem (na dobranoc)