Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[bogda]

Niejasno w poprzednim poście napisałam,
po długotrwałych deszczach,
któryś już dzień ciepły i słoneczny,
to kameliom się zdaje,
że zima już była, że to już wiosna.

I teraz wszystko jasne.

Ten czerwony kolor na zdjęciach, beznadziejny.

A gdzie tam.
Na ostatnim zdjęciu aż bije po oczach.

[elik13]

Napisał Żaba

...a potem spotkaj się z jakimś lekarzem.

Żabo taki mam zamiar ....ewentualnie

Napisał Bogusia

... też ostatnio mi się dość często zdarzają, czasem mam wrażenie, że idę jak po spożyciu %%

O to, to Bogusia trafnie to ujęłaś
Może betaserc dostałaś do łykania,
Alodia pisała, że to łyka.

Alodio jakieś tam medykamenty łykam

Ciekawe Żabo
dlaczego te aparaty nie radzą sobie z czerwonym
Twój beznadziejny to nie jest,
ale podejrzewam, że ten w naturze ładniejszy

Gratko czuj się wciąż coraz lepiej i lepiej

Napisał Jurek

...mam nadzieję, że finał będzie pozytywny

I tego Ci życzę

[amiii]

Napisał bogda

A gdzie tam.
Na ostatnim zdjęciu aż bije po oczach.

I właśnie a nie powinna.
Bo ta róża jest koloru koralowego,
wcale nie jest tak czerwona.
Fakt, to zdjęcie z ubiegłego chyba roku,
nie wiem czy nie starym telefonem jeszcze robione.

Napisał elik13

Żabo taki mam zamiar ....ewentualnie

Nie czekaj,bo rzadko samo przechodzi takie cuś.

Ciekawe Żabo
dlaczego te aparaty nie radzą sobie z czerwonym
Twój beznadziejny to nie jest,
ale podejrzewam, że ten w naturze ładniejszy

Tu znalazłam zdjęcie z tego roku,
taki jest prawdziwy kolor tej róży mojej ulubionej, bo kwiaty ma ogromne i dużo ich zawsze.


...................................

[bogda]

Może betaserc dostałaś do łykania,
Alodia pisała, że to łyka.

Motylko, też tak myślę, zresztą takie są wskazania tego leku.

Tu znalazłam zdjęcie z tego roku,
taki jest prawdziwy kolor tej róży mojej ulubionej, bo kwiaty ma ogromne i dużo ich zawsze.

Żabo, to zupełnie inny kolor, niż na tamtym zdjęciu.
śliczna jest.

[amiii]

Napisał bogda

Żabo, to zupełnie inny kolor, niż na tamtym zdjęciu.
śliczna jest.

No właśnie, zupełnie co innego Google zmajstrowało.
Ale się postarało, to niech mu będzie.

Na dobranoc taki króciutki filmik z Majorki nad fajnym polem golfowym:


https://photos.app.goo.gl/ACWUpnxo7qtY4avQA


Fajnych snów.

[bogda]

Żabo, dzięki za filmik.
Pole golfowe, to chyba to zielone z jeziorkami.
Też się oddalam, oczy mi się zamykają, czas odpocząć.

Dobrej nocki Wam życzę.

[Siri]

[amiii]

Napisał Siri

Ale Siri natargałaś śniegu,
ciekawe kto to jutro będzie sprzątał.
Ja bym chętnie, bo lubię to robić
ale za daleko jestem.

Dobranoc

[lebuj]

Napisał amiii

Ale Siri natargałaś śniegu,
ciekawe kto to jutro będzie sprzątał.

Ja zostawię otwarty piekarnik, to puści...



Już dawno mi tak pięknie nie popękały, a to się Siri ucieszy...
Syn jutro też, ze świeżego chlebka.

[elik13]

Dzień dobry

U mnie rano trochę popudrowało,
ale jest 0 st. topi się białe i jest mokro,
a teraz żółte chce się przecisnąć
ciekawe czy da radę

Żabo ta Twoja ulubiona widać,
że ma naturalny kolorek
jednak chyba to zależy od jakości aparatu.

Ło matko Jurek, ale apetyczny ten chlebek

Siri poszła spać ścieżką wydeptaną w śniegu
nie musiała odśnieżać

Pogodniejszego dnia

[Siri]

Mam wielki problem z internetem, czasem ledwo coś naskrobię ,ale nie wiadomo nigdy czy się uda wysłać.

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Motylko i Siri.
Siri, musisz coś zrobić z internetem, teraz bez dostępu do niego, jest ciężko.
Motylko, u mnie też jest trochę śniegu, wieczorem i w nocy sypało, temperatura +1 i zaraz się stopi.
Dłużej sobie dziś pospałam, najpierw otworzyłam ptakom stołówkę, później śniadanie i czas na kawę.
Jeszcze chałupkę muszę trochę ogarnąć i luzik.
Chlebki Jurka znowu kuszą, na pewno gościom posmakuje.
Dobrego dnia Wam życzę.

[amiii]

Cześć.
Wykrakałam, wczoraj Gratce napisałam,
że u mnie nie bywają temperatury poniżej zera
a dziś mi komputer (bo termometr mi się rozbił właśnie) melduje,
że jest -2.
Zaraz tu będzie alarm i nagłówki w miejscowej gazecie,
że przyszła "bestia ze wschodu".
Ale słońce jest, to będzie ciepło.

Wyszłam "organoleptycznie" sprawdzić temperaturę
i rzeczywiście, azalia zmrożona, sztywna, to białe to lód.
Ale nic jej nie będzie, wie co robi, zwykle w grudniu kwitnie to wie na co się naraża:




...............



Odgarnęłam liście (dziś sprzątać miałam, wczoraj dopiero trawę zestrzygłam),
fiołki alpejskie też zaczynają kwitnienie
czyli zima u mnie na całego.



................



I tak się zastanawiam, czy sprzątać liście i różne takie niechciane rośliny,
w kupie jest im cieplej jakby co.
Ale znów liście i gęstwina to schronienie dla ślimaków,
takich miniaturowych w skorupkach jest zatrzęsienie.
One całą zimę żerują,
o wiośnie nie wspomnę.




................



Eliku, z tego co tu słyszę, to nawet profesjonalne aparaty średnio sobie z jaskrawą czerwienią radzą.
Zdjęcia wymagają korekty.

Bogda wyspana, Siri dała radę dotrzeć mimo śniegu,
Jurek jak zwykle, jeszcze Alodia
i można zacząć sobotę.

To żeby fajna była.

[Siri]

Bogda, jeden nowy dostawca nawet nie chciał zrealizować umowy jak zobaczył jak tu wygląda sytuacja.
A to był nawet znajomy syna i miał szczere chęci.

Wczoraj podpisałam umowę z drugim ,ale on jeszcze nie wie co tu się wyrabia i jest pytanie czy też się nie podda przed walką.
W najgorszym wypadku pozostanę na internecie z komórki jakieś parę miesięcy .....

[bogda]

Hej Żabo i Siri.

Zaraz tu będzie alarm i nagłówki w miejscowej gazecie,
że przyszła "bestia ze wschodu".

Żabo, taka niska temperatura u Was to już armagedon.
Dobrze, że azaliom nic nie szkodzi, a i fiołki już kwitną, no nie, taką zimę też bym chciała.
Ze ślimakami nie wygrasz, jak im sprzątniesz liście, to zamieszkają pod roślinkami, jedynie chemia, ale masz jeże, to odpada i koło się zamyka.
Siri, a może internet radiowy byś sobie zainstalowała.
Przed światłowodem miałam i całkiem dobrze się spisywał.
Zula też miała taki, a może ma dalej, nie wiem, bo nic się nie odzywa.

[lebuj]

Witajcie weekendowo.

Amiii, cudną masz taką "kolorową" zimę. Też bym tak chciał...
A te ślimaki, to chyba w kalesonkach tam sobie wędrują...

Ja już mam zaliczone Biedrę i POLO. Goście mogą przyjeżdżać.

Napisał elik

U mnie rano trochę popudrowało,
ale jest 0 st. topi się białe i jest mokro,
a teraz żółte chce się przecisnąć

U mnie żółtego do bólu, można się opalać, tak grzeje.
Białe się nie topi, na parkingu chlapa obowiązkowa...

U Ciebie pudrowało, a ja teraz idę lukrować amerykanki...
Jeszcze chleb do pokrojenia i poporcjowania w woreczki
z suwakami do zamrażalnika.

No, to nara.

[alodia1949]

JUREK - lubię popękany chleb

AMIII - czy grałaś kiedyś w golfa?
a czy jeże jedzą ślimaki?
bo jabłek to na pewno nie
fajnie masz - tak kolorowo

ELIK - u mnie też puder ale nie ten słodki

BOGDA - a gdzie ta stołówka dla ptaków u Ciebie?

zapraszam na kota co się na gałęzi miota,
dziś prezentuje zupę z pomysłem, humor,
gołębie i minione klimaty polityczne

https://kotnagalezi.home.blog/2023/1...lne-miasto-74/

[amiii]

Napisał alodia1949

AMIII - czy grałaś kiedyś w golfa?

Nie, nie grałam, bo wydaje mi się to mega głupia gra.
Byłam ze znajomymi parę razy, oni grali, ja się nudziłam przy kawie.
Nawet pospacerować nie można po tych pięknie wypielęgnowanych trawnikach,
bo można dostać piłką golfową w głowę.

a czy jeże jedzą ślimaki?

Tak, gdyby nie jeże u mnie i gdybym tych w skorupach nie zbierała,
to by mnie zjadły te ślimaki.

Napisał lebuj

A te ślimaki, to chyba w kalesonkach tam sobie wędrują...

Właśnie wróciłam z ogródka i miałam okazję sprawdzić,
gołe są.
U mnie teraz raczej nie ma tych gołych ślimaków, tych ogromnych prążkowanych,
są te z domkami i takie małe, wredne zgagi, co to ich w Polsce nie widywałam.
Tu przed chwilą takiego spotkałam,
wracał chyba z nocnej zmiany,
szedł po płytkach (po poprzednich właścicielach zostało trochę płytek,
to tam gdzie diabeł mówi dobranoc wyłożyłam nimi ścieżki, chwasty mi nie rosną),
ma mniej niż 1 cm, grubiutki.
Zrobiłam zdjęcie i unicestwiłam.
I to te włażą do ziemi i żrą wszysysko jak popadnie,
najlepiej smakują im tulipany.



................................

Napisał bogda

Żabo, taka niska temperatura u Was to już armagedon.
Dobrze, że azaliom nic nie szkodzi, a i fiołki już kwitną, no nie, taką zimę też bym chciała.

Zgadza się, gdyby tak w dzień było 2-3 stopnie poniżej zera, to by pewnie szkoły zamknęli.
Jak 4 lata temu spadło z 5 cm śniegu ( wcześniej był 20 parę lat wstecz) i w dzień się utrzymał,
to nikt do pracy nie pojechał, bo parę górek a tu nie mają opon zimowych.
I pokazywałam jaką tu ludzie mieli radochę z odrobiny śniegu,
jak młode chłopaki w kąpielówkach na workach foliowych zjeżdżały.
Albo zamiast sanek (bo tu nikt nie ma), to niektórzy zjezdżali z górki na małych pompowanych basenach, pokazywałam też zdjęcie.

[lebuj]

Wpadłem na chwilkę przed obiadkiem, czy mogę.

Napisał bogda

Chlebki Jurka znowu kuszą, na pewno gościom posmakuje.

Pewnie tak, pierwszy raz dałem na spód naczynie z wodą.
Chyba będę dawał zawsze, mają cudowną, mięciutką naokoło skórkę.
W czasie krojenia sam siebie chwaliłem, bo chlebek też mięciutki,
sprężysty, jak gąbka. Będzie długo trzymał świeżość.



Postanowiłem, że amerykanki będę nazywał baidenki.
A, co, jak po nowemu, to po nowemu...
Dobrze, że u nich też się zmienilo, bo bym musiał je nazywać trampki...

No więc baidenki mają kupry pomalowane, nawet coś w trakcie
na nie sypało. Pierwsze pięć dla dziewczyny, i u góry chlebek
dla jej rodziny. Reszta nasza !!!



Amiii, masz Ty horror z tymi ślimakami. Też miałem, ale takiego
stwora nie widziałem. Jak piszesz, mały i sprytny.
Ja mam spokój, myślę, że dzięki skorupom od jajek.
Mam jeszcze spory zapas, dziękuję tym, którzy chcą jeszcze
dla mnie zbierać.

Zacząłem pisać przed obiadem, teraz jestem już PO.

[bogda]

Dobry wieczór.

Pewnie tak, pierwszy raz dałem na spód naczynie z wodą.
Chyba będę dawał zawsze, mają cudowną, mięciutką naokoło skórkę.

Jurku, nawet bez próbowania da się zauważyć, że skórka jest mięciutka i są wilgotniejsze.

Postanowiłem, że amerykanki będę nazywał baidenki.
A, co, jak po nowemu, to po nowemu...
Dobrze, że u nich też się zmienilo, bo bym musiał je nazywać trampki...

Fajną nazwę wymyśliłeś.

Zrobiłam zdjęcie i unicestwiłam.
I to te włażą do ziemi i żrą wszysysko jak popadnie,
najlepiej smakują im tulipany.

Żabo, są bardziej obrzydliwe od tych bezdomnych...brrr

BOGDA - a gdzie ta stołówka dla ptaków u Ciebie?

Alodio, koło domu, karmnik wisi na bzie.
U mnie żółtego nie było ani ciut.
Cały dzień ponuro i od czas do czasu leciało białe.
Nigdzie nie byłam, z książką się zakolegowałam.
Czytam książkę Wojciecha Chmielarza "Rana", nawet ciekawie się zapowiada i już mnie wciągnęła.
Przy okazji oczywiście załapałam się na drzemkę.
Miłego wieczoru Wam życzę.