Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[szuanka]

Jestem i ja i na dzień dobry uśmiecham się radośnie
Przegląd kwiatków na balkonie już załatwiony, okna osłonięte, wiaterek rześki jeszcze powiewa więc balkon otwarty. Wkrótce to się zmieni i trzeba będzie balkon zamknąć.
W planie mam dziś urządzić "dzień dobroci dla mieszkania" to znaczy wziąć się za porządki. Zobaczę co wyjdzie z tych planów.
Pozdrawiam...

[maluna]

Ja mam, chyba dzień dobroci dla Lidla, bo zaraz wyjeżdżamy na zakupy.
Umówiłam się do ortopedy, ale dopiero na 19-go
Nogi dają mi do wiwatu, więc zdecydowałam się na blokadę.
Mam nadzieję, że nie będzie dużego upału, bo zapowiadali
dopiero w weekend.
Papierówkę posadziłam w ubiegłym roku, może za rok
będzie, coś miała.
W tym samym czasie posadziłam brzoskwinię
i ma już owoce
Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia po powrocie

[Krycha.]

Mnie przypadł w udziale dzień dobroci dla rodziny.
Choruje moja siostra - upadła w sklepie, złamała rękę i boleśnie się potłukła.


Choruje też moja jedyna wnuczka, ma kłopoty ze stawami.
Nawet nie wiedziałam, że młodzi ludzie mogą na to chorować;
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowi...isk_38421.html



Jaki ten świat pokręcony!!

[maluna]

Krysiu, współczuję Tobie, siostrze i wnuczce
Do tego wnuczka, ma nieciekawą przypadłość.
Kolana mi dają do wiwatu, więc wiem, co to znaczy.
Uważaj na siebie, bo w razie czego, będzie Ci trudno
Mnie dzisiaj wszystko boli, nie wiem, czy to zmiana
pogody idzie?
Mąż zaraz wybywa do pracy, to sobie odpocznę z nogami
na poduszce
Robotę mam wyznaczoną, dzisiaj piekę boczek, a jutro
robię gołąbki i gotuję zupę dla Lusi
Miłego popołudnia

[wiesia.]

Hejka dziewczyny i panowie.

Kaimo,
serwis superowy.

Grażynko,
u nas też pogoda afrykańska.

Krysiu
to się porobiło w rodzinie.
Nie ma nic gorszego, niż choroba.

Aniu,
Wyprałam dwie pralki, powiesiłam,
posprzątałam u mnie na górce.
Na obiad pierogi z jagodami z Piotra i Pawła.
Zobaczymy co to za cudo.

Małgosiu
nie wiem dlaczego mój ortopeda nie chciał dać mi blokady.
Pikny ma już spokój rok po blokadzie.

Pikny,
wyhodował z pestki trzy super brzoskwinie.
Jesienią przesadzi z doniczki na wyznaczone miejsce.

Miłego dnia, pozdrawiam i do potem.

[maluna]

Wiesia, widocznie nie dla każdego jest wskazana.
Ja mam, po blokadzie, przez 3 dni wypieki, ale
na ogół jest skuteczna. Miałam blokadę barku,
też do dziś mam spokój, ale noga mnie boli i muszę
mieć punkcję kolana i blokadę stopy.
Chcę normalnie chodzić, a o efekty ubocznę będę
się martwić później.
Chyba, też włączę pranie, trzeba wykorzystać
pogodę i to, że poprzednie mam wyprasowane
Brawo dla piknego, też miałam taką z pestki
i była super!

[wiesia.]

Napisał maluna

Brawo dla piknego, też miałam taką z pestki
i była super!

Mamy dwie brzoskwinie samosiejki i rodzą , jak głupie.
W tym roku, mąż musiał zrobić podpórki,
bo konary się łamały.

Raz miałam blokadę w kark i nic nie pomogła.

[maluna]

Raz miałam blokadę w kark i nic nie pomogła.

Pomaga bardziej na stawy, przy kręgosłupie jest gorzej

[szuanka]

Ja miałam w prawe ramię dwa razy, w lewe raz. Po pierwszej miałam spokój chyba 15 lat, po drugiej zdecydowanie krócej ale teraz już nie chcę choć czasem pierońsko boli.

[wiesia.]

Mirka
wszystkich serdecznie pozdrawia, ma kłopot z kompem.

Napisał szuanka

teraz już nie chcę choć czasem pierońsko boli.

Aniu
dlaczego nie chcesz?

[Pamira]

Dzień dobry
Jestem i ja , ckniło mi się za Wami, a internet nie działał wczoraj byle jak, a wieczorem zdechł.
Dziś zadzwoniłam do "spteleku" , babka spytała mi się czy wyłączałam router z prądu.
No dobra spróbuję mówię .... i zadziałał. Jaka prosta naprawa....
U nas od ponad godziny słychać straże pożarne, chyba ponad 20 przejechało i pogotowia ze trzy. ???? i nadal słyszę jak jeżdżą.

Wiesiu jak tam masaże? Mąż się spisuje? Mam nadzieję, że tak.
Lipy u nas jedne już przekwitły, drugie lada moment. ... ale się porobiło w tej przyrodzie.
Krysiu bądź dzielna, bo siostra może Ciebie potrzebować. A wnuczka? bidula w tak młodym wieku i już cierpi.
Ja pewnie mam to schorzenie, tak wynika z objawów podanych w twoim linku.
Masażysta mówił mi o łąkotce, ale to chyba bardzo zbliżone choróbska.
Od rana przeleżałam pod jabłonką w lekkim przewiewie, teraz trza cosik przekąsić.
Pozdrawiam i do potem...

[wiesia.]

Napisał Pamira

Wiesiu jak tam masaże? Mąż się spisuje? Mam nadzieję, że tak.

Mirko
zaczynamy od poniedziałku, bo jak dotychczas to jestem przemasażowana.

[Krycha.]

Napisał wiesia.

Mirko
zaczynamy od poniedziałku, bo jak dotychczas to jestem przemasażowana.

Ale się uśmiałam!!!!!!!!!!!
Ten masażysta chyba pomylił strony!!!!!

[wiesia.]

Napisał Krycha.

Ten masażysta chyba pomylił strony!!!!!

Krysiu
masaż był z tyłu i przodu.

[Krycha.]

Napisał Pamira

Krysiu bądź dzielna, bo siostra może Ciebie potrzebować. A wnuczka? bidula w tak młodym wieku i już cierpi.

Dzięki, Mirko.
Na szczęście siostra ma dobrą opiekę w domu, i blisko domu - syn z rodziną.


Niestety z wnuczką jest gorzej.
Synowa psioczy na brytyjskich lekarzy, nie mniej niż my na swoich.
Przymierzamy się do skorzystania z naszej płatnej opieki zdrowotnej,
celem skonsultowania diagnozy i sposobu leczenia.

[Krycha.]

Napisał wiesia.

Krysiu
masaż był z tyłu i przodu.

Biedny Rysiu, nic dziwnego , że ledwo dycha!!

[wiesia.]

Napisał Krycha.

Biedny Rysiu, nic dziwnego , że ledwo dycha!!

Nie Rysiu ledwo dycha.....hihi tylko masażysta.

[Krycha.]

Napisał wiesia.

Nie Rysiu ledwo dycha.....hihi tylko masażysta.

Przecież to On miał za masażystę robić, czyż nie?!?

A Ty sobie zastępstwo do maltretowania znalazłaś?!?
Oj nieładnie pani Wiesiu, nieładnie!!

[wiesia.]

Napisał Krycha.

Oj nieładnie pani Wiesiu, nieładnie!!

Krysiu
pisałam, że wczoraj byłam u kręglarza.

[Krycha.]

Nie będę się w to wgłębiać,
czy te wizyty są z konieczności , czy też z innych powodów.

Chłop , to chłop, nawet stary!! hihihi.