Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[lebuj]

Rano się tylko powitałem, bo zmykać musiałem.

Wiozłem żonę na drugi koniec Gdyni do kardiologa na 8.40,
a sam miałem u siebie stomatologa na 9.30.
Zdążyłem, byłem, załatwiłem, no i teraz jestem tu.

Napisał bogda

Jurku, znam to uczucie, ja wczoraj tak padłam, dzisiaj już odżyłam.

Bogusiu, ważne, że padamy, ale potem się dźwigamy...

Napisał elik

U mnie pogodowo buro i +7 st.

U mnie też buro, bez reflektora, ale stopieńków tylko +3 pokazuje.

Napisał bogda

Po południu chcemy mu zrobić niespodziankę i wpaść z życzeniami.
Wcześniej muszę do apteki odebrać zamówiony lek,

No to się wnusio ucieszy. Ja też w aptece byłem kiedy żona
była u kardiologa. Musiałem kupić 2 gazy na okłady, bo ciągle
się pytają, chociaż ich mnóstwo mają. Kupiłem, 5zł zapłaciłem.

Teraz mam trochę luzu, na 13.30 biegnę ze swoimi gazami,
żeby razili mnie prądami.

[bogda]

Jurku, to już część spraw na dzisiaj masz z głowy.

Ja też w aptece byłem kiedy żona
była u kardiologa. Musiałem kupić 2 gazy na okłady, bo ciągle
się pytają, chociaż ich mnóstwo mają. Kupiłem, 5zł zapłaciłem.

Wiesz, na wszystkim oszczędzają.
Trzeba przynieść gazy, ręczniki papierowe i maść, o ile jest potrzebna, przynajmniej tak jest u mnie.

[amiii]

Cześć.
U mnie dziś zapowiadali niefajną pogodę,
to nie miałam na co czekać,
wzięłam Bońkę pod pachę
i poszłam dreptać raniutko nad morze.
Nie zawsze z Bońką się włóczę,
jak mam zamiar dłuższy dystans przejść,
to ją zostawiam, nie na jej małe nóżki.
Ale teraz stęskniona jeszcze i mnie pilnuje jak wychodzę.

Wrednie rano było, mgła, ciemno, zimno bo wilgotno.
Ale niektórym to nie przeszkadzało,
temu pływakowi na pewno nie:



...............


Potem niby się poprawiło
ale myśmy z Bońką "nasiąknięte" wilgocią były, to wstąpiłyśmy do takiej malutkiej,
klimatycznej herbaciarni.

Tu "dobrze wychowane" zwierzaki wpuszczane są do lokali,
Bońka w czasie składania zamówienia zamówienia:




...........................................


Resztę za chwilę na Mojej Anglii.

Bogda, najlepszego wszystkiego dla wnuka!

Eliku, ciepełka dla Ciebie, chociaż z drugiej strony... zaraz byś na łono....

Jurku, chyba masz gdzieś zapisane, co, gdzie i kiedy z tymi zabiegami.
Żeby to się już skończyło,
żeby wszystkie dolegliwości minęły.

Pogodnego dnia, u mnie już się słońce przebija.

[bogda]

Hej Żabo.
Bońka jaka zainteresowana zamówieniem.
Kochana mordka.

Wrednie rano było, mgła, ciemno, zimno bo wilgotno.
Ale niektórym to nie przeszkadzało,
temu pływakowi na pewno nie:

Ludzie maja różne pasje, chociaż niektóre mnie dziwią, ale cóż.

Bogda, najlepszego wszystkiego dla wnuka!

Dzięki Żabo.

[elik13]

Bogusia samych dobroci dla Wnuka
Już się pogubiłam ile mu wiosen strzeliło
Ale nie uwierzę, że jest obściskiwany
urodzinowo tylko raz na 4 lata

Żabo no do schrupania jest ta Twoja Bońka
Ciekawe co sobie zamówiła

Jurek mimo zdrowotnych problemów
to widzę, że energii Ci nie brakuje
i bardzo dobrze

[Siri]

Ja też jestem tu, późno, ale tak mi zeszło w sumie nic ciekawego nie słychać poza tym, że jutro syn przejedzie i .... trzeba wreszcie się odważyć i włączyć pralkę na dłuższy cykl ....
Po tej awarii jestem ciężko przestraszona i boję się tego urządzenia.
A słyszałam, że w Nowym Jorku nie mają pralek w mieszkaniach z obawy przed zalaniem sąsiadów bo to potem są duże koszty
Mają pralnie w piwnicy.
U mnie nie ma pralni w piwnicy.
Ja nie tyle obawiam się zalania sąsiadów bo jest ich tylko kilku i mam ubezpieczone mieszkanie ,co że mi się sprzęt zatnie podczas prania i trzeba będzie uprać ręcznie to co tam w środku zostanie.

Każdy się czegoś boi .
A mnie dziś zaczepiła na ulicy nieznajoma i po chwili rozmowy się zwierzyła, że boi się śmierci.

Wy niczego się nie bójcie tylko spokojnie sobie śpijcie.
Ja biorę 1/2 Nasen.

[lebuj]

To znowu ja, czi mogiem ?
Córka na prom podrzucona (nie dosłownie, chyba nie dałbym rady).
Teraz TV, ale jest przerwa na reklamy w moim programie,
to dam radę jednego posta wyskrobać.

Napisał amiii

Jurku, chyba masz gdzieś zapisane, co, gdzie i kiedy z tymi zabiegami.

Gdybym mógł zrobić zrzut terminów z mojego kalendarzyka
w komórce, to chyba byś nie uwierzyła. Gdyby nie to, nie dałbym rady.
Pisać wszystkie terminy wizyt, zabiegów na karteczkach ?,
toż to bez sensu.

Napisał amiii

Ale niektórym to nie przeszkadzało,
temu pływakowi na pewno nie:

Ciekawe, czy to jakiś Mors, czy Marsjanin ?

Napisał amiii

Tu "dobrze wychowane" zwierzaki wpuszczane są do lokali,
Bońka w czasie składania zamówienia:

Jestem ciekaw, co zamówiła na zagrychę ?
Super wygląda przy tym stole.

Napisał elik

Jurek mimo zdrowotnych problemów
to widzę, że energii Ci nie brakuje
i bardzo dobrze

Motylko, każdy swój krzyż nosi, jeden to znosi, drugi nie znosi...
Ja staram się mu dać radę, i to jeszcze z humorem...

Napisał Siri

U mnie nie ma pralni w piwnicy.

Siri, kiedy w 1980r dostaliśmy mieszkanie w bloku, to była
pralnia w piwnicy. Ale to było pomieszczenie z betonową posadzką,
i kratką odpływową.
Pamiętam, jak pomagałem mamie wyciągać z piwnicy Franię,
i pomagałem prać, no i maglować na wałkach zamontowanych na niej.
Była taka, jak ta niżej.



Reklamy się skończyły, to ja też muszę...

[bogda]

Dobry wieczór.
Ja już już po urodzinach wnuka.
Zaskoczony był bardzo, a my po tajniacku, niby przy okazji...
ale żal było odpuścić prawdziwej daty urodzin.
Poza tym z sunią się wybawiłam, jak mnie dopadła, to nie odpuściła do wyjścia.

Bogusia samych dobroci dla Wnuka
Już się pogubiłam ile mu wiosen strzeliło

Dzięki Motylko.
Trochę się postarzał 16 lat skończył.

A słyszałam, że w Nowym Jorku nie mają pralek w mieszkaniach z obawy przed zalaniem sąsiadów bo to potem są duże koszty
Mają pralnie w piwnicy.
U mnie nie ma pralni w piwnicy.

Siri, to jest dobry pomysł.
Mnie by się chyba nie chciało latać z praniem z któregoś piętra do piwnicy, wszystko kwestia przyzwyczajenia.
Syn Ci jutro wszystko objaśni, na pewno dobrze naprawił drzwiczki.
Miłego wieczoru dla Was.

[bogda]

Hej Jurku.
Prawie się z Tobą zderzyłam.
Pralkę "Franię" pamiętam.
Te wałki zamontowane na niej u góry, to nie były do maglowania, tylko jakby do wykręcania prania.
Ja wszystkie wizyty w niezdrowej zapisuję na kalendarzu wiszącym na ścianie w kuchni.
Jak siadam przy stole, to mam przegląd całego miesiąca.

[alodia1949]

mgłę za oknem rano zobaczyłam
na szczęście nie utrzymała się

byłam w biurze rach. odebrać PIT

a w biliotece, w rynku, na zajęciach
pt. "Szyjemy z Alą" - szyłysmy tulipany
tak, szyłyśmy a nie sadziłyśmy

jak zrobię zdjęcie to pokażę
nie trzeba będzie im zmieniać wody


te mi się podobają, takie tęczowe

[bogda]

Hej Alodio.

a w biliotece, w rynku, na zajęciach
pt. "Szyjemy z Alą" - szyłysmy tulipany
tak, szyłyśmy a nie sadziłyśmy

Alodio, pokaż nam koniecznie.
Może też coś podobnego uda nam się zrobić, te tęczowe śliczne.
Dobrej nocki Wam życzę i miłych snów.

[lebuj]

Siri droga, dzięki za powiew ciepła nad morze.
Od razu cieplej, palce odtajały, więc Jurek pisać może..

Dzisiaj bez białych kitli się nie obędzie,
moja noga do laryngologa bieżyć będzie....

[Siri]

No i mamy marzec....

A u mnie grudnik zakwitł:

[elik13]

Dzień dobry

Hej Jurku
Najważniejsze żeby te białe kitle
skutecznie reperowały Twoje zdrowie

Napisał Bogusia

Trochę się postarzał 16 lat skończył.

Bogusia tiaaa no rzeczywiście się "postarzał"

Alodio fajne te papuzie tulipany

Nooo żółte u mnie się przeciska
teraz mam +8 st.

Hej Siri
Przyroda też się gubi
wiosna to już czy jeszcze zima


Fajnego dnia

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Siri i Jurku.

Dzisiaj bez białych kitli się nie obędzie,
moja noga do laryngologa bieżyć będzie....

Jurku, to chyba z tymi gwizdami popędzisz do laryngologa.
Powodzenia.
Siri, grudnika masz ślicznego, takie ma duże kwiaty, widać mu tam pasuje.
Nawet kwiatki domowe powariowały, przez tą wczesną wiosnę.
A ja się powoli ogarniam i lecę do city.
Już sama nie wiem jak się ubrać, żeby nie zmarznąć i się nie spocić.
Miłego dnia Wam życzę.

Hej Motylko.
I znowu Ty górą, a ja niziną.
U mnie też 8 stopni, ale słonka nie widać.

[amiii]

Cześć wszystkim.
U mnie wstał piękny słoneczny poranek
a teraz nadchodzi paskudnie ciemna chmura.
Było ostrzeżenie pogodowe, pewnie im się sprawdzi.


Eliku, że się cofnę....
Taka utytłana Bońka absolutnie nie do schrupania,
chyba że z popitką.


Bogda, powodzenia w city.


Siri, ślicznie kwitniesz.

Napisał lebuj

Dzisiaj bez białych kitli się nie obędzie,
moja noga do laryngologa bieżyć będzie...

W pierwszej chwili zrozumiałam,
że to ta noga do tego laryngologa.


Sezon kameliowy trwa:




.................






.................







................




Niech ten czwartek udany będzie.

[alodia1949]

AMIII - dzisiaj jest piątek a nie czwartek
kamelie przepiękne, czy pachną?

SIRI - grudnik się spóźnił lub pospieszył
a może to wiosenny gatunek?

JUREK - może trzeba kogoś gwizdnąć,
aby Twoje ufowe gwizdy uciekły?

zapowiadają u nas 18 stopni pana C
to naprawdę przesada

ELIK - zdjęcie tulipanów wzięłam z internetu

BOGDA -

uszyłam takie tulipany jak poniżej, bo takie
materiały nam dano:

[Siri]

Grudniki czasem kwitną na Boże Narodzenie i drugi raz na Wielkanoc.
Mój to taka odmiana widocznie.

[lebuj]

Tera to będzie na prawdę skrótowo.
Nima chleba w chlebaku, została na kolację jedna sznytka.
Mieszam. Spadam...
Może mi się taki uda...

[bogda]

Dobry wieczór.
City rano zaliczyłam, ale nie wszystko załatwiłam, nie miałam siły dłużej się po nim włóczyć.
Jurku, chlebek w kształcie serca....pewnie z sercem robiony i pieczony.
Siri, miałam kiedyś grudnika, ale coś mu n ie pasowało, pąki spadały, ani raz tak do końca nie zakwitł i go wywaliłam.

uszyłam takie tulipany jak poniżej, bo takie
materiały nam dano:

Alodio, ładne i w takich naturalnych kolorach, nawet liście mają.

AMIII - dzisiaj jest piątek a nie czwartek

Żaba jeszcze żyje wczorajszym dniem.
Też się czasem gubię w dniach tygodnia.
Żabo, kamelie pięknościowe, tego widoku mogę Ci tylko zazdrościć.
U mnie do południa było fajnie.
Jak wróciłam z city, odpoczęłam i poszłam w ogródek, z godzinę popracowałam, a po obiedzie się rozpadało...i dobrze, bo pewnie by mnie zaś pognało, a coś sobie uszkodziłam kolano i mnie boli i kuśtykam.
Przesadziłam dwie lawendy, zasłaniały mi widok na ciemiernika.
Mam nadzieję, że im nie zaszkodziłam.
Miłego wieczoru dla Was.