|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Witam Cię Krysiu i wszystkich jeszcze odpoczywających.
Kawa pachnie, czas wstawać a na mnie już córka czeka, poszła wyprowadzić samochód, Teraz króciutkie sprawozdanie z podróży: pociąg jeszcze po peerelowski szarpie, huczy i bez jedynki w składzie, za to towarzystwo w przedziale miłe i rozgadane, na koniec, już wychodzę z przedziału a pan mówi: ale o polityce nie było ani słowa, wszyscy ryknęli śmiechem. Córcia już na mnie czekała, przyjechałyśmy do domu zjadłam obiadokolację, kawa, lampka wina i rozmowa do drugiej w nocy. Wczoraj nie miałam czasu otworzyć komputerka bo od rana w samochód i wędrówka po sklepach w poszukiwaniu prezentu dla dzisiejszej jubilatki. No i wreszcie chwilka relaksu. Niestety, zapomniałam powiedzieć że bez bitej śmietany no i były małe problemy, mój żołądek nie toleruje bitej śmietany, na szczęście tu, ze znalezieniem toalety nie ma problemu. Po powrocie do domu nawet obiadu nie chciało mi się jeść. Dosyć na razie bo Was zanudzę a córka już na mnie czeka. Pa, nie wiem do kiedy ale raczej już nie dziś. Milej soboty.
__________________
W sercu zawsze noś pogodę... Anna |
|
||||
Nie pisałam, Wiesiu, że jadę na wystawę? No cóż, pewnie napisałam na "Miło...". Co roku o tej porze jeżdżę na wystawę ogrodniczą. Mniej, a raczej wcale, nie pasjonuję się działką niż kiedyś, ale mam już takie przyzwyczajenie. To była ciekawa impreza, przyjeżdżali ogrodnicy z Niemiec, Czech, Austrii, Słowacji, nie mówiąc o naszych, których było mnóstwo. Wystawie towarzyszyły różne pokazy dla publiczności, konkursy, prelekcje. Ostatnio jednak poziom obniżył się - mówię o ofercie dla amatorów, bo o profesjonalistach nic nie wiem. Wczoraj były nawet niewykorzystane stoiska, co nigdy się nie zdarzało.
Zasadniczą część wystawy stanowią rośliny, przede wszystkim ozdobne. Pokazywane są też środki ochrony roślin, narzędzia i maszyny ogrodnicze, architektura ogrodowa i różne ozdoby. Od pewnego czasu są też rzeczy nie związane z ogrodnictwem, np. sztuczne choinki z całym "oprzyrządowaniem". Rok temu miał swoją ekspozycję zakład pogrzebowy - wieńce, trumny, urny. Wczoraj nie było - widocznie koszt uczestnictwa był wyższy niż spodziewany zysk z podaży. Pstrykałam zdjęcia, ale większość telefonem, bo rozładował mi się aparat. Przejrzę i potem niektóre pokażę. Czas na śniadanie, do potem!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
|
||||
Hej, Aniu! W dobrym towarzystwie to nawet podróż jak z PRL może być miła. Rodzina dba, abyś nie nudziła się, więc mobilizuj siły, aby jak najwięcej skorzystać. A jaki prezent kupiłyście?
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
|
||||
dzień dobry Krysiu,Aniu,Mireczko
witam wszystkich serdecznie na zdjęcia również czekam ,z nadzieją że do Krysi i Ani ktoś dołączy ze swoimi zapisami w obiektywie pochmurno od rana ,ale spacer choćby mały będzie , w planie tylko działka a jeśli się nie uda nie szkodzi mam w zanadrzu inne rozrywki bo tak nazywam swoje wprawki i wcale nie chodzi o te wokalne odpoczywajcie ... przy sobocie po robocie |
|
||||
Dzień dobry wszystkim!
Dzień dobry,witam pozdrawiam!
Już zdążyłam popracować,umyć okna,posprzątać chatę ...i jestem zadowolona,jako ze i pogoda wspaniała... Kaimko,ciekawe są takie wystawy,zawsze można dostrzec coś interesującego,pewnie chodziłabym i oglądałabym rośliny,narzędzia i maszyny mniej,a już akcesoria pogrzebowe wcale... Czekam na fotki,bluzki też... Za kawusię dzięki! Aniu,przyjemnego pobytu u córci! Mirko,gdzie sprzedają amarantusa?Chcę spróbować... Eniu,zawsze warto zaliczyć spacerek,nawet,jeśli jest pochmurno...ja na działkę się dziś nie wybieram,ale na spacer wyjdę,po chleb powszedni też... Pięknej pogody na weekend,dobrego nastroju! |
|
||||
Znów jestem, do godz. 14 będzie prawie spokojnie.
Przywitałam moje prawnuczęta, wycałowałam, wyściskałam i pojechały do swojego domciu a córka pojechała po prezent dla swojej wnuczki -hulajnogę. Oj będzie Paulinka szalała bo to mały urwis. Jubilatce planowaliśmy kupić wycieczkę ale ze względów zdrowotno/urlopowych dostanie pieniążki we fikuśnej "obudowie". Czekają mnie jeszcze urodziny wnuczki i zięcia - wrzesień obfity w jubileusze. Pogoda dziś pochmurna i nieznacznie się ochłodziło. No i to by było na tyle. Irenko, w sklepach ogrodniczych można kupić nasiona amarantusa, ja miałam z nasion a potem sam się rozsiewał. Miłego weekendu.
__________________
W sercu zawsze noś pogodę... Anna |
|
||||
Cześć, witam wszystkich serdecznie!
Ania baluje i dobrze robi, bo warto się wyrwać z codzienności i zobaczyć, coś ciekawego. Irenka pracowita od rana, a ja zjadłam płatki i leniuchuję. Mąż pojechał na zakupy i kupił prawie wszystko, więc nigdzie się nie ruszam, tylko za dom na kawę, ale jak się trochę ociepli. Planuje upiec placuszek z jabłkami, bo pikny kupił antonówki. Amarantus można dostać w kącikach ze zdrową żywnością w większych sklepach. Enia ma tajemnicze plany, ale nie wiem czemu takie maluśkie literki? W Poznaniu, co roku zwiedzałam targi POLAGRA, też dużo ciekawych rzeczy było, piękne wystawy kwiatów i warzyw, no i stoiska, gdzie mozna było kupować różne rzeczy do ogrodu. Moje miejsce pracy było tuż przy Targach Poznańskich. Teraz mieszkam na zadoopiu, to i oglądać nie ma czego Z tym optymistycznym akcentem, życzę Wam miłej soboty i wykorzystania resztek lata! |
|
||||
Ja obudziłam się o 7-ej i dalej bym spała, ale mąż
mnie obudził drzwiami od łazienki Nawet nie mam ochoty na ten placek, ale Jurek będzie w domu, więc do wspólnych kaw się przyda. Tu jest prosty przepis z filmem:https://youtu.be/_eFTfceZuPg |
|
||||
Cytat:
Idę na zakupy,do potem! |
|
||||
Wróciłam z wiązanką pogrzebową. Za dwie godz wyjdę na pogrzeb. |
|
||||
Mirka, zgadzam się z Tobą, że od opieki i wychowywania
dzieci są rodzice Ja lubiłam spędzać czas z najstarszym wnukiem, zabierałam go na działkę na całe dnie, a potem po szkole był u nas, jak rodzice dłużej pracowali, no i mieszkaliśmy jeszcze wtedy w Poznaniu. Jednak wtedy, jeszcze pracowałam i byłam znacznie młodsza. Teraz o tym nie ma mowy i wystarczy, jak dzieci z wnukami przyjadą, co jakiś czas U nas jest, bardzo rozbudowany kącik ze zdrową żywnością w dużym sklepie, tylko o parking tam trudno. Jest dosłownie wszystko, różne mąki, oleje, ziarna itp. Czasem, coś kupuję, a najczęściej stewię do słodzenia, bo to naturalny cukier nie słodzik, a ma mało kalorii, tylko jest dość drogi. Zaraz zabieram się za placek, ale czekam na śmietanę, bo pikny kupił jakąś do zupy, a ona się nie nadaje. Teraz pojechał, jeszcze raz do sklepu, a ja w tym czasie przygotowała jabłka, trochę inaczej niż w tym przepisie, bo kroję na drobniejsze kawałki i przesypuję odrobiną cukru, a jak puszczą sok, to odciskam w rękach i dodaję łyżkę tartej bułki. Pogoda się poprawiła, bo ranek był chłodny Mirka, szkoda, że nie możesz przyjechać na placek, to byśmy poplotkowały za wszystkie czasy |
|
||||
Hejka moi mili.
Kaimo
to ciekawie spędziłaś czas. Tak, jak Małgosia swojego czasu bywałam na Polagrze w Poznaniu. Teraz to do miasta rzadko jadę. Czekamy na ciekawe zdjęcia. Aniu, naładuj akumulatory na zaś. Miłego pobytu u rodzinki. Aniu, rób zdjęcia, potem pokażesz. Irenko, nie załamuj mnie od rana, buuuuuu jesteś taka robotna. Wstaję teraz około 9,oo, rano herbatka i medytacje zajmują godzinkę, więc bezruch całkowity. Dzisiaj wyprałam i powiesiliśmy pranie na dworze, bo u nas lato. Mirko, nie pamiętam, abyś pisała, że ktoś umarł, albo mnie umknęło. Małgosiu, piecz kochana, bo przez dwa tygodnie zbierze się kawek z Jureczkiem. Eniu, Ty masz w zanadrzu dużo pomysłów na zagospodarowanie dnia. Dzisiaj u mnie dzień Selenkowy, więc czekam na przyjazd. Rodzice z mężem pojadą do Castoramy po towar, a my będziemy cieszyć się swoim towarzystwem. Miłego dnia i do potem. |
|
||||
Witajcie kochani .
Wczoraj wziąłem sobie jeden dzień urlopu bezpłatnego od internetu . Cytat:
Ja zaś walczyłem ze skrzynkami do warzyw o których już wspominałem . Trzeba je było poszlifować , usunąć korę z deseczek i w końcu pomalować na biało .Dałem radę tylko dwie pomalować . Będą przykręcone do elewacji i w nie wstawiane kwiaty .Teraz kupiliśmy wrzosy i Hebe andersonii , bardzo ładny krzew , który na zimę trzeba chować do domu .Na wiosnę dokupi się inne kwiaty i będzie kolorowo . Poczytałem Wasze posty , poruszaliście tyle spraw , że nie jestem w stanie na wszystkie odpowiedzieć .Zmykam więc malować pozostałe skrzynki . Pozdrowionka dla wszystkich . |
|
||||
Jurek, zobaczyłam w google, liście tej rośliny
podobne do trzmieliny, tylko mają kwiatki Szkoda, że trzeba na zimę chować, bo z tym zawsze są kłopoty. Też planuję buraczki na zimę, bo za jednym bałaganem w kuchni, ma się buraczki na wiele obiadów. Poza tym, jesienią te buraki mają inny smak, niż kupione i gotowane zimą. Moje ciasto leżakuje w lodówce, no i jakby się ktoś chciał piec, to w przepisie używają folii alumin. do wyłożenia blachy, ja używam wyłącznie papieru do pieczenia. |
|
||||
Zrobiłam zakupy,spacerkiem przeszłam się po osiedlu,jest cieplutko,momentami duszno i chyba będzie padać...akurat na moje umyte okna...
Wiesiu,robotna się robię od czasu do czasu,a te okna już o pomstę wołały... Ty dziś też pracowita jesteś,o,pranie zrobiłaś,będziesz piekła pieczeń karkówkowo-szynkową... Jurek to w ogóle pracuś,bez przerwy coś robi,wyobrażam sobie,jak te skrzynki z kwiatami będą pięknie wyglądać... Mirko,uparłam się na tego amarantusa i ...zapomniałam zapytać w sklepie,ot,skleroza... Nie pisałaś o czyimś pogrzebie... Tydzień temu sąsiad z 3-go pochował żonę,chorowała krótko,podobno trzustka... Teraz chłop siedzi na ławce i płacze,nie chce w ogóle iść do domu... ech,życie...czasem dokopie,ale nikt nie chce umierać... |
|
||||
Małgosiu
zrobiłam tylko mus, bo szkoda było wywalać swoje jabłka, innych zapraw nie robię. Muszą smakować Biedronkowe. Jurek robotny z Ciebie facet. Mój to robi to co lubi, a jak za dużo wymyślam to się buntuje. Irenko, okna myłam chyba z tydzień temu, ale ja założę okulary to widzę, że nie zaszkodziłoby im następne mycie. Irenko, mam zwyczaj rano upiec mięsiwo, bo nigdy nie wiadomo co przyniesie dzień. Przyniósł tym razem syna na obiad. Cała ferajna pojechała do sklepu budowlanego, przyjadą na obiad, a ja mam teraz luzik. Basi nie widać, czyżby się rozchorowała? Ostatnio edytowane przez wiesia. : 08-09-2018 o 13:46. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rozmowy... o religiach | ostatek | Społeczeństwo | 1896 | 02-07-2021 13:36 |
rodzina o dobrym sercu | rodzinka1980 | Różne | 3 | 01-06-2021 00:48 |
Grillowanie przyjazne sercu - komentarze | sabinkaa | Ogólny | 0 | 23-01-2012 10:54 |
Pomóż Sercu. | inka-ni | Ogólny | 1 | 16-02-2011 17:40 |
Czy w Polsce zyja jeszcze ludzie o sercu czlowieka ? | senior A.P. | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 70 | 03-05-2008 15:28 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|