Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[ditta hop]

Wyszło słoneczko ale jest chłodno.
Natrafiłam na te wyrywki filmu Anna Karenina
Walc Szostakowskiego

https://www.youtube.com/watch?v=yyPjm52dr34

piekny

[enia60]

piękny walc Grażynko

może to dobry sposób na poprawę nastroju ,
kolejny walc o miłości Eugenia Doga radzieckiego i mołdawskiego kompozytora



https://youtu.be/kYflQ-Si26Q

[wiesia.]

Cudne walce, aż chce się żyć.

Goście pojechali i zapadł błogi spokój.

[alodia1949]

WIESIU - nie wiedziałam, że w Poznaniu kij znaczy piętro

IRENA - ale pięęękny kot

postanowiłam dzisiaj wyrzucić śmieci
bo jutro rano będę się spieszyć
no i zastałam obok wiaty obraz nędzy
i rozpaczy, czyli bałagan, porozrzucane
różne rzeczy - ubrania, buty, torby, tornister,
naczynia więc przeniosłam wszystko do wiaty

a w kontenerze na papier kilka książek
i te zabrałam, przekażę koleżance bibliotekarce

[lebuj]

Janusz , wspominałem Ci o łazience , że u nas były poręcze
do wstawania dla niepełnosprawnych . Były one bardzo pomocne .

[wiesia.]

Alodio
kij to jest żargon.

U nas w bibliotece książek nie przyjmują.

Irenko
faktycznie Balu patrzył na Ciebie z podziwem.

Jureczku,
takie poręcze są przydatne.

Małgosiu
ważne, abyśmy wiedziały co jadłaś,
bo przy zatruciu potrzebna taka informacja.

[Pamira]

Szukajcie, a znajdziecie, no i dziś wyruszyłam szukać jesieni.
Słońca niewiele było, więc jesień znalazłam szarą i bezbarwną

Szukałam jednak dalej i kolory też znalazłam.

[Pamira]

Wiesiu u nas na mieście rozmieścili takie skrzynki z pleksi. Tam można włożyć
niepotrzebne książki i tam można sobie wybrać takie, które mogą być przydatne.
Widzę, że ludziska przeglądają i korzystają. To taki lumpeks książkowy.

[wiesia.]

Mirko
ciekawe fotki.

Bardzo mądry pomysł z tymi książkami.

[Pamira]

Jeszcze ja dorzucę od siebie, bo uwielbiam walce i akordeony.

https://www.youtube.com/watch?v=iQtKiLzNOUA

[lebuj]

To już 9.00 minęła , a tu nikogo nie ma ??????

Słońce przebija się szparami między roletami i futrynami .
Zapowiada się słoneczny dzień , a poranek na pewno .

Wiesiu , zdjęcia Mirki nie są fajne - one są cudowne . Znaleźć
takie kolory jesieni , to trzeba mieć oko .

Kombinujemy z żoną gdzieby tu dzisiaj pojechać . Ja muszę
koniecznie do przychodni zmienić termin wizyty u dentysty ,
bo mam wtedy , gdy będę w Szpitalu .
Kombinujemy też co wymyśleć dziś na obiad .
Jesteśmy w trakcie trudnych negocjacji .

A co tam u Was słychać ??

[szuanka]

Dzień dobry Jurku, dzień dobry całe rozmówkowo.
U mnie pada deszcz więc rozkoszuję się ciepełkiem pod kołderką. A co, wolno mi.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia/tygodnia.

[maluna]

Napisał szuanka

U mnie pada deszcz więc rozkoszuję się ciepełkiem pod kołderką. A co, wolno mi.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia/tygodnia.

Witam Anię i Jurka!
Niestety, ja nie mam możliwości rozkoszowania się ciepłem
pod kołderką, bo piękny stawia mnie do pionu, jak tylko
wstanie,
a wstaje wcześnie...
Najpierw łazienka, potem śniadanie , ścielenie łóżeczka
i dopiero mogę otworzyć laptop, jak nigdzie się nie wybieramy.
U nas ponuro, chyba zaraz będzie padać.
Czekam na przesyłkę, do paczkomatu, ale coś zwlekają,
tym razem.
W mojej okolicy, nie ma czego fotografować, bo same
iglaki, a one nie zmieniają kolorów.
Książek w bibliotece, też nie chcą, więc ludzie zostawiają
na specjalnej półce, na korytarzu i można zabierać.
Określenie piętra - kij, wzięło się z niemieckiego słowa
"stock" które znaczy piętro, ale też kij.
Kiedyś się uczyłam, to wiem
Poniedziałek mam kiepski, nic mi się nie chce, ale Wam
życzę dobrego humoru i miłego dnia!

[Pamira]

Cześć Jurek, Anko i Gosiu
Zaglądałam już tu przed 7 godz, wszyscy spali, wiec nie chciałam budzić.
Następny dzień bezsłoneczny nastał a ja tak kocham słońce.
Nawet jest ciepło, bo 10,5 za oknem. W jednym tylko miejscu
takie kolory widziałam. W większości w okół domów są gole trawniki
i kostka brukowa.
Coś mnie gna, chce mi się popedałować, chociaż jest ponuro.
Jednak deszczu ma nie być.

[ditta hop]

Witajcie.
Małgosiu na Ślasku mowiono jo mieszkom na 4 sztoku /mieszkam na 4 pietrze/. Teraz to oraktycznie rzadko kto
mówi po ślasku, jedynie starzy ludzie.
Przeglądałam facerbooka i spotkałam moją sąsiadkę
Meksykankę, wspaniała dziewczyna, wesoła, zawsze
uśmiechnieta. Jak kupili dom od sąsiada to my pierwsi
przywitalismy ich, dzieci zaprzyjazniły sie /sa w wieku Natana/. Moi młodzi często sie z nimi spotykają. To przez
nich polubilismy kuchnię meksykańską.Julia od lat prowadzi restaurację meksykańską oraz udziela nauki gotowania.
Znalazłam stary film na you tube, uczy robienia gucamole

https://www.youtube.com/watch?v=l1l7UQSWMAE

Młodzi wczoraj wrócili bardzo zadowoleni z wyjazdu.
Dużo zwiedzali, spacerowali plażami. Dzieci tez zachwycone.
Pogoda brzydka, zimno i deszczowo.

[Krycha.]

Dzień dobry Jurku, Aniu Małgosiu , Mirko i Grażynko
Późno mnie dzisiaj wyniosło z łóżka,
jestem trochę rozbita po sobotniej podróży.
Za oknem dzień nieciekawy , chyba prześpię początek tygodnia.

Wkurza mnie moja SM , dotąd nie wystawili
rachunku za miniony okres grzewczy!!
Mam nowe po mierniki i nadal nie wiem jak wygląda rozliczenie.
Cholera wie co tam z barachłem powymyślali!!

Nic to, życzę wszystkim miłego dnia i tygodnia!

[wiesia.]

Nie wymieniem imion,
bo jeszcze się zakręcę.

Jureczku,
cieszę się, wrócił nasz dawny Jurek.

Aniu
też wstałam o 9,30,
nie miałam ochoty wychodzić z wyrka.

Małgosiu
jaką mam mądra koleżankę,
nie wiedziałam, że kij to z niemieckiego pochodzi.
Nie przejmuj się, mi tez nic się nie chce.
To teraz jesteśmy dwie.

Grażynko
to teraz masz milusińskich koło siebie.

Krysiu,
z rozliczeniami czekają,
bo boją się o Twoje serce.

Dzisiaj gotuję rosół z makaronem
dla Franka.
Ja zjem tylko nóżkę z warzywami.

Idę poczytać co na świecie słychać.

Miłego dnia i do potem.

[Pamira]

Niestety nigdzie nie wybyłam. Co prawda temperatura wzrosła o całe 3 stopnie,
ale zachmurzyło się bardziej i parę niezapowiedzianych kropel zleciało na ziemię,
więc nie chciałam ryzykować, a mogłam, bo teraz się przejaśniło nawet bardzo .
Nic to, następna kawa już rozsiewa aromat, a ja idę w odwiedziny do Maryli
na Zielone Wzgórze. I tak o to cofam się w ten sposób do młodych lat.

[alodia1949]

byłam na zajęciach rękodzielniczych -
robiłyśmy zakładki do książek

a propos - u nas są skrzynki na
tzw. uwalniane książki oraz w jednej
z galerii handlowych duży regał na takie

wróciłam do domu, wypiłam herbatę
z kawałkiem ciasta drożdżowego
i pojechałam do sklepu dobroczynnego
ze znalezionymi rzeczami - oddać je

zrobiłam zakupy - prywatna piekarnia
i warzywniak

teraz piekę pizzę i paprykę
ale będzie żarcie

dałam na blogu NOWYWPIS - tekst
o przeczytanej książce - zapraszam

[Pamira]

Około 15 pięknie się zrobiło, ale wychodzić już mi się nie chciało.
Teraz już wieczór się zrobił. W mieszkaniu aż mi za gorąco,
ale jakoś wytrzymam. Teraz wanna, a potem film i pióra.

A tak nawiasem, to mało nas tu dzisiaj....