Województwo zachodniopomorskie: powitanie i "lista obecności"

[Setunia]

Dzień dobry ! wczesnym rankiem pojechałam do szpitala po wynik czerwcowego TK. Za tydzień idę do chirurga z tym wynikiem.
Helenko, pomogła domowa kuracja ?
Słońce przeszło na drugą stronę bloku, muszę zamknąć okna do tej pory otwarte, a otworzyć te które były zamknięte.
W mieszkaniu mam 24st. i jakoś można oddychać.
Dziewczęta, 3majmy się ! pozdrawiam !

[szuanka]

Dzień dobry...
Zrobiłam rowerkową przebieżkę, obdarowałam koleżankę jabłuszkami, niech ma dziewczyna zajęcie.
Obiadu gotować nie mogę bo zabrakło gazu, przywiozą dopiero jutro.
Otworzyłam słoiczek z zupką pieczarkową /zwykle "nadprodukcję" zamykam na gorąco/ i pojadłam bo tyle na maszynce elektrycznej zrobić się dało.
Kupiłam nareszcie czajnik elektryczny, ponad rok się do tego przymierzałam, był mus z racji braku gazu.
Czarna chmura nadpłynęła i nieco pokropiło, pożytek z tego taki że ochłodziło się o 0,5 stopnia.
Idę się spoziomować.
Pozdrawiam.

[helena62]

Werciu myslę ze pomogla...nawet w nocy spalam! Wiecie jak byłam zaskoczona wysiadając z busa...Aniu u Ciebie była chmurka a u mnie....straszna ulewa a to przeciez nie daleko miłego wszystkim

[Setunia]

Helenko, zazdraszczam Ci tego deszczu , u mnie nawet się nie zanosi, a przydałby się bardzo.
Ze spaniem mam kłopoty, obojętnie o której idę w bety, zasypiam około 2-ej , a o 6-ej kot robi mi pobudkę, bezczelny typ , najczęściej chodzi mu o jedzenie .
Jutro na pewno nigdzie nie pójdę, bo w taką pogodę wyjść nie odważę się.
Wielkiej radości to z tegorocznego lata nima
Spokojnego wieczoru, dobrej nocy wszystkim !

[Kasandra1]

Witam dziewczyny wieczorem.
Dzisiaj kolejny dzień upałów, zresztą trwają już miesiąc i nic nie zapowiada
na zmianę temperatury. Można się przyzwyczaić.
Tylko człowiek chodzi po ulicach jak obłąkany
Helenko miałaś deszczyk, to już troszeczkę ulgi.
Werciu Ty w mieszkaniu masz 24 stopnie,
a u mnie w stołowym teraz jest 28,6 i jeszcze lata wentylator,
ale mało pomaga, najgorsze są noce.
W piątek mam chwile wytchnienia, zabieram się
z koleżankami na weekend do Holandii nad morze.
Mamy wynajęty kemping na 4- osoby.
Wrócę w niedzielę wieczorem. Przynajmniej coś z tych
upałów wykorzystam.
Pozdrawiam Anię, Helenkę, Danusię, i Wercię;
Spokojnej nocy i zapraszam na mrożoną herbatkę przed snem.

[Setunia]

ANIU DROGA !

ŻYCZĘ CI ZDROWIA I SZCZĘŚCIA !
SPOKOJNEGO ŻYCIA !
POMYŚLNOŚCI WE WSZYSTKIM !

[Kasandra1]

Aniu, wszystkiego dobrego w dniu Imienin;

[Kasandra1]

[COLOR="Purple"]Witam w czwartek koleżanki.
Między pakowaniem na chwilę,
wpadłam do seniorka, aby
Ani złożyć życzenia.
Jutro o 4.00 rano jedziemy samochodem do
Holandii, dzięki Bogu, że klima w aucie jest.
Pozdrawiam cieplutko, Wercię, Helenkę, Anię i Danusię;
Zapraszam na porcję lodów przed obiadem;
[/color]

[Setunia]

Cecylko, udanego wyjazdu baw się dobrze !

[oma]

Dzień dobry...

Aniu...
Dużo zdrowia, uśmiechu, przyjaciół prawdziwych
i spełnienia marzeń najskrytszych!

Cecylko - miłego pobytu w Holandii
i szczęśliwej podróży życzę.
Werciu - mój kocurek, też nie ma litości rano,
przecież widzi...o której wyłączam telewizor.(tak, jak Ty)
Helenko - mam nadzieję, że poradziłaś Sobie
z niedomaganiami.
Też zazdroszczę wczorajszego deszczu.

Pozdrawiam WAS serdecznie!

[Setunia]

Pogoda afrykańska .... położyłam termometr na zewnętrznym
parapecie w słońcu...pokazał 52 st.
Zamknęłam okna po słonecznej stronie, otworzyłam po zacienionej, siedzę blisko okna, pelargonie w skrzynkach lekko się poruszają, czyżby jakiś wiaterek nadchodził ?
w pokoju mam 26st....za dużo . Kot się umieścił w kącie pod ławą, współczuję biedakowi, tak gorąco a on w futrze .

[szuanka]

Cecylko, baw się dobrze, mam nadzieję że tam sinic nie będzie, nie tak jak w naszym Bałtyku.
Pięknie dziękuję wszystkim za życzenia imieninowe i pozwólcie że zaproszę Was na zimne desery.

[helena62]

Witam dziewczyny ! mam za sobą koszmarną noc spalam do 3 ciej, w pokoju 30 stopni otworzyć szeroko balkon no tak tylko szum z ulicy, kot tak samo jak u Ciebie Werciu nie może się rozebrać...cięzki dzień przede mną...Jutro wybieram się z koleżanką z dawnych lat nad morze....Cecylko milego wyjazdu. Aniu spóżnione ale szczere życzonka Danusia no właśnie jest pewnie bardzo zajęta milutkiego dnia dziewczyny...deser pyszny

[Setunia]

Na niebie czarne chmurzyska i nie widzę czerwonego
księżyca .
Spokojnej nocy !

[helena62]

Ojejku a co to się dzieje dostęp do portalu przez bramkę każą czytać, klikać ...obecność? nie bardzo....Cecylka na wyjeżdzie to usprawiedliwiona ale...Ania...Danusia...Wercia no jestJa dziś wybywam do Swinoujścia jadę pociągiem z koleżanką, wracam...milutkiego dnia dziewczyny!!!

[Setunia]

Helenko, tam gdzie jedziesz jest bardzo ! gorąco, mam wiadomości z pierwszej ręki .
Wczoraj po południu przez kilka minut padał skromny deszczyk, już miałam nadzieję, że będzie go więcej, ale gdzie tam.... . Co gorsze, prognozy mówią, że na naszym terenie będzie sucho, za to temperatura ma być najwyższa. Jak tu żyć, panie premierze ???
Teraz, choć to dopiero rano już jest upalnie. Dlaczego nie można zamieszkać w lodówce ?
Tak ględzę o pogodzie, ale to przecież teraz temat nr 1, pogoda ustawia nam życie .
Pozdrowienia przesyłam, trzymajcie się cienia !

[szuanka]

Dzień dobry.
Tak jest, pogoda to temat nr 1 ale mnie taka pogoda nie uszczęśliwia.
Noc była upalna i o godz. 6 rano było 22 stopnie w cieniu. Budziłam się co dwie godziny i w zasadzie wstałam zmęczona, spałam przy otwartym nad głową oknie i w lekkim przewiewie i chyba mi to na zdrowie nie wyszło.
Wczoraj kupiłam troszkę wiśni, wydrelowałam je i zasypałam cukrem a dziś rano widzę że lekko się pienią więc prędko na gaz. Wiśnie się gotowały a ja zajęłam się komputerkiem no i.... nie trudno zgadnąć, wiśnie wykipiały. Kuchnia zalana.
Umyłam, posprzątałam i zaraz muszę je znów zagotować ale najpierw słoiczki przygotować żeby od razu sprawę zakończyć.
Wczoraj około godz.23 mogłam już obserwować ten czerwony księżyc, potem robił się jaśniejszy od dołu ale Mars świecił jak żarówa.
Miałam podjechać do ogrodu po jabłka dla koleżanek ale samobójcą nie jestem więc zrezygnowałam z przyjacielskiej przysługi.
Helenko odpoczywaj, w Świnoujściu chyba nie ma sinic więc nogi możesz pomoczyć, Cecylka już rozkoszuje się wiatrem od morza.
Danusiu, gdzie jesteś? W domciu czy u córci?
Pozdrawiam wszystkie koleżanki i trzymajcie się cienia.
Werciu ...

[Setunia]

Jak to trzeba uważać, o czym się marzy..... bo czasami marzenia się spełniają. Czy my przypadkiem nie wzdychałyśmy wiosną "żeby było ładne lato ..." , no i mamy, niestety zbyt ładne .
Nie widziałam ani Marsa ani czerwonego księżyca.Niebo było po prostu czarne. Podobno dobrze było wszystko widać z Wałów Chrobrego .
Aniu, chyba rozpieszczasz koleżanki, nie mogą sobie same urwać czy pozbierać ?
W Świnoujściu sinic nie ma, Helenka może zamoczyć nie tylko nogi .
Siedzę w domu, ledwo dycham.
Kupiłam sobie lody , całe 2 litry, do poniedziałku chyba mi wystarczy .
Pozdrawiam !

[oma]

Dzień dobry...

Imieninowe przysmaki od Ani, już dawno zjedzone.
(Mam okazję teraz podziękować za nie! )
Werci - nie będę "objadać", bo lody muszą Jej wystarczyć...
do poniedziałku.(tylko 2 litry?)
Cecylka, świętuje Swoje dzisiejsze urodziny...
z koleżankami, nad Morzem Północnym.
(Życzenia zostawiłam na profilu. Jak wróci...przeczyta. )
Helenka - pojechała pociągiem, wymoczyć się w Świnoujściu...

Tak więc, wypadło na mnie przynieść lody...
To nic, że na obiad już je jadłam.
Mogę je jeść cały dzień.

Aniu, fajną jesteś koleżanką...
Jabłka nazbierasz i przywieziesz "pod nos".
Zdążyłaś zapakować wiśnie do słoików, zanim ponownie wykipiały?
Do dzieci jadę po niedzieli.
W czwartek miałam dwa "podrzutki" u siebie.
Werciu, udało mi się obejrzeć księżyc...przez lornetkę.
Siedziałam w "loży" na balkonie, nikt mi nie zasłaniał...
i niebo było bezchmurne.

Upał dokucza już od dawna, a ja nadal nie mam sposobu
na skuteczną walkę z nim...

Pozdrawiam serdecznie i życzę umiarkowanej temperatury,
na resztę weekendu.

[szuanka]

Danusiu, wisienki w słoikach, nie pozwoliłam im drugi raz wykipieć choć i koleżanka i córcia miały akurat ochotę porozmawiać. Skwitowałam krótko: oddzwonię jak zapakuję w słoiki wisienki.
Upał potworny, wywieszone mokre pranie nic a nic nie pomogło,. Pewnie już suche.
Ja kiedyś też miewałam "podrzutki" szczególnie w wakacje. Rodzice odpoczywali od dzieci, dzieci od rodziców a dziadkowie mieli radość i utrapienie bo tu jezioro...
A co do koleżeństwa.... lubię sprawiać komuś przyjemność, ktoś ma pożytek a owoce się nie marnują i przekonałam się już że: jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie...
Idę podlać balkonowe roślinki, niech dalej tak pięknie kwitną i cieszą oczy.