Życie samotnych seniorów

[Izak]

Dzień dobry seniorom u mnie dziś pada i jest bardzo zimno ja muszę dziś wypróżnić segment bo jutro maja po niego przyjść oddaję za darmo chociaż będzie ktoś kto to wyniesie. Dziś też zbieram Przemka i pojadę na obiad do IKEI , nie mam siły gotować zresztą jest tle pyłu że jeszcze zdążę się go najeść .
ja przypominam sobie taka eledant i też jej nie widzę choć dużo mi pomogła i jestem jej wdzięczna za okazana pomoc bezinteresowną . Dzień dobry Kaimko ja się jeszcze położę ale puki co poczęstuję się twoją kawą i sobie chlipnę ze 2 łyczki . Zrobię sobie też herbatkę z imbiru świeżego popiję troszkę życzę Wam samotni pięknego dnia U mnie juz leje .

[

[GAPCIO]

Witajcie! Pogoda iście barowa, a ja nie piję!
Chyba, że kawę.
To i owszem.
Nie wiem, czy jako niezupełnie samotny[żona u boku, za granicą syn z wnukami] pasuję do tego wątku...
Ale przecież Osoby samotne, do których lgną Przyjaciele z Klubu Senior Cafe - poprzez ich obecność przestają być samotni..
Czym więc jest SAMOTNOŚĆ?

[Kaima]

Samotność niejedno ma oblicze i tyle definicji, ile ludzi. Jedna z moich ciotek, bardzo przyzwoita osoba, ubolewała, że "nie ułożyłam sobie życia i jestem samotna" Kiedyś ją zapytałam, czy uważa, że jej córka, moja rówieśnica, ma ułożone życie z mężem alkoholikiem skorym do rękoczynów i synem-kryminalistą. - No tak - odpowiedziała - ale ona ma rodzinę.

[GAPCIO]

Napisał Kaima

Samotność niejedno ma oblicze i tyle definicji, ile ludzi. Jedna z moich ciotek, bardzo przyzwoita osoba, ubolewała, że "nie ułożyłam sobie życia i jestem samotna" Kiedyś ją zapytałam, czy uważa, że jej córka, moja rówieśnica, ma ułożone życie z mężem alkoholikiem skorym do rękoczynów i synem-kryminalistą. - No tak - odpowiedziała - ale ona ma rodzinę.

Zamyśliłem się nad tym, co powiedziała Twoja Ciocia...
Na pewno posiadanie rodziny jest wartością....
Ale przecież istnieje szersza definicja rodziny - np. rodzina ludzka Osoba z pozoru samotna, nie mająca potomstwa może wzbogacać swą empatią innych, powodując, że życie staje się znośniejsze...To też wartość. Wcale nie mniejsza, niż ta pierwsza.
Tak myślę.

[danusiia]

Witajcie!Ja sobie myślę,ze osoba samotna może być w tłumie,w rodzinie,w związku. A może raczej sama mieszkająca ale wcale nie samotna!!Mówie oczywiście o sobie.
Wychodzę do ludzi , udzielam się rodzince, mam dużo koleżanek ale z ogromną ochotą wracam potem do swojego mieszkanka!!Jak zdrowie mi pozwoli to pojadę do Niemiec i tam też nie będę samotna.Zaopiekuję się babcia albo dziadkiem. A jak będę już całkiem chora i niedomagająca fizycznie to założę bloga i będę pisać pamiętniki.Jak to ktoś skrytykuje to będę miała kontakt pisany i też nie będę samotna!
Fajnie Gapciu że jesteś tu-nareszcie ktoś będzie pisał refleksje i odżyje nasz wątek!
Pozdrawiam wszystkich bywalców i życzę dobrej nocy!!

[elfka]

Witam moją samotność wyraża wiersz

We dwoje
Przeżyć samotność chociaż jest się razem
nie dziw się że bliski staje się daleki
milczą jak gęsto rosnące topole
dwie obok siebie niespokojne rzeki
jest Pan do którego się bardziej należy
stąd to milczenie gdy się jest we dwoje

ksiądz Jan Twardowski


Mam dwoje dorosłych dzieci które mieszkają daleko od domu rodzinnego.Żyję myślą że za dwa miesiące przyjadą do domu i będę mogła się nimi nacieszyć.Znowu będzie gwarno,wesoło i .... będę szczęśliwa

[Kaima]

A dlaczego uważacie, że samotność jest zła i trzeba współczuć osobie, która mieszka sama i nie ma wielu znajomych czy przyjaciół? Może ta osoba tak właśnie chce i nie życzy sobie, aby ją uszczęśliwiać towarzystwem?

[elfka]

Jestem samotna z mojego wyboru,nie uważam że to jest złe.Jestem niezależna pod każdym względem,bo tak chciałam.Nie zastanawiam się czy ktoś mi współczuje,że siedzę sama na ławce w parku lub w kawiarni.Też nie lubię jak ktoś na siłę chce mnie uszczęśliwiać

[GAPCIO]

Ktoś potrafiący być prawdziwą duszą towarzystwa,
w odosobnieniu
zżerany jest przez bezlitosną samotność...




Czemu tak jest?

Może miał rację pisarz, kiedy powiedział:

Żyjemy tak jak śnimy – samotnie.
We live, as we dream – alone. (ang.)
Joseph Conrad

Bywa też odwrotnie.

Ludzie, którzy z upodobaniem wybrali sobie odosobnienie,
potrafią drugiego człowieka urzec swą empatią, życzliwością,
darem dobrego słowa...

Dlatego warto sobie dać chwilę,
aby odkryć jaki jest naprawdę ten Drugi
z naprzeciw.

[Kaima]

Z tym odkrywaniem drugiego człowieka bywa różnie. Nie chciałabym być usilnie "odkrywana", ani też odkrywać wewnętrzny świat innego człowieka, jeśli on sobie tego nie życzy. Nie musimy wiedzieć wszystkiego o wszystkich, wystarczy tyle, na ile nam pozwolą. Dusza towarzystwa, o której wspomniałeś, widocznie nie chce ujawniać się ze swoją samotnością.

[Kaima]

Popatrzyłam na zdjęcie w poprzednim poście i zastanowiłam się, dlaczego pisząc o samotności, pokazujemy ją na smutno - Twój rysunek, Krzysztofie, też nie był wesoły. A przecież to nieprawda, że samotność to stan permanentnej szarości, bólu i rozpaczy.

[danusiia]

WŁAŚNIE!!JA TEŻ ODCZUWAM TEN STAN Z RADOŚCIĄ!SAMA CHCIAŁAM I JESTEM SAMA.BYŁAM W RÓŻNYCH ZWIĄZKACH I RELACJACH ALE NIE POTRAFIŁAM SIĘ ODNALEZĆ. A TERAZ DOSZŁO TROCHĘ WYGODNICTWO-NIE UMIAŁABYM JUŻ OPOWIADAC SIE KIEDY PRZYJDE,GDZIE IDĘ,CO ROBIĘ!!
WYCHODZĘ DO LUDZI A JAKŻE ALE Z OCHOTĄ JESTEM POTEM W SWOIM SWIECIE!
ŻYCZĘ WAM CUDOWNEGO TYGODNIA I MIŁYCH MYŚLI!!:love

[GAPCIO]

Splendid isolation

Samotność
cóż po ludziach
gdy przyjdą nie w porę?
Za wcześnie lub z późno.
Rankiem miast wieczorem?
Niepotrzebni są,
obcy, wrodzy,
nieczekani.
Ktoś zapukał.
Co z tego?
Skoro jest nieznany?

[Pamira]

Dzień dobry

Zaglądam tu odkąd znalazłam się na seniorku.
Sporadycznie nawet skrobnęłam tu. Wydaje mi się, że wątek ostatnio nawet ożył.
Pozdrawiam wszystkich bywalców, życzę miłej atmosfery.

[Mar-Basia]

Napisał Pamira

[font="Georgia"][i][size="4"][indent]

Dzień dobry

Zaglądam tu odkąd znalazłam się na seniorku.
Sporadycznie nawet skrobnęłam tu. Wydaje mi się, że wątek ostatnio nawet ożył.
Pozdrawiam wszystkich bywalców, życzę miłej atmosfery.

Dzien dobry wszystkim samotnym. Tez sporadycznie tu pisalam od dluzszego czasu. No coz jest jak jest. Wiekszosc piszacych tu samotnych jest serdecznie nastawiona do innych samotnych. No i jak wszedzie zdarzaja sie mniej "serdeczni". To sie widzi i czyta pomiedzy linijkami. Pewnie dlatego watek podupada.

Gapcio napisal:

Splendid isolation
Samotność
cóż po ludziach
gdy przyjdą nie w porę?
Za wcześnie lub z późno.
Rankiem miast wieczorem?
Niepotrzebni są,
obcy, wrodzy,
nieczekani.
Ktoś zapukał.
Co z tego?
Skoro jest nieznany?

Masz racje Gapciu-Krzysiu. Czytalam, raczej zaczelam czytac Twoj blog. Przeczytaj co napisalam w komentarzu.

Milego dnia dla wszystkich samotnych - bez wzgledu na stopien "serdecznosci i zauwazalnosci" w stosunku do innych.

[Mar-Basia]

Napisał danusiia

Jak zdrowie mi pozwoli to pojadę do Niemiec i tam też nie będę samotna.Zaopiekuję się babcia albo dziadkiem.

Danusiu, dzien dobry. Podziwiam Twoj optymizm i podejscie do zycia. Brawo dziewczyno - tak trzymaj!

Czy zauwazylas wpis na seniorku dot. pracy jako opiekunki w Niemczech.

Opiekun/ka Osób Starszych w Niemczech
Rodzaj ogłoszenia: Dam pracę Miejscowość: Niemcy Ogłoszenie aktualne do dnia: 31.03.2017

http://www.klub.senior.pl/showpost.p...&post count=1

A moze wlasnie przez nich cos znajdziesz. Napewno zdajesz sobie sprawe, ze praca przy starszych osobach to ciezki kawalek chleba.

Nie uwierzycie, bedac ostatnio parenascie dni w Warszawie szukalam osoby do sprzatania i umycia okien - malo chetnych, choc proponowalam lepsza stawke za godzine niz to jest ogolnie praktykowane. W koncu wygooglowalam przedsiebiorstwo zajmujace sie sprzataniem profesjonalnym. Natychmiadt przyslali ekipe i po sprawie. Mieszkanie bylo na blysk!!!...a okna jedno cudenko. Kurcze mam ich duzo za duzo....a deszcz pada od czasu do czasu.

Serdecznie pozdrawiam wszystkich samotnych.

[Anielka]

Witaj Basiu,miło Cię widzieć,bo już zaczęłam się martwić,że coś niedobrego Ci się przytrafiło.
Zaglądam na wątek/często ze smartfona/,ale mało piszę bo też nic ciekawego się w moim samotnym życiu nie dzieje.Poza tym wena do pisania gdzieś mi się zapodziała.
Więcej czasu tez poświęcam moim kochanym Rodzicom,bo wiekowi już są .
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie,zdrowia i radości życzę

[Mar-Basia]

Napisał Anielka

Witaj Basiu,miło Cię widzieć,bo już zaczęłam się martwić,że coś niedobrego Ci się przytrafiło.
Zaglądam na wątek/często ze smartfona/,ale mało piszę bo też nic ciekawego się w moim samotnym życiu nie dzieje.Poza tym wena do pisania gdzieś mi się zapodziała.
Więcej czasu tez poświęcam moim kochanym Rodzicom,bo wiekowi już są .
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie,zdrowia i radości życzę

Anielko droga, jestem, zyje i funkconuje. Raz pod gorke, raz z gorki ale glowy nie chowam w piasek. Mam dobrego Aniola Stroza
Bylam przez parenascie dni w Warszawie - zagoniona jak nigdy. Tez zagladalam do seniorka z IPada - racja "stanu" zobowiazuje. Ostatnio malo mam weny do pisania ale to mi przejdzie. Tyle mam rzeczy do opowiadania po pobycie w Warszawie - inauguracja pieknej rzezby "Tancerki" w Teatrze Wielkim, piekny balet "Bajadera"...film "Wolyn"...znajomi, lapanie zagubionego czasu.
Jedna z naszych dobrych kolezanek forumowych tez sie o mnie martwila - ale na szczescie ma moj numer warszawski telefonu komorkowego i udalo nam sie porozmawiac.

Serdecznie Cie pozdrawiam i pozdrow Rodzicow.

[hutkow]

Hej Basiu ja również dziwiłem się gdzie Ty przebywasz,jednak znając Cię troszkę pomyślałem,że Twój niespokojny duch
poniósł gdzieś w siną dal.
No ale z tego co napisałaś wynika,że po prostu miałaś
dużo innych zajęć,jesteś zdrowa,zaspokoiłaś tęsknotę
za ojczyzną i wróciłaś w rzeczywistość do realu.
Pozdrawiam Cię pięknie życząc jeszcze większej pozytywnej
energii do tego czym żyjesz no i nie zapominaj o nas

[GAPCIO]

Wielkie Dzięki niebu złożę,
Witaj nam dziś
MODERATORZE.
Smutno było tu bez Basi,
nawet kotek się nie łasił
Wszyscy jacyś pogubieni,
a Twój powrót
Świat odmienił...