Różności!!!!!!

[Stefan]

Ja również: "Witam Wszystkich a szczególnie Ninkę."

Ale na drugim miejscu szczególnie witam Wandzię.
Rzadkiego gościa tutaj.
Napisałaś Wandziu "...zastanawiałam się dlaczego media tak nagłaśniają ocieplenie klimatyczne, co się może zdarzyć jak podskoczy temp. o kilka stopni, teraz już wiem..."
Teraz nagłaśniają. Niestety, takie anomalie będą nas dotykać teraz corocznie. Jak nie susze, to powodzie..., to huragany...
Pisałem o tym i mówiłem w wykładach do młodzieży (studentów, szkolnej). W mojej fundacji już 20-25 lat temu.
Ale wtedy, w tych latach brzmiało to surrealistycznie. Jak przepowiednia. Było gdybaniem, nie na czasie.
Teraz przyszedł czas, że uwierzono.
Człowiek musi doświadczyć na sobie. Na własnej skórze, dopiero uwierzy.
Przeczytaj co nieco o tych tematach tutaj na wątku "Ochrona środowiska".

Wandziu, a co u Ciebie słychać? Jesze nie tak dawno chorowałaś poważnie, pamiętam.
Sądząc po Twoich wpisach widzę, że chyba wróciłaś do formy?.
A jeżeli o mnie, oraz o mojej żonki stan chodzi, to skocz sobie na "Witam". Tam co nieco się wychyliłem - w # 9564.
Też tam na tym wątku napisałem coś dla dziewczyn nt. przenoszenia zdjęć z komórki do laptopa - w # 9554.
Może komuś się przyda.

Pozdrawiam Cię serdecznie.
I Wszystkich na tym wątku.

[barteczek]

Witaj Janeczku!
Przez lata naszego bycia tutaj sporo wiemy o naszych chorobach i radościach... Mam wrażenie, że to ja byłam tą ciekawską i wścibską w naszym gronie.
Mimo to zajrzę na " Witam " i Twój wątek chociaż okropnie mnie boli oko...jutro pewnie zajrzę...
Pozdrawiam Janeczku i ukłony dla Małżonki...

[barteczek]

Helenko, chciałam odpocząć ale za nic nie mogę leżeć z zamkniętymi oczyma...bolą mnie, mam czerwone białka i łzawią...
Helenko...

[barteczek]

ŻYCZĘ PIĘKNEJ, ZDROWEJ I SPOKOJNEJ NOCY!

[Jarosław II]

Witam Ninko,
Dzisiaj na obiadek proponuję tradycyjną polską zalewajkę na
wieprzowych wędzonych ogonach z podgrzybkami i białą kiełbasą w małych talarkach. Ziemniaki w kostkę. Biały pieprz, liść laurowy, cebula podsmażana, sos sojowy, łyżka śmietany i czosnek do smaku. Pychotka.
Smacznego.

[Iza_bella]

Dzień dobry w sobotnie wczesne przedpołudnie.
Jarek kusi zalewajką....narobił nam smaku i podał dokładny przepis jak wykonać. Trzeba będzie zrobić, bo ślinka poleciała.
Za oknem wiatr niczym w przysłowiowym kieleckim....nie chce wychodzić się na zewnątrz. Samopoczucie fatalne, bo ciśnienie spadło a meteopatom ciężko żyć.
Ninko...przykro mi, że cierpisz. Może masz źle dobrane krople do oczu, że bolą, łzawią i masz zaczerwienione białka. Konieczna wizyta u okulisty...
Pozdrawiam WSZYSTKICH....Dobrego dnia Wam życzę.....

[Jarosław II]

Ninko, a czy Ty przypadkiem nie masz tych kropli przeterminowanych, bo takie dziwne objawy są.

[Jarosław II]

Napisał Iza_bella

Jarek kusi zalewajką....narobił nam smaku i podał dokładny przepis jak wykonać. Trzeba będzie zrobić, bo ślinka poleciała.

Iza zamiast podgrzybków mogą być też zieleniatki, nieraz są w marketach mrożone tylko mają dużo piachu.

[Iza_bella]

Napisał Jarosław II

Iza zamiast podgrzybków mogą być też zieleniatki, nieraz są w marketach mrożone tylko mają dużo piachu.

Jarku...mam mrożone i suszone podgrzybki....może wykorzystam....
A zieleniatki to zielone gąski???

[gynek66]

POZDRAWIAM NINKĘ I IZABELLĘ. Zdrowia życza. Niż jest w całej Polsce dziś. Pochmurno i wiatr dokucza.
Pozdr.

[barteczek]

Witam Rodzinkę!
Gienio, u mnie wieje jak u Izabeli... jak w kieleckim..sunia była dwa razy na spacerku z p. Ewą, więcej na rękach bo ją wiatr chciał porwać... Co za problem kilo włosów poderwać do góry! Pozdrawiam i dla R !
Izabel, masz rację z tym smakiem co narobił Jarek... u mnie nic z tego, ani żurku, tym bardziej ogonek, żeberka, czy grzyby.... nie mam! Mam tylko czosnek od Gienia i to używam " od święta " czyi wyłącznie do chlebka!
Jareczku, uduszę Cię za ten przepis!!!!! Tak ślinka mi cieknie jak Izabeli...nawet te ziemniaczki mi pasują - a jestem niejadek -

[barteczek]

Musiałam przerwać pisanie bo sunia zaczęła płakać - na rączki! -
Nauczyłam ją noszenia i niestety, noszę!
Do potem Rodzinko...

[kama5]

Ninko - Biedulko - Może faktycznie masz przeterminowane krople .Powinny przynieść ulgę , a nie dodatkowe złe odczucia.Pilnuj oczu, bo bez nich nie ma zycia.Przytulam Pogłaski dla Suni.

Jarku - dziękuję za powitanie, to nic , ze nie jesteś gospodarzem watku , ale moim znajomym i powitanie takie zawsze jest miłe.Ostrzegasz przed falszywymi przyjaciółmi .Jestem ufna i wiem , ze tę ufność powinnam mieć ograniczoną , ale nadal ufam choć odebrałam nie jedną nauczkę.Niech się wstydzi ten falszywy.

Wodniczko - Twoja kotka jest śliczna.Bo to chyba dziewczyna ?.

U mnie słoneczko świeci całą gębą , wieje też wiatr , ale nie groźny.Współczuję ludziom pokrzywdzonym przez wichury, mozna się załamać.Jakoś mój zakątek omijają takie kataklizmy..

U mnie jast sprzatanie w domu, dobrze że mam pomoc , bo sama nie dałabym już rady przez mój kręgol.

Miłego dnia i zdrowia Wszyściutkim.

[barteczek]

Witaj Mario!
Dzisiaj nie mam zakropionych i jest w miarę dobrze!
Dziękuję WAM za troskę.
Mario, chodziłam z białą laską... wiem jak to jest. W domu też b ył problem bo wszystko musiało leżeć " na swoim miejscu ". Jak coś opiekunka przełożyła, to była rozpacz.... Na ulicy też problem, ludzie mi pomagali nie wiedząc, że tym mi utrudniają życie. Od razu gubiłam się....
Po operacji oka UJRZAŁAM ŚWIAT... Teraz znowu coś się zaczyna robić...Nie będę zakrapiać oka.... do lekarza nie mam szans, przyjmuje w szpitalu... a tam?! Ogrom ludzi, ja się potykam, z wózkiem nie bardzo bo też ktoś chce mnie podwieźć " do celu " a każde potknięcie mnie przeraża, że zaraz spadnę... a już tak było.
W moim wieku to siedzieć na 4 literach i cieszyć się, że jest obok ktoś kto mnie kocha, ja ją też! Wszystko rozumie co do niej mówię, ona też potrafi mi wszystko wyszczekać i pokazać! Znamy się jak stare kumosie!
O, miałam dwa zdania napisać...

[gynek66]

Ja, jadłem jeszcze lepszą zalewajkę , ale na Węgrach . Była w niej jeszcze papryka.Zamiast grzybów. Nie mogłem się jej najeść. To była obiadokolacja. Do tego dawali jeszcze 50 gr rumu i wino białe i czerwone. Wino stało w karafkach . Kto chciał to sobie nalewał. Kobiety mało piły ,tylko my piliśmy. U mnie już czosnku prawie nie ma Ninko.Został tylko na jeden żurek , który będziemy mieli na obiad w poniedziałek.Warga na niego wisi.
Takie zalewajki pospolite to jadłem tutaj we wsi, ale bez grzybów, papryki . U ludzi jadłem jak u nich pracowałem . Dużo pokoi malowałem kiedyś u ludzi, całe mieszkania , tynkowanie, murowanie, i spawanie poręczy balkonowych. Przęseł do płota ,i bram wjazdowych z furtkami.
Pozdrawiam , wiatr dalej hula jak gupielok.

[barteczek]

Gienio, mam jeszcze jedną główkę! Dzisiaj dałam dwa ząbki do polędwiczki... okręcona jest boczkiem i upieczona z tym czosnkiem... pycha!
U mnie tak wiało aż uszkodziło dach na nowym bloku za oknem. Ogacili deskami i tak stoi.. kto tam się utrzyma?Zreperują po niedzieli. Strach pomyśleć jakby kto mieszkał....

[Iza_bella]

Dobry wieczór...
Leniwa sobota powoli mija....jeszcze tylko kąpiel (lubię sobie poleżeć w wannie) i do łóżeczka....
Dzień mi zleciał bardzo szybko...pogadałam z córką przez telefon....potem był kuzyn na pogaduszkach i czas zleciał.
Wiatr nie ustawał w szarpaniu drzew...huczało i świszczało...nawet ptaki nie kręciły się wokół karmnika. pewnie gdzieś w konarach drzew pochowane siedziały.
Miłego wieczoru.....

[barteczek]

O, czas na dobranockę....
Dobrej nocy Izabel...
Też zbieram się, poleżę trochę, pobawię się z sunią.... jakoś wieczór zleci. Od razu nie zasnę bo zdrzemnęłam się w dzień...
DOBRANOC RODZINKO

[Iza_bella]

Dobranoc Ninko....Dobranoc wszystkim.....

[gynek66]

Wiesz dlaczego tak mówią, ze wiatr hula - jak w kieleckim?
Bo dworzec w Kielcach stoi na takiej równinie . Byliśmy na wycieczce w Górach Świętokrzyskich , i akurat na tym dworcu też zobaczyć. Z wycieczki właśnie szef mówił o tym dworcu.
Dalej wiatr dmucha , zimno na dworze. Tylko samoloty ciągle latają we wszystkie strony , tak patrząc z pół godziny . To chyba z 20 sztuk przeleciało nad nami. W nocy fajnie widać samoloty lub (fligry). Strach spać jak są duże drzewa koło domu. Nowy blok postawili , już dach zerwało. CO TO ZA FIRMA ROBIŁA. Zaś jakiś urzędnik musiał skasować dużo kasy ,i za psie pieniądze wykonać dach.Tak to firmy robią dachy.
Żona jak pracowała na politechnice w Gliwicach . To jak firma założyła sufit podwieszany , pomalowany. Wszystko okej . Bo odebrany był . Jak sprzątaczki myły , sprzątały -- sufit się zarwał. Im się nic nie stało, tylko kupa marasu na podłodze , a ile było larma . Sala wykładowa była bardzo duża dla studenciaków..
Dobrej nocy dla wszystkich ci co mają prąd, a reszta mają świeczki.