Szepty codzienności, czyli jak minął dzień-podzielmy się radością i refleksją..

[Uka]

Cześć dziewczyny.
W nocy lało a teraz nawet ładnie się robi,ale wieje więc nie chcę ryzykować z moimi zatokami i siedzę nadal w domu...
A już mnie nosi !
Czytam,że porządki w szafach porobiłyście,ja jeszcze czekam i liczę na piękną jesień .
Nie lubię tego zajęcia - za dużo ciuchów do chowania i wyciągania.
O butach już nie wspomnę.
Jola jak widzę woli zajęcia w realu....
Małgosiu - też nigdy się nie szczepię.
Miłego dnia.

[maluna]

Witaj Uleczko, ja mam duże szafy, więc właściwie niczego nie chowam
Sukcesywnie piorę lub czyszczę letnie i wiosenne ciuchy i odwieszam, lub odkładam na dalsze półki.
Buty chowam do szafki na dole, a wyciągam jesienne
i zimowe. Na dole mam, też szafę na okrycia.
Jak się ociepli, to jeszcze letnie rzeczy są na wierzchu
W przyszłym tygodniu, jadę do Warszawy i wtedy
zainteresuje się prognozą, żeby się odpowiednio ubrać

U nas rano było pięknie, a teraz zanosi się na deszcz

Miłego popołudnia, dziewczyny!

[Uka]

Napisał maluna

Witaj Uleczko, ja mam duże szafy, więc właściwie niczego nie chowam
Sukcesywnie piorę lub czyszczę letnie i wiosenne ciuchy i odwieszam, lub odkładam na dalsze półki.
Buty chowam do szafki na dole, a wyciągam jesienne
i zimowe. Na dole mam, też szafę na okrycia.

Właśnie to odkładanie na dalsze półki i chowanie do szafek na dół i wyciąganie zimowych rzeczy - to to czego nie lubię robić.
Ja jeszcze dodatkowo mam pudełka z butami po łóżkiem w sypialni , a tam włazić to makabra.
Poza tym zawsze przy takich czynnościach robię selekcję, więc wymaga to przejrzenia każdej rzeczy z osobna.

[maluna]

Ja też musiałabym wszystko poprzeglądać,
ale leń mi nie daję

[dziewiątka]

hejka dziewczyny
Ula, Małgosiu,
ja też zaczęłam "przeglądanie" w szafie w sypialni...
a wydawało mi się, że po remoncie wszystkie ubrania są OK>
i niby nie przytyłam od maja ( 65 jak było )
to jednak parę bluzek i żakietów do wydania ....nie dopinają się niestety
Kilka to nowych rzeczy ...nie włożonych ani raz...
Podobnie z butami ...na jutro umówiłam się z kol. - ma zobaczyć, czy coś się nada na jej córkę,
Jadziu P.
taką ciężką lekturę zostaw na zimowe wieczory

[Uka]

Witaj Mira.
Widzę,że wszystkie nas to czeka...
Ja też mam często ciuchy w których nie chodzę bo ich nie lubię i takie w których chodzę na okrągło.
Mam też osoby które bardzo chętnie biorą ode mnie wszystko z zamkniętymi oczami .
Koleżanka która nosi buty mniejsze niż ja,czeka na wszystkie których nie chcę i wypycha je watą lub wkładkami...hihihi
O ciuchach już nie mówię. Muszę dzielić sprawiedliwie !

[dziewiątka]

Ula,
fajnie, jak jest komu dać i się wie, że ten ktoś będzie zadowolony
Jeden żakiet czarny wzięła sobie synowa....nowiutki ...ona szczuplutka i jest dobry,
po co ja go tyle trzymałam - na pewno ponad dwa lata nie nosiłam
Twoje ciuszki wszystkie są super....bo chyba kupujesz w dobrych sklepach
to się nie dziwię, że koleżanki się o nie biją
po za tym jak się rzadko wkłada to w ogóle nie są zniszczone ;

[hania.m]

Też się "podłączam" do tego tematu ciuszkowego...- jak sięgnę pamięcią zawsze swoje ciuchy odstępowałam innym... i jak byłam szczupła i jak jestem tęższa- od lat tak robię, i cieszę się jak ktoś jest zadowolony
bo tak naprawdę przecież "grzech" wyrzucić, gdy wszystko jest w dobrym stanie.
młodsza koleżanka ze Szklarskiej Poręby
organizuje takie kiermasze, gdzie dziewczyny wymieniają się ciuchami
jak np.im się coś znudziło, bądź czegoś nie lubią. Bardzo pożyteczna forma-uważam

Ja mam osobistą dwudrzwiową szafę, więc nie mam dużo miejsca i na bieżąco wszystko segreguję, bo jak wiem że już
"wyrosłam" z tego co teraz jest bardzo częste to oddaję
innym.

[hania.m]

Dziewczynki mam podgrzybki, mało ale zawsze...
ładne takie zdrowiutkie i nie wiem czy ususzyć czy zamarynować... he,he

[Alunia]

Poczytałam co u Was słychać... i jestem na bieżąco.
W sobotę szukałam grzybów...niestety, w moich ulubionych miejscach nic nie ma. Zaledwie garść wysuszyłam.
A wczoraj miałam bardzo trudny i stresujący dzień, więc cieszę się, że już minął.

Pozdrowienia i dla wszystkich zostawiam

[czarna]

Haniu...ja to bym ususzyła!
Wreszcie mogę powiedzieć ,że mam "po gościach"...i też się cieszę...jak Alunia...tylko z innego powodu...ale dobrze że jest powód do zadowolenia.....

[maluna]

Witam Alunie i Martę
U nas nie ma grzybów, chyba jest za sucho

[czarna]

Witaj Małgosiu,jak zawsze na posterunku
U nas pełno grzybów jest na targu...ale jak pójdę do lasu,to ich nie ma!...niestety.
W mieszkaniu ziąb,jeszcze grzanie nie włączone,toteż siedzę w kuchni,przy śliwkach się ogrzewam.........hihihi

[maluna]

Moje ogrzewanie samo się włączyło, jak tylko temperatura
spadła
Zawsze grzeje wieczorem i rano, żeby ciepło było w łazience
Dostała dwa tomy "Cukierni pod Amorem" ale
jeszcze nie zaczęłam czytać

Dobranoc Wam mówię...

[hania.m]

nareszcie długo nie widziane się pokazały Marta i Alunia

Marta- u mnie też nie grzeją...
chyba faktycznie ususzę te grzybki

Aluniu nie stresuj się kochana,
najważniejsze życie, a reszta to
p y ł ... i k u rz ...- jak mówi moja znajoma.

[hania.m]

nie ma już żadnej z was więc

DOBRANOC

[Uka]

Jestem Haniu.

Dobranoc

[Jolcik]

Witam was tym pięknym prawdziwkiem. Jego wymiary, to 20 cm średnicy, 18 cm wys nogi, a co najważniejsze, to zdrowiusieńki.

Mąż dzisiaj zaszalał w lesie. Dopiero wyszłam z kuchni. Wszystkie kaloryfery w 4 pokojach obłożone są pokrojonymi prawdziwkami. Dobrze, że trochę grzeją, bo to dobry sposób na suszenie.Mąż jeszcze walczy w kuchni z gotowaniem małych podgrzybków do zamarynowania. Ja oderwałam się na nocne spotkanie w wami. Z Jadzią P ucięłyśmy sobie pogawędkę na temat wyciskarki. Mireczko, ja nie bardzo daję radę z pogodzeniem wszystkiego i dlatego dopiero późno wieczorem wpadam do was.Nie wypada mi odpuścić, bo nagroda jest jakby zobowiązaniem. Jutro muszę trochę w biurze posiedzieć i na czwartek skończyć spodnie.
Nie miałam jeszcze czasu na zajęcie się szafami. Wydaje mi się, że niedawno wyciągałam letnie ciuszki, a tu już trzeba wygrzebać cieplejsze.To długie zajęcie, bo każdą rzecz trzeba wziąć do ręki i zastanowić się, czy będę to nosić. Zwykle ciągle sięga się do ulubionych.Nie liczę nawet ile mam spódnic, a ciągle chodzę w spodniach i to najchętniej w czarnych, bo do nich wszystko pasuje, a w lecie w białych.
Czy ktoś jeszcze nie śpi ? Chyba tylko ja i jak zwykle te wypociny będą odczytane jutro. Dobranoc dziewuszki.

[dziewiątka]

Joluś,
ja jeszcze jestem ...prasuję dla moich panów koszule i spodnie na wyjazd służbowy
Syn na 3 dni do Zielonej Góry , a mąż na jeden dzień z wycieczką do Oświęcimia ( wycieczka szkolna , na dwa autokary )
Obaj wyjeżdżają bardzo wcześnie rano ...ja jak zwykle zostaję na "placu boju"
i w związku z tym nie wiem czy będę miała czas do was zajrzeć
Dobrej nocy wszystkim - a jutro pogodnego dnia

p.s. prawdziwek faktycznie okazały - Jolu ja suszę w suszarce elektrycznej;
polecam - pięknie się suszy w niej i grzyby i owoce

Haniu,
na ile ja się znam to Twoje grzyby to nie podgrzybki tylko prawdziwki chyba ...
proponuję ususzyć ....na wigilię będzie z nich pyszna zupa grzybowa

[maluna]

Zaraz wybywam do Poznania,
odezwę się po powrocie

Miłego dnia Wam życzę!!!......

.......................