Moja Anglia ....

[amiii]

Napisał tar-ninka

Ciut powiększyłam łuski

Dzięki za powiększenie zdjęcia,
całkiem, całkiem wyglądają te łuski jak na tyle lat w skale i we wodzie.

Super są te książkowe przeróbki
To nie jest trudne tylko pracochłonne, bardzo
trzeba porobić szablony i każdż kartkę przycinać wg. szablonu.
Dawno temu zrobiłam coś i wydałam .

Ciekawe jaka jest technika mocowania tych kartek,
że one tak zachowują równą odległość.

[tar-ninka]

Witaj Amiiku
Masz link o "niszczeniu" książek
https://www.google.com/search?q=wazo...m=122&ie=UTF-8

[amiii]

To jeszcze kilka fotek z Dartmouth,
bo już podpisane mam.

W drodze do parkingu...
Tak łażąc i patrząc tu i tam,
lubię sobie wyobrażać ,
że np. mieszkam tu:


...................


Albo tu...


...................


Albo tu i mam taki taras "ze szkłem".
Z moim lękiem wysokości,
pewnie bym kawy na tarasie nie piła
ale siedząc w pokoju...


...................


No tu bym raczej mieszkać nie mogła,
bo to restauracja jest.
Na sprzedaż.


..................


I znów w centrum,
tu informacja o rejsach do posiadłości,
gdzie mieszkała Agatha Christie.
Właśnie po raz któryś (kochana skleroza)
oglądam serię z Poirotem
i akcja kilku powieści,
rozgrywa się właśnie tutaj, w tym domu.



.........................................



Tu jak i w każdym nadmorskim mieście,
można natknąć się na minę.
Dużo, oj dużo tego żelastwa było w wodzie.


................


I już skwer koło parkingu:



................



Mimo że to grudzień,
to jednak na brak zieleni nie można narzekać,
można przysiąść w słońcu:


...................



.......................................

[zula]

KLIMAT śródziemnomorski jakby,palmy i gonery chyba tae ogromne liście,o tej porze.
A one te Gonery potrzebują dużo wody,kiedyś je chciałam wsadzić,ale dobrze że nie wsadziłam,bo jak mi poschły tuje,to co dopiero taka Gonera.

[zula]

Teraz się przyjrzałam i chyba to są rodgresje a nie gonery.
Miałam kiedyś taka osobistą i mi zakwitła.
To ta pierwsza,a drugo to gonera z netu.

[amiii]

Nie, nie Zula.
Może na zdjęciu jest niewyraźnie
ale teraz znalazłam.
Te krzaczyska które tu wszędzie rosną,
to jest fatsia japońska.
Tu lepsze zdjęcie,
już szukałaś tego.
To w Polsce jest jako roślina doniczkowa
a tu krzaki ogromne.

Gonera już teraz usycha
i ścinają jej liście.
Gdyby Ci się gonera rozrosła,
to miałabyś przechlapane.


..................

[elik13]

Napisał amiii

Dziś w gazetach o tym:

"Morze odsłoniło skarb.... "

Ło matko toż to są dwa utytłane prawdziwe skarby
I mówisz Żabo, że do samochodu z takimi bez problemu
no nie wiem

[amiii]

Napisał elik13

I mówisz Żabo, że do samochodu z takimi bez problemu
no nie wiem

Wezmą, wezmą,
nie raz i nie dwa widywałam takie akcje.
Co najwyżej im patyka do morza rzucą,
żeby się wypłukały z błota.

A te słodziaki?
Pokazywałam już w ciuchci
ale ciągle wracam do tego zdjęcia i tych spojrzeń.


.................

Bo pani robiła im tu żartobliwie wymówki
a przecież czego mogła się spodziewać,
jak je zabierała na plażę
i piłkę rzucała?

[amiii]

Napisał zula

To ta pierwsza,

No, no,
jeżeli na zdjęciu są Twoje włości,
to mnie się one podobują.
Latyfundia całom gembom,
pięknie.

A gonerom to musiałabyś na zimę liście ścinać,
Ty to z drabiny chyba.


......................



.....................



....................

[zula]

No widzisz,dobrze że nie wsadziłam.
Bo wszystko ma swoje plusy dodatnie i ujemne.
A te moje włości to tak wyglądały sześć lat temu,a teraz to krzaczory porośli okropne i nie mam siły z nimi walczyć.

[amiii]

Napisał zula

No widzisz,dobrze że nie wsadziłam.
Bo wszystko ma swoje plusy dodatnie i ujemne.

I one są bardzo ekspansywne,
jak barszcz Sosnowskiego.
A kłącza mają olbrzymie,
piłą trzeba, widziałam.
Pokażę kiedyś ich zdjęcia z lata,
chociaż już pokazywałam raz.

A te moje włości to tak wyglądały sześć lat temu,a teraz to krzaczory porośli okropne i nie mam siły z nimi walczyć.

Mają gdzie, to rosną.
Pewnie ptactwa prywatnego masz co niemiara.

[zula]

Napisał amiii

Pewnie ptactwa prywatnego masz co niemiara.

No mam,już im dwa kilo słoniny mielonej pomieszałam ze słonecznikiem i w siatki i na gałęzie.
A wczoraj to do jednej siatki chciał się dobrać mój kot,ale stado srok się zleciało i okropnie napadały na niego.
To znowu musiałam na ratunek i grabiami walczyłam ze srokami,aż uciekły.
Ale dużo ich było,aż się zdziwiłam,bo w takich ilościach to jeszcze nie przylatywały.

[amiii]

Napisał zula

Ale dużo ich było,aż się zdziwiłam,bo w takich ilościach to jeszcze nie przylatywały.

Jak się zwiedziały,
gdzie mają wyżerkę,
to już Cię nie opuszczą.
Małym ptakom zatrują życie,
to są paskudy przecież.

[amiii]

Wszystkim tu zaglądającym
życzę pięknych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia,
pogody ducha i żeby życzenia się spełniały.


............................................

[globtroter6]

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
dużo zdrowia i tego co się szczęściem zwie,
ciepła rodzinnego i wszystkiego najlepszego
życzy Pani grupa podróżników z lubuskiego.

Jeszcze raz dziękujemy za pomoc i opiekę i być może do zobaczenia w nadchodzącym roku.

[amiii]

To i ja tą drogą podziękuję "lubuskiemu"
za życzenia.
Gorąco podziękuję.



...........................................

Wieczorem odpiszę.

[amiii]

Do poprzednich postów,
wkradła się literówka,
te duże "liście łopianów" to oczywiście gunera.

To tak na szybko,
bo coś Bogda wspomniała.

Mauritius, wyspa na końcu świata,
mówią, że raj na ziemi.
Ale tak gorąco to jest chyba w piekle a nie w raju.
Ale, ale...tam ten upał jakiś znośny jest.

Dziwny rozmiar zdjęć
ale mam nowy "sprzęt"
i nie mogę poradzić sobie z rozmiarem.

...................................


I największe zaskoczenie,
środek lata
a tam oczy bolą od soczystej zieleni.
Bo "fenomen" klimatyczny tej wyspy polega na tym,
że prawie co noc pada deszcz
a więc podlewa wszystko.
Nie jest to więc błagająca o wodę ziemia
taka jak w Hiszpanii, Grecji
czy na Majorce albo Cyprze.




............................



...........................



..........................



.........................


Gorące plaże na które wciska się zieleń,
to raczej mało spotykany widok.



.........................



........................



..........................

[tar-ninka]

Ech Żabo czy ty wiesz jaka z ciebie szczęściara..
Wspaniale podróże , cudne widoki...
Niech to szczęście jak najdłużej pozwoli ci się tym cieszyć w zdrowiu

[bogda]

I największe zaskoczenie,
środek lata
a tam oczy bolą od soczystej zieleni.
Bo "fenomen" klimatyczny tej wyspy polega na tym,
że prawie co noc pada deszcz
a więc podlewa wszystko.
Nie jest to więc błagająca o wodę ziemia
taka jak w Hiszpanii, Grecji
czy na Majorce albo Cyprze.

I to jest piękne Żabo.
Plaża i zaraz zielono.
Jak za gorąco, to można się schować w cieniu.
Zielone talerze na wodzie cudne.
Zaraz mi się przypomniała bajka "Calineczka".

[amiii]

Napisał tar-ninka

Ech Żabo czy ty wiesz jaka z ciebie szczęściara..

Tfu, tfu, żeby nie zapeszyć.
Bo zaraz se coś złamię albo "wybiję",
(jak ten bark)
i koniec z wyjazdami.
Mam trochę szczęścia,
że w tym wieku jestem jeszcze ciut "ruchawa".

Napisał bogda

Jak za gorąco, to można się schować w cieniu.

A bywa tam gorąco, oj bywa, teraz środek lata tam jest.
W południe żywego ducha nie uświadczysz,
wszyscy w cieniu albo w hotelu z klimatyzacją.



......................................


Za to poranki z wiszącą jeszcze w powietrzu wilgocią,
to cud-miód.
Można tak iść i iść przed siebie,
przez plantacje herbaty
a że to wyspa,
to i tak by się kiedyś doszło.
W to samo miejsce.



.................................................

Zielone talerze na wodzie cudne.
Zaraz mi się przypomniała bajka "Calineczka".

Masz rację,
piękne, nigdzie takich nie widziałam,
ciekawe czy kwitną jakoś.
Calineczka fajnie by się prezentowała na takim talerzyku.