Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[gratka]

Kicia od trzech dni nie pokazuje się w domu...martwię się,

Też się martwię wraz z Tobą. Może jeszcze wróci.
Moją Kocię musiałam uśpić, żeby nie cierpiała, bo guz stawał się wielką ropiejącą raną.
Nie zawiadamiałam Was żeby oszczędzić złych wiadomości.
Wystarczy, że sama ciągle jojczę
Izuniu przytulam

[Jarosław II]

Napisał gratka

Czuwałam nocą przykładnie; owszem, zagadywałam do Jarka ale szeptem,
żeby pani Jarkowej nie zbudzić
O co mi chodziło - nie pamiętam Chyba pytałam czy czuje się bezpiecznie
kiedy czuwam.

Dobre a nawet bardzo dobre. Nie mogę się odwdzięczyć, bo śpię jak kamień przydrożny.

Pomyślności z kręgolem.

[Iza_bella]

Dzień dobry...
Wstał nowy dzień, a wraz z nim nowe wyzwania....radości i problemy.
Gratko...przykro mi z powodu Twego kotka...wprawdzie ulżyłaś jej w cierpieniu, ale zawsze żal. Ja też się smucę.
Ciekawa jestem jak tam Bogda...oby pogoda Jej dopisywała.
Pozdrawiam...Dobrego dnia wszystkim życzę...

[gratka]

Ciekawa jestem jak tam Bogda...oby pogoda Jej dopisywała.

W sanatorium grzeją to ma minimum ciepła.
Ciekawa jestem ile teraz kosztuje spacer pod tężniami.
I czy ma zabiegi te, o których myślała.

Niebo bezchmurne, ładna pogoda, oby się utrzymała do wieczora.
Mam mus do biblioteki, no i porządkować ogród i piwnicę.



Mało mam siły, więc życzę Wszyściuchnym:
Niech moc będzie z nami!

[bogda]

Dzień dobry
Pogoda nawet niezła, wieczorem i w nocy padało.
Gratko, zabiegi nawet dobre, ale po krio kolano bardziej boli, może tak musi być.
Gratko współczuję, odejście zwierzaka zawsze jest smutne.
Ciekawe czy Kicia Izy wróci.
Może ja ktoś sobie przywlaszczyl.
W sumie jest tu fajnie, sanatorium w centrum, wszędzie blisko, trochę więcej ciepelka by się przydało.
Mam trochę fotek, ale z telefonu nie potrafię przesłać, a nie chce kombinować, żeby czegoś nie sknocic.
Zaraz na kolejny zabieg, wyżywienie dobre i urozmaicone.
Dziś mamy wieczorek "rozpoznawczy", a jutro jadę na wycieczkę do Torunia.
Trzymajcie się w zdrowiu

[Jarosław II]

Napisał bogda

Dziś mamy wieczorek "rozpoznawczy", a jutro jadę na wycieczkę do Torunia.

Pozdrów Ojca.

[Iza_bella]

Dziś był ładny dzień...słoneczko świeciło...babie lato latało...a temperatura oscylowała w granicach 18 stopni. Było wprawdzie mokro po nocnych opadach, więc niewiele zrobiłam....poprzycinałam tylko parę krzaczorów. No i pogadałam z sąsiadką...
Bogda... Kicia jest dzika i nieufna...nie dała by się przygarnąć obcej osobie...narazie jeszcze czekam...może się pojawi.
Przyjemności na wycieczce....
Gratko...szwedzki stół dla emeryta - świetny...cała prawda.
Jarku....
Miłego wieczoru...

[gratka]

Mieliśmy malować jesień. Prześlizgnęłam się po temacie bo co roku malujemy jesień
i tym razem zrobiłam drzewo bez liści, a wszystkie liście leżą pod nim.

Bogusia Toruń jest jednym z piękniejszych miast. Pozdrów kogo tam spotkasz.
Starówki toruńskiej się nie zapomina, a jeszcze nad Wisłą...
Pierniki w sklepie firmowym były okrutnie drogie pięć lat temu. Może potaniały????
Do świątyni Ojca R. chyba Was nie powiozą, a ją też warto zobaczyć.

Do jutra!

[Iza_bella]

Dzień dobry.....
Nad ranem zdrowo popadało...teraz mży więc będzie mokro na ogrodzie i nie da rady nic zrobić...z konieczności będzie domowy dzień. Coraz więcej będzie takich....
Gratko...ciekawe ujęcie jesieni...podoba mi się....
Miłego dnia....

[tar-ninka]

Dzień dobry.

To napisała na FB Dorotka moja siostrzenica
Asking for some major prayers right now. Hurricane Ian is reeking havoc on our home. Thank you.
to tłumacz
Prośba o kilka ważnych modlitw w tej chwili. Huragan Ian sieje spustoszenie w naszym domu. Dziękuję Ci.

Boję się o siostrę ,o nich Czekam z telefonem do 13-tej tam będzie ósma
Siostra mieszka pól godż drogi od Doroty
Podczas poprzedniego huraganu u siostry tylko tylko prądu nie mieli i dach uszkodziło ale nie bardzo
Ten Ian podobno gorszy

[tar-ninka]

Gratko podoba mi się ta twoja jesień
Szkoda że ja nie mam możliwości na takie wspólne malowanie
Szkoda kici
Izuniu, Bogusiu, Kamo , Lulko, Jarku
Real wzywa
Fajnego dnia Wam

[gratka]

Jest się czego bać.
Według informacji z rana polskiego czasu siła huraganu Ian na szczęście słabnie,
jednak nadal stanowi on śmiertelne zagrożenie
Wczoraj po południu setki tysięcy domów i firm było pozbawionych prądu
Ian jest najsilniejszym huraganem, jaki pojawił się w ostatnich dekadach na zachodnim wybrzeżu Florydy.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/hur...raganu/ll96n35
Tarninko czekaj spokojnie, nie martw się na zapas.
Huragan słabnie; jeszcze dzień, albo dwa i będzie zwykłą burzą.
Niestety domy prywatne na Florydzie są budowane w dostosowaniu do tamtego
ciepłego klimatu, a nie na huragany.

Mokro, zimniej niż wczoraj, cicho i jakoś ponuro. Co roku tak jest.
Mimo wszystko ciepło pozdrawiam Wszyściuchnych

[Iza_bella]

Dobry wieczór....
Prawie cały dzień padało....miałam domowy dzień...i pogaduszki z sąsiadką i kuzynem, którzy mnie odwiedzili.
Mam plany na weekend....jutro zakomunikuję.
Tarninko...Gratko...huragan Ian narobił wiele szkód....ciekawa jestem jak bliscy Tarninki go przeżyli. Mam nadzieję, że jednak nic tak bardzo złego ich nie spotkało.
Kama się nie pokazuje....może gości już syna....wkrótce wyjeżdża...może wpadnie jeszcze do nas.
Miłego wieczoru.... I spokojnej, przespanej nocki....

[kama5]

Akurat znalazłam się pod postem Izy i odpowiadam
mam syna , ale to On nie był przeszkodą , ale wredny kręgol.Coś się porobiło i nie mogłam chodzić.Wizyty lekarskie załatwiałam taksówką , bo syn przyjechał motorem , w wprawdzie " wypasionym " , ale to już nie dla mnie.Lekarze nic mi nie pomogli.Jutro rano wyjeżdzam do Wrocławia i tam bede działać.Tu tylko straciłam peniadze .Patrzą na metrykę i pewnie myśla" co ta baba chce jeszcze b bo i tak osiągnęła piękny wiek .Rzucą na pocieszenie komplement " to na pewno pani wiek ? "

Gratko - współczuję Ci podjęcia decyzji o uśpieniu kotka.To konieczność ,ale niemiłe uczucie pozostaje..

Tarninko - rozumiem Twój niepokój o rodzinę , ale będzie dobrze.Klimat ulega zmianom , prorokują zmianę biegunów ale to będę widzieć zza chymurki.

Bogda jest zadowolona i fajnie że tak sięJjej udało,Jak zapozna na tym wieczorku jakiegoś pana - pochwali się ?"

Wystawiłam swoje mieszkanie do sprzedaży i zamieszkam z córkią. Nie jest to łatwa decyzja , nawet boję się psychicznych konsekwencji , ale życie wymusza takie rozwiązanie.Moja
nawet bujna bujna wyobraźnia nie p-otrafi tego ogarnąć .

To tyle na dziś .Życzę Wam miłych przeżyć , teraz dobrej nocki i do spotkania .

[Jarosław II]

Napisał kama5

Wystawiłam swoje mieszkanie do sprzedaży i zamieszkam z córkią. Nie jest to łatwa decyzja , nawet boję się psychicznych konsekwencji , ale życie wymusza takie rozwiązanie.Moja nawet bujna bujna wyobraźnia nie p-otrafi tego ogarnąć .

Zastanów się dobrze. Też budowałem duży dom z myślą, że to będzie dom rodzinny "familok" a teraz się ciesze, że młodzi się wyprowadzają do swojego nowego domu a ja zostaję na 400-tu metrach kwadratowych. Liczy się wolność, nie jako słowo tylko rzeczywistość.

[Iza_bella]

Dzień dobry w piątkowy poranek. Witam wszystkich. Hej Jarku...fajnie, że wpadasz.
Kamo...przyszłaś z niepokojącymi wieściami...bardzo Ci współczuję. Może wrocławscy lekarze nie będą tak bezduszni i pomogą. Tego Ci z całego serca życzę.
Myślę że decyzja o przeprowadzce do córki jest dobra....będziesz miała bliskich pod ręką i zapewnioną opiekę w razie choroby.
Moi młodzi dziś skoro świt wyjechali na wycieczkę do Budapesztu i na termy - idę do chłopców na trzy dni w związku z tym może mnie mniej być na wątku.
Pozdrawiam....Dobrego weekendu....

[tar-ninka]

Dzień dobry

Patrzą na metrykę i pewnie myśla" co ta baba chce jeszcze bo i tak osiągnęła piękny wiek .
Rzucą na pocieszenie komplement " to na pewno pani wiek ? "

Prawdę mówisz Kamo tak na nas patrzą wszyscy "jeszcze "młodzi i to nie tyko u lekarza
Niech ci będzie dobrze u córki

Izuniu ciekawa jestem twoich weekendowych planów przy takiej byle jakiej pogodzie

Tarninko czekaj spokojnie, nie martw się na zapas.

Gratko nijak nie udawało mi się czekać na spokojnie
Dzwoniłam niby było połączenie dolatywał jakiś krótki dżwięk i nic
w końcu przyszła wiadomość:

"U nas wszystko ok. Wszyscy cali i zdrowi..zrąbało nas zdrowo
Jest problem z telefonami ale pisać można
Nie ma wody i prądu, pewnie z tydzień zejdzie
.Dorocie 1/3 dachu zerwało.Po za tym wszystko ok."

Uff jak mi ulżyło tak bardzo się bałam z całej rodziny mam tylko ją, nie licząc wnuków i pra.
Może dzisiaj nam się uda pogadać

Za oknem szaro buro mokro
Bogusia może ciut lepszą pogodę
Lulko, Jarku
Fajnego dnia Wam

[Iza_bella]

Hej Tarninko...
Dość dobre wieści przyniosłaś o swoich bliskich....to cieszy...
Przytulam....

[gratka]

U mnie drugi dzień pada i zimno. Jakby gratkowo było zdrojem, to pensjonariusze
mieliby przechlapane. Może w Ciechocinku lepsza pogoda, on leży bardziej
na północny zachód, może być inna cyrkulacja.
Tarninko świetnie, że masz wiadomości od rodziny. Jak nie mają prądu
to mogą mieć wyładowane baterie w telefonach.
Czytałam o huraganie:
"NASA przeniosła rakietę księżycową z Przylądka Canavera do hangaru
w Kennedy Space Center. Centrum kosmiczne było zamknięte dla prawie
wszystkich 12 tys. pracowników. Zaczęto tam już szacować szkody."

Biden wezwał w czwartek mieszkańców zalanych obszarów w południowo-zachodniej
Florydzie do pozostania w domach, nawet gdy wody huraganu ustąpią.
Ostrzegł, że huragan może przynieść historycznie wysoką liczbę ofiar.

Nie przypuszczałam, że w Kennedy Space Center pracuje tyle tysięcy luda.

Miałam wczoraj wizytę dwojga byłych współpracowników.

[Iza_bella]

Jestem już u chłopaków... Nakarmieni, poszli do swoich spraw a ja mam wolne do kolacji. Wprosił się dziadek więc będę miała towarzystwo. Milego popołudnia.