Jestem w Ameryce i.......

[Alisia]

Napisał Malgorzata 50

W Polsce

ale zeby to zauwazyc,trzeba byc inteligentnym.



Amerykanki pracuja gdy sa mlodziutkie,pozniej wychodza za maz,zajmuja sie dziecmi dlugie lata,a jesli uznaja ,ze juz nie koniecznie musza byc w domu -ida do pracy,
to jest schemat,zycie pisze rozne scenariusze wiec niczego nie mozna generalizowac.
Jesli polskie firmy sa takie bogate,ze moga placic 26 miesiecy ,to chwala im za to,
ale i tak uwazam ,ze to ojciec ,mezczyzna powinien byc materialnie odpowiedzialny za rodzine i tu przewaznie tak jest

[Pani Slowikowa]

Napisał Alisia

niedoinformowana,
Mala firma przestalaby istniec ,gdyby npracownica wystapila na droge sadowa,nie wprowadzaj ludzi w blad,widocznie krotko tu jestes i nie znasz przepisow.

widocznie sa dwie albo wiecej "prawd"
Oczywiscie twoja jest ta prawdziwsza od mojej..

Mozliwe ze jestes tu dluzej ode mnie. Ale wiedz tez dobra kobieto ze kazdy stan ma swoje odrebne prawa ...
Jezeli chodzi o droge sadowa to inaczej tez sa traktowane male firmy od duzych.. Jezeli np. chcesz zaskarzyc b. mala firme o naduzycia w ramach mesko -damskich to sedzia sprawe umarza ... Stany sa bardzo wielkim krajem i kazdy ma swoja legislature

[Pani Slowikowa]

Napisał Malgorzata 50

A ta sprzątaczka nie przyjęła by mnie na swoje wymienne łóżko?? Tys bym se dorobiła....ja nie wymagająca jezdem. I mopa mam na wyposazyniu ,a na Lysol by my się zlożyły.I jak jedna by spsontoło na dziennom zmiane a druga na nocnom to obie byźmy zdowolone byli i państwo tyz

Oooooo kochana.. co ty myslisz ze to tak latwo?? Trzeba zaplacic za udostepnienie pracy..i za wynajme lozka.. A narzedzia do pracy? Tez chcesz wynajac?

[Malgorzata 50]

Napisał Pani Slowikowa

Oooooo kochana.. co ty myslisz ze to tak latwo?? Trzeba zaplacic za udostepnienie pracy..i za wynajme lozka.. A narzedzia do pracy? Tez chcesz wynajac?

No przecie mówię ,ze mam mopa..a resztę u koleżanek pokompinuję ..jakoś się dogadamy my rodaczki no nie???

[Malgorzata 50]

Napisał Alisia

ale zeby to zauwazyc,trzeba byc inteligentnym.



Amerykanki pracuja gdy sa mlodziutkie,pozniej wychodza za maz,zajmuja sie dziecmi dlugie lata,a jesli uznaja ,ze juz nie koniecznie musza byc w domu -ida do pracy,
to jest schemat,zycie pisze rozne scenariusze wiec niczego nie mozna generalizowac.
Jesli polskie firmy sa takie bogate,ze moga placic 26 miesiecy ,to chwala im za to,
ale i tak uwazam ,ze to ojciec ,mezczyzna powinien byc materialnie odpowiedzialny za rodzine i tu przewaznie tak jest

Alisiu ,przecież to oczywista oczywistość ,ze opowiadamy sobie o schematach ,ą życie i tak swoje.Z jednym bym polemizowała ,a właściwie nie -to są dwie odrębne koncepcje roli państwa -każda ma wady i zalety.I każda ma pewne skrajne wynaturzenia

[Pani Slowikowa]

Napisał Malgorzata 50

No przecie mówię ,ze mam mopa..a resztę u koleżanek pokompinuję ..jakoś się dogadamy my rodaczki no nie???

dogadamy albo i niedogadamy wszystko zalezy od kasy W sprzataniu nie ma patriotyzmow i jakis tam sentymentalizmow moja droga
Takich pomocnic jak ty to ja mam stojacych w kolejce..
Podaj oferte

[Malgorzata 50]

Napisał Pani Slowikowa

dogadamy albo i niedogadamy wszystko zalezy od kasy W sprzataniu nie ma patriotyzmow i jakis tam sentymentalizmow moja droga
Takich pomocnic jak ty to ja mam stojacych w kolejce..
Podaj oferte

Na privie ci podam bo co będę kunkurencję zachęcać .Rzeczywiście w tyj Hameryce nie ma przebacz...

[Pani Slowikowa]

Tylko kasa sie liczy.

[Alisia]

Napisał Malgorzata 50

Alisiu ,przecież to oczywista oczywistość ,ze opowiadamy sobie o schematach ,ą życie i tak swoje.Z jednym bym polemizowała ,a właściwie nie -to są dwie odrębne koncepcje roli państwa -każda ma wady i zalety.I każda ma pewne skrajne wynaturzenia

--------------------------------------------------------------------------


Rola panswta w urlopach macierzynskich jest zadna,to firma ,w ktorej dana osoba osoba pracuje placi za urlop.
Uwazam, ze rola panstwa w zyciu zdrowego ,madrego czlowieka,powinna byc jak najmniejsza, darmocha demoralizuje.
Nie chce tu uprawiac demagogii,ale Ameryke wiedzie na manowce populizm i poprawnosc polityczna.
Wiem ,ze tylko ludzie z ciemna karnacja nie przyjechali tu dobrowolnie i niewolnictwo jest wstydliwa karta historii tego karaju,ale gdy sie czyta" Przeminelo..." i sledzi losy Scarlet,to wcale nie wydaje sie ze Mama byla nieszczesliwa w Tarze.



Jednak sprawdzona zasada jest:Umiesz liczyc,licz na siebie.
Komuna rozbuchala w Polakach roszczeniowosc,ktora niosa ze soba jak bezcenny bagaz.
Wsystko sie nalezy,nie ,nic sie nie nalezy,pracuj ,bedziesz mial.

[Malgorzata 50]

To jest i nie jest tak.Świadczenia socjalne w pewnym zakresie są obowiązkiem państwa wobec obywateli ,którzy płacą podatki.M.in. urlopy macierzyńskie- płaci za nie pracodawca częściowo ,częściowo chyba ZUS (ale nie wiem dokładnie) daleko w Polsce jeszcze do systemowych dobrych rozwiązań w tym zakresie ,ale to nie ma nic wspólnego z rozbuchaniem postkomunistycznym-w innych krajach europejskich bezpieczeństwo socjalne jest znacznie większe niż w Polsce .

[Mar-Basia]

Napisał Malgorzata 50

To jest i nie jest tak.Świadczenia socjalne w pewnym zakresie są obowiązkiem państwa wobec obywateli ,którzy płacą podatki.M.in. urlopy macierzyńskie- płaci za nie pracodawca częściowo ,częściowo chyba ZUS (ale nie wiem dokładnie) daleko w Polsce jeszcze do systemowych dobrych rozwiązań w tym zakresie ,ale to nie ma nic wspólnego z rozbuchaniem postkomunistycznym-w innych krajach europejskich bezpieczeństwo socjalne jest znacznie większe niż w Polsce .

Wiem, ze nie na temat ale pisze to aby nasze korespondentki amerykanskie byly swiadome, ze w Europie nie ma systemu "darmowego". Podam przyklad Swajcarii, wedlug mnie najbardziej demokratyczngo panstwa na swiecie.
Urlop macierzynski - 4 miesiace. Kazdy pracujacy czlowiek placi swiadczenia "socjalne", jezeli sie nie myle w dniu dzisiejszym 7.5% jego poborow, pracodawca placi nastepne 7.5%. Oprocz tego ciezarna kobieta bierze ubezpieczenie. Ma prawo do 12 tygodni platnego urlopu macierzynskiego, ktory jest pokrywany salidarnie przez "socjal" i ubezpieczenie. Szwajcaria jest krajem bez zwiazkow zawodowych, bez socjalu - jako socjal w pelnym tego slowa znaczeniu. Kazdy kotyzuje za siebie! Obowiazuje CC, to jest Kod Cywilny, nie ma zadnego "prawa pracy". Kazdy negocjuje swoj kontrakt pracy i tego sie trzyma.
Wiem, ze nie na temat - ale czasami warto porownac i "podpatrzec" co sie dzieje u innych.

[senior A.P.]

A jak jest w Izraelu ?

[Mar-Basia]

Napisał senior A.P.

A jak jest w Izraelu ?

Tego nie umiem Ci powiedziec, nie bylam i nie bede. Jezeli chcesz wiedziec, popatrz na strony w necie.
Moge Ci powiedziec jak jest w Szwajcarii, Francji, Hiszpanii i Monaco. Nie lubie inwentowac rzeczy, ktorych nie znam. Sorry, zapukales w nieodpowiednie drzwi.

Zgodnie z obowiązującym w Polsce Prawem Pracy, zakład pracy płaci pracownikowi zasiłek chorobowy lub macierzyński przez pierwsze 30 dni trwania choroby lub urlopu macierzyńskiego. Następne dni i miesiące są opłacane przez ZUS ze składek na ubezpieczenie chorobowe, które to składki solidarnie pokrywają pracodawca i pracownik. Obecnie trwają dyskuje nad zmianą tego zapisu i skróceniu do 14 dni obowiązku opłacania zasiłku przez pracodawcę. Jak widać nic się nikomu nie należy jeżeli nie ma opłaconych w 50% przez siebie składek. Część płacona przez pracodawce również obciąża wynagrodzenie pracownika ponieważ wchodzi w kwotę jego wynagrodzenia brutto.

[Alisia]

Napisał Pani Slowikowa

widocznie sa dwie albo wiecej "prawd"
Oczywiscie twoja jest ta prawdziwsza od mojej..

Mozliwe ze jestes tu dluzej ode mnie. Ale wiedz tez dobra kobieto ze kazdy stan ma swoje odrebne prawa ...
Jezeli chodzi o droge sadowa to inaczej tez sa traktowane male firmy od duzych.. Jezeli np. chcesz zaskarzyc b. mala firme o naduzycia w ramach mesko -damskich to sedzia sprawe umarza ... Stany sa bardzo wielkim krajem i kazdy ma swoja legislature

Nie ma dwoch prawd w sprawie urolpu macierzynskiego,
Nieprawda jest jakoby w kazdym stanie inaczej
Pretty general-pewnie ,ze" przedsiebiorstwo" o obrotach tysiac na miesiac,nie bedzie placic za urlop macierzynski,sama rzucilas tym stwierdzeniem,ze nie ma urolopow,pozniej ,ze sa nieplatne-nieprawda.

Tylko ,co juz wczesniej pisalam, Amerykanki czesto zaczynaja prace po odchowaniu dzieci,sprawa urlopu macierzynskiego nie jest priorytetowa dla amerykanskiej rodziny
Provider- to mezczyzna i tylko zona nieudacznika, zachlanna,lub nadmiernie ambitna pracuje w pelnym wymiarze
godzin po urodzeniu dziecka,a i pozniej tez.
Czesc etatu ,tak ,zeby nie zapomniec co umiemy i miec kontakt z ludzmi.

[janina1]

Temat, który powinien wnosić jakieś ciekawe informacje o Stanach, staje się polem walki na mopy,
środki czyszczące oraz roztrząsanie "prawd i racji".
Może pora na spokojną, rzeczową rozmowę.

Jeśli chodzi o urlopymacierzyńskie i inne przywileje,
a z racji stosownego wieku nie jest się w „temacie”, lepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z internetowych wyszukiwarek, albo zapytanie na forach dla młodych mam. Internet jest wyjątkowym narzędziem, który pozwala na szybkie wyszukanie potrzebnych, wiarygodnych informacji.

[Alisia]

Napisalam kiedys,ze Ameryka zyje wyborami,senior rzucil haslem/chyba we mnie/ze Polakow nie ma w polityce USA,zadalam pytanie co on zrobil, aby rodacy zaistnieli,
Nie odpowiedzial,ktos inny sie obrazil, gdy zapytalam czy ma prawo wyborcze.


Slowikowa unika rozmow o kraju, w ktorym mieszka,albo rozsiewa bledne informacje,/urlopy,prawo jazdy/
Koteczek i Myszka chyba reprezentuje Polakow przebywajacych tu czsowo.

Dziwie sie w jakim celu ten dzial tematyczny zostal otwarty.

Proponuje -zamknac,zakneblowac.!!

[Koteczek i Myszka]

Tak Alicjo! Ja jestem tu czasowo i juz mysle o powrocie w przyszlym roku! Wstyczniu bedzie 6 lat mojego pobytu w Ameryce. Przyjechalam zeby cos zarobic bom niestety w kraju nie mialam takich mozliwosci pomimo wyksztalcenia gdzie sie udalam w poszukiwaniu pracy to mi mowiono ze powinnam siedziec w domu / mam zasilek w wysokosci prawie 600zl po 30 latach pracy/ bo mlodzi nie maja nic a ja mam. Niestety nie wystarczalo mi to bo na utrzymaniu mialam dom i 2 dzieci w wieku szkolnym. Wiec przylecialam tu zeby podreperowac budzet. Opisywalam to srodowisko w jakim sie znalazlam ! nic nie klamalam!Jedni uwierzyli inni nie ale to ich sprawa.

[Basia.]

Napisał Koteczek i Myszka

Tak Alicjo! Ja jestem tu czasowo i juz mysle o powrocie w przyszlym roku! Wstyczniu bedzie 6 lat mojego pobytu w Ameryce. Przyjechalam zeby cos zarobic bom niestety w kraju nie mialam takich mozliwosci pomimo wyksztalcenia gdzie sie udalam w poszukiwaniu pracy to mi mowiono ze powinnam siedziec w domu / mam zasilek w wysokosci prawie 600zl po 30 latach pracy/ bo mlodzi nie maja nic a ja mam. Niestety nie wystarczalo mi to bo na utrzymaniu mialam dom i 2 dzieci w wieku szkolnym. Wiec przylecialam tu zeby podreperowac budzet. Opisywalam to srodowisko w jakim sie znalazlam ! nic nie klamalam!Jedni uwierzyli inni nie ale to ich sprawa.

jesteś bardzo dzielną kobietą wzięłaś sprawy w swoje ręce. Jak wcześniej pisałam nie byłam nigdy i nie będę w Ameryce mogę się tylko domyślać, że nie było Ci łatwo. Pozdrawiam.

[Alisia]

Napisał Koteczek i Myszka

Tak Alicjo! Ja jestem tu czasowo i juz mysle o powrocie w przyszlym roku! Wstyczniu bedzie 6 lat mojego pobytu w Ameryce. Przyjechalam zeby cos zarobic bom niestety w kraju nie mialam takich mozliwosci pomimo wyksztalcenia gdzie sie udalam w poszukiwaniu pracy to mi mowiono ze powinnam siedziec w domu / mam zasilek w wysokosci prawie 600zl po 30 latach pracy/ bo mlodzi nie maja nic a ja mam. Niestety nie wystarczalo mi to bo na utrzymaniu mialam dom i 2 dzieci w wieku szkolnym. Wiec przylecialam tu zeby podreperowac budzet. Opisywalam to srodowisko w jakim sie znalazlam ! nic nie klamalam!Jedni uwierzyli inni nie ale to ich sprawa.

KiM-czytalam twoje wypowiedzi,ciezko pracujesz ty i twoi znajomi,ale nie masz zalu do Ameryki ,jako kraju,ze taki bezduszny i poniewiera czlowiekiem?
Udalo sie ?Podreperowalas budzet rodziny?
Chyle czolo przed ludzmi radzacymi sobie w trudnych,czesto ekstremalnych ,bo nieznanych ,warunkach,wstydzic sie trzeba krasc i zebrac ,jesli jest sie silnym i zdolnym do pracy.
Moj start w Ameryce byl inny ,raz ze bylo to ponad 40 lat temu,wielu tu dyskutujacych na swiecie nie bylo,dwa przyplynelam z dokumentami pozwalajacymi na legalny pobyt.
..no i bylam jeszcze na tyle mloda,aby nauczyc sie tego kraju,ale sielsko tez nie bylo.
Jezyk,nie bylam glabem,ale jesli przyjezdza sie ze znajomoscia zdania,w smiesznym jezyku,.."a dyc te tomejdy nie sa rajp"-babcia,to troche czasu potrzebowalam ,aby nie bac sie odezwac do ludzi.

Zaczynalam od prowincji i do dzis mam slabosc do malych miasteczek,/bo wies jako taka ,polskie oplotki, nie istnieje,farma od farmy odalona czsto o kilometry/,polozonych np,w gorach stanu Arkansas.