menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Styl życia > Dom, wnętrza, ogród
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #1  
Nieprzeczytane 04-12-2007, 18:57
kufa86 kufa86 jest offline
Użytownik moderowany
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Posty: 2 996
Domyślnie Nieproszeni goście w naszych domach


Nieproszeni goście w naszych domach.
Z tymi dwunożnymi można sobie jakoś poradzić, natomiast wielonogi (wije i stonogi), ośmionogi (pajęczaki) i sześcionogi (owady) mogą być upierdliwe.
Temat jest obszerny, dlatego teraz tylko go naruszę.
W domach mogą być i na ogół są.
1. ssaki
2. grzyby (Fungi)
3. pająki(Arachneida)
4. roztocza (Acarida)
5. wije (Myriampoda)
6. skorupiaki (Crustacea
7. owady (Insecta)
............muchy
...........mrówki
...........rybik cukrowy
............karaczan
.............wołek zbożowy
............mączniak młynarek
............mole
.............biegaczowate
............mkliki
............)strąkowiec fasolowy

Na razie zacytuję sympatyczną rozmowę z innego tematu
Napisała Anielka
A mrowki smazone raczej nie powinny zaszkodzic,tez je maialam i wiem co to znaczy.Pozdrawiam cieplutko
Anielko,na Boga czym je zlikwidowalas,bo one nawet kapia sie ze mna-widac pokochaly mnie strasznie. Śpią też w moim łóżeczku.
Napisała Bogda
Babcielu....idż do Maxa Ogrodu, oni tam mają dorbą truciznę na mrówki...
Napisała Anielka
Moja siosrtra mi kupila takie przyklejane pojemniczki z drobinkami trucizny,ale te mroweczki nie wiedzialy ,ze to trucizna i wedrowaly do tych pojemniczkow i zdychaly.Za pioruna nie mam pojecia jak to sie nazywalo i gdzie to kupowala.Jutro sie z nia skontaktuje i dam Ci znac.Ode mnie sie po tym wyniosły/odpukac w niemalowane jakies trzy lata temu/.Pozdrawiam.
Napisała Ewita
Czy te mrówki
to są jadalne? I czy je powinny jadać osoby o określonej grupie krwi?. Czy muszę??? Nie lubię mrówek!!!
Napisała babciela
Ewitko,ale ja musze je jesc,kapac sie z nimi,ba, nawetspac,bo jak pisalam nawet lagodna perswazja nie pomogla.Pokochaly mnie widac na smierc i zycie.
Buuuu..... one podobno przywiazuja sie podobno do jednego domu na 7 lat.
Napisała Ewita
Ja się nie znam
ale, jak na działce miałam inwazję mrówek, to w sklepie ogrodniczym (można w markecie) kupowałam takie pułapki do zwalczania mrówek. To się stawia na ścieżkach, którymi żyjątka wędrują i one to do gniazda noszą. Wytruło mi się wszystko tałatajstwo do cna!
Napisała Basia
przed laty na moim osiedlu była inwazja mrówek faraona, to cholerstwo właziło wszędzie i nie dawało się niczym wytępić /to były lata 70-te/. Przeczytałam w jakiejś gazecie, że te mrówki wyprowadzą się z mieszkania w który zamieszka pies i faktycznie wyprowadziły się cholery. Oczywiście nie zafundowałam sobie psa na okoliczność posiadania mrówek, przygarnęłam bezdomnego psiaczka i przy okazji pozbyłam się tych faraonek. Do dnia dzisiejszego nie wiem czy to był zbieg okoliczności czy piesek rzeczywiście je wykurzył.
Napisała Benigna
Rosjanie /i pokrewne nacje/ sprzedawali na bazarach kredę
na mrówki faraona. Rysowało się tą kredą kreski w miejscach,
którędy chodziły mrówki - np. na progu, parapetach, przy kratkach wentylacyjnych.Tylko trzeba uważać na kontakt z jedzeniem bo to trucizna. Osobiście wypróbowałam, efekt natychmiastowy. Można też sypać boraks /do dostania w aptece/ zmieszany z cukrem pudrem. Pozdrawiam
Ńapisała Alsko
Mrówki faraona mam przećwiczone, oj!
Nie trzymają się żadnych przepisów. Żaden pies czy kot im nie przeszkadza.
Najgorsze jest to, że po pierwsze - gniazdo mają gdzieś poza domem, straty liczbowe mają chyba wliczone w koszty i się nie liczą z tymi kosztami.
Po drugie - są to bydlątka wędrowne i nachodzą człecze siedziby wg jakiegoś nie znanego nam planu. Przychodzą i odchodzą nagle. Nie zauważyłam, żeby działała na nie jakaś trucizna. Tzn. działa, ale falanga idzie dalej pomimo...

Nie wiem, w co mam odpukać, od wielu lat nie było tego draństwa, więc... wszystko znowu przede mną
A jak już przyjdą... Wiele rzeczy jest ich przysmakami. Włażą nie tylko w prowiant. Są w pościelowej bieliznie, książkach... Najtrudniej było mi pozbyć się ich z... wnętrza żelazka.
Ja wprawdzie nie potraktowałam intruzów Raidem, ale preparatem firmy Johnson pt. Killer jakiśtam - i pomogło. Tyle że... Zastosowałam toto od wschodu, a następna horda przyszła od zachodniej strony A ja alergiczką jestem... Tfu, tfu, przez lewe ramię!!!
Napisała SATI
Alsko może RAID pomoże u mnie pomógł

cdn (może nastąpi).
Odpowiedź z Cytowaniem
  #2  
Nieprzeczytane 04-12-2007, 19:03
Pani Slowikowa Pani Slowikowa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 7 080
Domyślnie

Ja kiedys je zahipnotyzowalam chyba ..bo sie wyniosly.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3  
Nieprzeczytane 04-12-2007, 19:12
Alsko's Avatar
Alsko Alsko jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 34 899
Domyślnie Kufo, litości!

Jeśli chcesz omawiac te wszystkie szkaradzieństwa, to ja zamknę chałupę na wszystkie spusty i pójdę gdzieś w siną dal, samotnie, z moimi osobistymi bakteriami na i w sobie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4  
Nieprzeczytane 04-12-2007, 19:19
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Domyślnie Alu

Cytat:
Napisał Alsko
Jeśli chcesz omawiac te wszystkie szkaradzieństwa, to ja zamknę chałupę na wszystkie spusty i pójdę gdzieś w siną dal, samotnie, z moimi osobistymi bakteriami na i w sobie
niech omawia, wiadomo co człowieka może jeszcze w chałupie odwiedzić? Bedzie jak znalazł. Strzeżonego ...................
Odpowiedź z Cytowaniem
  #5  
Nieprzeczytane 04-12-2007, 19:26
kufa86 kufa86 jest offline
Użytownik moderowany
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Posty: 2 996
Domyślnie

Alsko
sama omawiałaś precyzyjnie i dowcipnie mrówki faraona.
Owadów jest na świecie 10 razy więcej jak ludzi.
Czyżby jakaś fobia?
Chętnie zrobię ranking.

btw owady są lepiej zorganizowane jak ludzie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #6  
Nieprzeczytane 04-12-2007, 19:30
Alsko's Avatar
Alsko Alsko jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 34 899
Domyślnie

Co z Twoją pamięcią? Było o fobiach! Ja mam fobię i na dodatek jestem alergiczką!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #7  
Nieprzeczytane 04-12-2007, 19:43
wuere'le's Avatar
wuere'le wuere'le jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Wielkopolska
Posty: 2 995
Domyślnie

Odpowiem po poznańsku: tey Kufe, czy Cię Bóg opuścił?
Coś Ty nam tu nawtykał za paskudztwa, czy mamy się bać? Bogiem a prawdą, to mnie to nie rusza, ale przyjemne też nie jest.
Wyhamuj więc kufa i nas w totalny stress, czyli niemożność przekroczenia warunków swobodnego życianie nie wpędzaj, bo będziemy musieli jakąś terapię stosować.
__________________
"...trzeba z żywymi naprzód iść..."

https://widzewieckomentuje.blogspot.com/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #8  
Nieprzeczytane 09-12-2007, 17:18
kufa86 kufa86 jest offline
Użytownik moderowany
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Posty: 2 996
Domyślnie

Cytat:
Napisał wuere'le
Odpowiem po poznańsku: tey Kufe, czy Cię Bóg opuścił?
Coś Ty nam tu nawtykał za paskudztwa, czy mamy się bać? Bogiem a prawdą, to mnie to nie rusza, ale przyjemne też nie jest.
Wyhamuj więc kufa i nas w totalny stress, czyli niemożność przekroczenia warunków swobodnego życia nie nie wpędzaj, bo będziemy musieli jakąś terapię stosować.
- Są takie szkła, przez które świat wygląda bezstresowo,
- znam je
- tylko trzeba je bez przerwy napełniać.
Święty Tomek (z Asyżu bodajże) powie, że paskudztwa też mają prawo do życia i nie są paskudztwami, żyją na Ziemi miliony lat, a to my jesteśmy intruzami niszczącymi wszystko.
Chciałem wymienić prawie wszystkie paskudztwa i oczywiście się nie udało.
Zapomniałem o sympatycznych świerszczach i kołatkach, żyjących w drewnianych domach i starych szafach.Mikroskopijne roztocza są wszędzie, podobno są pożyteczne.
Strąkowiec fasolowy właściwie nie żyje w domach.
To paromilimetrowy fruwający chrząszcz, na wiosnę składa jaja na strąkach fasoli, larwy wchodzą do środka i tam sobie żyją.
Znajomy działkowiec przyniósł jesienią do domu kilkadziesiąt kilo fasoli.
W zimie wszystkie miały już paromilimetrowe otwory i brak środka.
A wystarczyło wcześniej włożyć na dobę do zamrażarki.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #9  
Nieprzeczytane 09-12-2007, 17:33
Alsko's Avatar
Alsko Alsko jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 34 899
Domyślnie Pfuj, Kufo,

włożyć na dobę do zamrażarki i potem zjeść ze smakiem fasolę razem z larwami!!! Straciłam apetyt, chociaż nie powinnam, bo prawdopodobnie zjadam większe świństwa - nie wiedząc o tym.

A propos świerszczy. Mieszkam w czymś z tzw. wielkiej płyty nad węzłem cieplnym. Zanim zrobiono w węzle remont, żyły tam różne różności. Między innymi świerszcze. Nawet miło było słuchać świerszczenia.

Ale owady przegięły i to w czasie wizyty dziewczyny mego syna. Jakaś świerszczowa sama lub z kuzynkami przedostała się do mojego WC i złożyła tam jaja nikomu nic nie mówiąc.
Dziewczyna weszła i z wrzaskiem oraz majtkami spuszczonymi wypadła. A za nią chmara młodych świerszcząt. W życiu tylu naraz nie widziałam.

Nie wiedziałam, komu bardziej współczuć.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #10  
Nieprzeczytane 09-12-2007, 19:22
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Alusiu, oczywiście świerszczom.
Biedne, jakiś wielki potwór zakłócił ich bytowanie w "rodzinnym" gnieździe. Hi, hi...ja świerszcze dostałam i trzymałam moment w specjalnej klateczce, ale zrobiło mi się ich żal i wyniosłam na łąkę, na wolność.
A bakterii nie obawiaj się, Alusiu. Przeżyłyśmy z nimi tyle lat, przeżyjemy drugie tyle.
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
Odpowiedź z Cytowaniem
  #11  
Nieprzeczytane 09-12-2007, 19:28
Alsko's Avatar
Alsko Alsko jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 34 899
Domyślnie Skrzacie Ulu,

buzka dla Cię! Za to wypuszczenie na wolność świerszczy. A bakterie... Były przed nami, zostaną po nas
Odpowiedź z Cytowaniem
  #12  
Nieprzeczytane 09-12-2007, 19:37
siekierka siekierka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 2 494
Domyślnie

Brawo Kufa! Twoja uniwersalność jest zabawno - praktyczno - porażająca. Ale skoro Ty się tak na wszystkim znasz, to proszę o poradę: jak walczyć z prusakami? Oczywiscie nie chodzi mi o naszych najlepszych adwokatów zza zachodniej granicy czy dawnych Prus Wschodnich, bo o nich to zapytam kiedy indziej, ale o prusaki w sensie szybko sie mnożących piwniczno - spiżarnio - kuchennych robali, które od czasu do czasu przynosi sie wraz z zakupami z marketów zachodnich marek. Skoro ich pochodzenie jest zachodniej marki, to pewnie środki do ich zwalczania również.
Oczekuję rzeczowego wykładu na ten temat, życząc Tobie, wszystkim naszym miłym forumowiczkom i oczywiście sobie odrobaczonych Świąt.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #13  
Nieprzeczytane 09-12-2007, 19:52
kubki's Avatar
kubki kubki jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: Konstancin Jeziorna
Posty: 175
Domyślnie

Mogę podpowiedzieć na temat mrówek "ogrodowych",które wparowały mi do domy i obsiadły tort (na czarno).Jest trucizna na mrówki bez nazwy,czerwone walcowate pudełeczko z niebieską ,zapisaną obwolutą.Ja kupiłam w naszym SAM -ie.W środku liloczerwone kryształki.Sypie się troszkę przy mrowisku,mrówki wciągają kryształki do środka i ginie całe gniazdo.
Na grzyba w piwnicach polecam środek grzybobójczy TYTAN -rewelacja.
Acha,mrówki nie lubią rumianku (rozsypać na wejściu).
Odpowiedź z Cytowaniem
  #14  
Nieprzeczytane 12-12-2007, 02:19
kufa86 kufa86 jest offline
Użytownik moderowany
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Posty: 2 996
Domyślnie

Cytat:
Napisał siekierka
proszę o poradę: jak walczyć z prusakami? Oczywiscie nie chodzi mi o naszych najlepszych adwokatów zza Oczekuję rzeczowego wykładu na ten temat,
Prusaki to syf, sama nazwa to wskazuje,
jedyny owad, którego się brzydzę.
Chcesz rzeczowo - to tak będzie,
tylko maniana.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #15  
Nieprzeczytane 12-12-2007, 10:40
siekierka siekierka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 2 494
Domyślnie

Dzięki, Kufa ,za zapowiedź odpowiedzi.Będę czekać z niecierpliwością, bo nie chce aby mnie robactwo zagryzło.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #16  
Nieprzeczytane 12-12-2007, 23:52
siekierka siekierka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 2 494
Domyślnie

OJ KUFA,KUFA obiecałeś i co? Myślałem że nie tylko podlizujesz się Paniom, ale chcesz, byśmy wszyscy Cię chwalili.A ty co? Patrz, ile to już godzin czekam na Twoją odpowiedź!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #17  
Nieprzeczytane 12-12-2007, 23:59
chickita's Avatar
chickita chickita jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: wieś
Posty: 3 710
Domyślnie

Jest na to jedna metoda Siekierka, ponoc dziala. Wypad z domu na 3 doby, cały budynek i psikanie chemią. Nie pamietam nazwy tego dziadostwa ale to juz dawno było i pewnie skuteczniejsze. Po trzech dobach wracasz i wietszysz. Podziałało. Znajoma walczyła z tym 5 lat, od momentu dostania mieszkania. Walka z wiatrakami i wór bez dna. Robale czyściły chate a preparaty kieszeń. Robiła to jednak sama bez sąsiadów, którym najwyraźniej nie przeszkadzały. jak ona kropiła to te szły na obiad do innych lokali. Jak zgłosila do sanepidu, poszło po calej kamienicy od piwnic po strych to maja spokój.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18  
Nieprzeczytane 13-12-2007, 09:04
siekierka siekierka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 2 494
Domyślnie

Dzięki,chickita, Ty to masz dobrze... Masz las dwa kroki od domu i dzięki temu masz dokąd robić wypad. Choć może z tym jakoś bym sobie poradził. Najgorsza to ta chemia. Myślałem, że wszechwiedząca kufa (czyli w znanym Ci chyba języku - psia morda) poda mi konkretną jakąś nazwę francuskiego czy niemieckiego żelu ewentualnie może nawet dystrybutora? Słyszałem, że są takie żele działające antykoncepcyjnie na to robactwo, które po prostu po 1 jego pokoleniu (na szczęście krótkotrwałym) MUSI wyginąć. Ale on (morda ta nasza) ostatnio woli się zajmować sprośnymi wierszykami, zamiast konkretnie udzielić się społecznie.
W każdym razie, bardzo Ci dziękuję za pozytywny odzew na moje wołanie. Z cieplutkim całowaniem to sie trochę wstrzymam, bo boję się reakcji Twojej drugiej połowy. Zatem Darz Bór!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #19  
Nieprzeczytane 14-12-2007, 00:13
kufa86 kufa86 jest offline
Użytownik moderowany
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Posty: 2 996
Domyślnie

Cytat:
Napisał siekierka
OJ KUFA,KUFA obiecałeś i co? Myślałem że nie tylko podlizujesz się Paniom, .A ty co? Patrz, ile to już godzin czekam na Twoją odpowiedź!
Gdzie ty zauważyłeś jakąś wazelinę?
Jest dokładnie odwrotnie.
Problem jest ciężki, znalazłem rozwiązanie termiczne - muszę to jeszcze sprawdzić.
Nie podałem terminu odpowiedzi i dalej nie podaję.
Markety nie dają sobie z tym rady a ty tak chcesz - chop na krowę i już cielę.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #20  
Nieprzeczytane 14-12-2007, 22:56
babciela babciela jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 5 308
Domyślnie

o rany Chickita(skąd ta ksywka?)zawsze mam klopoty z napisaniem jej) to Ty masz gorsze świństwo pod nosem-KLESZCZE
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Kwiaty w naszych domach Marylka Dom, wnętrza, ogród 578 30-11-2017 11:44

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:41.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.