Cytat:
Napisał waclaw46
Wujku ja już jednokrotnie pisałem że jestem ateistą a nie anty teistą .Jestem przeciwieństwem teisty .Mały niuans literki a jako spójnika , ma duże znaczenie w tym na kim ciąży ciężar dowodu że coś istnieje. Jeżeli twierdzisz że istnieje Bóg to to udowodnij wujku.
Nauka wujku nie zajmuje się Bogiem bo do niczego im Bóg jest niepotrzebny.Wiedza każda podlega falsyfikacji stąd w naukach przyrodniczych jest taki duży postęp. Stare teorie są kwestionowane powstają nowe istniejące , przykład Newton- Einstein.Każda nowa teoria jest sprawdzana i potwierdzają to badania w eksperymentach naukowych.
Nie masz możliwości na takie podejście w teologi opartej na wierze. Przecież nie jest pisana nowa biblia z Księgą Wyjścia.
Dla mnie ateisty Bóg to pojęcie , takie samo jak Jednorożec , Dżin , lampa Aladyna , czy mam to udowadniać że coś takiego istnieje? Jet sfera bajek a tym nauka się nie zajmuje.
Na wiele pytań związanych z początkiem Wszechświata nie znamy odpowiedzi i nie wiem czy kiedyś się uda nauce na to odpowiedzieć.Przecież trudno sobie wyobrazić eksperymentu by potwierdzić teorię Wielkiego Wybuchu. I newsy w mediach ma powstać nowy Wszechświat .?
Ty wujku jesteś zwolennikiem "Boga zapchaj dziura" nie znasz odpowiedzi skąd się wzięła energia , wstawiasz w to miejsce Boga.
Tak samo zasadnym pytaniem w twoim toku rozumowania jest : Skąd się wziął Bóg .? Odpowiesz że on zawsze istniał. Ja też i tak mogę tak podpowiedź Energia jest wieczna.
Wiele razy tu pisałem na tym forum nie ma możliwości potwierdzenia że Bóg istnieje czy też nie.W obiegowych dyskusjach używamy stwierdzenia "ateista nie wierzy w boga" ale to oznacza że pojęcie Bóg dla ateisty nie istnieje jako pojęcie.
|
Mój dopisem .Zgadzam się z Tobą Wacławie. (Wanda)