Babskie pogaduchy cz.40

[Jadzia_G]

Witajcie - Enia na dobranoc przedstawiła nam bajeczke a ja przytulam wszystkie babeczki bo dziś jest Międzynarodowy Dzień Przytulania i życzę wszystkim miłego dnia.

[Nika]

Zimno nadal i wietrznie,czyli sytuacja bez zmian,choć słyszałam w telewizorni,że zbliża się ocieplenie.Nie ma się co napalać,bo przed nami jeszcze luty.Na początku marca zwijam żagle i wyjeżdżam do córci na 2 tygodnie,może tam będzie cieplej Lodziu,niezły spacerek zrobiłaś! Widziałam Twoje zdjęcia na krakowskim wątku.
Bajeczka Eni urocza,ale życie zazwyczaj niewiele ma wspólnego z cudownymi niespodziankami.Pogodnie to akceptuję dzięki doświadczeniom dojrzałego wieku.
Olusia chyba w lepszym nastroju,bo takie radosne maczki przyniosła z rana.Tak trzymaj kochana!Malwina powinna wrócić niebawem od córci.
Wdziewam stos ciepłej odzieży i ruszam na powietrze,żeby nie zastały mi się stawy od siedzenia w domu.Uściski dla Was.

[Nika]

Jadziu witaj! Święto Przytulania powiadasz? No to przesyłam wszystkim przytulanki na dobry dnia początek.

[Dorota45]

Dokupię kilka godzin do doby, gdyby ktoś coś wiedział gdzie to mozna nabyć ... to dajcie znać

Witam wszystkich i serdecznie pozdrawiam

[mimoza]

Wszystkie przede mną przytulam i kawę przynoszę.
Przedstawiam pomocnicę - urocza prawda?
A jak się stara aby nie rozlać ani kropelki... - Cz

(zdjęcie z netu)

[Ajaks]

Dziewczyny pogada zwariowała to pewne,
przynajmniej u mnie.
Wieje fenowy wiatr, ciepło jak w maju resztki śniegu
spływają. Nie wiem co dalej będzie, nic dobrego z tego nie wyniknie.

[mimoza]

Napisał Ajaks

Dziewczyny pogada zwariowała to pewne,
przynajmniej u mnie.
Wieje fenowy wiatr, ciepło jak w maju resztki śniegu
spływają. Nie wiem co dalej będzie, nic dobrego z tego nie wyniknie.

Oleńko też mnie to martwi, bo w środku zimy mogą
nastąpić podtopienia, a potem kolejny mróz i takim
sposobem znowu wiele ludzi ucierpi.... Oby się nie
spełniło. - Cz

[Nika]

Jakie piękne słoneczko,cieplutko.Byłyśmy z Funią na bardzo długim spacerze.Po raz pierwszy od lat zobaczyłam dzieciaki lepiące z rodzicami bałwanki na osiedlowej górce.
Spokojnego weekendu w zdrowiu życzę.

[Ajaks]

No u mnie wiosna, pozdrawiam

[Regina_108]

Witam pogadusie!Dawno nie zaglądałam,ale zmieniałam operatora kablówki i nie miałam internetu.U mnie za oknem odwilż,całą noc padał deszcz,żeby teraz tylko mróz nie chwycił.Pozdrawiam wszystkich i biorę się za czytanie zaległości.Miłego dnia.

[Nika]

Niedziela zapachniała marcem.Gwałtowne ocieplenie,kapie z dachów,kałuże.
Olu,wspaniałe ptasie fotki .Czy to krajobrazy,czy zwierzątka-zawsze uchwycisz okiem obiektywu coś ciekawego.
Reginko witam i pozdrawiam.

[Nika]

W piątek mamy urodziny dwóch pogaduszek.Szykujcie laurki.

[Malwina]

Dziewczyny witajcie...jestem już w domu jak odtaję to napiszę....buziaki

[Ajaks]

Malwinko dobrze, że już w domu. Odpoczywaj i nie bierz się za robotę.

Kolejny zimowo-wiosenny spacer.

[enia60]

w babińcu powiało za sprawą Oleńki wiosną
Reginka ma juz dostep do internetu,Malwina wróciła od dzieci miło Was" czytać "
Nika na straży urodzinowych imprez ......bedziemy czuwać
mokro ,śnieg znika a w Małopolsce zaczynają się ferie
bedę je spędzać z młodsza wnuczką trochę puchu nam potrzeba ...może sie uda wyciągnąć saneczki z piwnicy

[Nika]

Dzień dobry! Po wczorajszej odwilży dzisiaj odmiana,lekki mrozik i słonko,będzie można dłuższy spacer uskutecznić.Może i sypnie śniegiem,żeby wnuczki Eni mogły cieszyć się feriami zimowymi?
Olusiu wędrówka w prawdziwie wiosennym klimacie.Bardzo dziwna i kapryśna tegoroczna zima.
Malwinko,cieszę się, że już wróciłaś.wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.Mam nadzieję, że nie nadwyrężyłaś chorej łapki.
Skończyłam wczoraj czytać wspomnienia córki Zofii Kossak.Lekkie pióro,ciekawie napisane,polecam.
Spokojnego tygodnia w zdrowiu i dobrym nastroju.

[Malwina]

hej....nie , nie nadwyrężyłam ręki, bo tam w pustym domu tylko nakarmic pieski , króla, wysiusiać, popieścić zwierzaki...ale nadwyrężyłam nerwy i siły.....wielkie mrozy,lodowaty wiatr i śniegi zmusiły nas do codziennych przyjazdów do domu aby napalic w piecu , zeby rury nie pomarzły...więc pokonywanie 180 dziennie kilometrów juz pod koniec tygodnia w warunkach zamieci, zawieji, korków, czekania na pługi, mijanek jednym pasem , bo zaspy odcinkami dochodziły do 2,5-3metrów, "tańcu"aut na lodzie pod śniegiem, świadomośc, ze trzeba dojechach jakoś z powrotem do piesków...w domu naszym temperatura od -2 do 9 stopni w zależności od pomieszczenia....i tak codziennie....
ale od wczoraj mamy to za sobą....dzieci szczęśliwie wróciły z gór....a my juz w domciu....temperatura nas przywitała plus 9 w domu..noc była rześka, w dzien już 15 stopni....a dziś 17 więc nie jest źle a na dworze ciepło....około zera...Nic nie wskazywało, że jadąc do dzieci pilnować domu jedziemy lada dzień "na syberię"...hihi.....pogoda, to pogoda......okrutnie kapryśna pani....
Mam duze zaległości w związku z nieobecnością...wizyty lekarskie, druga tura rehabilitacji, fryzjer, kosmetyczka, no i po prostu codzienne życie...tak mi brakuje tego samodzielnego prowadzenia auta..wszędzie ten mój mąż jest angażowany....no to się napisałam......ściskam Was Dziewczyny i może będę systematyczniej już , ale dopiero w przyszłym tygodniu...buziaczki serdeczne.....

[enia60]

witam wieczorową porą ..Nika byłoby dobrze żeby sypnęło trochę sniegiem zaczynam ferie zimowe z wnuczką ,starsza na sportowych obozach już szusuje na stokach
Malwinka nie zazdrszczę tych wycieczek/ choć je uwielbiam ale nie w takich warunkach/w zaspach,zamieciach itp.dobrze ze już u siebie ale chyba i pogoda znacznie sie poprawiła
opowiem Wam jeszcze bajeczkę do snu i życzę dobrej nocy

Dziesięć tysięcy róż



Była sobie kiedyś królewna, która posadziła na wielkim polu dziesięć tysięcy róż. Niektóre z nich były czerwone, inne różowe, a jeszcze inne żółte i białe. Razem tworzyły piękny wzór, który można było zobaczyć w całości z pobliskiego wzgórza.
Większość zachwycała się tym dziełem. Niektórzy mówili o artyźmie i ludzkim geniuszu a inni o pięknie, harmonii i o wielkości. Jednak byli też tacy, którzy pytali, po co to wszystko. Im królewna odpowiadała:
- Każdy w jakimś stopniu podziwia naturę. Mój podziw dla natury wzrasta za każdym razem kiedy wącham róże, patrzę na nie lub dotykam ich płatków. Jednak podziw dla tych roślin, to przede wszystkim podziw dla ich Stwórcy./ z netu/

[Nika]

Piękny poranek! Lekki mrozik i słoneczko.
Malwinko ,sporo nerwów Was ten wyjazd kosztował!Mam nadzieję, że kolejne dni będą nieco spokojniejsze,bez ekstremalnych doznań.U nas zima nieco łagodniejsza na szczęście.
Liczę dni do powrotu Joasi.W Pizie ulewy,było nawet zagrożenie powodziowe.Córcia też narzeka na nieustanne deszcze.
Eniu,mam nadzieję,że ferie z wnuczką dostarczą Wam obu wiele radości.

[Nika]