Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[kobra5]

W Warszawie, oznaki wiosny, są nikłe.

Uwielbiam taki elegancko-dyplomatyczny styl No ja patrząc na te nikłe zielone co próbują się przebić przez szaro-bure..zgoła inne słowa cisną mię się na usta No ale mnie mieszkance małomiasteczkowego grodu nad trzema rzekami wypada ...w Warsiawie nie uchodzi

Mamy szczęście że choć punkt pierwszy nieaktualny

[bogda]

Cześć wieczorkiem.
I już żem zaszczepiona...psychika się podbudowała.
Troche się wyczekałam, mieli opóźnienie około pół godziny, szczęściem było ciepło, to nie zmarzłam.
Ale później to już szło taśmowo i sprawnie.
U mnie też pierwsze krokusy zakwitły, a u sąsiadki kwitną już od tygodnia, ale tam mają więcej słonka i chyba inna odmiana.
Nie mogę sobie poradzić z telefonem i kompem, widzi tylko zdjęcia do pewnego momentu...a dalej nic.
A nie ma mi kto pomóc...wszyscy zarobieni, zalatani...no takie czasy nastały.
Kobra...wklejka świetna...też mam tak jak w punkcie trzecim.

[zula]

BOGUSIA,TO FAJNIE ŻE JEST DOBRZE!
Ja dzisiaj trochę na ogrodzie,posprzątałam niewiele,ale i tak się cieszę,że można chodzić i nie marznąć.
U mnie kilka krokusów i takie białe,to chyba śnieżyczki,albo co.
Muszę jutro podlać tulipany,bo te z tamtego roku wsadzone do doniczek jakoś taką suchą ziemię mają,choć siedzą w ziemi.
A te nowe jeszcze nie wyłażą,ale kilka zostawiłam w domu w doniczce,to są już spore,tak ze 7 cm.
Motylka to już miała to drugie szczepienie?
Kobra ja mam to samo.

[bogda]

Ja dzisiaj trochę na ogrodzie,posprzątałam niewiele,ale i tak się cieszę,że można chodzić i nie marznąć.
U mnie kilka krokusów i takie białe,to chyba śnieżyczki,albo co.

Pewnie te białe to śnieżyczki.
Nie mam.
W ogrodzie jest teraz tyle do roboty, a tu trzeba odpoczywać...nic to, będziemy pracować później.
Ręka zaczyna mnie boleć....

[amiii]

Napisał gjotka

Każda wiosna niesie zmiany, a do tego każda jest inna, chociaż niby powtarzalna... Nie wiem jak się dzieje, że co roku zachwycamy się tym samym i nigdy nam się nie nudzą te zachwyty.

Coś mi się wydaje,
że tu większość ma tak samo,
w każdym razie ja na pewno.

Dziś na temperaturę nie narzekacie
czyli wiosna u Was.
I niech tak zostanie.

Dziś po drodze
ale już przekwita.
A ja nie miałam czasu tej wiosny iść ścieżkami,
gdzie rosną duże okazy.



...............

[amiii]

Napisał bogda

Ręka zaczyna mnie boleć....

To chwilunię, jutro nie będzie.
A która szczepionką?

[bogda]

To chwilunię, jutro nie będzie.
A która szczepionką?

Wierzę Ci na słowo.
Masz doświadczenie.
Szczepionka pfizer.

[amiii]

To od soboty....
Paradoksy to nasza specjalność.


.........................................

[bogda]

To od soboty....
Paradoksy to nasza specjalność.

Niestety...
Na dodatek myślą, że w ciągu dwóch tygodni zduszą wirusa.
Chyba, że znowu przedłużą obostrzenia...w co wątpię, bo 10 kwietnia wirus się zatrzyma.

[amiii]

Napisał bogda

bo 10 kwietnia wirus się zatrzyma.

Na jeden dzień a potem znów wróci.

Jak troszkę wirus poluzuje,
to pomyślę o odwiedzinach kuzynki w Monachium,
wybieram się tam od lat jak sójka...
I tak się rozglądałam, co tam w pobliżu można zobaczyć
i jest tam niezbyt daleko Zamek Neuschwanstein króla Ludwika II.
I mignęło mi takie zdjęcie sypialni tegoż króla.



.................


Matko jedyna,
ja wiem, miał służbę ale jak tak przyszło kurze ścierać?

[bogda]

Żabo...taką szczotka z piór, to im raz dwa szło.

[zula]

No i bez odkurzacza,to się musiało unosić w powietrzu.

[bogda]

Zula, mieli zajęcie codziennie.
Nie nudzili się.

[zula]

A jaki był ładny.


I zdziwaczały,ale przyjaźnił się z Wagnerem,wybudował mu operę.

[amiii]

Napisał bogda

Żabo...taką szczotka z piór, to im raz dwa szło.

Z drabiny?
A taką szczotką, to się kurz roznosi przecież.
Tu zbierzesz, spadnie gdzie indziej.

Brr, nie lubię "tamtych" czasów, nie lubię powieści historycznych, nie lubię filmów kostiumowych.
Bo cały czas mam na myśli to,
jakie tam zapachy musiały się unosić.
A ja niestety, mam taką przypadłość, że od zapachu potu potrafię fiknąć czyli zemdleć.
Przydarzyło mi się to kiedyś w sklepie w przymierzalni,
kiedy to ekspedientka przyniosła mi bluzkę, którą ktoś wcześniej mierzył i było czuć potem.
I jak sobie wyobrażę kurz plus zapachy w takiej sypialni...
Przecież jeszcze za młodych moich lat dezodoranty to były w Pewexie tylko
a czasem trzeba było wsiąść do autobusu jakiegoś...

[amiii]

Napisał zula

I zdziwaczały,ale przyjaźnił się z Wagnerem,wybudował mu operę.

Ale przydomki ładne miał,
"Szalony" albo "Bajkowy".

[bogda]

I zdziwaczały,ale przyjaźnił się z Wagnerem,wybudował mu operę.

Każdy tam jakieś zalety ma.

A ja niestety, mam taką przypadłość, że od zapachu potu potrafię fiknąć czyli zemdleć.
Przydarzyło mi się to kiedyś w sklepie w przymierzalni,

Aż zemdleć to mi się nie zdarzyło, ale robi się niedobrze.
I jeszcze zapach przetrawionego czosnku....brrr
Powiem Wam już dobranoc.
Jakoś mi tak nijakoś...
Dobrej nocki.

[zula]

Bogusia,śpij dobrze i Żaba też i cała ciuchcia niech się trzyma!

https://www.facebook.com/krat8/videos/436454404441196

[elik13]

Dzień dobry

Bogusia to i Ty już zaszczepiona
i bardzo dobrze
Łapka zawsze trochę boli
jak to po zastrzyku

Ciepłego dnia

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Motylko.
Łapka boli, zwłaszcza przy podnoszeniu do góry.
Wczoraj miałam stan podgorączkowy, łyknęłam procha i poszłam spać.
W sumie nie jest źle.
Dzień zapowiada się ładnie, to polecę na "randkę" z reumatologiem.
A poza tym...cisza i spokój...i niech tak zostanie.
Sójki opanowały mój i pobliski teren, jest ich dużo, a tak nieprzyjemnie drą dzioby, jakby je ktoś ze skóry obdzierał.
Małe ptaszki nie będą miały szans na przetrwanie.
Dobrego dnia Wam życzę.