Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[maluna]

Idziemy na grzyby..!

Chocioż nie świyci w Poznaniu klara,
świgła sie dzisiej do boru wiara,
leciała eka zes Golęcina,
wuja zes Dymbca, ciotka z Górczyna.
Bedków za wiela nie nazbierali,
za to sie ździebko poodzierali.
Wuja wew kiechach pojapoł cwyter,
żgokiem na sznupie zrobił se sznyte.
Dziadzia na kluku mioł sekulory,
ale wew kuszce mioł ruchomory!
Jymu te kuszke wnuki sprawdzili,
wew kieretyny bedki wyćpnyli!
Dziadzia tych bedków ni mioł za wiele,
dudloł za nimi jak tyn pągielek,
zaś jak mu ździebko berbeli wleli,
to na kalafie sie rozweselił!

************************************

Witam wszystkich wesołym wierszykiem w gwarze
poznańskiej
Rano byłam u dentysty, bo mi się kawałek zęba odłamał,
na szczęście, nie z przodu, ale mam już odtworzony.
Krysiu, ogromne dzięki, właśnie o to chodziło i mam
stronę, której szukałam
Czytam w "mobi"
U nas, leje co chwilę, ledwo do domu dobrnęłam, dobrze
że wzięłam czapkę, bo wiatr głowę urywał
Musze się brać za obiad, buziaki dla wszystkich!

[Krycha.]

Dzięki za wesoły wierszyk, Małgosiu.
Trochę się nabiedziłam przy rozszyfrowaniu gwary,
przydało by się trochę tej berbeli !!

[Krycha.]

Napisał Pamira

bo co niektórzy
z innych wątków też będą mieli powód do śmiechu. Jestem nie dzisiejsza,
ale co mi tam, że nie gonię za nowościami

Hiiii! Ja to dopiero jestem niedzisiejsza!!
Mam w pokojach meblościanki pełne książek.
Nie zamienię je na nowsze meble za nic!
Raz, że są pojemne a te nowe nie koniecznie.
Dwa, wykonane są z solidnych desek ,
nie to co rozpadające się obecnie namiastki szafek!

Nie ruszają mnie trendy mody
i prześmieszki co niektórych.
To moje mieszkanie i moje życie, wolno mi !

[mirellka]

Witam miłe koleżanki i Janusza.
Weekend minął nawet przy dobrej pogodzie.
W sobotę pojechaliśmy na jeden cmentarz
Zrobić na dwóch grobach porządki bo wyjeżdżamy
i nie będzie nas na 1 listopada.
Wczoraj mimo kiepskiej pogody trzeba było
jechać na działkę pozabierać sprzęt.
I jabłka które spadły.A resztę niestety trzeba zostawić
tak jak borówkę bo już nie ma kiedy zebrać.
Krysia z Małgosią piszą o czytnikach,chomikach
i plikach a dla mnie to czarna magia.
Idę do mojej wielkiej,nowoczesnej biblioteki
a mam blisko bo może że 300m.
Czasem też korzystam z organizowanych
literackich spotkań.
Mirka - ja czytam wszystko oprócz fantasy.
Najbardziej lubię reportaże i biografie.
Ostatnio przeczytałam dobry reportaż
Hanny Krall ; Zdążyć przed Panem Bogiem;
O Marku Edelmanie.
Małgosiu - super wierszyk.Nawet zrozumiałam
Np kalfa, bedki to u nas dawniej też były takie
określenia.
Właśnie mój mąż w czwartek jedzie na bedki
Łonie- pozdrawiam.
A wszystkim miłego dnia życzę.

[szuanka]

Dzień dobry.
Witam wszystkich w rozmówkowie w pierwszym dniu tygodnia.
U mnie słonko na przemian z chmurami ale i wiatr dość silny, zimny. Brrrrr.
Troszkę popracowałam, troszkę pojadłam i teraz mogę poodpoczywać.
Małgosiu sporo słówek nie rozumiem ale co to berbela to już wiem, u nas mówiło się berbelucha, to taka "księżycówka".
Mnie też meblowa moda nie interesuje, mam w jednym pokoju meble z przed stu lat, w drugim pojemną meblościankę a w trzecim takie z PRL-u i niech sobie będą, mnie pasuje.
Jeśli chodzi o literaturę to przewędrowałam przez wschód, zachód, północ i literaturę z za oceanu. Lubię czytać i nie wyobrażam sobie życia bez książki, teraz e`książki.
Mam tak od niepamiętnych czasów.
Rozczytywałam się w przygodach Wallandera - szwedzkiego śledczego, w przygodach grupy amerykańskich ekologów, chińskich wojowników i japońskich samurajów. Dziś wolę lżejsze książki ale wybór jest coraz skromniejszy.
Nie lubię tylko thrillerów medycznych.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i słoneczka życzę.

[franka2]

Małgosiu fajna ta nasza gwara
Aniu dzięki za słonecznik bo słonka brak.
Mirko cały czas było spokojnie ale kiedyś musi
być pierwszy raz. Wszyscy musieli opuścić budynki
przyjechały odpowiednie służby i sprawdzali.
Mieszkam w Kopankach w połowie drogi między N.T a
Opalenicą.
Pozdrawiam Krysię i Mirelkę.
Za oknem pada.

[Irenna]

Dzień dobry Krysiu, Mirko,Loniu ,Małgosiu,Mirellko,Aniu!
O,spora grupka dziś z samego rana zebrała się tu,fajnie jest spędzić
czas w miłym towarzystwie!
Pozdrawiam wszystkich i dobrego dnia życzę!

Dziś u mnie jest piękny,słoneczny,choć bardzo wietrzny dzień.Poranek
był pochmurny i deszczowy,nic nie zapowiadało poprawy pogody,więc
ja,korzystając,że deszcz przestał padać wybrałam się na zakupy i na spacer.
Podobnie jak Krysia i Ania nie wyobrażam sobie dnia bez czytania,więc
dziś także odwiedziłam bibliotekę.
Mirko,za śniadanko buziaki,zabieram kawusię i słodkości.
Małgosiu,zaśmiałam się do wierszyka,poprawiłaś mi nastrój,dziękuję!
Loniu,masz wspaniałe i kochane towarzystwo,razem możecie liczyć
kropelki deszczu na szybie...
Mirellko,Twój mąż na pewno przywiezie kosz pełen grzybów,trochę
popadało,więc chyba będzie co zbierać...

Dzisiejsze zdobycze,ale jeszcze nie mam zdania na ich temat...
......

[Irenna]

Spacerkiem po jesiennym osiedlu...



upload pic

[Krycha.]

Ładną masz jesień , Irenko!
Fajny spacerek. Pozdrawiam.

[ditta hop]

Witajcie kochani.
Pogoda fatalna, zimno,pada i wieje.
Jutro wybieram sie do lekarza z wynikami RTG boku, ciekawe co powie.
Juz czuje sie lepiej ale rumień i bol skóry nadal jest. Dodatkowo w niektórych miejscach brak czucia.
Tak mi sie chce juz troche poprzebywac w ogrodku i cos tam zrobić.

moje pigwowce

[maluna]

Małgosiu fajna ta nasza gwara

Loniu, nie całkiem nasza, bo nie pochodzę z Poznania,
a niektórych słów nauczyłam się od rodowitych poznaniaków
Mirellko, wszystkiego o czytniku, nauczyła mnie Wiesia
przez telefon i namówiła na kupno owego.
Jestem jej bardzo wdzięczna, bo nie mam obecnie dostępu
do biblioteki, a tylko dzięki niej, mogę czytać dowoli...
Pomogła, też Krysia i Irenka podając tytuły, ale tych nowszych
nie ma na chomiku, albo są zabezpieczone.
U nas był okropny dzień, wiatr i deszcz i nie mam
ochoty wychodzić do ogródka.
Jak widać, Grażynka wychodzi na grzyby, ma blisko domu
Zrobiłam porządki w kuchni i zaraz pakuje się do łóżka,
DOBRANOC!

[ditta hop]

Witam.
Małgosiu grzybki w tym roku w ogrodku tez obrodziły.
Mam maslaki i podgrzybki. Jeszcze inne tez ale nie ryzykuję choć czytam, że po odpowiedniej obróbce jadalne.
Znów pochmurno i zimno.
Cos bym zjadła ale nie wiem co, a najtragiczniejsze jest to, że mi sie nie chce szykować - taki leń mnie trapi.
Miłego dnia

[Irenna]

Dzień dobry!
U mnie dziś ciężkie chmury nad głową i pada ,choć zimno nie jest.
Siedzenie więc w domu i czytanie.

Grażynko,swego czasu na działce też znajdywałam maślaczki
i na sosik do obiadu wystarczało.Pewnie masz na myśli olszówki,
to bardzo niepewny grzyb,choć niektórzy obgotowują chyba po 3 razy
i nic im nie jest.Ale wyczytałam,ze ktoś zmarł po zjedzeniu olszówki,
więc raczej je trzeba omijać.
Pigwowce masz piękne,coś z nimi robisz?

U nas pod sklepem już sprzedają grzyby,chyba podgrzybki i maślaczki ,
po 15 zł za takie pudełko śniadaniowe.
Nie wiem,czy to tanio,czy drogo,ale pewnie skusiłaby się na takie jedno
na zupę grzybową,niestety,miałam tylko kartę.

Miłego i pogodnego dnia Wam życzę!

[franka2]

Dzień dobry
Irenko kusisz ciastem wygląda pięknie,
grzyby może nie są tanie ale jeżeli lubisz
to ja bym kupiła.
Grażynko ja najbardziej lubię właśnie maślaczki.
Wczoraj z wnukiem wybrałam się do lasu
trochę było i córka zabrała na obiad.
Olszówek nie zbieramy podobno nie trują tak jak
muchomory ale są niejadalne.
Zostawiam wszystkim słoneczko bo właśnie się pokazało.

[Irenna]

Loniu,bardzo lubię grzyby i muszę pobrać z bankomatu
trochę kasy,żeby mieć na takie zakupy u ludzi.
Przyzwyczaiłam się do płacenia kartą,niedługo zapomnę ,
jak wyglądają pieniądze...

[Krycha.]

Dzień dobry wszystkim.
Irenko, dzięki za ładnie podany poczęstunek.
Grzyby , takie z patelni z boczkiem i cebulką
uwielbiam jeść! Nigdy mi się nie znudziły.
To chyba dlatego , że są sezonowe.
Wszelkie zaprawy, suszenie czy mrożonki ,
to już nie to!

Pozdrawiam całe towarzystwo, miłego dnia!

[Pamira]

Dzień dobry
Grażynko nie tylko ciebie leń owładnął. Ja dopiero po przyjeździe z morza otrzeźwiałam, bo przedtem chodziłam jak ta ryba śnięta. U mnie na podwórku
czasem kilka pieczarek się pokarze i jakieś drobne halucygenki.

Chciałam pokazać purpurowy krzew mojej aronii, ale liście opadły.
Dziś widzę, że winobluszcz nabiera kolorów. Ależ ten czas pędzi.
Już dochodzi 12 godzina. Muszę piec naszykować.
Do potem...

[szuanka]

Dzień dobry miłe rozmówkowo.
A u mnie jest słonecznie, no prawie bo co chwila słonko się chowa ale niestety już bardzo słabo grzeje, nawet przez szybkę nie odczuwa się ciepła.
Kiedyś zbieraliśmy olszówki, bardzo lubiłam je w zalewie octowej, z tą trucizną to chyba jednak nie do końca prawda bo żyję i moja wątroba ma się całkiem bobrze. . Lubię wszystkie grzyby, tylko nie bardzo lubię je obierać, kiedyś było to zadanie męża, no cóż, kiedyś....
Pozdrawiam.....

[Krycha.]

Mam podobne , kiedyś! Aniu.
Mąż bardzo lubił zbierać grzyby,
ja chętnie obierałam, bo sama je zjadałam, hihihi.

Co do olszówek , to pamiętam,
że jako dziecko też je jadałam,
jak widać były bezpieczne.

Ładny ten bluszcz, Mirko.

[grazynka03]

Witam cieplutko widzę ze mowa o grzybach nie jadam grzybów bo jak byłam młodziutka w naszym bloku rodzina zatruła się grzybami , zmarł ojciec i dwoje dzieci i od tej chwili bardzo boję się grzybów .
Dzisiaj załatwiałam dodatek do mieszkania , nie wiem czy dostanę ale spróbować nie zaszkodzi .
U mnie w Sudetach jest pochmurno choć rano było słonecznie .
Ciasta już od jakiegoś czasu nie piekę chociaż bardzo je lubię mąż nie je a dla mnie samej jakoś mi się nie chce