Paradoksy współczesności

[Nika]

Jako młode dziewczę bardzo często byłam znudzona i zdegustowana komentarzami rodziców i dziadków,że za "ich czasów"wszystko było lepsze,ładniejsze...itp.Teraz-będąc dojrzałą niewiastą sama często powtarzam te znamienne słowa.Wiele spraw obecnych w otaczającej mnie rzeczywistości szokuje mnie i denerwuje...ot wczoraj na przykład.Mąż przynióśł stertę śmieci reklamowych ze skrzynki pocztowej,a tam juz propozycje kupna choinek i ozdób światecznych.W październiku!!Zaraz po święcie zmarłych rozpocznie się kampania na całego, w super- i hiper- marketach zalśni od ozdób choinkowych,puszczą kolędy...drazni mnie to,gdyż listopad tradycyjnie kojarzy mi sie z nostalgią,smutną zadumą,reflrksja i oczekiwaniem na magię świąt.Ale w póżniejszym terminie.Co Wy na to?

[emka46]

Ja przez te nieszczęsne reklamy mam zepsute całe święta. Od poczatku listopada tyle naogladam się choinek w sklepach,że już nie mam chęci na ustrojenie domowej.Ten przedswiateczny okres jest o wiele za długi. Podobnie jest ze Świetami Wielkanocnymi.No ale handlowcy patrzą na to inaczej.

[an_inna]

A ja to lubię Częściowo przesłania mi to ponury listopad - nie lubię kontemplować ponurości! Bez względu na handlowców już myślę o Świętach, o tych porządkach, gotowaniu, pieczeniu, przedświątecznej krzątaninie i o prezentach. I sprawia mi to dużo radości, której i Wam życzę

[Nika]

Mnie ten nadmiar szczęscia dobija.Podobnie ma się rzecz np.z całoroczną dostępnością prodiktów uważanych dawniej za sezonowe.Pamiętam lato i wczesna jesień jako sezon pomidorków purpurowych,smacznych i rozkosznie pachnących...potem z żalem śpiewalam za panem Michnikowskim "Adios,pomidory.." i czekałam na nie do lata.to oczekiwanie było radością.Teraz przez cały rok sa dostepne, poza sezonem pełne chemii i po oczekiwaniu.pomidory.jpg

[an_inna]

Ależ Niko, ciesz się więc oczekiwaniem na sezonowe pomidory! I w ogóle się ciesz, ale wiem, że to trudne jak człowieka wirusy dopadną Może paradoksalnie lody by Ci pomogły? Zdrówka życzę

[Basia.]

że nie muszę czekać ......... bardzo nie lubię czekania, lubię mieć od razu to na co mam w danej chwili ochotę. Widocznie "mój typ" tak ma.

[Pani Slowikowa]

prosto z krzaka az do swiat..

[Jadka.Z]

Piękne pomidory Pani Słowikowo. Ja lubię pomidory przez cały rok choć latem są smaczniejsze. Nie narzekam na to co dobre. Zaczynanie Świąt Bożego Narodzenia juz w październiku rownież mnie irytuje.

[wuere'le]

Żeby nie było tak kulinarnie!
http://voila.pl/4vnjt

[BUNIA]

W nawiazaniu do reklamowania wszystkiego co wiaze ,czy kojarzy sie ze swietami to istny przesyt - komercjalizacja. wkracza i rozpycha sie
W tym wszystkim gubimy sie -,pospiech i nerwy wszechobecne ,wybieranie prezentow,zakupy i czestokroc zapominamy o tym co najwazniejsze i o tym po co to robimy
Ze swiat po rostu robi sie zwykle acz wystawne przyjecie.
Dla mnie ten wydluzony czas oczekiwania jest nie do zaakceptowania - wsciekam sie i zzymam na wszystko .
Zeby w listopadzie juz stwarzac atmosfere Swiat B.N. ??
Doskonale pamietam przygotowania swiateczne w moim rodzinnym domu i ich niepowtarzalna atmosfere , spokoju, wyczekiwania z powaga na ich nadejscie.
Ale o tym w innym poscie.
A przeciez listopad to jeszcze jesien ...

[BUNIA]

Slowikowa Pani Czuje nawet zapach tych pomidorkow .. i zupelnie inny smak anizeli te kupione na targu czy jak inni mowia na bazarze
Jak mialam mala szklarenke to rowniez pomidory "sawojskie" dotrwaly zawsze do wigilii.
Podobnie bylo z gruszkami ktore byly bardzo pozna odmiana i czesto ostatni "egzemplarz" byl zjadany na wczesna wiosne.

[Alsko]

doprowadza mnie do pasji. Te kolędy podczas kupowania pietruszki, te reklamy, ta nachalność

Za moich czasów było inaczej. Ale to denerwuje wszystkich bez względu na wiek...

[Basia.]

Napisał Alsko

doprowadza mnie do pasji. Te kolędy podczas kupowania pietruszki, te reklamy, ta nachalność

Za moich czasów było inaczej. Ale to denerwuje wszystkich bez względu na wiek...

to rzeczywiście wkurza.

[Nika]

pokrywa ściany domów,sklepów,murów,zabytków architektury /!!!/-widziałam nawet białe ściany kośćiółka z tymi bazgrołami.Nie jest to tylko problem estetyczny ,ale i ekonomiczny-napisy zatykają tynk,co powoduję jego szybsze złuszczanie się i odpadanie,a więć koniecznoęść częstych remontów!Czy naprawdę nie ma rady na graficiarzy?

[Pani Slowikowa]

to nie jest wspolczesnosc.. to jest imitacja najgorszych wad zachodniej cywilizacjii.. Nie rozumiem dlaczego w Polsce musza malpowac najpierw to co jest zle... zamiast to co jest dobre..

[Nika]

Bardzo słuszna uwaga

[Malgorzata 50]

To nie jest malpowanie tylko pasja niektorych -nie lubie bazgrolów gdzie popadnie ,ale graffiti lubie np.na plocie na Służewcu ,czasem jakis własciciel sklepu ze sprzętem sportowym zamawia sobie taka dekoracje .Niektore sa b.dobre i doewcipne .Ale tagi byle gdzie, nie....Akurat ten na pociągu fajny -lepszy pociąg pokryty graffiti niż brudny ,zapyziały i smierdzacy

[Pani Slowikowa]

czyli dla ciebie te graffiti to sztuka tak??
ja tam wole piekny nowiuski kolorowy pociag, bez graffiti..Te ostatnie kojarza mi sie z subkultura i gangami..

[babciela]

Ale w Polsce jezdza pociagi troche inne jak u Ciebie-sa rzeczywiscie brudne i zapyziale.jedynie intercity nadaja sie do pokazania i jezdzenia-ale sa cholernie drogie.na trasie czestochowa -Katowice bardzo czesto jezdza pociagi z obstawa policji,bo tyle jest pobic i inkszych rzeczy.Jadac sleepingiem do Pragi bylam zamknieta przez konduktorke dla mojego bezpieczenstwa-po przekroczeniu granicy moglam spokojnie poruszac sie po wagonie.To takie obrazki-zyjemy troche w innych swiatach

[Malgorzata 50]

Mowię o zapyzialych pociągach podmiejskich te pograffitowane są przynajmniej kolorowe...a subkultura to też kultura .W MOM-ie w NY widzialam fantastyczną wystawę graffiti -malunki byly absolutnie uliczne i subkulturowe!!!!