Religia zapewnia optymizm i dusze ycie - komentarze

[Marii]

Kazdy z nas ma prawo wierzyc w co tam zechce,albo nie wierzyc w nic...
.ale nikt nie ma prawa opluwac jakiejkolwiek wiary, jak to robia tutaj niektorzy.........
Podobnie jak Jaroslaw widzialam przypadkize jak trwoga to do Boga i wtedy to juz nie sa gusla...........

[Eliza2]

W momencie śmierci dowiesz się, że to śmierć i że podejmiesz decyzję: z Bogiem lub bez Boga, jak dotąd. Zostaniesz prawdopodobnie poinformowana, że to decyzja ostateczna. Tak to ma wyglądać w ogólnym zarysie.
Są też dokładniejsze 'przecieki'.

[Jarosław II]

Napisał Anielka

........

Mógłbym powiedzieć, co mnie to obchodzi, ale nie powiem ani nie pomyślę.

[rebelio]

Napisał 91.218.156.xxx

Ateiści nie mają duszy i nie wierzą w piekło.
Proszę nie straszyć innych własnymi fantazjami.

to jeśli ktoś nie lata do kościoła katolickiego to już jest ateistą? a jeśli nie lata do żadnego to tez nie ma duszy i też jest ateistą!? Pięknie.. węszę tu bardzo "wierzącego"
Cudny przykład miłości bliźniego
My i WY?
A przecież wszyscy jesteśmy ludźmi. Cos mi od zawsze mówiło po cichu w główce, że religie powymyślali po to aby ludzi podzielic i przeciwko sobie nasyłać

[rebelio]

Napisał Jarosław II

Ja nie mam nic przeciwko ateistom, to ich wybór i ich problem. Jestem przekonany, że wielu w godzinie śmierci zatęskni do pojednania, jedni na wszelki wypadek a inni z przekonania o błędach, które popełnili, bo wielu takich znałem, różnej maści sekretarzy. Inni po prostu zazdroszczą naszej wspólnoty czy innych wspólnot w innych wiarach a jeszcze inni są po prostu normalnym paliwem, które jest potrzebne w piekle. W końcu tacy też potrzebni i tu na ziemi aby była równowaga i możliwość świadomego wyboru i tam..... Kiedyś widziałem takiego bidula jak stał przed kościołem jak był chrzest jego wnuka.

Własne głębokie przekonanie to dużo ale i mało. A co się stanie w godzinie śmierci to już zobaczymy z cala pewnościa i nie sądzę żeby to akurat teraz mialo znaczenie, teraz kiedy zyjemy. A może bedziemy sie spierać ze sobą nawet w godzinie śmeirci? Ludzie?

[ostatek]

Najmocniej przepraszam za wtrącanie się w dyskusję; obiecałam przecież, że nie będę... ale... zainteresowała mnie bardzo idea piekła tutaj prezentowana.
Całkiem niedawno pisałam o historii a raczej o jego wyobrażeniach, bo cienia dowodów na istnienie lub nieistnienie nie znalazłam.
http://www.klub.senior.pl/showpost.p...stcou nt=1909
http://www.klub.senior.pl/moje/ostat......,12352.html

Napisał Eliza2

W momencie śmierci dowiesz się, że to śmierć i że podejmiesz decyzję: z Bogiem lub bez Boga, jak dotąd. Zostaniesz prawdopodobnie poinformowana, że to decyzja ostateczna. Tak to ma wyglądać w ogólnym zarysie.
Są też dokładniejsze 'przecieki'.

Bardzo proszę o uzupełnienie mojej wiedzy a raczej niewiedzy... wszystko jedno, w którym wątku.
'Przeciek' Mahometa donosi, iż istnieje piekło dla chrześcijan... 'przeciek' katolicki zaś, że niebo Żydów nie jest niebem a piekłem... buddyjskie piekło nie jest wieczne... etc...

Nie chcę nikogo obrazić ani też nie mam zamiaru nikogo nawracać. O 'potrzebie' religii pisałam wiele razy. Nie umiem powiedzieć czy wpływa ona na długość życia, aczkolwiek z podobnymi badaniami (i wynikami) spotkałam się już kilka lat temu. Być może wpływa pozytywnie, jak każda inna grupa wsparcia...

Myślę, że żaden Bóg nie potrzebuje wspólników ani podpowiedzi, dlatego proszę nie decydujcie za Niego i nie wysyłajcie mnie do piekieł w charakterze paliwa... nikt z nas - żyjących, nie wie na pewno co się dzieje z człowiekiem w momencie śmierci i później...

[waclaw46]

Ile masz lat?

Mam 65 lat jak cię to interesuje i się tym nie przejmuję.Nie zauważyłaś niuansu to tak jak stwierdzenie Czy Bóg może stworzyć tak ciężki kamień ,którego nie mógłby podnieść .Takie zabawy słowne w ramach paradoksów ale to dalej na marginesie tej dyskusji.

Poprzez śmierć człowiek wkracza w prawdę. Zajmie miejsce jakie się mu należy. Skończyła się maskarada, fikcje i pozory. Zobaczymy

To jest tylko twój miraż można mieć dowolny zależne jest od fachowości psychologa, tak jak niektórzy wierzą w hurysy czy Latający Potwór Spaghetti.Ja nie żyję w fikcyjnym życiu to co robię czuję to realia a miejsce to od nas zależy i nie potrzebuję łaski że mi ktoś to załatwi bo mi się nie chciało, cieszę się życiem i wiem że kiedyś się skończy tak jak wszystko co obserwujemy, wzrost entropii i przejście z jednego stanu równowagi do drugiego bo takie są prawa natury.

Dobre geny to reprodukcja czy ty uważasz że w twoim nowym życiu będzie sex i nowe duszki i genetyka w zaświatach.Jeżeli wierzysz w reinkarnację to przecież możesz się stać zwierzęciem i nie wszystkie geny odziedziczysz.Ale możesz zawsze spytać swego Boga on wszystko wie lub spróbować zadać pytanie zbiorowo.

[waclaw46]

Marii napisała=Kazdy z nas ma prawo wierzyc w co tam zechce,albo nie wierzyc w nic...
.ale nikt nie ma prawa opluwac jakiejkolwiek wiary, jak to robia tutaj niektorzy.........

Gdzie ktoś opluwa Boga ,nie zachowuj się jak egzaltowana pensjonariuszka ale napisz co cię tak razi i co jest obraźliwe. Jak ty rozumiesz pojęcie Bóg i potrafisz to sprecyzować
Tu dyskutujemy nie o przysłowiach ludowych typu trwoga do boga i innych tylko czy religia zapewnia długie życie.

[waclaw46]

Jarosław II napisał-Inni po prostu zazdroszczą naszej wspólnoty czy innych wspólnot w innych wiarach a jeszcze inni są po prostu normalnym paliwem, które jest potrzebne w piekle.Kiedyś widziałem takiego bidula jak stał przed kościołem jak był chrzest jego wnuka.

Nikt nikomu nie zazdrości wspólnoty kazdy ma wybór jak dorośnie i bedzie rozumiał potrzebę wspólnoty.Przecież taką samą wspólnotą moze być partia polityczna czy każda inna organizacja pożytku publicznego nie jest to żaden argunent. Może opanujesz swoje emocje w tym temacie i przestaniesz nas straszyć piekłem.Byleś tam wiesz gdzie ono jest i czy w ogóle jest ,czy powtarzasz to kto ci powiedział bo naćpał się narkotyku albo jest chory na schizofrenię.
Nie wpadaj w retorykę marii od przysłów a ty zaczynasz od wyciągania daleko idących wniosków .Czy ty uważasz że człowiek niewierzący czy innego wyznania jak został zaproszony to uczestniczy w uroczystościach i na nic to nie ma wpływu jak wchodzisz do meczetu zdejmujesz buty a jak do synagogi to ubierasz myckę bo jest to szacunek dla tych co cię zaprosili na ważną dla nich uroczystość.

[Jarosław II]

Napisał rebelio

Własne głębokie przekonanie to dużo ale i mało. A co się stanie w godzinie śmierci to już zobaczymy z cala pewnościa i nie sądzę żeby to akurat teraz mialo znaczenie, teraz kiedy zyjemy. A może bedziemy sie spierać ze sobą nawet w godzinie śmeirci? Ludzie?

Dla mnie ma znaczenie, choćby po to by zrealizować moje marzenia, które na wszelkie sposoby starają mi się zohydzić. Niektórzy są tak dosłowni i trywialni materialnie, że nie zauważyli, że pisząc o piekle dałem e'motikona Może tam kiedy zajrzę i sprawdzę jak się niektórym powodzi to zrobię reportaż i zamieszczę na oficjalnych stronach pana Natanka. Ludzieeeeeeeeeeeee (tak się niektórzy kazali mianować niezależnie czy ateiści czy teiści) wy ani duszy nie macie ani poczucia humoru. Czarno to widzę. Jeden z dygnitarzy PRL-u zasłynął z powiedzenia, że to on decyduje, kto jest Żydem. Nigdy nie myślał, że przyjdzie zmiana pokoleniowa i teraz się znajdą z jego pokolenia tacy którzy będą decydowali kto jest wierzący i po co. Mnie i moich przodków jak nie złamała władza komunistyczna przez 50 lat to tylko dlatego, że mam tysiącletnie tradycje. Możecie sobie jeździć po wierzących, po mnie to spływa. Ani sobie ani mnie nic nie udowodnicie. Połóżcie na jedna szalą moją wiarę a na druga waszą wiedzę i zobaczymy po śmierci która jest cięższa, nawet po doliczeniu pierwiastków.
Ps, To oczywiście nie do Ciebie Rebelio, a do kogo niech myślą i kombinują naukowo i dowodowo.

[waclaw46]

Ostatek napisał-Myślę, że żaden Bóg nie potrzebuje wspólników ani podpowiedzi, dlatego proszę nie decydujcie za Niego i nie wysyłajcie mnie do piekieł w charakterze paliwa...

Ostatku nasz kolega w piekło nie wierzy i nie miał na myśli to co niektórzy o tym przybytku opowiadają.No i dobrze zwiększa się nam ilość tych co w to wątpią ci z 1000 letnimi tradycjami co do wyznania,Zawsze się zastanawiałem że nawet w tradycyjnych rodzinach dochodziło do zmiany wyznania ale niektórzy pochodzą w prostej Lini od apostołów mimo to wątpią w to co Mahomet czy Jezus powiedział.

Wracając to sprawy religia zapewnia długie życie zgadzam się z twoją tezą ostatku..

Ostatek napisał-Być może wpływa pozytywnie jak każda grupa wsparcia

...Można wszystko udowodnić z kilku przesłanek które zostaną zebrane i można wiele rzeczy napisać ,słowo przeciw słowu.
W nauce zawsze istnieje możliwość powtórzenia badań przez inny zespół i można każdą tezę sprawdzić.Sama nazwa Bóg przy różnych religiach powoduje trudności z samym określeniem tego słowa by było jednoznaczne tak twierdzą religioznawcy. Grupy wsparcia potrafią wpłynąć na alkoholika by zmienił swoje przyzwyczajenia ,to wielu ludziom pomaga i jest stosowane w współczesnej psychologi w walce z patologiami..

Myślę że nie doczekasz się na odpowiedz w sprawie piekła bo polski katolicyzm oparty jest na książeczce do nabożeństwa i wykuciu jak w średniowieczu kilku regułek.Taka jest prawda a ci którzy to głoszą to towarzystwo typu Natanek czy księża chcący powrotu stosów czy wielce oświeceni w Radio Maryja.Ci co bardziej inteligentni są marginalizowani.Dobrze ze niesiesz ostatku ten kaganek oświaty w zakresie religioznawstwa bo dyskusje by nie kończyły by się czy Jezus był żydem czy był osiołek owieczka i żłób.

[Jarosław II]

Myślę, że najlepiej będzie jak każdy zostanie przy swoich przekonaniach, poglądach i szacunku do swego interlokutora. Wszyscy się znamy jak "łyse konie" i wiemy, że do jednej karocy się nie nadajemy, bo stangret by nie dał rady, a nawet do zaorania miedzy miedzy nami. I tak niech pozostanie, bo szkoda kalorii.

[ostatek]

Napisał Eliza 2

Nie ma to jak wejść na forum naukowe.

Forum jest tak samo naukowe jak katolickie... czyli: ani jedno, ani drugie... podobno jest dyskusyjne.

Napisał Jarosław II

Ludzieeeeeeeeeeeee (tak się niektórzy kazali mianować niezależnie czy ateiści czy teiści) wy ani duszy nie macie ani poczucia humoru.

Jeśli jednak wpada się tutaj – zupełnie serio, z własnymi prawdami objawionymi podanymi do wierzenia - wypada wytłumaczyć, podać źródła, podeprzeć się wiedzą. Można tego nie robić ale wtedy trzeba by także darować sobie sarkazm i oceny innych. Przede wszystkim nie poddawać w wątpliwość cudzego człowieczeństwa, bo podobne dywagacje nawet nie są śmieszne, a wyłącznie niegrzeczne.

Napisał Jarosław II

Połóżcie na jedna szalą moją wiarę a na druga waszą wiedzę i zobaczymy po śmierci która jest cięższa, nawet po doliczeniu pierwiastków.

Nie założę się z Tobą, bo moja babcia – wielkiej mądrości kobieta – mówiła, że z dwóch zakładających się jeden jest głupcem, drugi oszustem... a w tym przypadku jest jeszcze trzecie rozwiązanie problemu: być może... po śmierci ani wiara, ani wiedza nie mają znaczenia. Z ciekawości zapytam: jakie pierwiastki chcesz doliczać? Kwadratowe?

A dopóki żyjemy –

• "Atrament uczonych mężów jest cenniejszy od krwi męczenników."
• "Wyższość uczonego nad człowiekiem pobożnym jest wyższością księżyca w pełni nad gwiazdami."
• "Zawsze i wszędzie szukaj ludzi uczonych, uczących się słuchających i kochających wiedzę. Zginiesz, jeśli nie będziesz piątym wśród tych czterech ludzi."
• "Wiara ujawnia się w cierpliwości i tolerancji."
• "Niechaj wszystko, co masz w swojej duszy, powstrzymuje cię od pogardy wobec ludzi."

Mahomet – Hadisy

Cytaty wzięte z innej religii, żeby nie było, iż katolików prześladuję.

Wacławie, tradycje słowiańskie sięgają 10 tys. lat. Na ziemiach, gdzie mieszkam – 2,5 tys. lat, cjdu.
A KSC, pomimo różnic, również religijnych, dzielących userów, potrafi być wspaniałą grupą wsparcia.

PS – kaganka nie dźwigam, bo... prawie mnie tu nie ma... odpowiedzi nie oczekuję... połajanki nie mają znaczenia... pozostaję - jak reszta forowiczów, przy własnym zdaniu.

[Siri]

...daje człowiekowi nadzieję i pocieszenie...

[Marii]

Napisał Wacław Puchała

Gdzie ktoś opluwa Boga ,nie zachowuj się jak egzaltowana pensjonariuszka ale napisz co cię tak razi i co jest obraźliwe. Jak ty rozumiesz pojęcie Bóg i potrafisz to sprecyzować
Tu dyskutujemy nie o przysłowiach ludowych typu trwoga do boga i innych tylko czy religia zapewnia długie życie.

Napisalam o opluwaniu wiary, nie Boga.... i to obojetnie jakiej wiary.....nie podobaja mi sie kpiny i osmieszanie wiary, obojetnie jaka by nie byla .......
Bog jest dla mnie sprawa osobista i nie mam zamiaru ani ochoty tlumaczyc sie z tego jak Go widze czy rozumie......
Z Twoich postow mozna wywnioskowac, ze jestes znawca wiary katolickiej...ciekawa jestem czy Twoja wiedza opierasz tylko na ksiazeczce od nabozenstwa czy moze na czyms wiecej.....

[wankabor]

[quote=ostatek]Forum jest naukowe? katolickie?... czyli: ani jedno, ani drugie... podobno jest dyskusyjne.
Oczywiście, mam takie sama zdanie.

moja babcia – wielkiej mądrości kobieta – mówiła, że z dwóch zakładających się jeden jest głupcem, drugi oszustem...
"
Bardzo mi się podoba powiedzenie Twojej Babci, muszę je zapamiętać na zawsze.

isy[/list]Mahomet – Had

Wspaniały fragment listu, ileż w nim mądrości.

Tak trzymaj Ostatku, może ktoś wyciągnie wnioski z Twoich
przekazów, dla wspólnego dobra. Z przyjacielskim pozdrowieniem. Wanda

[waclaw46]

Z Twoich postow mozna wywnioskowac, ze jestes znawca wiary katolickiej..

Znawca to szerokie pojęcie ,ale przeczytałem Mity Greckie Torę Stary i Nowy testament jak również Koran.Nie mam szczególnych zainteresowań religioznawstwem ale jak się czyta te książki to nasuwają się wątpliwości co do faktografii zawartych w tych dziełach przez wielu uznawanych za prawdę objawioną. Nie można tylko zawężać na wyznaniu katolickim bo przecież Judaizm był bazą dla Katolicyzmu i Islamu.

Wiara jest terminem wieloznacznym. W mowie potocznej oznacza przekonanie o czymś. Stanowisko, pogląd, w danym momencie (przy obecnym stanie wiedzy naukowej) nie znajdujące jednoznacznego potwierdzenia w rzeczywistości. W religioznawstwie polega przede wszystkim na przyjęciu istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt. Świadoma decyzja przyjęcia takiej wiary nazywa się aktem wiary.

Tak jak każdy człowiek myślący kwestionuję niektóre stwierdzenia zapisane w tych książkach jako nieprawdopodobne i sprzeczne z rzeczywistością ii nie poparte żadnym dowodem.Czy jest opluwaniem wiary jest kwestionowanie piekła a pojecie nieba nie jest wieloznaczne pojęcie,wiesz gdzie ono jest i co w tym niebie robisz przez całą wieczność. Czy tradycje słowiańskie nie są ciekawe przecież zostały anektowane przez inne wyznania.

Czy nie możemy wypowiadać się że 2+2 =3 czy nie mogę tego kwestionować bo opluwam matematykę wyznawaną przez kogoś za wynik prawidłowy? Przywykliśmy że to co przekazuje nam tradycja rodzinna musi być prawidłowe i nie polega modyfikacji taki skansen kulturowy. Przecież mamy rozum i zakładam potrafimy logicznie myśleć i wyciągać wnioski.
Błędfem jest edukacji że nie uczy się etyki i religioznawstwa i9 samodzielnego myślenia.

[rebelio]

Napisał Jarosław II

Połóżcie na jedna szalą moją wiarę a na druga waszą wiedzę i zobaczymy po śmierci która jest cięższa, nawet po doliczeniu pierwiastków.

kolejny szalony dowcip

[rebelio]

Napisał Siri

...daje człowiekowi nadzieję i pocieszenie...

tak, i nie tylko niestety, niektóre dają jeszcze oręż

każdy, kurczaczki, sobie z tej religii bierze, co mu się żywnie podoba, nawet nie zastanawiając sie co na to Bog A ten to ma zabawę, zarechocze sie biedak na śmierc i będziecie go mieli na sumieniu

[rebelio]

Napisał ostatek

Najmocniej przepraszam za wtrącanie się w dyskusję; obiecałam przecież, że nie będę... ale... zainteresowała mnie bardzo idea piekła tutaj prezentowana.

witaj Ostatek, witaj w piekle, fajnie cie widzieć

Napisał ostatek

nikt z nas - żyjących, nie wie na pewno co się dzieje z człowiekiem w momencie śmierci i później...

No co ty, oni wszystko wiedzą, wszyściusienieńko, zero skromności, absolutne zero pokory, absolutnościowa stuprocentowa pewność siebie i basta, ale wiesz, to sie nijak ma z dluższym życiem, tak myślę ... to nie ta bajka