BAR u SUNSHINE cz. XXIX

[tadeusz50]

Zapach śledzia i surowego ogorka wyczuwam po długim czasie. W tym jestem chyba lepszy od psa.

[Alsko]

Tadeusz mnie podejrzewał, że "wpadłam", a to Maja ma zachcianki

[Basia.]

Napisał tadeusz50

Zapach śledzia i surowego ogorka wyczuwam po długim czasie. W tym jestem chyba lepszy od psa.

zrobimy tak, że nic nie wyczujesz my jesteśmy specjalistkami w zacieraniu śladów.

[akusia]

już śpiesze do pomocy,zaraz posprzątamy i nie będzie śladu.
Tadeusz nie bądż taki... hihihi, wywietrze i po zapachu!!!

[tadeusz50]

No dobra
Udam po prostu, że nie czuję.

[Basia.]

to mi się podoba fajny facet z Ciebie Tadeuszu.

Napisał tadeusz50

No dobra
Udam po prostu, że nie czuję.

Obiecuję, że nic nie poczujesz, dawno zjadłam i wymyłam już ząbki, a Basia w razie czego rozpyli jakieś dezo .

Napisał akusia

już śpiesze do pomocy,zaraz posprzątamy i nie będzie śladu.
Tadeusz nie bądż taki... hihihi, wywietrze i po zapachu!!!

Akusiu, dziękuję za pomoc w wietrzeniu. Nastepnym razem zjem sledzia z tatarem na wolnym powietrzu

[Ewita]

Napisał tadeusz50

No dobra
Udam po prostu, że nie czuję.

Czepiasz się, Tadziu, naprawdę! Lubię zapach śledzi... Szczególnie w śmietanie! Tatara uwielbiam! A my przecież mamy bar, a nie kawiarnię! Cofnijże się do pierwszych części wątku i poczytaj, jakie się tu frykasy jadało, ho, ho, ho!
Kurrrczątko blade! Nikt nie będzie na wolne powietrze z tatarem uciekał, bo po co??? A jak byśmy miały ochotę kielicha pod śledzika wypić - to też nam wolno przecież, prawda?

[Basia.]

faktycznie, to jest bar a nie kawiarnia. DZIEWCZYNY NIE SPRZĄTAMY!!!!!! NIE WIETRZYMY!!!!!! A coooooo.

[Jadzia P.]

Dobrze, to ja jutro wpadnę na tatara z dużą ilością cebulki.
Lubię ale nie chce mi się robić. My tu od niedawna to nie bardzo wiemy co było w barze na początku. Dobrze Ewo , że podpowiedziałaś.

[Ewita]

jak zwykle! Lubię rano wchodzić do czystego baru Ale tatar - i owszem! Każdy zamawia to, co lubi!

[Basia.]

co Ty robisz o tej porze w barze?!!!!!!!

[Ewita]

Spać nie mogę z przyczyn różnych, więc humor sobie poprawiam!

[Basia.]

pijemy szanowna koleżanko, najwyżej wyjdę z psami na spacer na chwiejnych nogach.

[Ewita]

W razie czego oprzesz się na swoim Niuniusiu! Czasem dobrze mieć dużego psa! Pijemy!

[Basia.]

no to pijemy, ZDRÓWKO!!!!!!

[Ewita]

Za raczki - nieboraczki, co nie śpią po nocy! Szkoda, że w realu żadnego alkoholu w domu nie stwierdzam, poza jakimś Anki winem, na które nijak nie mam ochoty...

[Basia.]

Pijemy za raczki, nieboraczki żeby niedługo poszły spać.

[Ewita]

czas byłby! Godzina duchów już minęła prawie! Dobranoc, Basiu!