Sanatorium - nie tylko na poważnie cz.3

[MARYLCIA 54]

Napisał Dela

Widać z tego że wszyscy mają komfortową sytuację.....
...... w Warszawie jest inaczej
Już pisałam ze we wniosku mam okres oczekiwania 18 miesięcy...a w rzeczywistości jest 25

Dela nie wiem od czego to zależy ???
Ja mieszkam w woj. opolskim i tak jest jak powyżej napisałam czekam 18 mc. Od ostatniego pobytu w sanatorium musi minąć pzynajmniej 7 lub 8 mc , żeby prosić o nowy wniosek.
Reasumując : 8 + 18 = 26 mc.
Chory kraj i to wszystko na ten temat !!!
Wszędzie inaczej .... dlaczego ??? nie wiem

[jip]

Napisał Dela

Widać z tego że wszyscy mają komfortową sytuację.....
...... w Warszawie jest inaczej
Już pisałam ze we wniosku mam okres oczekiwania 18 miesięcy...a w rzeczywistości jest 25

Wszyscy maja jednakowo, tylko jednym się chce zapytać i poprosić o skierowanie ze zwrotów, inni zaś wolą narzekać na chory kraj...
Nowy wniosek należy wysyłać co najmniej po roku od powrotu i po otrzymaniu pisemka z numerem czekać trzeba jeszcze co najmniej 6 miesięcy, czyli minimum musisz czekać 18 miesięcy, i wtedy pytasz o zwroty, zawsze tak robię i nie mam problemów, z tym, że ja czekam więcej jak 6 miesięcy, no bo po co jechać zimą, ... jadę co 24 miesiące... i nie narzekam na chory kraj, bo to nasz kraj, .......Pozdrawiam

[Babcia Iwa]

jip - dziękuję.

[Dela]

Napisał jip

Wszyscy maja jednakowo, tylko jednym się chce zapytać i poprosić o skierowanie ze zwrotów, inni zaś wolą narzekać na chory kraj...
Nowy wniosek należy wysyłać co najmniej po roku od powrotu i po otrzymaniu pisemka z numerem czekać trzeba jeszcze co najmniej 6 miesięcy, czyli minimum musisz czekać 18 miesięcy, i wtedy pytasz o zwroty, zawsze tak robię i nie mam problemów, z tym, że ja czekam więcej jak 6 miesięcy, no bo po co jechać zimą, ... jadę co 24 miesiące... i nie narzekam na chory kraj, bo to nasz kraj, .......Pozdrawiam

A weryfikację masz?

[MARYLCIA 54]

nie narzekam na chory kraj, bo to nasz kraj,

Twoja sprawa, że nie narzekasz !!!
Widocznie dobrze się masz ... w tym naszym kraju
Ja mam powody do narzekań i w dalszym ciągu twierdzę, że żyjemy w CHORYM KRAJU !!!
NFZ - to gniot komunistyczny, który już dawno powinien zniknąć z naszego życia.
Chcesz sprawdzić ??? proszę bardzo :

http://wyborcza.pl/1,75478,14211384,...alo_twoje.html

To jest tylko jeden z przykładów, który opisuje kobieta.
Jeśli chcesz podam więcej
Przy okazji sprawdż sobie, czy Ciebie też nie oszukuje ten ... nasz kraj


Chory Kraj !!!

Od lipca NFZ dal wszystkim pacjentom możliwość sprawdzenia jakie zabiegi medyczne i jakie formy leczenia były stosowane wobec każdego płatnika składek zdrowotnych. Płacę bardzo wysokie składki zdrowotne, i rzadko, (bo raz na kilka lat) chodzę do lekarza dlatego postanowiłam sprawdzić ile NFZ wydał na mnie z moich składek. Po sprawdzeniu zastosowanych wobec mnie terapii i procedur medycznych - przeżyłam szok. Okazało się bowiem, że w latach 2009-2013 urodziłam dwoje dzieci. Niestety wraz z mężem, nie mamy potomstwa, ale bardzo chcemy być rodzicami. Oczywiście zgłosiłam to w NFZ-cie jako nadużycie i oszustwo . W efekcie miałam wczoraj wizytę pań z opieki socjalnej, która chciała sprawdzić warunki w jakich żyją dzieci. Dzieci, których nigdy nie miałam .

Pozdrawiam

[hala51]

"...Wszyscy maja jednakowo, tylko jednym się chce zapytać i poprosić o skierowanie ze zwrotów, inni zaś wolą narzekać na chory kraj...

No, nie do końca. Są tacy, którym się chce zapytać i prosić o skierowanie, tylko co z tego, kiedy i tak otrzymują odpowiedź "nie ma"

[jip]

Napisał Dela

A weryfikację masz?

Jaka weryfikację..... nie bardzo rozumiem.....?

hala51 -No, nie do końca. Są tacy, którym się chce zapytać i prosić o skierowanie, tylko co z tego, kiedy i tak otrzymują odpowiedź "nie ma"

Może zadzwonić trzeba kilka razy, czasem muszę tak robić, nie w każdym dniu zwraca ktoś skierowanie, a nieraz proponują coś co mi nie leży, wtedy dzwonię jutro, pojutrze, ale w końcu trafia się to co mi pasi... proszę o zaklepanie za trzy dni przysyłają skierowanie...i jadę.... choć ostatnio udało nam się od pierwszego razu załatwić, i jeszcze trzeba uważać, bo można dostać, że wyjazd za trzy dni... to rzadko, ale tak może być...
i jeszcze nie zdarzyło nam się, żeby ktoś był mało uprzejmy lub niemiły, lub były jakieś problemy ... a może pojechać do NFZ, też nieraz warto..

[Dela]

Napisał jip

Jaka weryfikację..... nie bardzo rozumiem.....

Po upływie 18 miesięcy NFZ odsyła wniosek do lekarza wystawiającego,a do ciebie pismo informujące.Na załatwienie sprawy masz miesiąc.
Trzeba udać się na wizytę aby lekarz potwierdził że twój stan zdrowia wymaga leczenia sanatoryjnego.Ponownie wysyłasz wniosek do NFZ.....i nadal czekasz albo dzwonisz o zwroty.
Mój fundusz wszystko robi z dużym poślizgiem....po 19 miesiącach jeszcze jej nie mam

[jip]

Napisał Dela

Po upływie 18 miesięcy NFZ odsyła wniosek do lekarza wystawiającego,a do ciebie pismo informujące.Na załatwienie sprawy masz miesiąc.
Trzeba udać się na wizytę aby lekarz potwierdził że twój stan zdrowia wymaga leczenia sanatoryjnego.Ponownie wysyłasz wniosek do NFZ.....i nadal czekasz albo dzwonisz o zwroty.
Mój fundusz wszystko robi z dużym poślizgiem....po 19 miesiącach jeszcze jej nie mam

Nie, bo nie rozumiem,... wracam z sanatorium, czekam 12 miesięcy od powrotu, wcześniej odsyłają, proszę rodzinnego o wysłanie wniosku, przychodzi potwierdzenie z numerkiem, po otrzymaniu potwierdzenia czekam 6 miesięcy i mogę załatwiać wyjazd, ja czekam dłużej, coby termin był dla mnie lepszy... , taka weryfikacja jest wtedy, kiedy od momentu otrzymania potwierdzenia z numerkiem upłynie 18 miesięcy, nie od momentu ostatniego pobytu... ja wyjeżdżam co dwa lata i zawsze wiosną....

[Dela]

U nas nie trzeba czekać 12 miesięcy od ostatniego pobytu.....

[jip]

Napisał Dela

U nas nie trzeba czekać 12 miesięcy od ostatniego pobytu.....

U nas cofają, więc wcześniej nie ma sensu, twierdzą, że przez rok jest się w odczynie sanatoryjnym... ale po roku i 6 miesiącach możesz jechać... Pozdrawiam

[MARYLCIA 54]

DELA - życzę abyś jak najszybciej otrzymała skierownie do pięknego sanatorium.
Przed Dusznikami Zdrój - sanatorium CHOPIN ostrzegam !!!
W takich warunkach leczą chorych
Tak było 2 lata wstecz ( może się zmieniło ??? )

[MARYLCIA 54]

WIDOK OD STRONY WZGÓRZA

[jip]

Czemu to pokazujesz? kiedy tam byłaś? do czego maja Ci mają służyć te zdjęcia, takie zdjęcie można wszędzie zrobić, chcesz udowodnić jaki to chory kraj? Jest na forum wątek polityczny i tam próbuj udowodnić.... chorobę kraju...Pozdrawiam

[MARYLCIA 54]

Pisałam do DELI - nie do Ciebie.
Ale odpowiem na Twoje pytanie - byłam tam w maju 2011 r.
Tak ... właśnie tak chcę udownić, że żyjemy w chorym kraju.

DELU - ten opis jest dla Ciebie i dla tych, którzy są zaineresowani sanatorium CHOPIN

Pozwoliłam sobie skopiować wpis z 2011r.

Ja nie miałam tzw. szczęścia i byłam w obiekcie CHOPIN.
Tego się nie da opisać ( potrzebna dokumentacja, którą posiadam i umieszczę ją na portalu).
Warunki fatalne !!!
Pokoje 3 osobowe, węzeł sanitarny wspólny ( 2 ubikacje dla kobiet i 2 kabiny prysznicowe). Bród, smród i ubóstwo.
Uzasadniam - bród ( sprzątaczki sprzątają pokoje co 2 dni,sprzątanie polega na wyniesieniu kosza i byle jakim przemyciu podłogi, pajęczyny na balkonach wiszą tak wielkie jak firany w oknach, balkon brudny i odrapany, schody pełne piasku, winda brudna i cuchnąca, okna i firany brudne itp itp).
Smród ( wchodząc do budynku wilgoć i stęchlizna przywita każdego kuracjusza swoim odorem, wejdziesz wyżej poczujesz smród moczu na każdym korytarzu)
Ubóstwo - 2 czajniki na korytarzu dla całego piętra, 1 żelazko, 1 lodówka ( chyba dla całego sanatorium), szary papier w ubikacjach, którego pod koniec tyg. brakowało, w sali radio typu tranzystor , nie chciało odbierać, sala telewizyjna na parterze -- malutki telewizorek i krzesełka, wymiana ręczników na czyste pod warunkiem, że są bardzo brudne ( ponoć rozporządzenie kierownika), koce i nakrycia na łóżkach cuchnące brudem i jeszcze mogłabym wymieniać dużo więcej ale już mi się nie chce.
Budynek w okropnym stanie ( zwłaszcza od strony tzw. wzgórza -- ktoś pomylił nazwy w opisie) stare komórki przypominające zrujnowane gospodarstwo rolne, zdemolowane i straszące swoim wyglądem rozpadające się pomieszczenia w których leżą pozostałości po remontach i kupy śmieci.
Chciałam wracać do domu - ale oznajmiono mi, że w takim przypadku muszę pokryć koszty turnusu, które wynoszą około 4 tysięcy. Z płaczem zostałam. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Stołówka w Kazimierzu SUPER.
Zabiegi w Kazimierzu WSPANIAŁE !!! Panie wykonujące zabiegi zasługują na wielkie WYRÓŻNIENIE miłe i starające się zadowolić każdego kuracjusza.
Przepiękny park zdrojowy, powietrze górskie, cisza, szum wody i śpiew ptaków, piękne widoki górskie, dużo propozycji wycieczek ( prywatnie), pijalnia wód, no i w tańce w Parkowej.
Dla osób kochających wspinaczki górskie mnóstwo tras do pokonania
REASUMUJĄC - Duszniki 3 razy TAK -- ale wielkim kołem omijajcie obiekt CHOPIN

[MARYLCIA 54]

Jest na forum wątek polityczny i tam próbuj udowodnić.... chorobę kraju

Przykro mi - politka jest dla mnie też chora, więc nie wchodzę na wątek polityczny.
Chcę pokazać jak NFZ - uzdrawia chorych ludzi w większości placówek w Polsce ... to wszystko !!!

[jip]

Pozdrawiam...

[MARYLCIA 54]

Napisał jip

Pozdrawiam...

Ja również pozdrawiam

Czemu to pokazujesz? kiedy tam byłaś? do czego maja Ci mają służyć te zdjęcia, takie zdjęcie można wszędzie zrobić, chcesz udowodnić jaki to chory kraj? Jest na forum wątek polityczny i tam próbuj udowodnić.... chorobę kraju...Pozdrawiam
__________________

Na tym zdjęciu - można sprawdzić kto fotografował sanatorium Chopin
Tak się złożyło, że jest tutaj moje odbicie
Spytaj również wujka google i poczytaj opinie innych.





Z mojej strony .... koniec dyskusji.

[Dela]

Marylcia......dziękuję za wskazówki.
Ja w góry nie pojadę. Byłam raz w Lądku Zdroju i w połowie turnusu znalazłam się w szpitalu.
Zawsze lekarz pisze nadmorskie .....a dostaję Inowrocław,Ciechocinek,Busko-Zdrój.
Uwielbiam morze jesienią.....ale to prywatne turnusy
Pozdrawiam życząc miłego odpoczynku w Sopocie.

[MARYLCIA 54]

Napisał Dela

Marylcia......dziękuję za wskazówki.
Ja w góry nie pojadę. Byłam raz w Lądku Zdroju i w połowie turnusu znalazłam się w szpitalu.
Zawsze lekarz pisze nadmorskie .....a dostaję Inowrocław,Ciechocinek,Busko-Zdrój.
Uwielbiam morze jesienią.....ale to prywatne turnusy
Pozdrawiam życząc miłego odpoczynku w Sopocie.

Dziękuję pięknie.
Kolejny raz otrzymałam skierowanie do bardzo podobnej placówki, którą przedstawiłam wyżej
Opinie kuracjuszy na temat placówki Leśnik są przerażające !!!
Skoro 40 + lat płacę składki - pojadę i nie pozwolę na to, żeby moje pieniądze zostały wykorzystane przez NFZ
Tyrał człowiek jak głupi tyle lat i nie korzystał nigdy z sanatorium. Byłam w Dusznikach i teraz jadę do Sopotu.
Na forach piszą, że tam jedzie się za KARĘ !!!
Widocznie na to tylko sobie zasłużyłam