|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Zosiu, piękna sprawa a tą sałatką z własnej szklarni! Za fotkę pięknie dziękuję... śliczna.
Obiadek jakiś tam zjadłam, leki i inhalator ma za sobą... do wieczora spokój! Pozdrawiam Zosiu i szkoda że u Was nie było takiego deszczyku jak u mnie... lał ale delikatnie i dłufo... tak lubiłam deszcz jak miałam działkę... wszystko uśmiec hało się do niego potem do słoneczka. Nie ma Rodzinki, nie ma odwiedzających, to i ja znikam, padam nadal w pościel... do wieczoru |
|
||||
Dobry wieczór...
Dzień mi minął nie wiadomo kiedy...było sprzątanie, wizyta dzieciaków, wyjazd na cmentarz, praca w ogródku i podlewanie róż i doniczek... Ninko...u Ciebie padało a u mnie tak przydałby się deszcz, a tu ani kropelka nie spadła. Wprawdzie się chmurzyło i ciemne chmury wisiały na niebie i nic z tego. Teraz mogę spokojnie posiedzieć przy kompie i pobuszować po internecie, zobaczyć co się dzieje. Beniu...tak mi przykro, że chorujesz...zastanawiam się, co możemy dla Ciebie zrobić? Jedynie nasze wirtualne wsparcie i modlitwa. Może ta zbyt forsowna aktywność na wycieczkach z synem Cię zmęczyła, że odezwały się istniejące już choroby. Poprawy zdrowia życzę. Zosiu... Miłego wieczoru i spokojnie przespanej nocki....
__________________
|
|
||||
Wy już mówicie - dobranoc a ja - dobry wieczór .
Izuniu , było jak w powiedzeniu ,,planuj a tylko Pana Boga rozśmieszysz " i dziś właśnie tak było ze mną . Znów ciśnienie szalało , teraz opanowane i jestem . A te 8 dni szybciutko minie i dzieci wrócą do domciu , nie martw się . Dobrze , że mogą coś zobaczyć , zwiedzić itd... Nineczko , dobrze , że chociaż miałaś z kim pogadać przez telefon , u mnie był syn na chwilę a drugi też dzwonił . Uszy i głowa bolą więc długo nie rozmawiałam . Zosiu , fajnie , że macie szklarnię , moja siostra ma i bardzo sobie chwali . Wyobraź sobie , że na balkonie mam dwie główki sałaty ale już są duże i jutro chyba zerwę . Beniu , kto Ci robi zakupy kochana ? Masz ogromny problem jak tak ale może dałoby się załatwić jakiś chodzik ? To lepsze od kul i nie nadwerężałabyś tak rąk i kręgosłupa . Pomyśl o tym i porozmawiaj z synem , taki chodzik można kupić na Allegro , w sklepach medycznych są ale droższe . Musisz jakoś ratować się , mam problem ze stopą też ale nie myślałam , że u Ciebie jest tak strasznie . A biadolić trzeba , wszyscy coś tam mamy ze zdrowiem nie tak przecież więc nie krępuj się , każdy to zrozumie . Tymczasem kończę , pozdrawiam Was wszystkie i życzę spokojnej i bez bólu nocki .
__________________
Danuta Pokochaj siebie a inni pokochają Ciebie . |
|
||||
Dobry wieczór Izie, VIKI, Ninie, Danusi.
U mnie deszcz nie padał, a przydałby się...by nie podlewać wszystkiego, dobrze ,że wodę mamy swoją, bo to podlewanie, czy mycie sałaty. Wszystkim nam życzę spokojnej nocy i Dobranoc do jutra, by spotkać się tu ponownie Chorym życzę dużo, dużo zdrowia
__________________
Zosia |
|
||||
Dzień dobry niedzielnie...Czas na świętowanie...
Ta noc była dobra - wyspałam się jak nigdy...chyba co drugą, trzecią noc tak mam..nie wiem, od czego to zależne. Czasem jak napracuję się fizycznie to śpię jak niemowlę, a czasem przewracam się, nie śpię tylko czytam. Ot fanaberie organizmu. Ninko...fajnie, że porozmawiałaś z przyjaciółkami, zawsze to jakaś odmiana i czas zajęty, kiedy to nie myśli się o problemach. Ale chyba też dziś będziesz sama. Danusiu...tak mam, że zawsze się martwię o swoich. Niby sobie wmawiam, że są bezpieczni, ale zdarzają się różne wypadki i drżę, abym im się nie przytrafiły. Wiem, że trzeba myśleć pozytywnie i nie wyobrażać sobie katastrofy drogowej, samolotowej, czy utonięcia, bo będą kąpać się w Oceanie i jeździć statkiem. Przykro, że skacze Ci ciśnienie i boli głowa i uszy...to wielkie utrapienie...mam podobnie, znam ten ból i Ci współczuję. Zosiu...fajnie, że macie swoją wodę...pewnie ze studni głębinowej. Ja do podlewania zbieram deszczówkę, bo ta z sieci wodociągowej miejskiej jest bardzo droga i podlewam nią sporadycznie, jak zabraknie deszczówki. U mnie nie padało od bardzo dawna... Miłej niedzieli wszystkim...
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Jestem wyspana, zaraz będzie śniadanie i leki bo głowę mi rozrywa szum... paluchy u stóp mnie bola ale, to od cukru... mam dobre leki a mimo to, daje mi o sobie znać. Izabel, ja jestem panikara, w takiej chwili jak Ty, wyjazd dzieci to ja trzęsę się z pbawy o nie. Mam dobrze, b o nic nie wiem co się u nich dzieje, czy są w domy czy na wyjazdach. Najczęściej widziałam dopiero fotki po powrocie. Z ciśnieniem to większość z nas ma problemy... nasza krew buszuje jak szalona.... a nerwy robią swoje. Beniu, przytulam do Danusiu, Zosiu, Izabel - przytulam, życzę pięknej niedzieli, smacznego obiadu... Tak Izabel, pewnie znowu będę sama... |
|
|||
Witam świątecznie
i serdecznie Nino,Izo,Danusiu,Zosiu , dziękuję za słowa troski i pocieszenia Czytałam wszystko o Waszych problemach, współczuję bardzo... Nie piszę w szczegółach,nie potrafię się odnieść, mam od antybiotyku i leków p.bólowych oprócz znanych wczesniej dolegliwości,to jeszcze jakiś zamęt w głowie. Nino,może tylko w temacie bólu palców w stopie, to na pierwszy rzut oka mam stopę ''cukrzycową'', a tymczasem w badaniach cukier mam poniżej 100. Nie wiem co się dzieje, na razie nie ma diagnozy, każde stąpnięcie sprawia mi ból . Ale szczególy to innym razem, a dziś pragnę Wam kochane życzyć jak najmniej bólu,trosk, niepokojów.... Życzę pięknej, spokojnej, ale radosnej Niedzieli. Pozdrawiam serdecznie i zostawiam
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
|
||||
Hejka...
Ninko...Zosiu..Viko.. Dzień mi mija dość przyjemnie...jak na niedzielę przystało świętowałam i nie imałam się żadnej pracy. Przygotowałam tylko obiad, a potem książka i telewizor. Nie chciało mi się wychodzić na spacer, więc pochodziłam trochę po ogrodzie i po przydomowym lasku...pięknie akacje kwitną, a pachną nieziemsko, aż w nosie kręci. Ninko...i jak, ktoś Cię odwiedził, czy byłaś sama? Myślami byłam z Tobą. Zosiu...sympatyczna wklejka... Viko...Tobie też życzę życia bez bólu i trosk...sama cierpisz a martwisz się o nas...masz czułe serce, dziękujemy. Mam nadzieję, że Danusia jeszcze do nas zawita...czekamy. Miłego wieczoru wszystkim...
__________________
|
|
||||
Witam Was Ninko , Izuniu , Zosiu i Beniu , a jakże by inaczej ?
U mnie nic złego na szczęście się nie wydarzyło , spokojna i leniwa niedziela . Dziś warzyw nie podlewam bo podlałam wczoraj , w nocy był przymrozek ale nic im się nie stało . Izuniu a Ty pewnie niedługo pojedziesz do sanatorium , sprawdzasz kolejkę ? W tym roku chyba będę siedzieć w blokowisku , podrożało okropnie , poza tym niespodziewane wydatki . Nineczko , jak Ci minął dzień ? Miałaś jakieś zajęcie ? Zosiu , dobrze , że macie swoją studnię , lepiej z podlewaniem , u mnie gorzej w bloku . Część warzyw na wsi ale i tak koszta duże , już mówiłam - po jaką cholerę mi na balkonie pomidory ? Beniu , piszesz , że cukier masz dobry więc może po prostu masz stan zapalny ? Ale wspominasz też o antybiotyku , może on troszkę pomoże ? U mnie jak był stan zapalny to stopa była zbrzęknięta , przyczerwieniona , ciepła albo gorąca i też nie dałam rady na nią stąpnąć . Pozdrawiam Was wszystkie , miłego wieczoru i jeśli dziś nie wejdę to życzę spokojnej i zdrowej nocki
__________________
Danuta Pokochaj siebie a inni pokochają Ciebie . |
|
||||
Cieszę się, że Was widzę!
Odpowiadam od razu, byłam sama! Tylko jeden telefon od Przyjaciółki. Z tym paluchem to okropieństwo, raz u lewej boli, na drugi dzień u prawej... co mu przeszkadza... a cukier mam zawsze duży... najczęściej około 300... sama nie mierzę bo mi bardzo drżą ręce... mierzy mi pielęgniarka i nigdy nie zaznacza, czy jestem po posiłku, czy przed...ważne, że zapisze w książeczce, jest ślad po wpisie. a powiem, że jest mi już wszystko jedno. Izabel, pewnie zapomniałam że masz Sanatorium... napisz kiedy i gdzie... Beniu, Danusiu, mnie tak bardzo nie puchną nogi, bardziej mnie bolą... mam taki proszek w saszetkach od Onkolog, to przeciwbólowe.. powiedziała mi, że mogę brać jak bardzo cierpię, inaczej nie bo nerki po nich cierpią.. i tak, jak nie jedno to drugie.. Czułam Izabel opiekę duchową! Pewnie nie tylko Ty myślałaś o mnie, bo jak wstałam i padłam na stół " wiesz jak u mnie stół jest blisko łoża " na szczęście nic sobie nie złamałam to czułam jakby mnie ktoś podparł za ramię. Kochane moje HEJKI - ja już nie będę chyba wchodzić tutaj... powiem Wam DOBRANOC. Licho mnie bierze z tym czerwonym tekstem... chwilę piszę a potem długo poprawiam. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Różności | felicyta | Różności - wątki archiwalne | 29 | 28-08-2010 14:03 |
skoro można pisać tu różności | ymca | Różności - wątki archiwalne | 27 | 21-02-2008 20:46 |
"MISZ MASZ" czyli różności w różnościach | jolita | Różności - wątki archiwalne | 162 | 31-10-2007 20:36 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|