|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#701
|
||||
|
||||
Taka sobie wysepka, a z taką historią
Te dwie siostry musiały mieć opiekunów ze stałego lądu szczególnie jak już starszymi paniami były bo to niemożliwe żeby dawały sobie samiuśkie ze wszystkim radę. Żabo opowiadaj dalej co z tymi kobitkami no i z tym kajaczkiem czekał na przypływ cyco |
#702
|
||||
|
||||
Podobno nie otwiera się link,
to dam kopię. Wyspa Looe ( Cornish : Enys Lann-Managh , co oznacza wyspę mnichów ), znana również jako Wyspa Świętego Jerzego , a historycznie Wyspa Św. Michała to niewielka wyspa położona w odległości mili od stałego miasta Looe w pobliżu Kornwalii w Anglii . Według miejscowej legendy , Józef z Arymatei wylądował tutaj z dzieckiem Chrystusem. [1] Niektórzy uczeni, w tym Glyn Lewis, sugerują, że wyspą może być Ictis , miejsce opisane przez Diodora Siculusa jako centrum handlu cyną w przedromańskiej Wielkiej Brytanii. [2] Wyspa jest teraz własnością i jest zarządzana przez organizację charytatywną Cornwall Wildlife Trust, gdzie dostęp [3] jest starannie zarządzany dla dobra dzikiej przyrody, a lądowanie jest możliwe tylko za pośrednictwem autoryzowanego przewoźnika Cornwall Wildlife Trust. Wody wokół wyspy są morskim rezerwatem przyrody [4] i stanowią część obszaru Ochotniczej Ochrony Morskiej Looe [5] (VMCA). Po raz pierwszy ustanowiony w 1995 r., Looe VCMA obejmuje prawie 5 km linii brzegowej [6] i ma na celu ochronę przybrzeżnych i morskich dzikich zwierząt wokół Looe. Zawartość 1 Historia 2 Geografia 3 Wystąpienia w mediach 4 Zobacz także 5 referencji 6 Dalsze informacje 7 Linki zewnętrzne Historia [ edycja ] Trelawny broń Ludzie żyją na wyspie Looe od epoki żelaza. Dowody na wczesne zamieszkiwanie obejmują fragmenty rzymskich amfor oraz kamienne kotwice i rzymskie monety. [7] W ciemnych wiekach wyspa była siedzibą osady wczesnochrześcijańskiej. Uważano, że dziecko Jezus odwiedził wyspę wraz ze swoim wujkiem, Józefem z Arymatei, który handlował z handlarzami cyny kornwalijskiej. Dlatego też wyspa Looe stała się miejscem pielgrzymek dla wczesnych chrześcijan. W tym czasie zbudowano małą kryte strzechą kapliczki. W późniejszym okresie średniowiecza wyspa znalazła się pod całkowitą kontrolą Opactwa Glastonbury , a Przeor Lammana był bezpośrednio odpowiedzialny za jego zarządzanie; kaplica na wyspie była pod opieką dwóch benedyktynów do 1289 roku, kiedy nieruchomość została sprzedana lokalnemu właścicielowi ziemi. Klasztor został zastąpiony przez kaplicę domową, obsługiwaną przez świeckiego kapłana [8] do czasu rozpadu klasztorów w 1536 r., Kiedy stała się własnością Korony . Od XIII do XVI wieku był znany jako Wyspa Świętego Michała, ale po rozwiązaniu klasztorów został ponownie poświęcony w 1594 roku jako Wyspa Świętego Jerzego. [9] W ciągu XVII i XVIII wieku wyspa była popularnym miejscem dla przemytników, którzy unikali przecięcia dochodów brytyjskich władz z Plymouth i Falmouth . Muzeum Old Guildhall w Looe posiada informacje i badania na temat przemytu rodzin z wyspy Looe i dostępne są również najnowsze publikacje na temat wyspy. W 20 wieku, wyspa Looe była własnością (i zamieszkała) przez dwie siostry, Babs i Evelyn Atkins, która napisała dwie książki: We Bought An Island (1976, ISBN 0-245-52940-3 ) i jej sequel Tales From Our Cornish Island (1986, ISBN 0-245-54265-5 ). Oni kroniki zakupu wyspy i jak to jest żyć tam. Evelyn zmarła w 1997 roku w wieku 87 lat; Babs nadal mieszkała na wyspie aż do swojej śmierci w 2004 roku, w wieku 86 lat. Po jej śmierci wyspa została przekazana do Cornwall Wildlife Trust ; zostanie zachowany jako rezerwat przyrody na wieczność. Przylegająca wysepka, dawniej znana jako Mała Wyspa, obecnie przemianowana na Wyspę Trelawny i połączona małym mostem, została przekazana przez pannę Atkins z powrotem rodzinie Trelawnych , która wcześniej była właścicielem wyspy Looe w latach 1743-1921. [10] Geografia [ edycja ] Położony na Kanale La Manche , około 1,5 km od East Looe w kierunku Polperro , ma powierzchnię około 22,5 akrów (9 ha) i 1,6 mili (1,6 km) obwodu. Jego najwyższym punktem jest 47 metrów (154 stóp) nad poziomem morza. Wyspa Looe, podobnie jak większość południowo-zachodniej Anglii , charakteryzuje się łagodnym klimatem, a mróz i śnieg są rzadkością. Wyspa jest własnością i jest zarządzana przez Cornwall Wildlife Trust. Jest to przedsięwzięcie typu non-profit, opłaty za lądowanie i inne dochody przeznaczone na zachowanie naturalnego piękna wyspy i zapewnienie udogodnień. Wyspa jest otwarta podczas letnich wycieczek przybywających łodzią Trust. Po krótkiej rozmowie powitalnej goście są kierowani do małego ośrodka dla zwiedzających, skąd mogą pobrać kopię trasy z własnym przewodnikiem. Odwiedzający mają około dwie godziny na wyspie, a wszystkie podróże podlegają przypływom i warunkom pogodowym / morskim. Chociaż jest ona zwykle dostępna tylko dla łodzi Cornwall Wildlife Trust, przy ekstremalnie niskich pływach wiosennych możliwe jest, aby podróż odbyła się pieszo po śliskim, pokrytym wodorostami skalistym dnie morskim. Jednak musisz pozostać na plaży i szybko wrócić na stały ląd. Wystąpienia w mediach [ edycja ] W 2008 r. Zespół archeologów Channel 4 , Time Team, odwiedził wyspę, aby przeprowadzić dochodzenie w jej wczesnej historii chrześcijaństwa. Wykopali miejsca chrześcijańskich kaplic zbudowanych zarówno na wyspie, jak i na lądzie stałym. Podczas wykopalisk znaleźli szczątki benedyktyńskiej kaplicy, która została zbudowana w ok. 1139 r. Przez mnichów z opactwa Glastonbury , relikwiarza , grobów i szczątków znacznie wcześniejszych, anglo-romańskich miejsc kultu, zbudowanych z drewna z dowodami datującymi, sugerującymi użycie przez chrześcijan przed panowaniem Konstantyna Wielkiego . W 1994/95 Andrew Hugill skomponował Island Symphony, utwór elektroakustyczny wykorzystujący samplowane dźwięki pochodzące z sieci oraz nagrane naturalne dźwięki z samej wyspy. [11] |
#703
|
||||
|
||||
Cytat:
dostępu do trawy. |
#704
|
||||
|
||||
A KOBITKA OD KAJAKA NIE POPŁYNĘŁA,TO PO CO JEJ TEN PROWIANT?
|
#705
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#706
|
||||
|
||||
Cytat:
wytrychem trza było. Tylko minutę znajdę, to wkleję kobitę. |
#707
|
||||
|
||||
Znalazłam (ciut mało wyraźne) zdjęcie pani Babs Atkins mieszkającej na tej wyspie.
...................... I pani Atkins w ogrodzie: ...................... Fragmenty informacji o paniach, koślawe (wiadomo) tłumaczenie Google. W 1965 siostry Babs i Evelyn Atkins marzyły o posiadaniu własnej wyspy i miały determinację, by osiągnąć to marzenie. Wyspa, o której mowa, leży ok. 1,5 km od południowego wybrzeża Kornwalii w pobliżu Looe - jest niezwykle piękna, ma powierzchnię 22,5 akrów i milę w obwodzie. Panna Evelyn Atkins napisała dwie książki o zakupie wyspy i jak to jest tam mieszkać. Zmarła w 1997 roku w wieku 87 lat, ale jej siostra Babs nadal mieszkała na wyspie (zmarła w 2004 r.) Te pełne wdzięku panie mieszkały na wyspie od samego początku. Latem może to być balsamiczny raj, ale zimą wszystko jest bardzo różne, z dzikimi burzami, morskimi opryskami, czasem przechodzącymi nad wyspą. Czasami łódź, która jest liną ratunkową wyspy, nie jest w stanie zbliżyć się do wyspy lub lądować przez kilka dni lub nawet tygodni. Kiedy panie po raz pierwszy przeprowadziły się na wyspę, jedna była nauczycielką w Looe i musiała pozostać na stałym lądzie w ciągu tygodnia, a w weekendy mogła jechać na wyspę - a czasami nie. Jej siostra Babs żyła w tym czasie zupełnie sama na wyspie i przez jakiś czas nie było metody komunikowania się poza flagami i sygnałami ręcznymi. W dzisiejszych czasach wszechobecny telefon komórkowy umożliwia łatwą komunikację, o której nie marzyła. Ostatnio edytowane przez amiii : 26-01-2018 o 18:53. |
#708
|
||||
|
||||
Oprócz tych niewygód miały pięknie.
A prąd tam jest? No bo jak pociągnąć przez morze? |
#709
|
||||
|
||||
Cytat:
Ale dla dwóch kobit? Wątpię. I przypomniałam sobie jak szukaliśmy domu do wynajęcia w Snowdonii, to jakoś tak się nawinął domek na jakiejś wyspie. Bez prądu, gazu, internetu i wody. Wodę trzeba było zabrać ze sobą a śmiecie w drodze powrotnej też. A cena? Zwalała z nóg, taka wysoka. I rezerwacje mieli na cały sezon. |
#710
|
||||
|
||||
Czytałam kiedyś już dawno,że na Wyspach Brytyjskich nie można palić w piecach i wtedy właśnie jak nie mogli pociągnąć prądu to na koszt państwa instalowali jakieś agregaty.
Może kobitki też miały taki agregat. |
#711
|
||||
|
||||
Cytat:
bo dziś z komórką w kieszeni i innymi dobrami tego typu to już żadna sztuka tak na odludziu |
#712
|
||||
|
||||
Masz rację Eliku,
dzielne kobity jak nie wiem co. To o tej pani i jej torbach. Pani torby zostawiła w kajaku tylko na chwilę, żeby odpocząć. Nie mogła ich postawić na ścieżce, bo przez ścieżkę przepływała woda. ................... Torby zabrała i poszła dalej "w morze", do końca ścieżki, dalej iść się nie dało. Tu zostawiła torby: ..................... Na tym zdjęciu widać skąd szłam (zza tego ciemniejszego wzniesienia ): .................... https://photos.app.goo.gl/MveraCg0vNM8mQOK2 Kobieta wróciła do Looe: ................ Ja się jeszcze pogapiłam na to i owo: ............... ................ I już będąc na brzegu, zauważyłam, że ta pani idzie z następnymi torbami w morze: ................ Sorry Was ale nie wiem co dalej z tą panią i jej pakunkami, dużo czasu pewnie trwałoby rozwiązanie tej zagadki. Nabrzeżem w stronę miasta: ................. ................... I jeszcze taka ciekawostka. Tam w pobliżu jest pełno różnych fragmentów jakichś dawnych budowli, wykopalisk, pełno archeologów i takich informacji o odkryciu tysiącletnich prawie fragmentów kaplic czy "mnisich domów": .................... Szkoda że mnie historia nie kręci (może tylko odrobinę), bo miałabym używanie. |
#713
|
||||
|
||||
Cytat:
Może jakieś śmieci wynosiła, no bo co innego. Ładny kawałek trasy zrobiłaś. |
#714
|
||||
|
||||
Bogusia,no co Ty śmieci?
Ja myślę,że ona prowiant przyniosła i na łódź jaka czekała,żeby się na jaka wyspę dostać,chyba? Żabo,ale katujesz te swoje członki,ale to chyba na zdrowie. |
#715
|
||||
|
||||
Cytat:
Jakoś irracjonalnie myślę. |
#716
|
||||
|
||||
Cytat:
niedługo zaczynał się przypływ. Że śmiecie, to z wielu względów niemożliwe! Śmietników na brzegu moc. Tu kara za powiedzmy "psią kupkę", bagatela, 1000 funtów a jeszcze by tak daleko niosła na oczach ludzi? I wracała z następnymi? Te członki że katuję? Paradoksalnie te członki mi wysiadają, kiedy są w spoczynku. |
#717
|
||||
|
||||
Cytat:
Przecież one tak nisko są, albo z tego zdjęcia tak widać. |
#718
|
||||
|
||||
Cytat:
Ale ona wracała już, to pewnie pilnowała, żeby nie zalało. |
#719
|
||||
|
||||
Cytat:
Tylko zastanawiałam się jak tam dopłynie kajak, jak przy brzegu pełno wystających kamieni. Może zarzucają jakiś hak i ściągają. Mogłaś poczekać i byśmy wiedziały co i jak. |
#720
|
||||
|
||||
Cytat:
raczej trudno byłoby. Pokażę kiedyś filmik, jak takich młodych kajakarzy morze zawróciło. Zaczynał się przypływ, to wody parę metrów przybyło, jakaś łódź z napędem pewnie podpłynęła. Nie dałabym rady czekać, resztkami sił goniłam. 10 km po błocie i po wertepach góra, dół, zwis "poziomy" na bramie, buty ciężkie od błota i mokre a przede mną była jeszcze długa droga przez całe Looe do parkingu, który jest po drugiej stronie miasta. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
moja mama | Rozia | Rodzina bliższa i dalsza | 42 | 12-02-2012 22:02 |
Moja Sugestia | inka-ni | Oddam, potrzebuję | 14 | 07-01-2012 01:43 |
Moja Babcia | swinkawietnamska | Jestem babcią, jestem dziadkiem | 2 | 06-02-2010 17:12 |
Moja osobista.... | zdzislaw.bedrylo | Polityka - wątki archiwalne | 12 | 29-09-2009 09:47 |
Moja pomoc | Basia z Żor | eSenior | 25 | 26-08-2007 15:16 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|