|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#6781
|
||||
|
||||
ZAMYKAMY XIII częsc.
ZAPRASZAM DO NOWEJ XIV CZĘCI SPOTKAN W LESNICZÓWCE.
|
#6782
|
||||
|
||||
Witam Cie Ninko.Piekna zimowa ta nasza leśniczowka,A przy kominku bedzie wspaniale odpocząć,poczytac,posłuchać poezji i dobrej muzyki.Pozdrawiam i spokojnej nocy zyczę.Może uda sie jakos pospać.
|
#6783
|
||||
|
||||
Witam wspaniałe leśniczanki i wszystkie leśne ludziki troszkę mnie przysypało, ale cóż tam do leśniczówki zawsze trafię.
Miłego dnia |
#6785
|
||||
|
||||
na powitanie XIV części
Leśny wiatr głośno dmucha, serce szepcze coś do ucha, nasze serca nie z kamienia, przesyłamy Wam życzenia: niech słoneczko codziennie wita wszystkich w naszej leśniczówce, ogrzewa nas ciepłem żaru palącego się kominka, skrzat Melunia niech codziennie z nami siada i bajeczkę opowiada; Inka niech nas wita każdego dnia a ptaszki i leśna zwierzyna niech będą sytę zimą i radosne latem |
#6786
|
||||
|
||||
Witam serdecznie .U mnie tez słoneczko za oknem,ale na dworze zimno i kominek na pewno sie przyda.Kawusię popijam,bo spałam tylko od 5-tej do 9-tej rano i jakoas taka zakręcona jestem.Niemniej witam serdecznie i miłego dnia życzę.Dla niektorych to pewnie druga kawa,ale zapraszam.
|
#6787
|
||||
|
||||
Witam serdecznie w nowej odsłonie naszych leśniaczkowych Gości. U mnie pieknie słoneczko świeci, widze,że przedszkolaki na spacer sobie wyszły.a Ja wszystkim Leśniakom ,zycze
.ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA .ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA ..ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA ....ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA .....ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA ......ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA .......ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA .......ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA .......ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA ......ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA .....ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA ...ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA ..ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA .ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA .ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA .ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA .ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA ..ŻYCZĘ........MIŁEGO........DNIA
__________________
Zosia |
#6788
|
||||
|
||||
DZIEWIĄTKO ..PIĘKNIE POWITANIE Z WIERSZYKIEM DLA NAS W LEŚNICZÓWCE ZROBIŁAŚ.
ZIMOWA PIOSENKA Białe śniegi kryją pola, promień słońca zgasł, już błękitne idą cienie na sosnowy las. Księżyc chowa się za chmury, cicho prószy śnieg. Lód powiązał brzegi rzeki, zatrzymał jej bieg. Niedźwiedź drzemie na barłogu, jeż pod liśćmi śpi, i wiewiórka w ciepłej dziupli o dniach wiosny śni.
__________________
Zosia |
#6789
|
||||
|
||||
Witam!
W ladny sloneczny dzien,Ania ranny ptaszek,Nika też juz pewnie po spacerku wczesnym ze swoim lubiencem pieskiem,Mireczce dziękuję za piękne powitanie i jak zwykle,zawsze pelniącą staly dyzur w lesniczówce,upiękrzając nam nam swoją grafiką wnętrze lesniczówki,wierną Zosię w dobrym nastroju.No i Anielcię nocnego duszka z którą zamkęlysmy lesniczówkę.tylko sówka czuwala na drzewie.No to zapraszam na poczęstnek,a pózniej moze jakiś kulig wieczorkiem...
|
#6790
|
||||
|
||||
Witam i ja w Leśniczówce. U mnie cudowny słoneczny dzień. Lekki mróz i biało. Uwielbiam taką zimę. Marzy mi się kulig ale to tylko marzenie nie do spełnienia. Ale przecież pomarzyć można. Miłego dnia.
|
#6791
|
||||
|
||||
Kryniu tu u nas kulig wieczorem bedzie,tu nie ma przeszkud,a że wirtualnie też mozna się bawic.
|
#6792
|
||||
|
||||
Taki kulig to frajda.
|
#6793
|
||||
|
||||
Ej pojechałabym i ja ..
a potem grzaniec przy kominku w leśniczowce.. Fajne opowiesci , muzyka ... |
#6794
|
|||
|
|||
Jak patrzę na ten piękny kulig to przypomina mi się moje dzieciństwo....
|
#6795
|
|||
|
|||
Kiedy to czytałam, zakręciły mi się łzy, a Wam skrzaciki?
Przyjaciele Pewnego dnia, był to jeden z pierwszych dni w nowym liceum, zobaczyłem chłopaka z mojej klasy wracającego do domu. Nazywał się Kyle. Wyglądało na to, że niósł ze sobą wszystkie książki. Pomyślałem sobie: "Dlaczego ktoś, w piątek, miałby nieść do domu wszystkie swoje książki? To musi być skończony osioł." Miałem sporo planów na ten weekend (imprezy, mecz futbolowy jutro po południu), więc wzruszyłem ramionami i poszedłem dalej. Kiedy szedłem zobaczyłem grupę dzieciaków biegnących w jego stronę. Wpadli na niego, wyrwali mu z rąk wszystkie książki i podstawili nogę, tak że wylądował w kurzu. Jego okulary poleciały w powietrze i zobaczyłem jak wylądowały w trawie około pięciu metrów od niego. Spojrzał w górę i zobaczyłem bezgraniczny smutek w jego oczach. Moje serce wyrwało się ku niemu, więc podbiegłem do niego, a kiedy czołgał się, rozglądając się wkoło w poszukiwaniu swoich okularów, zobaczyłem w jego oczach łzy. Podałem mu okulary i powiedziałem: - Ci faceci to dupki. Powinno się im dokopać! Spojrzał na mnie i powiedział: - Hej, dzięki! Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech, jeden z tych uśmiechów wyrażających prawdziwą wdzięczność. Pomogłem mu pozbierać książki i zapytałem gdzie mieszka. Okazało się, że mieszka niedaleko mnie, więc zapytałem dlaczego nigdy wcześniej go nie widziałem. Powiedział, że wcześniej chodził do szkoły prywatnej. Nigdy wcześniej nie kolegowałem się z chłopakiem ze szkoły prywatnej. Całą drogę do domu rozmawialiśmy, a ja pomogłem mu nieść książki. Okazało się, że był całkiem fajnym chłopakiem. Zapytałem czy nie chciałby pograć z moimi przyjaciółmi w piłkę. Odpowiedział, że tak. Trzymaliśmy się razem przez cały weekend, a im lepiej poznawałem Kyle'a, tym bardziej go lubiłem. Tak samo myśleli o nim moi przyjaciele. Nastał poniedziałkowy poranek, a Kyle znów szedł z naręczem swoich książek. Zatrzymałem go i powiedziałem: - Jeśli codziennie będziesz nosił te książki, dorobisz się niezłych muskułów! Roześmiał się tylko i podał mi połowę książek. W ciągu następnych czterech lat, Kyle i ja bardzo się zaprzyjaźniliśmy. Kiedy staliśmy się seniorami, zaczęliśmy myśleć o pójściu na studia. Kyle zdecydował się na Georgetown, a ja wybierałem się do Duke. Wiedziałem, że na zawsze pozostaniemy przyjaciółmi i że ta odległość nigdy nie będzie problemem. On zamierzał zostać lekarzem, a ja chciałem dostać sportowe stypendium. Kyle miał wygłosić mowę pożegnalną na zakończeniu roku, więc musiał się przygotować. Drażniłem się z nim, mówiąc że jest kujonem. Byłem bardzo zadowolony, że to nie ja będę musiał stanąć na podium i wygłosić mowę. Na zakończeniu roku, zobaczyłem Kyle'a. Wyglądał wspaniale, był jednym z tych facetów, którzy odnaleźli się podczas nauki w szkole. Przybrał na wadze i właściwie, to wyglądał dobrze w okularach. Miał więcej randek niż ja i kochały go wszystkie dziewczyny. Matko, czasami byłem zazdrosny! Dzisiaj był jeden z tych dni. Widziałem, że denerwował się mową. Więc szturchnąłem go w plecy i powiedziałem: - Hej, wielkoludzie! Będziesz wspaniały! Spojrzał na mnie z jednym z tych wyrazów twarzy (tym wyrażający wdzięczność) i uśmiechnął się. - Dziękuję - Powiedział. Kiedy rozpoczął swoją mowę, odchrząknął kilka razy i zaczął: - Zakończenie roku, jest czasem kiedy dziękujemy ludziom, którzy nam pomogli przejść przez te trudne lata. Swoim rodzicom, nauczycielom, rodzeństwu, może trenerom... ale najbardziej swoim przyjaciołom. Chcę wam powiedzieć, że bycie przyjacielem jest najlepszym darem jaki możecie im dać. Zamierzam opowiedzieć wam pewną historię. Spojrzałem z niedowierzaniem na mojego przyjaciela, kiedy opowiedział o dniu, kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy. Podczas tamtego weekendu zamierzał się zabić. Opowiedział w jaki sposób opróżnił swoją szafkę, żeby jego mama nie musiała później tego robić, i jak niósł swoje rzeczy do domu. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się słabo. - Dzięki Bogu, zostałem uratowany. Mój przyjaciel uratował mnie przed zrobieniem tej strasznej rzeczy. Usłyszałem szept rozchodzący się po tłumie, kiedy ten przystojny, popularny chłopak opowiadał o swojej słabości. Zobaczyłem jego mamę i tatę uśmiechających się do mnie w ten sam, pełen wdzięczności sposób. Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę z jego głębi. Nigdy nie oceniaj zbyt nisko swoich czynów. Jednym drobnym gestem, możesz odmienić życie innej osoby. Na lepsze lub na gorsze. Bóg stawia nas na czyjejś drodze, abyśmy w jakiś sposób wpłynęli na życie innej osoby. Szukaj Boga w innych. "Przyjaciele są jak anioły, które stawiają nas na nogi, kiedy nasze skrzydła zapomniały jak się lata." Nie istnieje żaden początek ani koniec... Dzień wczorajszy jest historią. Jutrzejszy - tajemnicą. Dzisiejszy jest - darem. Załącznik 22157 Ostatnio edytowane przez Scarlett : 03-01-2012 o 19:20. |
#6796
|
||||
|
||||
przyłączamy się do kuligu
dalej saneczki mkną .. a na zakończenie w leśniczówce czeka nas grzaniec, kiełbaski upieczone na patyku i herbatka z miodem Kulig Pada śnieg sypie śnieg, Rwą konie z kopyta, Radość wielka,słychać śmiech, O nic nikt nie pyta. Zarżą konie jednym głosem, Jedną słychać wrzawę.. W pierwszych saniach, Powoźnik z młokosem, Dalej państwo lubiący zabawę. Sań pary cztery, Koników osiem będzie, Szeregiem niczym oficjery, Jadą w równym rzędzie. Pole duże miejsca sporo, Wtem kolumnę utworzą, Wyjdą z pola się rozmnożą, Jedne za drugimi zmierzają do dworu. (autor maggik7)
__________________
Zosia |
#6797
|
||||
|
||||
Widzę oczyma wyobrazni te pędzące sanie duktem leśnym to na otwartej przestrzeni, w każdym zaprzęgu palaca się smolna szczapa, w saniach okryci baranicami uczestnicy kuligu a w pierwszych saniach kapela i od domu do domu.W każdym gorący posiłek herbata z prądem i dalej. Księżyc w pełni na niebie, poszczekiwanie psów, rżenie koni. Czy to nie cudowne? A młodzi za nami na zaczepionych sankach, śmiechy i wrzawa to było by piękne. Po takiej przejażdżce napewno nie ma problemu z zasypianiem.
|
#6798
|
||||
|
||||
niespodzianki kuligu
kiełbaski już czekają Pędzą konie dziś wolnością zaprzężone fantazyjnie więc popuszczam myśli lejce aby serce wyzwolone niczym one dorównało im galopem i nic więcej. Moje troski ustępują wraz ze śniegiem rozbijane pod końskimi kopytami zawieszona w srebrnej zimie jeszcze nie wiem co przyniesie dziwna sanna w los nieznany. Biegną konie nastawione wręcz zbójecko by pokazać cel przejażdżki i jej sedno. Mróz uszczypnął mój policzek - zrozum dziecko - ciesz się życiem, które dano - tylko jedno!
__________________
Zosia |
#6799
|
||||
|
||||
"ciągną, ciągną sanie...............hej, echo odpowiada......"
|
#6800
|
||||
|
||||
KULIG
Jedzie, jedzie kulig parkową aleją na saneczkach dzieci. Buzie im się śmieją ha , ha kulig gna ha, ha, ha kulig gna! Powozi woźnica grzywiastego konia głośno pokrzykuje lejce trzyma w dłoniach ha, ha kulig gna ha, ha, ha kulig gna Śmiechem się alejka wypełniła cała nie ma to jak zima Zima jest wspaniała ha, ha kulig gna ha, ha, ha kulig gna Anna Wojdecka |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
W Lesniczowce-przy Kominku.20-czesc. | inka-ni | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 508 | 01-09-2009 20:50 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|