|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#7001
|
||||
|
||||
Jeżeli pozwolicie
To i ja dołączę się do porannej kawy
|
#7002
|
||||
|
||||
Ja juz mam kostium na bal i czekam na niego niecierpliwie.a teraz zmykam,bo prasowanie czeka!
|
#7003
|
||||
|
||||
Dzień dobry. Jeśli można Sagulko to poczęstuję się herbatką.Witam wszystkich serdeczne i biegnę na zakupy do miasta. Słonecznego dnia.
|
#7004
|
|||
|
|||
|
#7005
|
|||
|
|||
kolekcjoner bajek zaprasza :)
Wezwanie do Miłości
PAMIĘTAJ O DUSZY - Przypomnij sobie uczucie, jakiego doświadczasz, gdy ktoś cię chwali, kiedy jesteś uznany, zaakceptowany, oklaskiwany. A teraz zestaw je dla kontrastu z uczuciem, jakiego doznajesz na widok zachodu lub wschodu słońca, lub w ogóle przyrody, albo kiedy czytasz książkę czy oglądasz film, który ci się naprawdę podoba. Staraj się odświeżyć w sobie to ostatnie uczucie i porównaj je z pierwszym, które przeżywałeś, gdy cię chwalono. Zrozum, że ten pierwszy rodzaj uczucia pochodzi z szukania swojej własnej chwały i stawiania siebie na pierwszym miejscu. Jest to uczucie z tego świata. Drugie uczucie natomiast pochodzi ze spełnienia aspiracji i nadziei, jest to uczucie duszy. de Mello |
#7006
|
|||
|
|||
Usiądę sobie przy kominku, wypiję herbatke
Poczekam, może ktoś tu jeszcze przyjdzie ... |
#7007
|
||||
|
||||
zaglądam na chwilkę , herbatki jeszcze zostało , posiedzę chwilkę i o balu jutrzejszym najwyższa pora pomyśleć.....bal przebierańców-jaki strój ????... jeszcze nie wiem ....
|
#7008
|
|||
|
|||
|
#7009
|
|||
|
|||
|
#7010
|
|||
|
|||
jak miło wstać i już jest kawa
DZIĘKUJĘ |
#7011
|
||||
|
||||
...smaczna ciepła kawa.Pozdrawiam
|
#7012
|
||||
|
||||
|
#7013
|
||||
|
||||
Witam jak gwarno i mlo,poczęstunek tyko siadać i smakować dziekuję.
Nigdy nie wiesz, co cię doprowadzi do domu. Jimm Lovell Dowódca misji Apollo 13 Jimm Lovell - dowódca misji kosmicznej Apollo 13 opowiadał kiedyś o swojej przygodzie na manewrach wojskowych. Jako pilot samolotu miał wylądować na pokładzie lotniskowca. Dla celów szkoleniowych na okręcie wygaszono wszystkie światła. Lądowanie miało bowiem odbyć się jedynie w oparciu o wskazania pokładowego radaru. Ten jednak zaczął wariować. Najprawdopodobniej ktoś w pobliskiej Japonii używał taj samej częstotliwości. Lovell włączył lampkę pokładową by za pomocą mapy zorientować się w położeniu względem poszukiwanego okrętu. Po kilku sekundach nastąpiło jakieś zwarcie w instalacji elektrycznej samolotu i wysiadły wszystkie pokładowe urządzenia. Nie działała też łączność radiowa, więc ludzie na lotniskowcu nie mieli pojęcia o jego kłopotach. Pewnie gdyby Jimm mógł nawiązać z nimi kontakt radiowy to po prostu przerwano by zaćmienie. Lądowanie dla doświadczonego pilota, nawet bez urządzeń pokładowych, na oświetlonym lotniskowcu nie nastręczyłoby mu zapewne wielu trudności. Jednak nawet łączność radiowa stała się niedostępnym dla Jimma luksusem. Kończyło się paliwo więc nie miał wyboru - musiał wylądować. Wszystkie znaki na niebie i Ziemi przemawiały za tym, że będzie to raczej wodowanie. Długo zastanawiał się nad wszelkimi realnymi możliwościami i nic nie przychodziło mu do głowy. Wizja kąpieli w ciemnym i zimnym oceanie nie dawała mu spokoju. Obawa stawała się coraz silniejsza. - Jeszcze tylko parę minut i będę musiał się katapultować - pomyślał i w tym samym momencie, w tych absolutnych ciemnościach, dostrzegł w dole jasną smugę. Zdał sobie sprawę, że to zielonkawe światło pochodzi od glonów, które zaczęły świecić wskutek poruszających się w kilwaterze lotniskowca mas wody. Wystarczyło tylko odnaleźć początek tego śladu by zlokalizować lotniskowiec. Jimm wylądował bezpiecznie. Później, gdy wrócił na pokład Jimm Lovell powiedział, że gdyby nie nastąpiła awaria w kabinie i nie zgasły światła to nie dostrzegł by tego zjawiska i nigdy nie trafiłby do lotniskowca. - Nigdy nie wiesz, co cię doprowadzi do domu - powiedział wiele lat później, gdy przypomniał tą historię w trakcie wywiadu, jakiego udzielał po dramatycznym locie na Księżyc. Jakże pouczająca jest ta historia. Jej wymowa jest tym głośniejsza, że została opowiedziana przez człowieka, który wspólnie z towarzyszami tkwił wiele tysięcy kilometrów od macierzystej planety, gdy zdarzyła się bardzo poważna awaria statku kosmicznego. Misja badawcza została zamieniona w misję ratunkową, która dzięki ofiarnej pracy dziesiątek specjalistów na Ziemi i samych astronautów znalazła swoje szczęśliwe zakończenie. Astronauci mogli spotkać się ze swoimi rodzinami na przyjaznej, poczciwej Ziemi. Podobne historie zdarzają się każdemu z nas bez konieczności opuszczania ziemi. Jakże często żałujemy, że coś się nam w życiu nie powiodło? Przeżywamy rozterki związane z nieodwzajemnioną lub utraconą miłością, posadą itd. Jakże często zazdrościmy komuś jego sukcesu? Pytamy: - Dlaczego to spotkało jego a nie mnie? Ja tylko przegrywam, wciąż upadam i nic mi się nie udaje!. Mnie też dotyczą takie rozterki. Jednak dzięki historii Jimma Lovella. Pojąłem, że nie należy zazdrościć innym sukcesu ani też nie należy ubolewać nad swoimi porażkami, ponieważ tak naprawdę nie wiemy co jest sukcesem a co porażką w ostatecznym rozrachunku naszego życia. Zbigniew Żbikowski |
#7014
|
||||
|
||||
Witajcie rocznicowy skrzacik stawia habatke hihihih no i może lody hehehe i buziaki dla WSZYSTKICH hehehe
|
#7015
|
||||
|
||||
witam was dzisiaj dopiero teraz...
https://www.mojageneracja.pl/4501940...3b076e9_0_0_30
stronka polecana przez Melę wczoraj bardzo - ciekawa, pobuszowałam po niej i też polecam !!! spóżniona dziś jestem u Was bo jak to w wekend: goście, dzieci, sprzątanie, pichcenie itp. ... ...no i wielkie przygotowania do balu karnawałowego.... pewnie się tam spotkamy dzisiejszego wieczoru... Pozdrawiam !!!! |
#7016
|
||||
|
||||
Miłych poranków i wieczorów w leśniczówce życzę Do zobaczenia wkrótce
|
#7017
|
|||
|
|||
|
#7018
|
|||
|
|||
kolekcjoner bajek zaprasza :)
KARNAWAŁ
Tańczą w kuluarach medialne maski a muzyka gra.. W przestronnych salach z życia obrazki zabawa ta, wiecznie trwa.. W słowach patosu ten, się maskował Z wysiłku dyszy.. Ironia losu - bo się windował na plecach towarzyszy ! Ich ideały to dla nas pokarm, liczne obrzędy.. Lecz, świat za mały ! - Pazurna kwoka pilnuje swojej grzędy . W zachłannym świecie prawdę rak toczy, zło zamazane. Komplikujecie to, co już kroczy, mocno skombinowane.. Pląs dookoła wysoka gaża hymn, muzyka gra.. Przy pustych stołach rozpacz na twarzach .. .. a, kto nadzieję, im da..? Anna Wojdecka |
#7019
|
||||
|
||||
Meluniu - coś jakby Wesele Wyspiańskiego - tylko, że tam jeszcze nie było takiego zła.
..." W zachłannym świecie PRAWDĘ RAK TOCZY"...
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#7020
|
||||
|
||||
Witajcie leśniczanki
Inko, świetne to opowiadanie, a Meluni bajka to prawda oczywista |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
W Lesniczowce-przy Kominku.20-czesc. | inka-ni | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 508 | 01-09-2009 20:50 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|