Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Krycha.]

Miłego spacerku, Aniu, weź parasol!!!

[marcel20106]

Miłego dnia-kawka i herbatka podana...........

[rena 880]

Witam miłego dnia dla wszystkich
przyniosłam troszke zimi więcej nie było.

[Krycha.]

Basiu, dziękuję za poczęstunek.

Reniu, tobie za wspomnienia.

[Pamira]

Witam serdecznie i życzę Dobrego dnia

[Krycha.]

Miłego dnia Pamiro, może później będziesz bardziej rozmowna.

[sirena]

Witam dziewczyny,trochę zimy do nas zawitało,rano było pięknie biało,teraz śnieg ginie,chwilami pada lekki deszczyk.
U Wiesi czas wstawania się zmienił,u mnie też,tylko że odwrotnie.
Wstawałam zawsze, no może nie rano,latem o 6:00 w zimie o 7:00 teraz od jakiegoś czasu późno zasypiam i śpię do 8:00.
Właściwie to mi nie przeszkadza,ale wolałam szybciej zasypiać i wcześniej się budzić.
Pewnie to jak pisze Wiesia, że z wiekiem nawet noc z dniem nam się kićka,hihiiiii

[Krycha.]

Jak to dziwnie się układa z tym spaniem, naprawdę to ciekawa sprawa.
Ze śpiocha robi się skowronek i odwrotnie, hiiihiii.

[slava]

Sirenko doberek,
żeby tylko to nam się kićkało hihihihihi.

[slava]

Napisał krycha44

Jak to dziwnie się układa z tym spaniem, naprawdę to ciekawa sprawa.
Ze śpiocha robi się skowronek i odwrotnie, hiiihiii.

Krysia, a może przez te anomalia pogodowe, co?

[slava]

Napisał Pamira

Witam serdecznie i życzę Dobrego dnia

Eeeeee, Mirko, co tak oficjalnie.
Juz wiem , maszyna stoi w kibziku i Mirka nie moze jeździć, bo sie utopi.

[Krycha.]

Bardzo możliwe Wiesiu, że przez pogodę, przecież cała przyroda pogłupiała, to niby dlaczego ludzie mają mieć lepiej???

[sirena]

Napisał Wiesia.

Krysia, a może przez te anomalia pogodowe, co?

Ja myślę że to nasze latka tak nami manipuluja.
Jak mieliśmy po naście lat nie było żadnego problemu.
Zasypialiśmy o każdej porze i w każdym miejscu,tak bynajmniej ja miałam.
Jeszcze w małżeństwie,mąż zawsze mówił jakby potrzebowali do filmu żeby spać,
ty nie miałabyś problemu,kazali by spać to byś spała.
Taki miałam sen na zawołanie,ha,ha teraz jest odwrotnie,ale nie ma co narzekać do pracy nie chodzę....

[Krycha.]

To znaczy, że masz zdrowy sen Sirenko, bez względu na resztę organizmu. Z latami to się zmienia, ale rzadko zdarzają się osoby starsze, które długo śpią. Tylko Ci zazdrościć.

[sirena]

Napisał krycha44

To znaczy, że masz zdrowy sen Sirenko, bez względu na resztę organizmu. Z latami to się zmienia, ale rzadko zdarzają się osoby starsze, które długo śpią. Tylko Ci zazdrościć.

Krysiu to nie tak,snu u mnie 6 godzin,prędzej zasypiam szybciej się budzę i odwrotnie.
Kiedyś mogłam spać i 12 godzin,zmieniło się po śmierci męża..

[slava]

Napisał sirena

Krysiu to nie tak,snu u mnie 6 godzin,prędzej zasypiam szybciej się budzę i odwrotnie.
Kiedyś mogłam spać i 12 godzin,zmieniło się po śmierci męża..

Sirenko , ja zawsze miałam kiepski sen, jak pamiętam, to przez sen słyszałam co u sąsiadów sie dzieje.

[Pamira]

Powiem Wam, że np. wczoraj o 24 jeszcze nie spałam, a przed 6 już nie spałam i czułam się wypoczęta. Tylko raz w nocy wyszłam na si....
Wstałam krótko przed 8, ponieważ mam zwyczaj [niedobry] czytania w łóżku. Gdyby była inna pogoda, to o tej porze byłabym po przebieżce z psem i na rowerze. I mówię Wam tego mi brakuje i momentami czuję się zgnuśniała. Jednak jakoś sobie radzę, a mam koleżankę rok starszą, która twierdzi, że gdyby jej płacili za spanie, to byłaby b bogata. I jak jej mówię, że mi szkoda czasu na sen, że wyśpię się jeszcze [snem wiecznym], to ona się wścieka.

[Krycha.]

Napisał Wiesia.

Sirenko , ja zawsze miałam kiepski sen, jak pamiętam, to przez sen słyszałam co u sąsiadów sie dzieje.

Ja też!!!!!

[slava]

Napisał Pamira

I jak jej mówię, że mi szkoda czasu na sen, że wyśpię się jeszcze [snem wiecznym], to ona się wścieka.

Mirko, ja zazdroszczę ludziom dobrego snu, bo jak choroba, to oni wszystko prześpią, a ja męczę jaśka.

[hania.m]

a u mnie dzisiaj zima...a co..proszę
zobaczyć he, he he


a tak na prawdę wcale mi nie przeszkadza to że nie ma śniegu, wystarczy mały mrozik... i mi dobrze
spadam bo mam zaraz księdza po kolędzie.